Wyobraź sobie, że masz władzę – ale prawdziwą władzę. Niemalże absolutną kontrolę nad innym człowiekiem. Co z nią zrobisz? Do czego wykorzystasz?
Naprawdę? Och, ale bez kłamstw, proszę. Rozmawiamy w końcu szczerze, prawda? Tylko Ty i ja - głos w Twojej głowie.
Poznaj historię wzlotu i upadku jednego człowieka, wznoszącego się ku czarnemu słońcu na płonących skrzydłach ambicji. Wyrusz w podróż, która zabierze Cię w najmroczniejsze zakamarki duszy człowieka, gotowego poświęcić dla osiągnięcia swojego celu wszystko i wszystkich. Zobacz, jak na ruinach komunizmu, pośród wielonarodowościowego gwaru stadionowych bazarów i w zaciszu viproomów pierwszych klubów nocnych wyrasta fortuna, zdolna złamać duszę.
Pozwólcie, że przedstawię – z okładki spogląda na was Artur Wiktorowicz, mój podopieczny.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-08-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 520
Artur Wiktorowicz kupił pióro. Spodobało mu się od pierwszego wejrzenia - istny rarytas. Musiał tylko wytłumaczyć żonie, że zamiast jedzenia zrobił tak haniebny zakup. Ona i tak nie zrozumie. Artur razem ze swoim przyjacielem Wojtkiem są bezpośrednio przed ogromnym krokiem naprzód – stworzeniem oficjalnych związków zawodowych. I to w głównych rolach! Stać Cię na więcej, Arturze. Chciał odmienić swoje życie, liczył na to, że będzie lepiej w nowych czasach. Od tego celu dzieliło go tylko kilka kartek papieru. Podpisz.
Całość na zukoteka.blox.pl
Najbardziej zaskakująca, kontrowersyjna, szokująca i odważna powieść Michała Gołkowskiego! Tak powinno brzmieć hasło promujące najnowszą książkę autorstwa Pana Michała, czyli "Moskala", która to wkrótce ukaże się nakładem wydawnictwa Fabryka Słów. I o ile bardzo często marketingowe hasła promocyjne są zdecydowanie przesadzone, o tyle w tym przypadku powyższy slogan jest jak najbardziej prawdziwy, trafny i uzasadniony. Oto bowiem lektura tej powieści ukazuje zupełnie inne oblicze Michała Gołkowskiego, od tego jakie znamy z jego poprzednich dokonań literackich. "Moskal" to bowiem powieść sensacji z prawdziwego zdarzenia, której to lektura na zawsze odmieni już nasze spojrzenie na postać tego autora...
Najnowsza opowieść Pana Michała Gołkowskiego przenosi nas do nie tak bardzo odległej znów przeszłości, konkretnie do przełomu lat 80-tych i 90-tych, czyli upadku skostniałego systemu komunistycznego, i narodzin wolnorynkowej, kapitalistycznej, demokratycznej Polski, jak i również tej części Europy. W tych realiach poznajemy głównego bohatera tej historii - Artura Wiktorowicza. To zwykły warszawski inżynier, pracujący w jednej z licznych fabryk, zakładający dopiero co dozwolone związki zawodowe na terenie swojego zakładu. Życie jego ulega jednak oto nagłej zmianie pewnego zimowego popołudnia, gdy to na jednej z praskich ulic Artur zakupuje od bezdomnego piękne, stare, rosyjskie pióro... Pióro, które zapewni mu niezwykłą karierę, fortunę, władzę..., jednak cena jaką przyjdzie mu za to zapłacić, okaże się zbyt wysoka... Oto historia wzlotu i upadku człowieka, którego imię otwierało wszystkie drzwi, zjednywało sobie największych przyjaciół, budziło strach u wrogów, dawało niczym nie ograniczoną władze...
"Moskal", to opowieść o zawrotnej karierze głównego bohatera, który ze zwykłego polskiego inżyniera, przeobraził się w największego rosyjskiego oligarchę, biznesmena, mafiosa... Przepełniona akcją, przemocą, przepychem i polityczno-historycznymi uwarunkowaniami tamtych czasów historia, która intryguje i ciekawi od pierwszej strony, aż do samego, niezwykle mocnego, finału. To umiejętne, inteligentne i świetnie dokonane połączenie literatury sensacji, powieści historycznej, oraz elementów fantastyki, która to odgrywa tutaj bardzo ważną rolę. I pod każdym z tych względów książka ta prezentuje się niezwykle atrakcyjnie, zarówno jako pasjonująca opowieść o zbrodni, walce o wpływy i władzę oraz szokującym życiu ludzi, którzy mogą wszystko, jak i również jako pasjonująca kronika przemian ustrojwo-polityczno-społecznych w Polsce i Rosji w ostatnich dziesięcioleciach, wreszcie jako tajemnicza historia z fantastyką w tle, której to symbolem jest owe stare rosyjskie pióro...
Michał Gołkowski posłużył się tutaj bardzo inteligentnym układem kompozycyjnym, opartym na chronologicznym ukazywaniu kolejnych etapów zawrotnej kariery głównego bohatera, zwanego w pewnych kręgach tytułowym Moskalem. I tak oto rozpoczynamy naszą przygodą z tą opowieścią roku 89, kiedy to budzą się nadzieje, możliwości i szanse na lepsze, dostatniejsze, szczęśliwsze życie. I kto wie, być może by tak było, gdyby nie owe spotkanie Artura z bezdomnym sprzedawcą pióra... Potem, wraz z kolejnym rozdziałami i mijanymi latami, obserwujemy przemianę zwykłego, polskiego biznesmena, w najprawdziwszego przestępcę, szefa miejscowej mafii, zmuszonego następnie do ucieczki z kraju i zmiany obywatelstwa na rosyjskie... Biznesowe sukcesy, kolejne popełnione zbrodnie, szokujące i budzące odrazę opisy życia wśród najbogatszych rosyjskich oligarchów, to jedno... Po drugiej stronie obserwujemy zaś rozpad jego małżeństwa, rodziny, wciąż pogłębiające się szaleństwo chciwości, żądzy władzy, bogactwa, budzonego strachu u innych...To o tyleż pasjonujący, intrygujący, ciekawy obraz, co i smutny... Niemniej muszę tutaj przyznać, że przez cały ten czas spotkania z tą opowieścią, nie nudziłam się nawet przez krótką chwilę, wciąż będąc ciekawą tego, jak potoczą się losy Artura Wiktorowicza vel Moskala...
Książka ta jest z jednej strony opowieścią o losach głównego bohatera, jakże barwnych, szokujących, niezwykłych... Z drugiej zaś jest to przede wszystkim historia o Rosji, Rosjanach, życiu jej politycznych, biznesowych i mafijnych kręgów... Tak naprawdę bowiem każdy z tych biznesmenów, polityków, ludzi władzy i bogactwa, jest także i najzwyklejszym bandziorem, który kradnie, wymusza, zabija ludzi... I muszę tutaj przyznać, iż opis tego życia i działalności tych ludzi, jest naprawdę porażający... To seks, narkotyki, morze alkoholu i przemoc pod każdą możliwą postacią. Nie będę ukrywać, że opisy te są naprawdę mocne, czasami być może nawet zbyt mocne pod względem swej dosadności, rzeczywistości, realizmu opisywanych tu wydarzeń... To męska literatura, która bez ogródek i zbędnych koloryzowań ukazuje najdzikszą ludzką naturę... Tyle o ludziach, ale bardzo ważny jest ukazany tutaj także sam obraz Rosji tamtego okresu, czyli kraju znajdującego się w ruinie gospodarczej, politycznej niepewności, szarości, smutku i strachu przed tym, czym ma okazać się ta nowa, już nie komunistyczna, Rosja...
Barwne losy Artura Wiktorowicza, opis życia rosyjskich oligarchów, relacja o przemianach polityczno-społecznych tego kraju...- wszystko to jest pasjonujące, barwne, intrygujące..., jednak tak naprawdę uwaga czytelnika skupia się przede wszystkim na piórze... Ot zwykły przedmiot, napełniany atramentem, służący do pisania. Jednak, to właśnie ono decyduje o losach tych postaci, kieruje życiem głównego bohatera, wydaje i podpisuje wyroki o życiu, bądź śmierci... Wątek fantastyczny związany z tym przedmiotem, prezentuje się tutaj niezwykle ciekawie, tajemniczo, nietuzinkowo. I tak naprawdę to do końca nie możemy być pewni, czy owe pióro ma w sobie tak wielką, niezwykłą i niebezpieczną moc, która zamienia poczciwego człowieka, jakim to był polski Artur Wiktorowicz, w rosyjskiego potwora, rodem z największych koszmarów z historii tego kraju, czy też jednak pióro to było jedynie zwykłym przedmiotem, zaś klucz do tej przemiany tkwił w samej osobowości naszego bohatera, jego chorych ambicjach, złej naturze, szaleństwie... Dla mnie tajemnica ta pozostanie już na zawsze bez odpowiedzi..., co tylko i wyłącznie uznaję za plus tej lektury.
