Muzyka gwiazd

Ocena: 4.4 (5 głosów)

Niewidoma od urodzenia, owdowiała jeszcze przed trzydziestką, Marianna Frazer mieszka z siostrą w eleganckiej dzielnicy Edynburga. Tragiczne doświadczenia zostawiły jej w sercu zapiekły gniew, który tylko muzyka potrafi ukoić. Pewnego zimowego dnia na progu swego domu Marianna spotyka mężczyznę, z którym może dzielić tę pasję. Keir nie traktuje jej jak niepełnosprawną. Bywa szorstki, czasem wręcz obcesowy, jednak kobieta czuje w nim także głęboką dobroć. Czy Marianna może zaufać rodzącemu się uczuciu do tajemniczego nieznajomego, który mimo jej ślepoty chce ją zabrać na wyspę Skye i pokazać jej gwiazdy...?

Informacje dodatkowe o Muzyka gwiazd:

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2014-02-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-245-7902-0
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Star Gazing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maria Grabska-Ryńska
Ilustracje:Mariusz Banachowicz/Laura Straus

więcej

Kup książkę Muzyka gwiazd

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Muzyka gwiazd - opinie o książce

To kolejna książka,do której samodzielnie bym pewnie nie sięgnęła...Z niecodziennymi bohaterami i masą emocji wpisanych w uczucia i odczucia bohaterów.Życie Marianny od urodzenia definiuje ślepota.Mrok w którym żyje nie był dla niej jednak przeszkodą,by zakosztować normalnego,szczęśliwego życia,nawet jeśli nie trwało ono długo.Marianna juz od lat prowadzi dość samotne życie jako wdowa.Nie widzi,ale pozostałe zmysły w jakiś sposób kompensują jej brak widzenia.Świat kobiety to głownie odczucia słuchowe i zapachowe,rzadziej dotykowe.Odległość opisana jest głównie jako liczba kroków, oddzielająca człowieka od konkretnej przeszkody. Po pobycie w weneckiej Bazylice świętego Marka ,tak opisuje swoje wrażenia:
Szum bijących nieustannie gołębich skrzydeł.Jak zastępy anielskie.Powietrze nigdy nie jest nieruchome.Wszystko przenika zapach morza...potu...i limoncello.
Marianna systematyzuje swój świat głównie za pomocą muzyki i tego jak ona na nią wpływa,to właśnie do muzyki kobieta odnosi swoje wrażenia dotyczące otaczającego ją świata.Nie potrafi wyobrazić sobie nawet tak oczywistych dla osób widzących rzeczy jak deszcz,śnieg,pulsowanie gwiazd,czy światło księżyca.Potrafi odczuć zimno,czy wodę,ale trudno jej zwizualizować sobie jak wygląda padający deszcz,czy mieniąca się w słońcu bańka mydlana.Pewnie właśnie dlatego Keir stał się dla niej tak ważną osobą.Nie tylko wzbudzał w niej pragnienia ale potrafił jej opisać otaczające ją zjawiska bardzo obrazowym językiem,porównując je do muzyki poważnej,której Marianna jest wielką admiratorką.Keir często opisuje kolory używając pojęć z gamy zapachów lub przekłada krajobraz na muzyczne frazy.Śnieg skojarzył z partią skrzypcową z uwertury Holendra tułacza,architekturę zaś opisał jej jako koncert organowy Poulenca-onieśmielający i nieco przytłaczający. 
Jednak Muzyka gwiazd opisuje nie tylko Mariannę i Keira.Prócz nich bardzo ważnymi dla fabuły bohaterami stają się Louise,siostra Marianny i jej współpracownik Garth.Keir,Marianna i Lou nie są młodymi ludźmi.To osoby dobrze po czterdziestce(Lou ma 51 lat),jedynym młodszym bohaterem jest Garth.To dość nietuzinkowi bohaterowie.Niewidoma,autorka wapmirycznych romansów,człowiek doznający silnych przeczuć dotyczących śmierci różnych osób i got z pewnością nie są osobami,które można spotkać na każdym kroku.
Autorka poprowadziła narrację naprzemienną z punktu widzenia obydwu sióstr.Ten zabieg pozwala nie tylko na spojrzenie na zachodzące wydarzenia z punktu widzenia różnych osób ale też pozwala zauważyć jak wielki wpływ na człowieka ma możliwość lub niemożność widzenia.Sama ślepota i jej wpływ na życie jest bardzo dogłębnie opisana przez autorkę.Sama miałam w rodzinie osoby niewidzące,zresztą ja też lata wstecz po operacji oczu przez jakiś czas żyłam w świecie mroku,więc potrafię zrozumieć jak wielka różnicę sprawia człowiekowi możność zobaczenia na własne oczy otaczającego nas świata czy wyobrazić sobie jak bardzo nieprzyjaznym miejscem dla osoby niewidzącej staje się chociażby nagła zmiana perspektywy,czy stracenie choćby na chwile kontaktu z rzeczami/miejscami na tyle charakterystycznymi,by można było dzięki nim zorientować się gdzie konkretnie się przebywa.I tu wielki ukłon dla autorki za przybliżenie tego problemu w czasie pobytu Marianny na wyspie Skye.
Książka nie jest łatwa.Początkowo czytanie jej sprawiało mi spory kłopot,chwilami zmuszałam się do kontynuacji,ale w końcu coś zaskoczyło i druga połowę książki przeczytałam dość szybko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2015-04-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
