Mój ostatni miesiąc

Ocena: 5.67 (12 głosów)

WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ YA O WIELKIEJ PRZYJAŹNI I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI autora bestsellerów o LICEUM FREUDA.

Nagła śmierć matki wywraca do góry nogami życie nastoletniego Sebastiana. Pogrążony w depresji chłopak oddala się od bliskich i wpada w podejrzane towarzystwo. Gdy pewnego dnia pod wpływem używek omal nie doprowadza do tragedii, zmartwiony ojciec podejmuje wobec niego stanowcze kroki. Mężczyzna nakłania syna do odbycia wakacyjnego wolontariatu w podwarszawskim hospicjum. Wierzy, że opieka nad ludźmi nieuleczalnie chorymi pomoże zbuntowanemu Sebastianowi na nowo docenić życie.

Wkrótce chłopak poznaje chorego na raka Mateusza. Ten wyjawia Sebastianowi, że zdaniem lekarzy został mu miesiąc życia. Zamierza jednak oszukać śmierć, a nowy znajomy ma mu w tym pomóc. Rozpoczyna się pełen humoru, wzruszeń i cennych życiowych lekcji wyścig, w którym stawką jest każdy dodatkowy dzień. W jego trakcie Sebastian i Mateusz nie tylko odkrywają prawdę o sobie, ale i przekonują się, że miłość i pamięć mają dużo większą moc niż śmierć.

MIŁOŚĆ JEST NAJWAŻNIEJSZA, CZYŻ NIE?

Informacje dodatkowe o Mój ostatni miesiąc:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Romans
ISBN: 9788381959469
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Mój ostatni miesiąc

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mój ostatni miesiąc - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytasylwia
czytasylwia
Przeczytane:2023-02-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 2023,

Sebastian, nastolatek, który obwinia się o śmierć matki. Nie potrafi sobie z tym poradzić. Najlepszym rozwiązaniem według niego byłoby zniknięcie. Ból pomagają mu załagodzić narkotyki i alkohol. Aż pewnego dnia traci totalnie stan świadomości. Chce skoczyć. Udaje się go uratować. W domowym zaciszu dochodzi do siebie, gdzie dba o niego gosposia oraz ojciec. Magda jest jego dziewczyną i ma do niego żal. Prosi żeby zaczął ogarniać swoje życie, bo boi się, że pewnego dnia straci go na zawsze.

Ojciec chce aby syn stał się wolontariuszem w hospicjum. Z początku Sebastian uważa, że nie ma takiej opcji. Jednak, gdy poznaje ludzi, którzy zamieszkują w hospicjum i widzi ich zadowolone twarze, pomimo, że ich dni są policzone postanawia spróbować.

W hospicjum poznaje Agnieszkę, młodą dziewczynę, która większość swojego życia spędziła właśnie tu. Szybko nawiązują wspólną nić porozumienia. A pacjentka wdraża go w panujące zasady. Dziewczyna pomimo swojego stanu nie poddaje się, zawsze można dostrzec iskierki w jej oczach.

Drugą osobą, która sprawia, że Sebastian inaczej spojrzy na otaczający go świat jest Mateusz. Chłopak, który zajmuje salę jedną z dziesięciu. Został mu miesiąc życia. Lecz postanawia oszukać przeznaczenie. Czy mu się uda? Sebastian stanie mu się bardzo bliski. Pozna jego sekrety i postanowi odbudować jego relacje z rodzicami. To właśnie Mateusz sprawia, że Sebek jest w stanie przyznać się do swoich emocji i uczuć.

Bardzo przejmująca opowieść. Poruszająca dużo trudnych tematów. Począwszy od poczucia winy aż po śmierć, która przychodzi w najmniej odpowiednim momencie. Alkoholizm, który potrafi zniszczyć szczęście rodzinne, który przyczynia się do przemocy i sprawia, że odwracają się dzieci, które mają dość życia w ciągłym chaosie i braku stabilizacji.

Jak dla mnie – całość ekstra! Już nie mogę doczekać się kolejnej części, którą zacznę niebawem.

