Mój przyjaciel gangster

Ocena: 5.2 (5 głosów)

Witajcie w mrocznym świecie „skruszonych gangsterów”, świadków koronnych dyktujących scenariusze prokuratorom, skorumpowanych policjantów i mediów chodzących na pasku polityków, którzy nie cofną się przed żadną podłością, byle osiągnąć swój cel.

Marka Wysockiego, młodego i ambitnego dziennikarza, zaczyna przytłaczać codzienna rutyna. W poszukiwaniu nowych wyzwań zgadza się na rozpoczęcie współpracy z Jarosławem Malewiczem, ps. Ratler, małym
świadkiem koronnym, byłym gangsterem grupy pruszkowskiej. Dawny banita, a dziś prężnie działający biznesmen, chce napisać książkę i – jak zapewnia – rzucić nowe światło na funkcjonowanie przestępczości zorganizowanej i powiązań prokuratorów z gangsterami.

Współpraca ta pociąga jednak za sobą dramatyczne konsekwencje, które postawią pod znakiem zapytania całe dotychczasowe życie i dorobek Wysockiego…

Oskar May - pseudonim warszawskiego dziennikarza, który ceni sobie anonimowość. W swojej pracy “wyspowiadał” wielu policjantów kryminalnych i przestępców. Suma tych doświadczeń skłoniła go do napisania powieści pod przewrotnym tytułem Mój przyjaciel gangster. Prywatnie miłośnik MMA, kina i muzyki rockowej (we wszelkich odmianach).

Informacje dodatkowe o Mój przyjaciel gangster:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-06-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8219-375-6
Liczba stron: 300

Tagi: thriller kryminalny

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Mój przyjaciel gangster

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mój przyjaciel gangster - opinie o książce

Avatar użytkownika - BiegajacyBibliot
BiegajacyBibliot
Przeczytane:2023-02-12,

Kolejny polski autor, kolejne emocje. No i kolejny debiut. Ostatnio dosyć często ten schemat przewija się w moich recenzjach. Rzadko kiedy jestem rozczarowany. Nie inaczej było po lekturze książki Oskara May'a Mój przyjaciel gangster. Powieść polskiego debiutanta została sklasyfikowana jako thriller. Trzyma w napięciu do ostatnich stron. To dobry scenariusz na mocną powieść sensacyjną o mafii i jej strukturach.

Okar May to pseudonim literacki dziennikarza pracującego w Warszawie. W swojej książce wykorzystał dziennikarskie doświadczenia z rozmów z policjantami czy przestępcami. Chcący zachować anonimowość skrywa swą twarz za maską charakterystyczną dla makijażu Jokera z pamiętnego filmu o Batmanie. W czasie wolnym od pracy uwielbia kino i dobrą muzykę rockową oraz walki MMA.

Może trochę zawiedziony jestem okładką, ale wychodzę z założenia, że nie szata zdobi człowieka. Liczy się to, co w środku. Rzuca się w oczy czerwone tło okładki z biało-czarnym tytułem. Kilku mężczyzn ubranych na czarno, stoi tyłem. Widać, że... nie ruszają na pielgrzymkę do Częstochowy, a mają do zrealizowania przestępczy czyn.

Przejdźmy zatem do tego, co w środku. Do fabuły powieści. Głównym bohaterem thrillera jest, jakżeby inaczej, młody, bardzo ambitny dziennikarz, Marek Wysocki. Jego codzienna praca nie sprawiała mu większej radości, nie powodowała, że chciałoby się biec do firmy z uśmiechem na ustach. Ot taka szara, smutna codzienność, znudzenie i apatia. Jak to się czasem mówi: odbębnić swoje dupogodziny i hajda do domu. Jednak pewnego dnia wystarczył jeden telefon, jedno spotkanie z dawno niewidzianym znajomym, żeby życie zostało wywrócone do góry nogami. I tak dzieje się z Wysockim. Spotyka się on z Leonem Romeckim, który pomagał mu w różnych kontaktach w stolicy. Romecki proponuje dziennikarzowi współpracę z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, "byłym" gangsterem, tzw. małym świadkiem koronnym. Były mafioza ma plan wydania powieści, napisania książki, w której przedstawi tajniki funkcjonowania mafii w Pruszkowie i nie tylko najbliższych okolicach stolicy. Żeby było ciekawej nie tylko mafii, ale też ich powiązań z policją czy prokuraturą. Dla Marka może być to szansa wypłynięcia na szerokie wody. Czy jednak współpraca z Ratlerem, bezwzględnym, niewyznającym żadnych zasad, bandziorem, to dobry pomysł?

