Anna Libre od dwunastu lat zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową. Mimo diagnozy zdecydowała się na spełnienie swojego marzenia o macierzyństwie. Dziś jest mamą dwóch wspaniałych chłopaków i partnerką największej miłości swojego życia. Pracuje jako nauczycielka języka angielskiego oraz interesuje się rozwojem osobistym i duchowym.
"Moje CUDowne dwubiegunowe życie" to powieść autobiograficzna napisana przez kobietę dotkniętą psychozą maniakalno-depresyjną. Autorka pokazuje różne oblicza choroby, takie jak depresja, mania, hipomania, stan mieszany, a nawet psychoza. Na swoim przykładzie stara się uświadomić, jak ważna w procesie dochodzenia do równowagi jest farmakoterapia.
Ponadto książka zawiera historię matki autorki, która również cierpi na ChAD. Niestety jej decyzja o nieleczeniu się przyczyniła się do wielu nieszczęść, a w rezultacie do rozpadu rodziny.
"Moje CUDowne dwubiegunowe życie" to również opowieść o miłości, przeznaczeniu oraz spełnianiu marzeń...
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2022-12-30
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 184
"Moje CUDowne dwubiegunowe życie" to jedna z tych książek, które warto przeczytać, szczególnie gdy w naszym otoczeniu lub rodzinie przebywa osoba z CHAD, czyli chorobą dwubiegunową. Każdy bowiem powinien wiedzieć, z czym tak naprawdę zmaga się osoba zaburzona. Łatwiej wtedy pomóc i zrozumieć sytuację, która bywa naprawdę nieznośna, a czasem nawet groźna. Przekonuje też o tym sama autorka Anna Libre.
Głowna bohaterka będąca zarazem autorką postanowiła na nowo opowiedzieć swoją historię życia z CHAD. Nie jest to łatwe, ale ta młoda kobieta zmagająca się ze swoją chorobą od 12 lat z niezwykłą precyzją opisuje wszystkie stany świadomości lub nieświadomości, z jakimi przyszło się zmagać jej oraz rodzinie. Anna to osoba niezwykła, ponieważ – wbrew rozsądkowi i diagnozie – zapragnęła zostać matką i dokonała tego aż dwukrotnie. Czynnie też uczy angielskiego oraz zajmuje się zagadnieniami duchowości czy rozwoju osobistego.
W słowach zawartych w autobiografii udowadnia, że odważnie stawia sobie kolejne cele i pokonuje trudności, spełniając przy tym wiele marzeń. Z niemal rozbrajającą szczerością Autorka opisuje swoje zmagania z dolegliwościami wynikającymi z diagnozy, podając często dość kompromitujące ją samą szczegóły kolejnych stadiów choroby. To tylko pokazuje, jak ogromnie trudną chorobą jest psychoza maniakalno-depresyjna. Tragiczne wydarzenia nie pozostają obojętne na otoczenie, a szczególnie rodzinę, która – jak się okazuje – choruje razem z osobą dotkniętą CHADEM.
Tutaj należą się ogromne gratulacje dla Autorki, która wykazała się ogromną wiedzą z dziedziny psychiatrii w kontekście własnych doświadczeń. To od niej dowiadujemy się tak naprawdę, czym jest CHAD i jeśli dotąd sądziliście, że poznaliście już wszystkie symptomy, bo gdzieś tam sobie poczytaliście, jesteście w błędzie. W tej chorobie niczego nie można przewidzieć i właśnie na tym polega jej niebezpieczeństwo. Człowiek dotknięty CHAD staje się nieobliczalny, wręcz niebezpieczny, a przez to dąży do autodestrukcji. Mamy niebywałą szansę – dzięki słowom Autorki – doświadczyć koszmaru i dowiedzieć się, czym są: depresja, mania, hipomania, stan mieszany oraz psychoza. Przez swoją historię pragnie pokazać innym, że niektóre stany można wyleczyć jedynie za pomocą terapii farmakologicznej.