Link do opinii

 

Mój ostatni miesiąc 10/10

Mój ostatni miesiąc jest to książka typowo młodzieżowa, z wątkiem pary homoseksualnej. Z racji że jest to pierwsza książka która czytam z tej dziedziny tego autora to ciężko jest mi się odnieść do innych pozycji. Książka ta zdecydowanie nadaje się dla młodzieży ze również dla osób starszych. Myślę że Sebastian doskonale nam pokazuje jak mogą czuć się w dzisiejszych czasach. Niestety dużo osób przeżywa ciężkie chwile a dorośli nie potrafią im pomocną często ignorują je.
W książce na samym początku historii poznajemy Sebastiana. Chłopka który pogrążony jest w salonie po śmierci matki, ma problem z używkami oraz zrozumieniem swoich uczuć. Na zewnątrz można powiedzieć że wszystko ok, ponieważ ma wszystko co do szczęścia potrzebne dziewczyny, dom i szkołę. Ale emocje mocno nim targają a najgorsza jest śmierć mamy w dniu tak dla niego ważnym. Ojciec postanawia zapisać go jako wolontariusz do hospicjum, aby postarał zrozumieć wszystko co go gnębi. Tak poznaje Mateusza, który znajduje się w sali należącej do jeden z dziesięciu czyli takiej z której prawie nikt nie przeżywa. Także Mateuszowi pozostaje niewiele życia. Ale przyjaźń Mateusza oraz Sebastiana zmienia wiele ich w życiu. Tak naprawdę nie tylko w ich bo to dzięki nim powstają nowe związki. Więcej nie będę opisywać aby nie zdradzic zbyt wiele.
Autor porusza wiele trudnych tematów takich jak miłość, śmierć czy żałoba. Muszę przyznać że opis par czy homo czy heteroseksualnych jest opisany w odpowiedni sposób. Niestety wielokrotnie spotkałam się z opisami zbyt przerysowanymi i wręcz niesmacznymi. W moim mniemaniu pary homoseksualnej były piętnowane i odrzucane od społeczeństwa. Tu tak nie jest wszystko jest płynne i naturalne tak jak powinno to wyglądać w realnym życiu.
Bardzo polecam tę pozycję każdemu bez względu na płeć i wiek. Chyba fakt że książkę przeczytałam w 2 dni świadczy że bardzo mnie wciągnęła i nie mogłam się oderwać. Jestem jedną chyba z niewielu osób które nie płakały ponieważ przeszłam również wiele co oboje chłopcy i dlatego bardzo się z nimi utożsamiam. Wielkie brawa dla autora ponieważ historia jest napisana w taki sposób że każdy zrozumie przekaz.

Link do opinii
Avatar użytkownika - klaudiahanczuk
klaudiahanczuk
Przeczytane:2022-10-23, Ocena: 5, Przeczytałem,

Przy jakiej książce ostatnio poleciały Wam łzy?
.
Do tej pory czytałam tylko thrillery i przy tym gatunku raczej się nie da wzruszyć w taki sposób, aby się rozkleić, otóż temu gatunkowi towarzyszą kompletnie inne odczucia. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tego, że kiedy będę czytała książkę Marcela, to się rozczulę i poleci mi łezka. Nie byłam gotowa ani przygotowana na taki ładunek emocji ze strony autora, przy wcześniejszych jego książkach towarzyszyły mi kompletnie skrajne odczucia, niezwiązane ze smutkiem czy bólem.
.
Przede wszystkim jest to książka młodzieżowa, ale skierowana też do starszej grupy czytelniczej. Historia ukazująca walkę i emocje towarzyszące osobom zmagającym się z nieuleczalną chorobą, jakim jest rak. Oprócz tego to książka o życiu, śmierci, nałogu i zaakceptowaniu swojej orientacji seksualnej. Smutna, opowiadająca o cierpieniu i o przeżywaniu własnego dramatu każdego z bohaterów. Oprócz pierwszego wątku, jakim jest walka z rakiem, to autor poruszył także historię rozpadającej się rodziny, której z dnia na dzień wali się świat. Bardzo przykra i wstrząsająca historia, po której nie spodziewałam się, że zakończy się w taki sposób.
.
Jest to również moja pierwsza książka poruszająca uczucia dwóch osób homoseksualnych. Byłam bardzo ciekawa, jak autor sobie poradzi z przedstawieniem tego uczucia wobec osób o tej samej płci i udało mu się to genialnie. Z ciekawości zajrzałam i poczytałam recenzję innych czytelników i są przeróżne. Są osoby, którym książka okazała się wspaniałą powieścią o prawdziwych emocjach, ale i znalazły się opinie mniej przychylne i negatywne. Wniosek taki, że co czytelnik to inna ocena, więc nie patrzcie na recenzję, tylko sami się przekonajcie, po której stronie stoicie. Osobiście gorąco polecam 🔥

