Życie zakonne często wzbudzało kontrowersje. Każda chyba epoka ma swoich entuzjastów i swoich krytyków życia mniszego. Od kontrowersji nie były wolne także jego początki. A wszystko zaczęło się pewnej niedzieli, w egipskiej wiosce, kiedy to młody chłopak, Antoni, udał się do kościoła i usłyszał słowa Ewangelii, które nim wstrząsnęły. Gdy umierał, jako 105-letni starzec, pustynia, wedle określenia autora jego Żywota, św. Atanazego, stała się polis, czyli społecznością.
O wszystkich tych wydarzeniach czytamy w licznych tekstach, które powstawały współcześnie do opisywanych wydarzeń. Ich lektura nastręcza jednak pewne trudności, rodzi też kolejne pytania. Jak czytać, rozumieć teksty, które powstawały w środowiskach monastycznych na przełomie IV i V wieku? Czy jesteśmy ograniczeni jedynie do źródeł pisanych? Może jesteśmy w stanie poznać mnichów także przez inne źródła?
Jeżeli już pytać, to tylko mistrzów. Dlatego w pewne sierpniowe popołudnie, w zakładzie papirologii UW, rozpoczęła się ta rozmowa, której zapis trzymasz, Czytelniku, w rękach. Pani Profesor Ewa Wipszycka żadnego z postawionych jej pytań nie zlekceważyła ani nie zbyła milczeniem. Wraz z kolejnymi pytaniami i odpowiedziami, ułożył się fascynujący dialog: postacie świętych mnichów, tematy literatury mniszej, menu i budżet ośrodków monastycznych – to tylko niektóre tematy, które poruszyła Pani Profesor – ułożyły się w barwną mozaikę późnoantycznego świata egipskich mnichów. Czy był to świat tak bardzo różny od naszego? Niech będzie to ostatnie pytanie, na które sam Czytelnik musi sobie odpowiedzieć...
A które środowisko jest nam lepiej znane: mnichów – arystokratów czy mnichów – chłopów?
O wiele więcej wiemy o elicie chrześcijańskiej trafiającej na pustynię w Egipcie niż o synach chłopskich, chociaż o nich też tu i tam słyszymy. Rzecz oczywista, że różni ludzie trafiali na pustynię i różnie się do nowych warunków dopasowywali.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec
Data wydania: 2007-03-06
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 127
Język oryginału: polski
Przeczytane:2018-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
piękne podejście Pani Profesro Ewy przenosi w świat mniej znany, a tym bardziej piękny im bardziej go poznajemy