Tak naprawdę są to historie dwóch kobiet: matki i córki, stąd płynie największa wartość tej historii: poznajemy tę samą chorobę z dwóch różnych perspektyw – matki i córki. Ta ostatnia jest właśnie Autorką, która niczym świadek pokazuje, co dzieje się z rodziną, w której żyje osoba z CHAD niemająca zamiaru poddać się leczeniu. Skutki są opłakane i najczęściej prowadzą niestety do rozpadu wszystkich relacji.
Mimo ogromnej tragedii, ze słów Anny Libre można wyczytać o ogromnej miłością, jaką darzą się wszyscy wokół. Ta miłość nie ustaje, nawet gdy osoba chora nie jest już sobą, ponieważ symptomy, jakich doświadcza, odbierają jej możliwość logicznego myślenia. Ten stan przypomina sinusoidę: raz radość pomagająca przenosić góry, a potem nieszczęście i poczucie bezsensu, beznadziei. Człowiek powoli spada w przepaść, często pociągając za sobą innych. Dlatego bez wyrzutów sumienia należy dobitnie powiedzieć, że choruje nie tylko jednostka, ale cala społeczność wokół niej zgromadzona.
Moim zdaniem to książka dla każdego, kto interesuje się ludzką psychiką. Dowiadujemy się z niej bowiem nie tylko o samym CHAD, ale też jak radzić sobie z depresją (również tą poporodową). Aby w pełni zrozumieć człowieka w stanach depresyjnych, trzeba naprawdę chcieć z nim przebywać, obserwować, a już na pewno nie mówić: "jakoś to będzie". Każdy bowiem stan chorobowy leczyć zaczynamy od jego akceptacji, a nie negacji, co jest powszechną praktyką wśród laików.
Kiedy pisałam pierwszą książkę („Na biegunach”) i budowałam postać głównego bohatera, nieraz zaskakiwał mnie swoimi wahnięciami nastroju i reakcjami nieadekwatnymi do sytuacji. W końcu doszłam do wniosku, że Sasza zdradza objawy choroby afektywnej dwubiegunowej. Zaczęłam szukać informacji na ten temat, czytać artykuły, a przede wszystkim poszukiwałam relacji „z pierwszej ręki” – od osób dotkniętych tą chorobą i ich bliskich.
Wcale nie było łatwo. W ostatnich latach coraz więcej ludzi decyduje się mówić o tym otwarcie, ale jeszcze do niedawna o problemach psychicznych dyskutowało się tylko na zamkniętych forach. Dlatego bardzo doceniam fakt, że ukazała się książka taka jak „Moje CUDowne dwubiegunowe życie” Anny Libre. Dowodzi to zarówno odwagi Autorki, by mówić o własnych doświadczeniach, ale i o coraz większej otwartości na przyjęcie podobnej tematyki wśród czytelników.
Książka jest napisana w formie wspomnień. Szczerze i bez ogródek Autorka przytacza różne fakty ze swojego życia. Mówi, jak choroba wpłynęła na jej życie. Jak prawie zniszczyła jej związek. Jak wiele razy depresja zmusiła ją do zmiany planów, a mania wyprowadziła w pole. Widzimy, jak zaburzone bywa postrzeganie rzeczywistości przez osobę z ChAD i jak utrudnione są przez to relacje z ludźmi. Z drugiej strony Autorka udowadnia, że nawet poważna choroba nie musi skazywać na samotność i rezygnację z marzeń. To, że w wielu momentach jest trudniej, czasami wręcz sprawia, że bardziej docenia się rzeczy dla innych ludzi oczywiste, jak choćby założenie rodziny.
Szczera relacja bez upiększeń, pokazująca codzienne życie z ChAD, pozwala spojrzeć na temat oczami nie lekarza psychiatry, nie specjalisty, ale osoby, która osobiście na co dzień doświadcza skrajnych emocji. Bardzo ważna książka i pozycja obowiązkowa dla każdego, kto naprawdę chce chociaż spróbować zrozumieć, czym jest ChAD.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.
Długo się zastanawiałam, co i jak napisać, by przekazać Wam, to co czuję po przeczytaniu tej książki. Minęło kilka dni, a ja nadal nie umiem wyobrazić sobie, z czym autorka zmaga się na co dzień i jak ciężka jest to walka.