Zaletą powieści jest na pewno szybka akcja, znakomite dialogi, dosadne, męskie, bez żadnych "ą", "ę". Znając realia świata przestępczego, autor dał czytelnikowi możliwość poznania tego, do czego zdolni są ludzie, niemający żadnych skrupułów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2023-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Ostatnio mam szczęście do naprawdę dobrych książek i bardzo udanych debiutów. Nie inaczej jest w tym przypadku. 
"Mój przyjaciel gangster" to świetna historia, w której otrzymujemy wszystko, to, co powinno znaleźć się w rasowym thrillerze, od pierwszej strony zaczyna się jazda bez trzymanki, a sam klimat powieści jest niezwykle mroczny, ciężki, momentami duszący i zapierający dech, jest brutalnie i ostro... a to jest to, co najbardziej lubię w tego rodzaju książkach. 
Nie będę się rozpisywać o fabule, bo sam wydawca wiele zdradza, a i w internecie można znaleźć sporo innych opinii, które zdradzają naprawdę wiele ;)
Autor, podpierając się swoją dziennikarską wiedzą, zabiera nas w mafijny półświatek Warszawy i jej okolic. Większość z nas chyba pamięta, co się działo w gangsterskim świecie w końcówce lat dziewięćdziesiątych i początkiem lat dwutysięcznych. Do dziś mówi się o krwawych porachunkach, niewyjaśnionych zaginięciach i spektakularnych procesach sądowych, szeroko opisywanych i komentowanych w mediach. Niektóre z nich obrosły już legendami i nadal są inspiracją dla młodszych następców w gangsterskim świecie. Do dziś śledzi się życie czołowych świadków koronnych (no dobra ja "znam" jednego), którzy stali się celebrytami i swoją działalnością pociągają za sobą tłumy. Oskar May doskonale odnalazł się w tych klimatach i oddał ich ducha na stronach tej powieści, przy okazji zostawiając nas z pytaniem, ile w tej książce jest wydarzeń autentycznych, bądź mocno nimi inspirowanymi a ile z nich to literacka fikcja. 


Dawno nie czytałam tak wciągającej i trzymającej w napięciu książki. Autor pisze niezwykle dosadnie (co niektórym może się niespecjalnie podobać), nie koloruje i lukruje całości. Bohaterowie są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, doskonale poprowadzeni, pociągają czytelnika swą autentycznością i silnymi charakterami. Wywołują całą gamę, czasami sprzecznych, emocji, nie pozwalają by adrenalina opadła choć na moment. Ich dialogi sprawiają wrażenie zaczerpniętych z realu, wciągają, potrafią wywołać efekt strachu i niepokoju. Działają na wyobraźnię.
Doskonale utkana i poprowadzona fabuła, intryga, tajemnica, szantaż, przemoc, po jednej stronie gangsterzy, po drugiej dziennikarz i prokurator... to wszystko daje zachwycająca i wybuchową mieszankę, o której długo jeszcze się myśli. Akcja toczy się szybko, potrafi mocno zaskoczyć i w sekundzie zmienić bieg, choć zakończenie jest dość przewidywalne, nie ujmuje ono nic z całości. 


Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę. Jestem nią zafascynowana i  z wielką ciekawością będę wyglądać kolejnych książek tego autora.


    Czy polecam?
Zdecydowanie tak, każdy fan kryminału, mocnego thrillera i sensacji będzie zadowolony. Każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2022-03-17, Ocena: 4, Przeczytałam,

Marek Wysocki, młody i ambitny dziennikarz podejmuje współpracę z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler. Ratler to były gangster grupy pruszkowskiej, który dzisiaj prowadzi swój własny biznes i marzy o napisaniu książki, której celem jest rzucenie światła na funkcjonowanie przestępczości zorganizowanej i powiązań prokuratorów z gangsterami. Współpraca ta jednak będzie miała swoje konsekwencje, które postawią pod znakiem zapytania całe życie Wysockiego..

