Niewidoma od urodzenia, owdowiała jeszcze przed trzydziestką, Marianna Frazer mieszka z siostrą w eleganckiej dzielnicy Edynburga. Tragiczne doświadczenia zostawiły jej w sercu zapiekły gniew, który tylko muzyka potrafi ukoić. Pewnego zimowego dnia na progu swego domu Marianna spotyka mężczyznę, z którym może dzielić tę pasję. Keir nie traktuje jej jak niepełnosprawną. Bywa szorstki, czasem wręcz obcesowy, jednak kobieta czuje w nim także głęboką dobroć. Czy Marianna może zaufać rodzącemu się uczuciu do tajemniczego nieznajomego, który mimo jej ślepoty chce ją zabrać na wyspę Skye i pokazać jej gwiazdy...?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2014-02-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Star Gazing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maria Grabska-Ryńska
Ilustracje:Mariusz Banachowicz/Laura Straus
Piękna książka, której opis z tyłu skutecznie może odstraszyć tych bardziej ambitnych czytelników, a szkoda. Bo powieść jest warta uwagi z różnych względów. Po pierwsze, nie jest tanim romansidłem jak można wywnioskować przeczytawszy owy opis, po drugie, osoba , która go pisała zapomniałą dodać, że główną bohaterką jest kobieta niewidoma, która boryka się ze stratą męża i dziecka. Po trzecie- cały jej świat został przez nią zbudowany na podstawie głosów, które słyszy i są to naprawdę imponujące obrazy. Po czwarte- autorka bardzo przenikliwie opisuje portret psychologiczny Marianny , zupełnie jakby znała problem z własnego doświadczenia i po piąte: pojawia się mężczyzna, który w niesamowity sposób potrafi dotrzeć do kobiety, malując te same obrazy co ona...Warto po nią sięgnąć.
Przeczytane:2018-05-21, Ocena: 3, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku,
To kolejna książka,do której samodzielnie bym pewnie nie sięgnęła...Z niecodziennymi bohaterami i masą emocji wpisanych w uczucia i odczucia bohaterów.Życie Marianny od urodzenia definiuje ślepota.Mrok w którym żyje nie był dla niej jednak przeszkodą,by zakosztować normalnego,szczęśliwego życia,nawet jeśli nie trwało ono długo.Marianna juz od lat prowadzi dość samotne życie jako wdowa.Nie widzi,ale pozostałe zmysły w jakiś sposób kompensują jej brak widzenia.Świat kobiety to głownie odczucia słuchowe i zapachowe,rzadziej dotykowe.Odległość opisana jest głównie jako liczba kroków, oddzielająca człowieka od konkretnej przeszkody. Po pobycie w weneckiej Bazylice świętego Marka ,tak opisuje swoje wrażenia:
Szum bijących nieustannie gołębich skrzydeł.Jak zastępy anielskie.Powietrze nigdy nie jest nieruchome.Wszystko przenika zapach morza...potu...i limoncello.
Marianna systematyzuje swój świat głównie za pomocą muzyki i tego jak ona na nią wpływa,to właśnie do muzyki kobieta odnosi swoje wrażenia dotyczące otaczającego ją świata.Nie potrafi wyobrazić sobie nawet tak oczywistych dla osób widzących rzeczy jak deszcz,śnieg,pulsowanie gwiazd,czy światło księżyca.Potrafi odczuć zimno,czy wodę,ale trudno jej zwizualizować sobie jak wygląda padający deszcz,czy mieniąca się w słońcu bańka mydlana.Pewnie właśnie dlatego Keir stał się dla niej tak ważną osobą.Nie tylko wzbudzał w niej pragnienia ale potrafił jej opisać otaczające ją zjawiska bardzo obrazowym językiem,porównując je do muzyki poważnej,której Marianna jest wielką admiratorką.Keir często opisuje kolory używając pojęć z gamy zapachów lub przekłada krajobraz na muzyczne frazy.Śnieg skojarzył z partią skrzypcową z uwertury Holendra tułacza,architekturę zaś opisał jej jako koncert organowy Poulenca-onieśmielający i nieco przytłaczający.
Jednak Muzyka gwiazd opisuje nie tylko Mariannę i Keira.Prócz nich bardzo ważnymi dla fabuły bohaterami stają się Louise,siostra Marianny i jej współpracownik Garth.Keir,Marianna i Lou nie są młodymi ludźmi.To osoby dobrze po czterdziestce(Lou ma 51 lat),jedynym młodszym bohaterem jest Garth.To dość nietuzinkowi bohaterowie.Niewidoma,autorka wapmirycznych romansów,człowiek doznający silnych przeczuć dotyczących śmierci różnych osób i got z pewnością nie są osobami,które można spotkać na każdym kroku.
Autorka poprowadziła narrację naprzemienną z punktu widzenia obydwu sióstr.Ten zabieg pozwala nie tylko na spojrzenie na zachodzące wydarzenia z punktu widzenia różnych osób ale też pozwala zauważyć jak wielki wpływ na człowieka ma możliwość lub niemożność widzenia.Sama ślepota i jej wpływ na życie jest bardzo dogłębnie opisana przez autorkę.Sama miałam w rodzinie osoby niewidzące,zresztą ja też lata wstecz po operacji oczu przez jakiś czas żyłam w świecie mroku,więc potrafię zrozumieć jak wielka różnicę sprawia człowiekowi możność zobaczenia na własne oczy otaczającego nas świata czy wyobrazić sobie jak bardzo nieprzyjaznym miejscem dla osoby niewidzącej staje się chociażby nagła zmiana perspektywy,czy stracenie choćby na chwile kontaktu z rzeczami/miejscami na tyle charakterystycznymi,by można było dzięki nim zorientować się gdzie konkretnie się przebywa.I tu wielki ukłon dla autorki za przybliżenie tego problemu w czasie pobytu Marianny na wyspie Skye.
Książka nie jest łatwa.Początkowo czytanie jej sprawiało mi spory kłopot,chwilami zmuszałam się do kontynuacji,ale w końcu coś zaskoczyło i druga połowę książki przeczytałam dość szybko.