ChAD- bo to o nim jest mowa w tej książce to "Choroba afektywna dwubiegunowa, zwana inaczej chorobą depresyjno- maniakalną lub cyklofrenią i jest przewlekłym schorzeniem psychicznym. Dwubiegunowość polega na cyklicznie nawracających stanach przygnębienia (depresji) i nadmiernej aktywności (manii) o różnym nasileniu. Pomiędzy tymi fazami występują okresy remisji, czyli stany bez objawów lub z symptomami dyskretnymi. Wczesne rozpoznanie problemu i zastosowanie właściwego leczenia umożliwiają wydłużenie okresów remisji, jednak warunkiem skuteczności terapii jest dobra współpraca chorego z lekarzem. Choroba dwubiegunowa może przejawiać się w różnych sferach życia i trudno ujednolicić jej objawy."- Fragment wstępu.
Książka ta zostawiła mnie z setkami pytań, mnóstwem myśli, refleksją, ale i całą gamą uczuć i emocji.
Niemal zawsze i z każdej strony słyszymy: "Żyj w zgodzie ze sobą", "Rób, tak byś to ty był szczęśliwy", "Nie zwracaj uwagi na to, co mówią inni" itp. itd.
Co jednak dzieje się w głowie głównego zainteresowanego, gdy chce żyć on według własnych zasad, ale odbiegają one od ogólnie przyjętych norm społecznych? Co, jeśli okazuje się, że mamy do czynienia z chorobą, a nie wydumanym "widzi mi się" lub innym egocentryzmem? Co wtedy robić, gdzie szukać pomocy, jak rozmawiać z chorym?
Jak żyć zgodnie ze swoim sumieniem, gdy najbliższemu otoczeniu to nie odpowiada, lub nie potrafi ono zaakceptować "inności" bo ta inność nie wpasowuje się w szeroko pojęte kanony?
Tych pytań mogłabym zadawać teraz setki... Na szczęście z pomocą i wieloma odpowiedziami przyszła mi książka pani Anny.
"Moje CUDowne dwubiegunowe życie" to książka niebanalna- jest to bardzo WAŻNY GŁOS w dzisiejszych czasach, przepełnionych niepewnością, pogardą i niezrozumieniem drugiego człowieka, gdzie depresja zbiera ogromne żniwo i chorują coraz młodsi ludzie.
Autorka na podstawie swoich wspomnień i doświadczeń pokazuje, jak bardzo jest trudne życie na emocjonalnej huśtawce i że świat nie jest tylko czarno- biały, ale składa się z milionów innych barw, a każdy z nas te barwy odbiera na swój sposób.
Książka napisana w formie pamiętnika, szczerze i bez owijania w bawełnę opowiada o codziennych trudach życia z chorobą, o jej objawach, o tym, jak człowiek zachowuje się, gdy jest w manii, a za chwilę spada na dno rozpaczy, jak choroba wpływa na postrzegania otoczenia i bliskich, jak ważne jest, by znaleźć odpowiednich lekarzy, którzy znają chorobę, potrafią ją rozpoznać i okiełznać.
Autorka pisze o niezwykle intymnych momentach życia, ale udowadnia tym samym, że chory nie jest skazany na samotność i odtrącenie, wręcz przeciwnie może spełniać swoje marzenia, rozwijać się i wypełniać postawione sobie cele.
Jest to książka niezwykle szczera, a dzięki temu pozwalająca nam, choć na moment wczuć się w położenie chorego i zobaczyć, z czym musi mierzyć się na co dzień. Zdarzają się naprawdę mocne opisy, w których płakałam tak, że nie mogłam się uspokoić przez dłuższą chwilę.
Na szczęście dziś autorka czuje się kobietą spełnioną, dzieli się swoją wiedzą z innymi, motywuje i pokazuje, że z tą chorobą można żyć w miarę normalnie, trzeba tylko zaufać innym i dać sobie pomóc.
Cieszę się, że ta książka pojawiła się na rynku.
Książka została napisana przystępnym językiem, wciąga czytelnika i pozwala mu spojrzeć na życie z perspektywy pacjentki. Czyta się ją naprawdę dobrze (o ile można tak napisać, czytając o chorobie).