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2022-06-28, Ocena: 5, Przeczytałem,

Nastoletni Sebastian po śmierci matki jest pogrążony w depresji, oddala się od bliskich i wpada w podejrzane towarzystwo. Jego ojciec postanawia nakłonić syna do odbycia wolontariatu w hospicjum. Sebastian poznaje tam chorego na raka Mateusza, któremu prawdopodobnie został miesiąc życia. W trakcie spotkań chłopcy odkrywają prawdę o swoich uczuciach. Jak przebiegnie ich relacja? Czy śmierć jest w stanie ich rozdzielić?

To moje drugie spotkanie z twórczością autora, poprzednio czytałam książkę "Zaginieni", która jest kryminałem, zatem "Mój ostatni miesiąc" jest dla mnie zupełnie nową osłoną autora. Przyznaje, że bałam się tej książki, nie widziałam czego mogę się po niej spodziewać, jednak kiedy zaczęłam czytać historię Sebastiana i Mateusza przepadłam na dobre. Z pewnością wpływ na to ma styl autora , lekki i przyjemny w odbiorze, który sprawia, że nie można się oderwać od jego książek. Fabuła ogromnie mnie zaintrygowała i moim zdaniem pomysł na nią jest takim powiewem świeżości w polskiej literaturze, mało kto odważyłby się napisać o takiej tematyce dokładając do tego widmo śmieci. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy obojga bohaterów, co pomaga nam dużo lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, jakie emocje nimi targają oraz jak ukształtowała ich przeszłość. Niektóre rozdziały były tak bardzo poruszające, że musiałam na małą chwilę przerywać czytanie, by uspokoić myśli, mowa tutaj o historii Mateusza, kiedy przeczytajcie sami będziecie wiedzieć dlaczego. Autor w swojej powieści porusza naprawdę wiele ważnych i ponadczasowych tematów, są to między innymi: problem z narkotykami, depresja, żałoba, choroba, odkrywanie własnej seksualności oraz homoseksualizm, zatem przygotujcie się na istną bombę skrajnych emocji. "Mój ostatni miesiąc" to niezwykle wartościowa historia, która z pewnością zmusza do głębszej refleksji, uświadamia co jest w życiu najważniejsze: przyjaźń i miłość. Polecam! Moja ocena 9/10.

Link do opinii

„Mój ostatni miesiąc” to z jednej strony zupełnie inna od poprzedniczek powieść autora, chociażby ze względu na fakt, że nie jest thrillerem i jest skierowana do młodzieży i młodych dorosłych. Jednak z drugiej strony jest podobna. Tak samo jak poprzedniczki porusza szereg wartych zastanowienia tematów, istotnych nie tylko dla młodych ludzi, ale dla każdego, kto nadal poszukuje siebie lub zmaga się z podobnymi problemami. Mowa jest w książce o depresji, alkoholizmie, zażywaniu środków psychoaktywnych, o ich wpływie na młody organizm i konieczności podjęcia leczenia. Niemniej istotną kwestią jest żałoba i przeżywanie straty. W powieści pokazane zostało, że każdy przechodzi ten etap na swój sposób, że dobrze jest mieć w tym okresie w swoim otoczeniu jakieś wspierające ramiona, a także, że niezależnie od tego, co człowieka spotkało, ma prawo cierpieć, nie może sobie tego prawa odbierać, zakładając, że przecież inni mają gorzej. Wątek dotyczący śmierci obecny jest w tej historii już od pierwszych stron i jest jednym z kluczowych jej wątków. Zaraz obok tematu odkrywania własnej orientacji seksualnej. Od początku powieści wchodzimy w nią z ogromnym ładunkiem emocjonalnym, który w trakcie jeszcze bardziej się zwiększa. Historia opowiedziana w książce porusza do głębi i nie ma siły, aby nie uronić podczas lektury choćby jednej łzy. Wzruszający jest nie tylko główny wątek, jakim jest znajomość Sebastiana z poznanym w hospicjum Matim, a także z Aggie, młodą dziewczyną, która również choruje na raka. Równie emocjonalne są opowieści obu chłopców o ich przeszłości. Trudne dzieciństwo Matiego to historia, która odciska swój ślad w duszy czytelnika i sprawia, że ciężko jest się po lekturze pozbierać. Natłok emocji jest tutaj wręcz niewyobrażalny. Ja nadal po lekturze powieści bardzo powoli dochodzę do siebie.