"Mój przyjaciel gangster" to dobrze napisany thriller, którego fabuła trzyma czytelnika w napięciu od początku do końca. Autor powoli buduje napięcie, dzięki temu nasze zainteresowanie fabułą rośnie z każdą przeczytaną stroną. Mam jednak pewien problem z tą książką. Jak dla mnie jest ona troszkę przewidywalna, choć główny wątek i stopniowo rozwijająca się akcja są jak najbardziej na plus. Nie do końca przypadł mi do gustu również cięty język i ogrom wulgaryzmów. Nie zaniża to jednak mojej oceny I jak najbardziej książkę polecam, to naprawdę dobry thriller, przy którym nie ma czasu na nudę. Dodam również, że za wykreowanie bohaterów Autorowi należą się ogromne brawa, naturalni, bez zbędnego koloryzowania. Jeżeli Autor pokusi się na kontynuację to z pewnością po nią sięgnę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - klaudiahanczuk
klaudiahanczuk
Przeczytane:2021-09-30, Ocena: 6, Przeczytałem,

Lubicie czytać książki o mafii i gangsterach, a może jesteście bardziej fanami seriali i filmów? Jeśli jesteście fanami "Alfabetu mafii", czy serii książek o Masie, to znalazłam dla Was idealną pozycję😎

"Przyjaciel gangstera" to debiut warszawskiego dziennikarza, piszącego pod pseudonimem i skrywającego się pod maską Jokera, tym samym ceniącego sobie dyskretność i anonimowość. Thriller ten spodobał mi się i zaciekawił od samego początku. Lubię czytać o świecie mafii i gangsterach, fascynuje mnie ta ciemniejsza strona półświatka. Czytając próbowałam odgadnąć, jakich gangusów autor miał na myśli tworząc swoje postacie i przychodzą mi do głowy tylko dwie. Jedna bardzo sławna, zasłynęła swoim talentem pisarskim oraz tym, że został słynnym świadkiem koronnym. Z kolei, druga z tych postaci, także wydała własną książkę, oczerniając w niej tego pierwszego i tym samym wnosząc na ołtarze swoje osiągnięcia. Mam nadzieję, że autor rozwieje moje wątpliwości i zdradzi kim się kierował tworząc te postacie☺️

Oskar May pisząc tę powieść nie rozdrabniał się i nie próbował nawet przesłodzić tej książki, pisał twardym i dosadnym językiem, pełnym przekleństw i brutalności. Wszystko to dopełnia obraz bezwzględnego świata mafijnego, w którym nie ma litości. Nie ma tu także przyjaźni, jak mówi sam tytuł, wręcz jest nienawiść i chęć zemsty. A wszystko zaczyna się od pewnej znajomości dziennikarza i " skruszonego" gangstera, którzy nawiązują współpracę, polegającą na napisaniu książki w formie spowiedzi byłego gangstera, który za wszelką cenę chce zniszczyć swojego największego wroga. Dziennikarz wchodzi w układ, nie wie tylko, że podpisał cyrograf na siebie z samym diabłem.

Współpraca ta pociągnie za sobą wiele dramatycznych konsekwencji. Bohater pokaże, że nie ma dla niego granic, których nie będzie w stanie przekroczyć, by ocalić siebie i bliskich, którym grozi niebezpieczeństwo. Przyjdzie mu się zmierzyć ze skorumpowanymi policjantami i mediami. Politycy rozdają karty, a gangsterzy czują się bezkarni. Czy zaryzykuję, stawi im czoła i wygra tę walkę?

Świetny debiut, który czytało się z wielką przyjemnością i zainteresowaniem. Od pierwszych stron do końca trzyma czytelnika w napięciu. Czekam na więcej książek autora i mam nadzieję, że nadal będzie szedł w tym kierunku, pisząc swoje powieści.

Link do opinii

"Ten świat był bagnem. Wielkim, śmierdzącym bajorem. Żeby się nie ubrudzić, należało w ogóle się nie zbliżać. Inaczej mogło cię pochłonąć, bez szans na ratunek".
 


Niech nie zmyli was zwodniczy tytuł tej książki, o którego przewrotności przekonacie się z każdą, kolejną stroną. Nie o przyjaźni tu będzie mowa i nie zmitologizowanej kreacji gangstera, a o tym, kim naprawdę są ugrzecznieni przestępcy, wiodący pozornie uczciwe życie. Jeśli chcecie poznać prawdę, brutalną prawdę, a nie lukrowaną celebrycką wizję, zajrzyjcie do tej powieści.


