Znani z klasycznych mitów bohaterowie stają przed nami jak żywi, opowiadając historie swojego życia. Najintymniej.
Autor oddaje głos tym, za których wypowiadali się przez wieki aojdowie, poeci, uczeni.
,,Kto wie, czy nie pisałem tej , , najpierw z myślą o dzieciach. Nigdy zresztą nie wierzyłem, że jakikolwiek świat dzieli się na opowieść dziecięcą i dojrzałą. Zostawmy go więc takim, jaki jest, dziecięcym i dorosłym. Prostym. W dodatku - sprowadzonym do nielicznych postaci i mitów. Jeżeli próba nowego języka - bliskiego poezji, lecz niebędącego poezją - wyda się Czytelnikom udana, nie będę się bronił przed uzupełnieniem tego baśniowego obrazka.
Tymczasem jest on szczątkowy, poszczerbiony jak starożytna mozaika".
(fragment wstępu)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2024-09-18
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 64
Wszystko miało psa, albo mogło mieć psa. Pies, który tarzał się w trawie, po chwili obwąchiwał drzewo. Inny pies - ten, który wcześniej próbował wygryźć...
Helenka, Marta, Mary, Olga, Patricia, Rita... Sześć dziewcząt z sześciu różnych krajów, sześć charakaterów. To aniołki kota Cagliostro, znane już z książek...
Przeczytane:2024-12-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Egzemplarz recenzencki, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, czytam regularnie, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Mitologia jest w moim życiu nieustannie obecna - w pracy wracam do niej niemal bez przerwy, podziwiam ją na obrazach, w rzeźbach, oglądam w filmach i znajduję w książkach. Mimo tego zamiast mi się nudzić, tym bardziej mnie fascynuje, ze wszystkimi swoimi przetworzeniami i reinterpretacjami. Tym bardziej ucieszyłem się na widok książki Jarosława Mikołajewskiego, w której poeta przepuszcza przez siebie historie bogów i herosów, we wstępie nawiązuje do nadzwyczajnej Antologii Spoon River Edgara Lee Mastersa jako swoistej inspiracji. Wydały mi się Mity osobne ciekawym konceptem literackim.
I nie wiem, czy to kwestia tego, że, jak sam autor pisze, dzieło jest "szczątkowe, poszczerbione jak starożytna mozaika", czy też nierównego poziomu tekstów, ale książka nie wywołała u mnie zbyt wielu emocji. Przedstawienie mitologii z punktu widzenia postaci w formie krótkich monologów w wielu przypadkach spłyca wymowę opowieści, upraszczając zbyt mocno losy bohaterów. Znajdują się w tym zbiorze także teksty, które przykuły moją uwagę, jak wypowiedzi driad, muz, Echo czy Iris, w których kryła się nieoczywistość pobudzająca czytelniczą ciekawość. Pomysł Mikołajewskiego wydaje mi się ciągle cudownie intrygujący, lecz język i sposób prowadzenia opowieści zgrzyta mi za mocno w uchu, nie słyszę melodii. Niemniej czuję, że mogę tę książkę wykorzystać jako kontekst podczas lekcji, jako inne spojrzenie na mit.