Kolejną rzeczą, która łączy thrillery autora z young adult, które wyszło spod jego pióra, są retrospekcje. Podobnie jak przy każdej jego powieści, tak samo tutaj aktualne wydarzenia mieszają się z tymi z przeszłości. I jedne i drugie są naprawdę ciekawe, jednak retrospekcje dają dobre spojrzenie na to, kim stali się bohaterowie, co nimi kierowało i co zaprowadziło ich w miejsce, w którym aktualnie się znajdują. Fajnie obserwuje się przemianę Sebastiana. Być może dzieje się ona zbyt szybko, jednak mimo szybkiego tempa wypada autentycznie. Chłopak początkowo zbuntowany, konsekwentnie niszczy swoje zdrowie, a nawet próbuje zniszczyć życie. Nie wzbudza sympatii podczas pierwszych rozdziałów. Poznanie w hospicjum tych wszystkich ludzi, którzy tak bardzo chcieli żyć i łapali każdą minutę tego życia, zmienia Sebastiana nie do poznania. To zawsze był dobry chłopak, pomocny, troskliwy, jednak pogubiony. Poznanie Matiego uzmysłowiło mu wiele spraw i pozwoliło wypłynąć na wierzch tym cechom, które do tej pory były blokowane. Najfajniejszą postacią w powieści jest Mati – tak pełen życia, pozytywnej energii udzielającej się wszystkim wokół, mimo choroby i mimo wszystkiego, co musiał w swoim młodym życiu przejść, a było tego sporo. Powieść niesie ze sobą wiele cennych przesłań. Od tych dość oczywistych, jak to, że trzeba cieszyć się życiem, czerpać z niego garściami, doceniać wszystkie upływające chwile, być wdzięcznym za czas i ludzi, którzy nas otaczają. Do tych mniej oczywistych o życiu w zgodzie ze sobą, o tym, aby nie starać się podporządkować czyimś oczekiwaniom. I o tym, żeby nie spieszyć się z odnalezieniem prawdziwego siebie. Bo na wszystko przyjdzie czas. Życie młodego człowieka to czas poszukiwań i w odpowiednim czasie odkryje również tę najważniejszą prawdę, prawdę o sobie.

„Mój ostatni miesiąc” to chwytająca za serce opowieść o przyjaźni, miłości i dojrzewaniu do bycia sobą. Zostawia czytelnika z garścią cennych przemyśleń i długo nie pozwala dojść do siebie. Serdecznie polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2022-05-26, Ocena: 6, Przeczytałam,

"Najpierw musimy stawić czoła prawdzie o sobie, by móc być prawdziwymi dla innych."
Lubicie czytać książki, które Was wzruszają? Skłaniają do refleksji nad życiem i śmiercią?
Taką książką właśnie jest "Mój ostatni miesiąc" Marcela Mossa. Dziwne? Też się tego nie spodziewałam, więc jakie było moje zdziwienie kiedy w oczach zaczęły pojawiać się łzy.
Zastanawiacie się czasami, jak to będzie, gdy stracicie najbliższą, najważniejszą osobę? Mnie to nawiedza dość często i nie są to myśli, które sprawiają, że dzień staje się lepszy. Nie napawają optymizmem, rodzi się dużo pytań i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się wydarzy w naszym życiu.
Historia Sebastiana i Matiego pokazuje, w jak najbardziej nieoczekiwanym momencie można zaznać szczęścia, nawet tego chwilowego, tej kropli radości, która sprawia, że ma się powód do uśmiechu i żyjemy nadzieją, by obudzić się na następny dzień obok drugiej osoby, móc się przywitać i czuć, że jest się szczęśliwym. Kiedy czekanie na koniec staje się początkiem czegoś pięknego...
Większość akcji w "Mój ostatni miesiąc" rozgrywa się w hospicjum Eden, gdzie Sebastian zostaje wolontariuszem. To tam w końcu otwierają mu się oczy na życie, które dotychczas prowadził. To tam poznaje przyjaciół, o których walczy do ostatnich chwil. To tam poznaje miłość, tą prawdziwą, która sprawia, że czuje się kompletny. Czuje się... sobą.
Marcel Moss ponownie porusza całą gamę trudnych tematów - śmierć bliskiej osoby, żałoba, depresja, uzależnienie od narkotyków czy alkoholu, przemoc domowa, trudna sytuacja rodzinna, utrata pracy i jej konsekwencje, homoseksualizm i poszukiwanie swojego prawdziwego "ja". Nie dziwi więc, że książka to istny rollercoaster emocjonalny, który sprawi, że w oku zakręci Wam się nie jedna łza, a po lekturze refleksyjnie podejdziecie do tematu życia i śmierci.
Wiedziałam, że to nie będzie "głupiutka" młodzieżówka i z czystym sumieniem mogę ją polecić nie tylko nastolatkom, ale i dorosłym czytelnikom. Jest to całkowicie nowa odsłona autora, zupełnie inna twarz. Czy Marcel zdał test? Jeśli chodzi o mnie, zdał go śpiewająco i coś czuję, że nie przestanie zaskakiwać swoich czytelników.
Gratuluję Marcelowi książki, która mówi o szczerej, prawdziwej miłości, dążeniu do szczęścia, pamięci o tych, którzy już odeszli, walce o siebie i innych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aniabex
aniabex
Przeczytane:2022-05-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,