Oskar May to warszawski dziennikarz, piszący pod pseudonimem, ceniący sobie anonimowość. Bogaty w doświadczenia w postaci rozmów z policjantami i przestępcami, które pozwoliły mu napisać swoją pierwszą powieść. Lubi MMA, kino i muzykę rockową we wszelkich odmianach.


Marek Wysocki to młody i ambitny dziennikarz, którego codzienna praca ocieka rutyną i znudzeniem. Z tego powodu przyjmuje propozycję nawiązania współpracy z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, będącym małym świadkiem koronnym. Były gangster grupy pruszkowskiej chce bowiem napisać książkę, w której ukaże kuluary funkcjonowania świata przestępczego, pełnego powiązań organów ścigania i mafii. Ta współpraca wywraca życie Marka do góry nogami.


Popkultura rządzi się swoimi prawami, dlatego nie dziwić powinna wszechobecna fascynacja postaciami różnorodnych przestępców, często gloryfikowanych w kinie i w literaturze. Warto jednak od czasu do czasu sięgnąć po obraz ukazujący prawdziwą naturę ludzi, którzy wkroczyli na ścieżkę zła, siejąc śmierć i cierpienie. Takowym jest debiut warszawskiego dziennikarza, odsłaniający brudną prawdę o tym świecie. Brudną bo nie przefiltrowaną przez nasze wyobrażenia i sieczkę znalezioną w internecie. Prawdę pod postacią tego, że gangsterzy to ludzie zepsuci do szpiku kości, często z psychopatyczną osobowością, potrafiącą wykorzystać naiwność innych. Ten obraz, niejako demitologizujący obraz mafii, nie powinien szokować, a jednak to robi i to właśnie największa wartość dodana "Mojego przyjaciela gangstera".


Oskar May swoją książką z pewnością "wstrzeliwuje się" w szerokie grono odbiorców, gdyż jego powieść oparta na kanwie thrillera sensacyjnego intryguje specyficznym surowym językiem oraz urzeka sprawnością warsztatową. Zastosowana przez autora narracja prawdopodobieństwa pod postacią zwierzeń tytułowego gangstera dotyczących polskiego półświatka, dodatkowo rytmizuje fabułę. Sama kreacja psychologiczna Ratlera intryguje, dość mocno przykuwa uwagę oraz wywołuje sporo sprzecznych emocji. Bohater nie jest bowiem depozytariuszem takich wartości jak honor, przyjaźń, czy lojalność, a jedyną zasadą jaką wyznaje, jest brak zasad.


Były gangster mafii pruszkowskiej mówi, że "Wy pizdy jesteście. Dziennikarze... Tańczycie tak, jak wam ta czy inna partia zagra. Zawsze na tym czy innym łańcuchu, a myślicie, że rozgrywacie". I to kolejna, niezwykle aktualna warstwa tej powieści, pokazująca odarty ze wszelkich wyższych wartości, zawód dziennikarza w naszym kraju. W czasach, gdy medialny "kurwidołek" klepie "nikomu niepotrzebną sieczkę informacyjną", wypadałoby zastanowić się nad tym, ile warte są codzienne newsy, jakie oglądamy w telewizji i czytamy w internecie. Ta książka jasno pokazuje, w jaki sposób media kreują rzeczywistość, w której istnienie wierzymy. 


"Mój przyjaciel gangster" to powieść, która z pewnością zadowoli koneserów sensacji z głęboko odmalowaną płaszczyzną psychologiczną. Dużo w tej książce słownej dosadności, ale to jedynie uzupełnienie dosadności fabularnej, poprowadzonej dość sprawnie, zasługującej na szczere wyrazy uznania. Mam nadzieję, że pod powierzchnią rozrywki, czytelnicy odnajdą w niej także pewien przekaz, nad jakim warto się głębiej pochylić. 

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-06-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zanim przejdę do rzeczy, to chciałam powiedzieć, że nic mnie tak nie denerwuje w książkach, jak przekleństwa. I tutaj właśnie strasznie mnie irytowały, jakby autorowi chwilowo brakowało konkretnych słów i zastępował je w bardzo banalny sposób. Nie jestem czepialska i rozumiem, że gangsterska książka nie może opiewać w piórka, jednak nic nie poradzę na to, że bardzo mi to tutaj przeszkadzało. Dodatkowo momentami czułam, jakbym czytała o rozmowie między nastolatkami. Na całe szczęście nie było tego wiele, bo historia jest naprawdę wciągająca. Czytało się ją płynnie idąc tokiem myślenia postaci. Wszystko można było sobie wyobrazić, tym bardziej, że poznamy bardzo dokładnie.

Opisy bohaterów przemycone w sprytny sposób, by nie wyglądało to w książce na zwykłą charakteryzację postaci. Do tego przyrównuje nowych bohaterów do konkretnych osób, przez co od razu pojawiają nam się przed oczami.

Nie znalazłam tutaj żadnych lalusiów, tylko prawdziwych mężczyzn z krwi i kości, choć nie każdy z nich jest już młody. Są pewni siebie i nie wchodzą w lewe interesy, przez które mogliby mieć problemy. Tylko jednemu z nich trafiła kosa na kamień i przyjmując zlecenie wpadł niczym śliwka w kompot. Sam zapewne by się na to nie zdecydował. W końcu od czego ma się dobrych znajomych:-)

Zaskakujący był tu dla mnie motyw przewodni. Jeden z bohaterów chciał napisać książkę ukazującą niekoniecznie dobre rzeczy na temat znielubionych przez niego osób. Oczywiście piszę tu w bardzo delikatnym formacie, bo nawet nie śmiem naśladować słownictwa autora;-) Ogólnie w tego typu książkach była jedynie przemoc, sex i brutalizm. Tutaj książka ukazała pewną wyniosłość i zasłużyła na niekłamany szacunek z mojej strony. Zazwyczaj trudno o gangsterską klasę, a takowa miała tutaj miejsce.

Niestety samych charakterów postaci nie pokochałam i z ręką na sercu przyznaję, że żaden nie przypadł mi do gustu. Ale sama historia bardzo mi się spodobała, stąd moja punktacja.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aniabex
aniabex
Przeczytane:2021-06-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

"Albo grasz w moją grę, albo toniesz”.

Na świecie jest mnóstwo socjopatów i psychopatów. Naprawdę daleko szukać nie trzeba. Choć w świecie przestępczym na pewno łatwiej o takie okazy.
„Mój przyjaciel gangster” to historia pewnej „przyjaźni” psychopatycznego gangstera i młodego naiwnego dziennikarza.
Marek Wysocki – człowiek pistolet, który kochał prawdziwe dziennikarstwo i czerpał z życia garściami – dostał możliwość napisania bestselera, wysłuchania i udokumentowania spowiedzi byłego gangstera – ps. Ratler. Bandziora, złego człowieka, kapusia, zepsutego do szpiku kości, zadufanego w sobie socjopaty, który jak się okazało, wcale nie miał zamiaru posypywać głowy popiołem.
Ich relacja, początkowo niewinna, była jak świeży powiew wiatru w dziennikarskich żaglach. „Przyjaciel” dziennikarza szybko jednak okazał się kochającym lans i drogie gadżety zblazowanym, bezczelnym i humorzastym drapieżnikiem, którego nieco spiłowane kły i pazury nadal potrafiły zrobić krzywdę. Osaczał swoją ofiarę, instalował się w jej życiu, uwiązywał na niewidzialnej smyczy, manipulował, szantażował i w końcu wdeptywał w ziemię jak niedopałek szluga.
Wysocki na własne życzenie wkręcił się w tryby bezlitosnej maszyny. W chory, niepokojący, toksyczny, zatruwający i dławiący układ.
Jaką cenę będzie musiał zapłacić młody dziennikarz za zbyt dużą pewność siebie i nieopierzenie zawodowe?
Czy może jednak bandzior i dziennikarz są z jednej parafii?
„Mój przyjaciel gangster” to znakomity, klimatyczny thriller kryminalny o mafii, zbrodni, zemście, układach i seksie. Autor serwuje nam mnóstwo emocji, co chwilę podkręca piłki i zostawia czytelnika z otwartą paszczą ?.
Ta książka to jazda na diabelskim młynie od pierwszej strony do samego końca.
Polecam.
Gratulacje dla Autora. Będę z niecierpliwością wypatrywać kolejnych książek.

Link do opinii
Reklamy