Moc run
Marek Strzałkowski

Runy od zawsze były dla mnie magią i tajemnicą w jednym. Zrozumienie ich języka, przesłania, metody wróżenia za ich pomocą wciąż jest dla mnie wyzwaniem i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że poświęcam im za mało czasu... A one mnie wręcz do siebie wołają! Jednak książki takie jak ,,Moc run" Marka Strzałkowskiego sprawiają, że jak najszybciej chcę poczuć w dłoniach swoje runy. Nie jest to pierwsza publikacja tego autora z owej dziedziny. Zajmuje się on runami już od lat i doskonale poznał ich magię, energię i język. Mam nadzieję, że kiedyś osiągnę podobny poziom, póki co zaczynam szkolenie. Dzięki tej książce można dowiedzieć się wielu przydatnych informacji i choć nie jest to pozycja obszerna, to i tak zawiera w sobie sporą wiedzę. Z początku otrzymujemy wstęp dotyczący genezy run - skąd się wzięły i jakie są ich korzenie, a potem przechodzimy do podstawowej wiedzy na ich temat. Nie dziwi mnie, że autor zaczął od wymienienia znanych run i opisaniu znaczenia każdego znaku. To podstawa, od której każdy musi zacząć. Ważnym elementem tej pozycji jest również przedstawienie alfabetu runicznego a także podział run według kilku zasad. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że w zależności od tego, czy mamy do czynienia z futharkiem armeńskim czy klasycznym, spotykamy się z różną liczbą znaków. Podziałowi run jest poświęcony cały jeden rozdział, bowiem jak się okazuje, dzielimy je nie tylko na męskie, żeńskie i dualne, ale jest również wiele innych kryteriów mających znaczenie podczas wróżenia czy tworzenia rytuałów bądź sigili. Dodatkowo otrzymujemy od autora kilka rozkładów do wróżenia - podobne układy jak w Tarocie - z łatwymi, ale konkretnymi opisami. Oczywiście pan Strzałkowski nie zapomniał również o podaniu przykładowych interpretacji, ale należy pamiętać, że trening czyni mistrza i należy początkowo ćwiczyć na sobie, aby potem móc wróżyć innym. Świetnym rozdziałem jest ten poświęconym miejscom mocy w Polsce. Oczywiście runy są w pewnym stopniu powiązane z kamieniami mocy, bowiem często znaleźć można na nich wyryte znaki. Tutaj autor mnie nie zawiódł - udostępnił zdjęcia ze swoich wypraw do poszczególnych miejsc i chociaż na samym zdjęciu ciężko dostrzec dane runy, to potem dzięki graficznej obróbce zdjęć autora polegającej na naniesieniu na owe zdjęcia sigili runicznych, staje się do dużo prostsze. Najbardziej powszechnym miejscem są chyba kamienne kręgi w Odrach - miejsce naprawdę magiczne i warte odwiedzenia, wiem, ponieważ miałam okazję tam kiedyś być i mam nadzieję, że uda mi się tam wrócić nie raz. Czy ta książka faktycznie będzie przydatna dla osób, które pragną wzbogacić swoją wiedzę na temat run i rozpocząć swoją przygodę z magią runiczną? Myślę, że tak. Ja z pewnością do niej wrócę nie raz, będzie stanowiła jeden z podręczników do tej dziedziny ezoteryki. Jest napisana prostym i przystępnym językiem, zawiera w sobie najważniejsze informacje, a gdy ktoś poczuje większe zainteresowanie danym tematem to autor odsyła nas do innych, równie cennych źródeł. Z chęcią sięgnę po kolejną publikację tego autora dotyczącą run, bowiem sam zapowiedział ją w tej pozycji. Polecam!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)