Pamiętajcie jednak, że nie zastąpi ona diagnozy lekarskiej i gdy tylko zauważycie u siebie bądź bliskich niepokojące objawy, nie wahajcie się i jak najszybciej poszukajcie pomocy.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Po tę książkę powinien sięgnąć każdy.
Może dzięki niej, niejeden z nas zrozumie, że nie wszystkie choroby widać gołym okiem, a uśmiech nie zawsze oznacza szczęście.
15/2023
We współpracy z autorką – Anną Libre
„Moje CUDowne dwubiegunowe życie”
Tym razem mam dla Was autobiografię. Jednak jest to wyjątkowa autobiografia, ponieważ ukazuje ona prawdziwe oblicze zmagań z chorobą afektywną dwubiegunową. O tej książce usłyszałam przypadkowo i mogę powiedzieć, że od razu chciałam ją przeczytać, ponieważ jest to temat niesamowicie istotny. Czasami się zastanawiam, dlaczego o niektórych książkach jest tak cicho. W tym wypadku jestem szczególnie zaskoczona, bo ta lektura to perełka, która może okazać się dużym wsparciem dla osób z tą chorobą. Może uświadomić, że da się z tym żyć, że to, co przytrafia się osobom cierpiącym na tę, chorobę nie jest czymś dziwnym i zmyślonym. To się naprawdę dzieje i nie jest to kwestia tak zwanego wydziwiania.
„Moje CUDowne dwubiegunowe życie” to książka napisana przez Annę Libre – kobietę, która od dwunastu lat zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową. Dzięki autorce możemy poznać tę chorobę od podszewki. Lektura jest wyjątkowa między innymi dlatego, że jesteśmy w stanie dowiedzieć się, co to w ogóle znaczy być chorym na dwubiegunówkę bez naukowych teorii. Autorka nie musi niczego wyjaśniać, żebyśmy wszystko dosadnie zrozumieli. Ta książka jest napisana w taki sposób, że nie sposób się zrazić. Mamy tak jakby rozdziały, w których autorka opowiada o najróżniejszych wydarzeniach w swoim życiu, w których jej choroba miała dużo do powiedzenia. Dzięki tej kobiecie poznajemy naprawdę różne oblicza tej choroby. Dowiadujemy się, czym jest depresja i jak w praktyce to wygląda. Autorce udało się to tak opisać, że wręcz czułam jej emocje. Uczymy się, czym jest mania, hipomania, stan mieszany czy psychoza. Co więcej, w książce jest rozdział na temat depresji poporodowej. Jak ja się cieszę, że autorka o tym wspomniała. Trafione w punkt. Na pewno wiele ludzi bardziej otworzy się na pomoc takim osobom po tym tekście.
Oprócz historii choroby poznajemy też dużą siłę walki kobiety o samą siebie. Czytamy o tym, jak poznaje miłość swojego życia, jak stara się o dobre relacje z rodziną i jak spełnia swoje marzenia. Nie każdy miałby tyle siły w sobie, żeby się nie poddać.
Co tu dużo mówić... Książka mi się bardzo podobała. Uważam, że zasługuje ona na dużo więcej uwagi. Zachęcam Was do przeczytania tej lektury, bo jest w niej coś, co po prostu trzeba nagłaśniać. 10/10
Kilka razy zaczynałam pisać opinię o tej książce, będącej również czymś w rodzaju pamiętnika autorki.
Próbuję wyrazić swoje subiektywne odczucia, ale równocześnie staram się nie patrzeć przez własne doświadczenia. A może powinnam?
W końcu moje problemy z padaczką niewiele się różnią od choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD). Może tylko tym, że o epi mówi się trochę więcej... ale koniec prywaty.
Autorka opisuje swoje życie i walkę z niezrozumieniem. Najgorsze jest to, że nie rozumie jej również rodzina, czyli ktoś, kto powinien wspierać. Niestety rodziny się nie wybiera i, czasami, jedyne co można zrobić to gruntownie się od niej odciąć...