'Zapach głogu. Jego zapach. Życie najpierw cię przygniata, a gdy nosem sięgasz ziemi, wymierza ci solidnego kopniaka w zadek. ' Życie Marianny od zawsze było wpisane w strefę mroku. U niej ,,patrzeć i nie widzieć" było rozumiane w sensie dosłownym. Jej świat od zawsze składał się z dźwięków, był bardzo wrażliwy na dotyk, zmysł odbierania zapachów miał również swoje istotne znaczenie. Paleta mocno rozwiniętych zmysłów miała jej zastąpić brak tego jednego, szczególnego. Marianna od urodzenia była niewidoma. Biorąc pod uwagę fakt, że nieszczęścia z reguły lubią chodzić parami - kilkanaście lat wstecz dotknęła ją bolesna tragedia - wybuch na platformie Piper Alfa sprawił, że została młodą wdową. Lista tych, którzy zginęli tego tragicznego lipcowego dnia była długa na sto sześćdziesiąt siedem nazwisk. Na domiar złego w tamtym okresie również poroniła. A skoro w życiu nie ma przypadków, są jedynie nieprzewidziane zbiegi okoliczności - pewien głos, który nagle wyłonił się przed Marianną nie miał ciała, kształtu, osobowości, urzekającego spojrzenia, takiej lub innej maniery. I choć nie miał tego wszystkiego ten właśnie głos w świadomości Marianny stał się czymś szczególnym. Głos, który tak, jak ona kochał operę, muzykę klasyczną, spoglądał na pewne sprawy w tym samym kierunku, co ona. Choć jej sposób patrzenia na świat był zgoła odmienny od jego punktu widzenia. Ten właśnie głos, który jakiś czas wcześniej wybawił ją z opresji chciała w operze przedstawić swojej siostrze Lou, jednak okazało się, że ów równie nagle zniknął, jak się pojawił. 'Muzyka gwiazd' ma szczególną formę narracji, a dzięki temu jeszcze bardziej zaskakuje swoją niezwykłością. Linda Gillard zadbała oto, aby wpleść w opowiadaną historię przemyślenia Marianny, ale także jej siostry Louisy. Dzięki temu zabiegowi jest to opowieść, która jeszcze lepiej i jeszcze trafniej pozwala zrozumieć, jakże mądre porzekadło, ,,czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Choć tutaj najczęściej jest odwrotnie. Tutaj słowa są muzyką, tutaj gwiazdy mają swoje dźwięki, tutaj nawet drzewa potrafią przekazać dźwiękami wszystkie swoje odczucia. Nagle też nieznajomy, który jakiś czas później zyskał status ,,znajomego" o miło brzmiącym imieniu Keir poruszył w Mariannie jedną, szczególną strunę. Ich wspólna, spontaniczna wyprawa na wyspę Skye miała poruszyć niebo, odmienić życie, sprawić, że oboje coś poczują. Jednak zanim do tego doszło musiało wydarzyć się po drodze jeszcze wiele dobrego, ale i złego. Proza Lindy Gillard ma to do siebie, że nie wymaga od czytelnika szczególnego wysiłku. Jej opowieść prowadzi go sama zaskakując wyjątkowością spojrzeń, oddechów i wzruszeń. Odmienność, którą otaczał się Keir jakże była zbieżna z ułomnością Marianny. Tych dwoje w jakiś sposób, chcąc lub nie chcąc, musiało się dopasować, a dzięki autorce dochodziło do tego w sposób przedziwny, zaskakujący, urzekający. Tutaj coś musiało się wydarzyć, aby odmieniło się życie jej, ale i jego. Tutaj ciche serca bicie miało odnaleźć drugie bijące serce, by w którymś momencie podać nowe życie... 'Muzyka gwiazd' wydana w Serii Koronkowej Wydawnictwa Książnica bez wątpienia jest pozycją, której nie wypada ominąć na półkach w księgarni. Warto dać jej szansę i przeżyć coś, co rzadko jest naszym udziałem. http://koominek.blogspot.com - dwadzieścia siedem tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...
Link do opinii

Piękna książka, której opis z tyłu skutecznie może odstraszyć tych bardziej ambitnych czytelników, a szkoda. Bo powieść jest warta uwagi z różnych względów. Po pierwsze, nie jest tanim romansidłem jak można wywnioskować przeczytawszy owy opis, po drugie, osoba , która go pisała zapomniałą dodać, że główną bohaterką jest kobieta niewidoma, która boryka się ze stratą męża i dziecka. Po trzecie- cały jej świat został przez nią zbudowany na podstawie głosów, które słyszy i są to naprawdę imponujące obrazy. Po czwarte- autorka bardzo przenikliwie opisuje portret psychologiczny Marianny , zupełnie jakby znała problem z własnego doświadczenia i po piąte: pojawia się mężczyzna, który w niesamowity sposób potrafi dotrzeć do kobiety, malując te same obrazy co ona...Warto po nią sięgnąć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alonek
Alonek
Przeczytane:2014-10-05, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2014-10-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 2014,
Avatar użytkownika - moniapili
moniapili
Przeczytane:2014-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy