Książkowe wydanie kultowej rubryki "New York Timesa", na podstawie której powstał znakomity serial "Modern Love".
Kolekcja najlepszych tekstów z kultowej rubryki " The New York Times".
Młoda kobieta przeżywa pięć etapów żałoby po odrzuceniu. Obiecująca czwarta randka pewnego mężczyzny kończy się na pogotowiu. Prawniczka z chorobą afektywną dwubiegunową doświadcza wzlotów i upadków randkowania. Wdowiec ma opory przed przedstawieniem dzieciom nowej partnerki. Siedemdziesięcioletnia rozwódka wspomina piękno i zgliszcza dawnych związków.
"Modern Love" to zbiór najbardziej poruszających opowieści o miłości, którymi podzielili się czytelnicy ,,The New York Timesa". Miesza się w nich nowojorskość z uniwersalnością, happy endy z "real endami". Wszystkie łączy głęboka szczerość. To idealna lektura dla każdego, kto kochał i był kochany, stracił, cierpiał, śledził swe dawne miłości w mediach społecznościowych albo tęsknił za prawdziwym uczuciem. Innymi słowy, dla wszystkich tych, których ciekawią zagadki ludzkiego serca.
Na podstawie "Modern Love" powstał zbierający świetne recenzje serial, w którym wystąpili m.in. Anne Hathaway, Tina Fey, Andy Garcia, Catherine Keener i Andrew Scott. Można go oglądać na platformie Amazon Prime. W przygotowaniu kolejny sezon serialu.
Daniel Jones jest redaktorem jednej z najpopularniejszych rubryk "The New York Timesa" - "Modern Love", którą prowadzi od 2004 roku. Jest autorem kilku książek, m.in. "Love Illuminated: Exploring Life's Most Mystifying Subject with the Help of 50,000 Strangers","The Bastard on the Couch: 27 Men Try Really Hard to Explore Their Feelings About Love, Loss, Freedom, and Fatherhood", a także powieści "After Lucy", która była finalistką Barnes & Noble Discover Award. Jones prowadzi również bardzo lubiany podcast "Modern Love". Mieszka w Nowym Jorku i w Northampton.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-05-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Modern Love, Revised and Updated: True Stories of Love, Loss, and Redemption
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Rychlik
(...) miłość w jej najlepszym wydaniu bardziej przypomina taczki niż róże: jest konkretna, funkcjonalna, wytrzymała, ale często wcale nie piękna. Wciąż wymyka się słowom.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz recenzencki książki.
Ta książka była dla mnie zaskoczeniem ponieważ spodziewałam się powieści z akcją dziejącą się w Nowym Jorku lub innej dużej metropolii. Zaskoczyło mnie to, że jest to wybór opowiadań drukowanych w „New York Times”. Książka dzieli się na cztery części. W każdej z nich zamieszczono opowiadania o wszystkich aspektach miłości a jak zapewne wszystkim wiadomo, miłość ma przeróżne oblicza i różne emocje wywołuje. Osobiście jestem osobą raczej mało wylewną w tym temacie zatem tym bardziej doceniam, że inni potrafią o tym uczuciu mówić, pisać i dzielić się zarówno pozytywną jak i negatywna stroną miłości.
W „Modern love” każde opowiadanie jest inne i każde jest ciekawe. To właśnie to, że są to historie prawdziwe czyni z tej pozycji tak ciekawą lekturę. Czas spędzony nad tą książka to były przemiłe wieczory z kieliszkiem wina. Krótkie formy opowiadań gwarantują, że nie zazna się nudy a wzbudzi co najwyżej uczucie lekkiego niedosytu. Żałowałam przy niektórych opowiadaniach, że nie znam ciągu dalszego; osobiście widziałabym te wybrane opowiadania jako osobne powieści.
Oceniam tę książkę na 7/10 i myślę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę. Serdecznie polecam.
Tym razem nie mogłam się powstrzymać i sięgnęłam do słownika języka polskiego PWN-u, by sprawdzić definicję słowa tak naprawdę niezdefiniowanego, a niezmiernie często używanego, słowa "miłość". Słownik podaje, aż sześć definicji tego słowa, jednak przytoczę tutaj pierwsze rozumienie, ponieważ to właśnie ono jest najbardziej szczegółowe: "głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towarzyszy pożądanie". Nie wiem, jak Wam podoba się to zdanie, lecz dla mnie uchwytuje wyłącznie rąbek całego tego uczucia, a może nawet zjawiska. Skąd w ogóle pomysł, by sprawdzać jakąś frazesową definicję? Mam za sobą niezwykły zbiór tekstów, gdzie kilkadziesiąt osób na łamach New York Timesa opowiada o swoich przeżyciach związanych właśnie z miłością. I te osoby nie ograniczają się do żadnych sztywnych ram słownych, łamią stereotypy i nie boją się wyrazić samych siebie.