„Najpierw musimy stawić czoła prawdzie o sobie, by móc być prawdziwymi dla innych (...)”.

Niech Was nie zmylą cukierkowe kolory na okładce i niepozorny tytuł. Spójrzcie kto to napisał.. Marcel Moss. To nazwisko gwarantuje, że wcale nie będzie słodko.. Jeden z najpopularniejszych polskich autorów thrillerów zaskoczył wszystkich i tym razem pozwolił nam poznać zupełnie nową odsłonę swojej twórczości. Stworzył powieść YA, która chwyta za serce.

Sebastian nagle i bez ostrzeżenia stracił matkę, która była niezwykle ważną osobą w jego życiu. To zdarzenie obróciło w gruzy jego świat. Chłopak zamkną się w sobie, pogrążył w depresji, przestał dbać o swoje zdrowie i życie. Gdy pewnego dnia jego „wyczyn” omal nie kończy się tragedią, ojciec postanawia dać mu lekcję życia. Mężczyzna przekonuje Sebastiana, by odbył wakacyjny wolontariat w podwarszawskim hospicjum. Jest przekonany, że takie doświadczenie pomoże młodemu człowiekowi zrozumieć, jaką wartość stanowi zdrowie i życie, pozwoli mu znaleźć równowagę.

Początkowo sceptycznie nastawiony do pomysłu ojca Sebastian zgadza się jednak spróbować. Coś, co w jego mniemaniu było karą, okazuje się być wyzwaniem.

W hospicjum chłopak doświadcza wachlarza emocji, poznaje ludzi i świat, o którym miał jedynie wąskie wyobrażenie. Tu poznaje też Mateusza – nieuleczalnie chorego chłopaka, któremu zdaniem lekarzy został miesiąc życia. Mateusz jednak jest wojownikiem, chce oszukać śmierć.. W nowym znajomym upatruje przyjaciela, który mu w tym pomoże wygrać walkę o życie. Historia życia Mateusza jest gorzka i smutna. Sebastian staje się jego nadzieją na lepsze..

„Mój ostatni dzień” to literatura dla młodzieży, bo to ona może najwięcej z niej wyciągnąć cennych życiowych lekcji, mądrych spostrzeżeń i bezcennych wskazówek. Nie zmienia to faktu, że wzrusza również „wapniaków”. Marcel Moss po raz kolejny pokazał, że nie można szufladkować ludzi, w tym autorów, miał odwagę poruszyć nie jeden trudny temat i bez ogródek wyliczać, co jest w życiu najważniejsze.

O tym, że każdy ma prawo kochać, żyć, błądzić. O tym, że choć to czasami nie łatwe, nie wolno uzależniać swojego życia od oczekiwań innych. O budowaniu mostów nad przepaścią.. I o tym, że życie nie pyta, samo wybiera kiedy kończy się nam czas, więc nie warto go marnować na rzeczy, które nie są tego warte.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niedoczytane
niedoczytane
Przeczytane:2022-05-29,

