Wielokrotnie nagradzana liryczna opowieść o samotności i późnym wyzwoleniu.
Helmer żyje samotnie na holenderskiej wsi, a jego główne zajęcia to opieka nad schorowanym ojcem, dojenie krów, karmienie osiołków i doglądanie gospodarstwa. Ten pozornie senny krajobraz kryje w sobie napięcia, które znajdą ujście z momentem przyjazdu Riet - dawnej narzeczonej tragicznie zmarłego przed dwudziestu laty brata bliźniaka Henka. Razem z nią na farmie pojawia się jej nastoletni syn. Jak obecność młodego Henka juniora wpłynie na niemogącego pogodzić się ze śmiercią bliźniaka, zamkniętego w sobie Helmera?
Gerbrand Bekker (ur. 1962) - pisarz i ogrodnik, debiutował świetnie przyjętą powieścią dla młodzieży Perenbomen bloeien wit (Grusze kwitą na biało). Jego pierwsza powieść dla dorosłych Boven is het still okazała się olbrzymim sukcesem, w samej Holandii rozeszła się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy, a prawa sprzedano do 17 krajów. Planowana ekranizacja.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2014-03-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Do sięgnięcia po tę powieść skłoniła mnie… okładka. Zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z tymi krowami pod błękitnym niebem. Opis na okładce jeszcze bardziej podsycił moje zainteresowanie. I co się okazało?… Okazało się, że wybrałam sobie dość dobrą książkę z głęboką prawdą o życiu, śmierci i przemijaniu. Zagłębiając się w codzienność głównego bohatera Helmera van Wonderena – hodowcy krów i owiec na holenderskiej prowincji stopniowo stawałam się świadkiem wielu rodzinnych dramatów.
Bo oto główny bohater – mężczyzna po pięćdziesiątce, samotnie opiekuje się swoim starym ojcem. I nie byłoby w tym w zasadzie nic dziwnego, gdyby nie stosunek obu panów do siebie. Oszczędność słów, gestów, oziębłość i oschłe wzajemne traktowanie biją z każdej strony. Niepotrzebny, stary ojciec zostaje przeniesiony do pokoju na górze aby nie przeszkadzał, nie zawadzał synowi w jego codziennym życiu. Szczerze mówiąc początkowo budził się we mnie sprzeciw, gdy zastanawiałam się, jak można być tak nieczułym w stosunku do starszej osoby i nie podobało mi się przedmiotowe traktowanie ojca przez syna. Potem zaczęłam „zachodzić w głowę” co też ojciec zrobił synowi, że ten nie ma dla niego serca. I tak powoli poznawałam ciężki los chłopaka, który w dzieciństwie został zdominowany przez ojca, a we wczesnej młodości utracił swojego barta bliźniaka, a potem także matkę, a wraz z nimi całą miłość. Od tej chwili Helmer musiał zmienić swój pomysł na życie, przerwać naukę i wraz z ojcem doglądać gospodarstwa, które nigdy nie było jego powołaniem. Do tego trudny charakter rodzica, któremu starczyło miłości tylko dla jednego, zmarłego już dziecka spowodował, że Helmer stał się wyobcowanym, nieszczęśliwym i zgorzkniałym dorosłym mężczyzną zagubionym w otaczającym go świecie.
Przedstawiając groteskowy świat obu mężczyzn autorka posłużyła się ironią, dzięki której mamy dostrzec to co ważne i istotne w życiu człowieka. Bohaterowie przedstawieni w powieści dźwigają na swoich barkach duży bagaż doświadczeń i dzięki temu są bardzo ludzcy i prawdziwi. Ich wewnętrzne rozterki poruszają serce i wnikają głęboko w duszę, skłaniają do refleksji i zastanowienia. „Na górze cisza” to powieść, którą powinien przeczytać każdy bez wyjątku.
Polecam.
Przeczytane:2020-02-07, Ocena: 3, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, 12 książek 2020, 26 książek 2020, 52 książki 2020,
„Na górze cisza” to książka wielu niedopowiedzeń. Nie zachwyciła mnie choć czyta się szybko. Raczej mało w niej humoru, więcej żalu do przeszłości. Helmer stracił w wypadku brata bliźniaka. Tego „lepszego”, bo tak od zawsze traktował go ojciec. Gdy brat zginął to Helmer musiał podporządkować się planom ojca. Już nigdy się z tym nie pogodził. Czy Zbliżająca się nieuchronnie śmierć ojca może naprawić relacje? Czy lata, które minęły dadzą o sobie zapomnieć? Książka w smutnym klimacie i nie była dla mnie wielkim wow. Często zastanawiałam się jak główny bohater może być tak nieczuły... Ciężko obiektywnie ocenić zachowanie bohaterów. A to daje do myślenia. Mam jednak wrażenie, że jest mocno realna.