W pierwszej chwili gdy przeczytałam tytuł, a następnie przyjrzałam się okładce, byłam przekonana, że przede mną kolejna romantyczna powieść. Osobiście nie jestem romantyczką, więc rzadko takie historie czytam, ale w końcu każdy z nas wychodzi czasami z osławionej sfery komfortu. Jednak moje zdziwienie sięgnęło zenitu, kiedy zapoznałam się z opisem książki. "Modern Love" to zbierane na przestrzeni lat teksty z prowadzonej przez Daniela Jonesa rubryki o miłości w New York Times. Od razu moje podekscytowanie i zaintrygowanie podniosło się kilka poziomów wyżej, ponieważ dotychczas w ogóle nie miałam styczności z takim typem literatury. O samym istnieniu rubryki, a następnie serialu produkcji Amazona nie miałam pojęcia. Dopiero wraz z tą książką moja wiedza zaczęła się poszerzać.
Podczas czytania już od pierwszych tekstów zwróciłam uwagę na nagłówki poszczególnych opowieści. Jest to miszmasz genialnego połączenia dowcipu, ironii wraz z fascynacją. Takie nagłówki od razu krzyczą do czytelnika, że warto przeczytać tekst, gdyż niesie on ze sobą niezapomnianą przygodę. W wielu przypadkach dokładnie tak było. Historie w "Modern Love" są w bardzo ciekawy sposób ułożone, ponieważ czasami obok siebie potrafią się znaleźć urywki z życia osób, które mają całkowicie inne poglądy, poszukują w życiu czegoś odmiennego i kierują się przeciwstawnymi wartościami życiowymi. To niezmiernie angażujące i potrzebne doświadczenie. Takie kontrasty uświadamiały mi, jak różnie postrzegamy świat i że można mieć inne plany, myśleć w odmienny, czasami całkowicie niesztampowy sposób i szanować się nawzajem oraz akceptować wybory innych ludzi.
Opierając się na jakości tekstów, muszę z ręką na sercu przyznać, że wszystkie historie pod względem stylistyki były wspaniale napisane. Oczywiście były te lepsze i gorsze. Przy takiej liczbie tekstów niemożliwe jest, by wszystkie były dokładnie równomierne. Lecz żaden tekst nie wyróżniał się negatywnie na tle innych. Być może przyczyną tego jest fakt, że większość osób, które postanowiły zdradzić trochę ze swojego osobistego życia, jest zawodowymi pisarzami lub dziennikarzami. Żałuję trochę, że pod tym względem nie było większej różnorodności zawodów.
Jednak najważniejsze jest, jakie konkretnie treści są przekazywane w "Modern Love". Myślę, że nikogo nie zaskoczę, mówiąc że najróżniejsze. Niektóre historie są wprost banalne. Idą standardową i najczęstszą drogą miłości. Lecz w żaden sposób nie oznacza to czegoś negatywne. Właśnie w tej banalności i codzienności jest ukryte piękno chwili. Nasze życie nie składa się z samych intensywnych przeżyć. Najwięcej jest dni szarych, które szybko zostają zapomniane, mimo że to one są najważniejsze. Oczywiście można również napotkać historie niekonwencjonalne, wprost szalone i bez wątpienia one też są cenne dla całości książki.
Ogólnie cały zbiór uderzał we mnie refleksją na temat odmienności ludzkich charakterów, ich historii, poglądów i perspektywy patrzenia na świat. To, jak każdy z nas ma indywidualne spojrzenie na różne wydarzenia i relacje, jest po prostu niezwykłe. Czasami mam wrażenie, że zrozumienie tego, a następnie akceptacja są kluczem do szczęśliwego życia. Dają rodzaj spokoju nieosiągalnego w inny sposób. Sama staram się pamiętać, że każdy człowiek jest inny i ma inne wspomnienia, więc postrzega inaczej i ma całkowite prawo mieć własne poglądy oraz wartości. Tylko powiedzieć jest bardzo łatwo, zapanować nad sobą i swoimi myślami już trudniej. W książce pojawia się też kilkukrotnie motyw problemów psychicznych, co uważam za bardzo dobry zwiastun naszej przyszłości. Zaburzenia psychiczne oraz różnego rodzaju pomniejsze problemy związane z psychiką są częścią naszego świata.