3.5 Zacznę od tego, że gratuluję autorowi za napisanie czegoś tak odmiennego od jego dotychczasowych książek. „Mój ostatni miesiąc” to książka która niesamowicie mną wzruszyła i złamała mi serce. Historie obu mężczyzny były bardzo smutne i muszę przyznać że uroniłam na nich kilka łez. Nie wyobrażam sobie co ci bohaterowie musieli odczuwać. Bardzo podziwiam Marcela za poruszenie tylu tak ważnych tematów. Cała historia jest piękna, a zarazem nieszczęśliwa. Zarzuty mam co do polskich imion i miast ale to tylko moja uwaga. Rzeczą która przeszkadzała mi w książce jest jedynie źle wykreowany wątek miłosny. Nie czułam pomiędzy postaciami żadnego napięcia a ich uczucia przeszły od dwuznacznych tekstów do miłości. Uważam, że gdyby nie to, ta książka byłaby fenomenalna. dodatkowy plus za dodanie na końcu numerów np. do telefonu zaufania.

❗️śmierć, alkoholizm, narkotyki, depresja, przemoc

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanababka
zaczytanababka
Przeczytane:2022-10-30, Przeczytałem,

Śmierci Mateusza pozostawiła wielką wyrwę w sercu Sebastiana. Żałoba sprawiła, że chłopak popadł w depresję i mało brakowało, a doszłoby do tragedii. Dlatego postanawia on wyjechać na jakiś czas do schroniska prowadzonego przez rodziców jego przyjaciela z dzieciństwa Kevina. Ma nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli mu na pogodzenie się ze stratą. Okazuje się, że Kevin po roku rzucił wymarzone studia i wrócił na wieś do rodziców, by pomagać im w prowadzeniu schroniska. Nie chce jednak nikomu zdradzić powodów swojej decyzji.

 
Pomimo upływu czasu, chłopacy się dogadują i dobrze czują we własnym towarzystwie.  Z każdym wspólnie spędzonym przekonują się, że łączy ich więcej niż mogliby przypuszczać. Czy będą w stanie pokonać swoje lęki i dać sobie szansę na nowe uczucie?
 
,,Mój ostatni miesiąc" wycisnął ze mnie sporo łez. Muszę przyznać, że ta część okazała się dla mniej mniej emocjonująca. Po lekturze poprzedniego tomu spodziewałam się kolejnego potoku łez, a szczerze mówiąc nie uroniłam nawet jednej.  Książkę czyta się jednak dobrze i co charakterystyczne dla autora (przynajmniej w moim odbiorze) bardzo szybko. Jak widać nie jest to wcale zależne od gatunku.
 
Co zatem wpłynęło na mój słabszy odbiór książki? Wątek z Dziennikiem Alternatywnej Rzeczywistości, czyli dziennikiem, który prowadzi główny bohater. No kurczę, jakoś czytając te zapiski nie przemawiało to do mnie. Rozumiem, że to był sposób poradzenia sobie z traumą głównego bohatera i tego nie neguję. Wiem, że dla wielu osób te zapiski były wzruszające, oczywiście każdy ma prawo do swojego zdanie i najlepiej samemu przeczytać i się o tym przekonać.
 
Nie zmienia to jednak faktu, że autor jak widać odnajduje się nie tylko w mroczniejszych klimatach, ale w gatunku young adult również. Ta seria z pewnością znajdzie swoich fanów, mojemu sercu bliższa jest nadal seria o licealistach ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2022-07-10, Ocena: 6, Przeczytałem, Posiadam, 52 książki 2022,

To moje drugie spotkanie z twórczością Marcela Moss i żałuję,że tak rzadko czytam jego książki a "Mój ostatni miesiąc" jest po prostu rewelacyjny.
Marcel Moss porusza tu całą gamę trudnych tematów - śmierć bliskiej osoby, żałoba, depresja, uzależnienie od narkotyków czy alkoholu, przemoc domowa, trudna sytuacja rodzinna, utrata pracy i jej konsekwencje, homoseksualizm i poszukiwanie swojego prawdziwego "ja". Nie dziwi więc, że książka to istny rollercoaster emocjonalny, który sprawił, że w oku zakręciła mi się nie jedna łza.Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytana1001_
Zaczytana1001_
Przeczytane:2022-06-06, Ocena: 6, Przeczytałam,