Czas na przyjrzenie się głównym bohaterom, a w zasadzie jednemu głównemu bohaterowi tej opowieści, gdyż wszyscy inni są albo zbyt mało istotni, albo zbyt nudni, albo też... zbyt wcześnie zamordowani przez Moskala, byśmy mogli ich dogłębnie poznać. Artur Wiktorowicz z pierwszych rozdziałów, to zwyczajny, porządny, dobry z natury człowiek, kochający mąż i ojciec, którego darzymy sympatią, zrozumieniem jego marzeń o lepszym i bogatszym życiu, szacunkiem... Niestety, choć być może dla atrakcyjności fabuły stety, wraz z kolejnymi rozdziałami nasza sympatia do tej postaci zanika w bardzo szybkim tempie, Trudno bowiem lubić mordercę, sadystę, gwałciciela, choć być może niektórym to imponuje, mi bynajmniej nie... Autorowi udało się ukazać tutaj obraz złego człowieka, naprawdę złego człowieka, który dopuszcza się najgorszych z możliwych czynów, budząc tym samym zszokowanie, niechęć, złość... I w moim mniemaniu nie tłumaczy go nic, żadne pióro, żadne okoliczności, żadne wyjaśnienia... To morderca, który zasługuje na karę śmierci, choć i to wydaje się zbyt łagodnym losem dla niego. Niemniej, sam proces przemiany wewnętrznej jaki tu obserwujemy, jest bardzo ciekawy, aczkolwiek w moim mniemaniu troszkę zbyt ogólnikowy. Mam tu na myśli głównie zbyt szybki i duży przeskok pomiędzy porządnym Arturem Wiktorowiczem, a Moskalem - mordercą... Mamy tu jeszcze bohaterów drugiego planu, m.in. z ochroniarzem Sergiejem, oligarchą Liwanienką, czy też córką Artura - Agatą, na czele, ale tak naprawdę stanowią oni tylko tło dla tak silnej osobowości, jak Moskal i jego pióro... Nawiasem mówiąc, z tym przedmiotem wiąże się jeszcze jedna postać tego dramatu, która ożywa na kartach tej lektury, dzieli się z nami swoimi chorymi ambicjami, poglądami, myślami, przypomina najpodlejszy i najczarniejszy okres w historii Rosji, którego to kres przeszedł wraz z dniem 5 marca 1953 roku...
Jak każda dobra powieść sensacji, tak i ta historia charakteryzuje się ogromną ilością scen akcji, z pościgami, strzelaninami, bijatykami na pierwszym planie. I z pewnością duże doświadczenie pisarskie autora bardzo pomogło mu w tym, by ukazać to wszystko niezwykle wiarygodnie, realistycznie, przekonywająco, a przy tym w iście filmowym stylu. Trup ściele się tu gęsto, kule świstają w powietrzu, krew leje się strumieniami, ale przy tym wszystkim nie zabrakło tutaj inteligencji, logiki, zadbania o najdrobniejsze szczegóły, tak by by broń działała i wyglądała tak jak powinna, by rany okazywały się śmiertelne wtedy gdy muszą, a nie groźne gdy powinny takimi być, jak i również by ludzie reagowali na zagrożenie, strach oraz szansę na ratunek, w naturalny, przewidywalny i prawdziwy sposób. Innymi słowy rzecz ujmując - opowieść ta ma ręce i nogi pod każdym względem, nie będąc tym samym kolejną książką sensacji spod znaku kategorii B, lecz bardzo intrygującą, mądrą i stojącą na wysokim poziomie powieścią o wielu znaczeniach.
"Moskal" Michała Gołkowskiego to książka, która z pewnością zaskoczy wszystkich miłośników twórczości tego autora, a o tym czy zachwyci, to już trudno powiedzieć... Z pewnością jest to bardziej dojrzała, życiowa i realistyczna pozycja, niż poprzednie tytuły, co już samo w sobie stanowi dosyć ryzykowny krok, biorąc pod uwagę choćby wiek przeciętnego czytelnika Michała Gołkowskiego. Niemniej, moim zdaniem taka książka prędzej czy później musiała powstać, bo sam autor prędzej czy później musiał być już na to gotowy. I cieszę się, że mogłam poznać tę skomplikowaną, trudną i dramatyczną drogę życiową głównego bohatera "Moskala", gdyż dzięki temu otrzymałam tu nie tylko mocną opowieść o władzy, bogactwie, strachu i ludzkiej ciemnej naturze, ale tym sposobem ujrzałam także inną literacką twarz Pana Gołkowskiego, która niewątpliwie jest bardzo intrygująca... I szczerze mówiąc, mam nadzieję że za jakiś czas ponownie ją ujrzę na kartach kolejnej, nie do końca fantastycznej, pozycji spod ręki tego autora...
Wyprawaw głąb Rosji. Co można osiągnąć, co jest celem i satysfakcją?
Trzy wężowe łodzie pełne wojowników z mroźnej, niegościnnej północy suną przez nurty wielkich rzek, aby dotrzeć ku słonecznym, piaszczystym brzegom południa...
…Ziemia na horyzoncie!Kastylijscy konkwistadorzy pod wodzą Hernana Cortesa lądują na wybrzeżu Nowego Świata.Pchani żądzą złota, prą coraz głębiej...
Przeczytane:2017-03-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017, fantastyka, SF, sensacja, thriller,