"Modern Love" okazało się zbiorem niesamowitych opowieści, pozwalających lepiej zrozumieć drugiego człowieka oraz bardzo szerokie pojęcie miłości. Niezmiernie cenię taką literaturę, ponieważ przez łatwą i przystępną formę zachęca do wgłębianie się w różne historie, ale też subtelnie skłania czytelników do własnych przemyśleń, które być może mogą zmieniać przyszłość niektórych ludzi. Za pomocą różnorodności i częstych kontrastów dają znać, że świat jest miejscem bogatych odmienność i to niesie ze sobą zachwycające piękno
Zbiór opowiadań zamieszczonych w New York Times’ie. To chyba najczęściej przeglądana gazeta w Ameryce. Nic więc dziwnego, że jest tam rubryka poświęcona historiom czytelników – bardziej lub mniej miłosnymi. W ten oto sposób Daniel Jones stworzył książkę, w której umieścił te ciekawsze opowieści. Rozpoczynając jednak tę książkę, Autor przytoczył nam definicję miłości – nie jakąś sztywną, tylko taką, iż na miłość zasługuje każdy i każdego ona może spotkać tuż za rogiem.
Opowieści ułożone są w porządku chronologicznym – od randkowania, po życie rodzinne, aż do schyłku życia. Nie są one nazwane wprost – znajdziecie tam tytuły, takie jak „Chyba Cię kocham” czy „Trzymając się na zakrętach”. Mówią niewiele, jednak gdy się Czytelnik zagłębia, okazuje się, że uszeregowane są wg klucza i ma to sens.
Myślałam, że nie spodoba mi się ta lektura, jednak okazała się świetnym przerywnikiem, lekturą idealną na lato. Niektóre historie są banalne, niektóre niesamowicie wzruszają, a jeszcze inne przywołują wspomnienia z własnego życia. Dzięki nim sami zaczynamy się zastanawiać, czym jest dla nas miłość. Dodatkowo jest to niesamowita skarbnica cytatów oraz wiedzy, ponieważ każda z opowieści jest swoistym listem autora danego opowiadania.
Moim zdaniem warto sięgnąć po taką książkę raz na jakiś czas, by odkryć różne oblicza miłości. Wywołuje ona mnóstwo emocji, ponieważ ukazuje cały przekrój życia ludzkiego, a w każdym z nich obecna jest właśnie miłość. Jest to książka niesamowita, wzruszająca i ciepła. Myślę, że gdy po nią sięgniecie, odkryjecie nie tylko historie czytelników New York Times’a, ale również samych siebie. Gorąco polecam!
„Miłość najlepiej widać na przykładach, nie w definicjach”.
„Ludzie listy piszą..” od lat, także do gazet. Kultowa rubryka „Modern Love” w „The New York Times”, jednym z najważniejszych amerykańskich dzienników wychodzących w Nowym Jorku – to zbiór wielu, różnego kalibru, niekiedy poruszających, innym razem zabawnych wynurzeń osób pragnących podzielić się swoimi „miłosnymi” doświadczeniami.
Daniel Jones, redaktor naczelny tej niezwykle popularnej rubryki, w swojej książce „Modern Love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa” proponuje nam zbiór opowieści o miłości. Każda z nich jest inna, ale łączy je szczerość i wymowność. Historie te szokują, uczą, bawią i wzruszają do łez. To doświadczenia i refleksje osób w różnym wieku, na innych etapach życia, kobiet i mężczyzn, ludzi o różnej orientacji seksualnej.
Każdy z pewnością znajdzie tu coś dla siebie i o sobie. Niektóre z opowiadań kończą się happy endem, inne wręcz przeciwnie. Niejedna historia mogłaby stać się pomysłem na powieść lub romans. Nic dziwnego, że na podstawie „Modern Love” powstał już jeden sezon popularnego serialu dostępnego na platformie Amazon Prime.
Autor dzieli książkę na rozdziały tematyczne. Na końcu każdego z opowiadań znajduje się krótka notka autora książki dotycząca bohatera opowieści i daty jej opublikowania.
„Modern Love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa” to książkowe wydanie najpopularniejszej z rubryk „The New York Times” – Modern Love.
Warto sięgnąć i dać się porwać w wir ludzkich myśli i poznać rożne oblicza i wymiary nowoczesnej miłości. Polecam.
"Drań na kanapie" - dalszy ciąg "Jędzy w domu", czy raczej para do niej - właśnie znalazł się w waszych rękach, a kto uważa, że mężczyźni "nie myślą",...
Miłość najlepiej widać na przykładach, nie w definicjach
Więcej