Pierwszy raz sięgnęłam po taką książkę. Ale że czytam każda książkę autora musiałam sięgnąć obowiązkowo i po nią. Trochę się obawiałam że nie trafi ta historia do mnie ale się myliłam.
To było fenomenalne, piękne i wzruszające .
Autor w książce przekazał przekazał wartości a przede wszystkim że warto szanować swoje życie bo nie wiadomo kiedy nadajdzie koniec . Z drugiej strony jak zmieniamy się przez otoczenie do okola nas . Przy książce miałam nie raz łzy w oczach ponieważ autor uśmiercił parę bohaterów których na prawdę polubiłam. Pokazał nam jak myśli osoba która wie że w każdej chwili może umrzeć . Ale najważniejsze to odnaleźć samego siebie i swoje uczucia i potrzeby . Ponieważ główny bohater bał się być sobą. Związek pomiędzy mężczyznami jest opisany w książce co dla wielu z nas może wydawać się obrzydliwe ale Autor opisal wszystko ze smakiem i delikatnie .
No i znalazłam to co najbardziej lubię w książkach Mossa ten wątek tajemnicy który nie jest zdradzana od razu a stopniowo, przeszłość bohaterów która nie była kolorowa . Zdecydowanie w tym wydaniu również lubię autora i nadal zostaje na mojej liście ulubionych polskich autorów i będę sięgać po wszystko w ciemno . Ponieważ styl I problemy jakie porusza bardzo mnie ciekawią I interesują i za każdym razem książkę czytam ekspresowo . Jeżeli zastanawiacie się czy sięgnąć po ten tytuł odpowiadam wam że warto w tym wszystkim mamy wplątaną nie jedna historie i z pewnością któraś trafi do czytelnika. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i gratuluję @marcelmoss.autor kolejnej perełki .

Link do opinii

Jednym z moich ulubionych współczesnych autorów jest Marcel Moss. Postanowiłam przeczytać jego najnowsze dzieło ,,Mój ostatni raz". Tym razem autor postanowił zabrać się za literaturę młodzieżową. Stworzył kolejne bardzo dobre dzieło pełne różnorodnych emocji.

Tutaj znajdziecie między innymi:

- przemoc fizyczną i psychiczną

- trudną miłość (źle postrzeganą w naszym społeczeństwie) pomiędzy chłopakiem a chłopakiem

- walkę z ciężką chorobą, rozterki, rozczarowania

- proces umierania i samo umieranie

- problemy finansowe, alkoholizm

Poczytajcie jak destrukcyjny wpływ na rodzinę ma alkoholizm. Dowiedzcie się jak to wszystko przeżywają dzieci. Mam nadzieję, że dzięki tej powieści co niektórym pootwierają się oczy i zrezygnują z nadmiernego spożycia alkoholu. Nadmierne spożywanie alkoholu prowadzi do przemocy fizycznej i psychicznej oraz do rozpadu wielu rodzin, a także do śmierci.

Czy nieuleczalnie chorzy ludzie przebywający w hospicjum mają prawo do miłości - nawet tej nieakceptowanej przez społeczeństwo? Oczywiście, że tak. Każdy ma prawo do własnego szczęścia. Może zdarzyć się cud i dzięki miłości wyrwą się z objęć śmierci. Część z pacjentów pod wpływem tych emocji może zapragnąć żyć i poddać się dodatkowym terapią ratującym życie. Kolejni dzięki pięknej miłości umierają w przekonaniu, że jest ktoś dla kogo coś znaczyli i że zawsze będzie ktoś kto o nich będzie pamiętać. Pamiętajcie, że zmarli żyją tak długo, dopóki o nich pamiętamy. Nie zapominajcie o zmarłych. Umieranie to dosyć ciężki i trudny temat. Dziękuję Marcelu Mossie, że poruszyłeś ten temat.

Trudna miłość tzn. miłość pomiędzy dwoma osobnikami tej samej płci w naszym społeczeństwie jest nieakceptowana. A ja wam powiem, że to jest sprawa pomiędzy obojgiem ludzi. Nie wchodzę w wybory innych z butami. Poczytajcie jak tą sprawę rozwiązał autor.

Bardzo przejmująca książka pokazująca jak wygląda brutalne życie. Niestety życie nie zawsze jest idealnie piękne.

Mamy dwóch głównych bohaterów.

Sebastian - był naocznym świadkiem tragicznej śmierci swojej mamy. Przeszedł prawdziwą traumę. Stoczył się na samo dno, gdyby nie wyciągnięta ręka pewnej osoby już dawno nie byłoby go na tym świecie. I w tej sprawie autor pokazuje nam jak bardzo ważna jest pomoc drugiej osobie. Obecnie nasz bohater leczy się przez pomaganie umierającym w hospicjum pacjentom. Codziennie staje oko w oko ze śmiercią. Polubiłam tego zbuntowanego bohatera. Mocno kibicowałam Sebastianowi w odkryciu prawdziwego szczęścia. Czy mu się to udało? Czy chociaż przez chwilę był szczęśliwy?