Na szczęście bywają też ludzie, na których można liczyć, choć, paradoksalnie, trzeba im najpierw zaufać i... dać czas, by ,,oswoili" się z czymś nowym. Gdy to już nastąpi wtedy ma się niemal stuprocentową pewność, że nie jest się samemu z problemami. A gdy jeszcze w gratisie dostaje się... ups... nie powiem sprawdźcie sami... to bywa jeszcze ciekawiej.
Szkoda tylko, że przed niektórymi znajomymi trzeba ukrywać własne problemy (ze zdrowiem), bo... można być źle zrozumianym i zaszufladkowanym.
Jak to wszystko wygląda w przypadku Autorki?
Sprawdźcie sami. Gorąco polecam...
Chcąc mnie zrozumieć nie ze mną trzeba być lecz we mnie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce.
Przeczytane:2023-10-13, Ocena: 5, Chcę przeczytać,
Pamiętniki, biografie są dla mnie szczególnymi książkami. Otworzyć się publicznie na tyle, żeby opowiedzieć swoją trudną historię choroby i życia z nią wymaga nie lada odwagi i wewnętrznej siły. Dodatkowo narracja jednoosobowa utrudnia wgląd w cały kontekst sytuacji w jakiej się on znajduje. Anna Libre w książce „Moje CUDowne dwubiegunowe życie” opisała swoją drogę do uznania bardzo trudnej, nieprzewidywalnej i często niezrozumiałej choroby. W skrócie CHAD. Naprzemienne okresy depresji i manii lub nawet hipomanii dezorganizują życie samego chorego jak i całej rodziny. Choroba nigdy nie dotyczy samego pacjenta i warto o tym pamiętać nie tylko w zaburzeniach psychicznych.
Autorka opisuje swoje życie z chorobą, skupiając się na swoich emocjach i nastrojach. Za każdym okresem depresji i manii stoją też decyzje, czyny, których konsekwencje w okresie równowagi są nieraz trudne do zaakceptowania. Depresja – ciągłe leżenie pod kocem, apatia, wszechogarniający smutek, poczucie braku sensu w życiu. A mania? Mania to wszechmoc! Ania nie śpi, często nie je a pomysłów do realizacji ma mnóstwo w głowie. Kreatywność. Energia. Teraz, już, trzeba działać. Ilość energii do dyspozycji się nie zmniejsza. Naprzemiennie. Jakie to musi być wyczerpujące. Dla chorego ale i dla całej rodziny. Pobyty w szpitalach psychiatrycznych, wizyty u psychiatrów, zmiany lekarzy i żadnej poprawy. Frustracja. Jej samej i rodziny. Ciągła karuzela, którą steruje choroba.
„Moje CUDowne dwubiegunowe życie” to podróż w głąb choroby i siebie samej. Najważniejszy krok to akceptacja choroby, uznanie jej przed sobą, swojej bezsilności wobec niej i poproszenie o pomoc. Ania „oswoiła” chorobę, nauczyła się z nią żyć, ma wspaniałą rodzinę, męża, dwoje CUDownych synów. Daje nadzieję chorym ale i ich rodzinom, że każde życiem jest CUDem, ze warto walczyć o siebie, swoje marzenia, komfort życia i funkcjonowania w nim. Ania zwraca również uwagę, że epigenetyka ma znaczący wpływ na wystąpienie danej jednostki chorobowej w kolejnych pokoleniach. Na ten moment jestem jeszcze sceptyczna co do Ustawień Systemowych metodą Berta Hellingera niemniej Ania rozbudziła na nowo moją ciekawość. Dodatkowo podkreśla jak ważne jest poszukiwanie odpowiedzi w sobie, zrozumienie przez lekarzy i psychoterapia.
Szczera, bezkompromisowa opowieść o swoich emocjach i nastrojach w chorobie, o walce o godne, szczęśliwe życie a później również mierzenie się z chorobą swojej matki, która nie miała tyle siły co Ania i nie uznaje swojej choroby.
Ubolewam, że nikt nie uczy nas o zaburzeniach psychicznych a określenie „wariat” nadal zwalnia niektórych z refleksji, że kiedyś i on może zachorować. Polecam serdecznie, czytajcie. Warto znać i wiedzieć.
Przeczytane w aplikacji Legimi.