Mateusz - to nasz drugi główny bohater. Dwanaście lat temu miał idealne życie. Jeździł na zagraniczne wycieczki, mieszkał w pięknym dużym domu a przede wszystkim miał kochającą rodzinę. Z ojcem mógł porozmawiać na każdy temat. Jednak fortuna kołem się toczy. Przez machlojki wspólnika ojca - wszystko się posypało. Stracili piękny dom, nie wyjeżdżali na wakacje i rodzina przestała być idealna. Ojciec jak to w takich sytuacjach bywa popadł w alkoholizm. O wszystko obwiniał swoją żonę i synów. Stosował przemoc zarówno fizyczną i psychiczną. Terroryzował swoich dwóch wspaniałych synów Adriana i Mateusza. To co jeszcze się działo w tej rodzinie zmroziło moją krew w żyłach. Masakra jak z idealnego mężczyzny można się szybko przeistoczyć w prawdziwą bestię. Będziecie w szoku poznając alkoholika Zbyszka. A co w tym czasie robiła ich mama? Obecnie Mateusz prowadzi nierówną walkę z nieobliczalnym przeciwnikiem. Przebywa w hospicjum. Nie ma ochoty dalej walczyć. Pomału poddaje się. Nie chce poddać się dalszemu leczeniu. Dlaczego? Czy znajdzie się ktoś kto pokaże Mateuszowi, że jeszcze może być pięknie? Czy zdarzy się cud i nasz bohater wygra z chorobą? Czy raczej przegra walkę? Dziękuję za ten wątek. Pozwolił mi szeroko otworzyć oczy i zrozumieć, że warto pomagać nawet, gdy wiemy, że sprawa jest z góry przegrana.

Przygotujcie chusteczki, bo popłynie wam niejedna łza. ,,Mój ostatni miesiąc" jest trudną powieścią, którą każdy młody człowiek powinien przeczytać. Może zapobiegnie to powstaniu kolejnych alkoholików i przemocowców. Poczytajcie co prawdziwa przyjaźń i miłość robi z człowiekiem. A i w tej historii znajdziecie również inne postacie, ale o tym przekonacie się sami.

Czy ojciec alkoholik zasługuje na pomoc, wybaczenie czy raczej na karę? Czy zaoferowalibyście swoją przyjaźń i miłość osobą umierającym znajdującym się w hospicjum? Czy bylibyście stanąć do walki oko w oko ze śmiercią?

Jestem zadowolona z tego, że mogłam poznać historie Mateusza i Sebastiana, a także kilku innych osób.

Wy przeczytajcie ,,Mój ostatni miesiąc", a ja czekam na kolejne dzieło autora.

Ps.

Śmierci nie można się bać trzeba z nią stanąć oko w oko i walczyć o każdy dzień. A tak naprawdę ze śmiercią mamy codziennie do czynienia. Każdego dnia ktoś umiera. Musimy nauczyć się godzić ze śmiercią, ponieważ nie zawsze mamy na nią wpływ. Poza mordercami i samobójcami czy rozszerzonymi samobójcami nie możemy przewidzieć dokładnej daty naszej śmierci. Dlatego jeżeli możemy sprawić, radość umierającej osobie to nie zmarnujmy tego. Dla nas to tylko chwila dla nich to ważne doświadczenie, które sprawi, że odejdą z tego świata szczęśliwi.

 

Z całego serca polecam ,,Mój ostatni miesiąc" - #mommy_and_books

Link do opinii
Inne książki autora
Polana
Marcel Moss0
Okładka ksiązki - Polana

WYCOFAJ SIĘ, PÓKI MASZ CZAS. ZOSTAŃ, A WCHŁONIE CIĘ LAS. Mieszkańcami wsi Runowo położonej w sąsiedztwie Puszczy Gorzowskiej wstrząsa zaginięcie Artura...

Niewinni
Marcel Moss0
Okładka ksiązki - Niewinni

Zieloną Górą wstrząsa tajemnicze zaginięcie 6-letniej Emilii Rajchel. Dziewczynka miała niezauważenie zniknąć nocą ze swojego pokoju. Podejrzenia śledczych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy