Nie ma już kamienicy pana Friedmana, fabryki strojów karnawałowych panów braci Alfusów, nie ma też getta, a od niedawna nie ma nawet mirabelki. To, co przetrwało to pamięć o ludziach, którzy wtedy żyli - o Dorce, Chaimie, Maćku i innych. Drzewa towarzyszyły ludziom w chwilach radości, smutku, ale też grozy. Poznawały historię kraju poprzez uczestniczenie w życiu lokalnej społeczności.
Tę pełną nadziei, wiary i miłości historię kilku pokoleń opowiada rosnąca na warszawskich Nalewkach mirabelka.
Mirabelka, która jest narratorem tej opowieści, rosła naprawdę. Przetrwała wojnę, getto, Zagładę, stalinizm, budowę okolicznych domów, ale nie przetrwała naszych czasów. Ścięto ją podczas budowy apartamentowca... Na szczęście pestki mirabelki zawędrowały z dawnym mieszkańcem Nalewek aż do Waszyngtonu, skąd mają szansę powrócić do Warszawy.
,,Mirabelka" to kolejna, po książce ,,Uśmiech", wyjątkowa powieść dla młodych czytelników autorstwa Cezarego Harasimowicza. Obowiązkowa lektura również dla dorosłych.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 200
Ostatnio czytam sporo książek dedykowanych dzieciom, jedne trafiają do mojego serca, inne nie są w stanie go poruszyć. Jednak już dawno żadna z dziecięcych książek nie uderzyła w moją czułą strunę jak Mirabelka Cezarego Harasimowicza.
Tytułowe drzewko rośnie na jednym z warszawskich podwórek, na Nalewkach. Miejsce to określane jest najpiękniejszym w stolicy. Mirabelka dopiero dorasta, nie rodzi jeszcze owoców. To jej mama daje mieszkańcom pyszne i słodkie śliwki, z których robią kompoty lub nadzienie do ciast. Drzewko odwiedza Dorka, dziewczynka prowadząca z nią rozmowy. Przykładając ucho do kory słyszy różne wieści. Dziewczynka dorasta, przestaje słyszeć mowę drzewa, a Mirabelka obserwuje jej życie: miłość, ślub, narodziny dziecka. Drzewko rośnie, a wokół niego zmienia się rzeczywistość. Rozpętuje się wojna, wybucha powstanie, nastaje komunizm, czasy współczesne. Zmieniają się mieszkańcy, nastroje, postrzeganie świata.
Książka Cezarego Harasimowicza to wartościowa opowieść ukazująca zmieniającą się historię współczesną. Mirabelka poznaje różne ustroje polityczne, okropieństwa wojny, cierpienie, gorycz wygnania i poczucie wyobcowania.
Drzewko cierpi wraz z mieszkańcami Nalewek i wraz z nimi raduje się. Nie potrafi zrozumieć, jak można gnębić kogoś jedynie ze względu na to, że jest inny. Nie rozumie wojen, absurdalności ustrojów, aresztowań za odmienne poglądy.
Mirabelka to przede wszystkim wielka lekcja tolerancji oparta na historii. Pierwszymi mieszkańcami Nalewek są Żydzi, ludzie, którzy zadomowili się w Polsce, rozkręcili interesy, założyli tu rodziny. Miejsce, w którym mieli dożyć spokojnej starości stało się gehenną.
Całość tej wspaniałej książki uzupełniają piękne, utrzymane w duchu opowieści ilustracje autorstwa Marty Kurczewskiej. Muszę także wspomnieć, że inspirację do napisania tej historii stanowiła książka Hanny Krall, a także reportaże Obecność i Podwórko.
Mirabelka to książka, którą powinien przeczytać każdy. Chciałabym, żeby właśnie takie powieści znajdowały się w kanonie lektur szkolnych. Książki wartościowe, uczące historii i tolerancji. Pokazujące jak wielką krzywdę może wyrządzić jej brak. Wszak tytułowa mirabelka nie była uprzedzona do drzew innych gatunków.
Polecam serdecznie i to nie tylko dla najmłodszych. Bardzo wartościowa książka opowiedziana z perspektywy drzewa - Mirabelki, która rośnie na warszawskich Nalewkach. Opowiada o wojnie, o Polsce powojennej, a zwłaszcza o pokoleniach mieszkańców.
Przyszło Wam kiedyś do głowy, że drzewa mają swój świat? Że czują, słyszą, rozumieją i mogą rozmawiać z ludźmi? Taka właśnie jest zielona bohaterka tej książki.
Tytułowa mirabelka rośnie sobie na pewnym warszawskim podwórku i towarzyszy mieszkającym przy jej ulicy ludziom. Może też z nimi rozmawiać, ale jest jeden warunek - muszą to być dzieci, bo dorośli nie rozumieją mowy drzew. Pierwszą przyjaciółką mirabelki jest Dorka, która wraz z rodzicami mieszka niedaleko i przychodzi do mamy mirabelki po owoce. Przy okazji ucina sobie pogawędki z małym drzewkiem, które dzięki innym rosnącym w różnych miejscach innym drzewom dużo wie o świecie ludzi, choć nie wszystko rozumie. Mirabelka obserwuje relację rozwijającą się między Dorką i Chaimem, którzy wyraźnie mają się ku sobie. Uczestniczy w najważniejszych wydarzeniach ich życia. Towarzyszy im i ich rodzinom w strasznych czasach wojny, kiedy znany jej świat nagle zmienia się nie do poznania, piękne kamienice otacza mur getta, a życie ludzi zależy od humoru niemieckich okupantów. Wraz z Dorką i Chaimem kraje jej się serce, kiedy widzi, jak maleńki Noamek zostaje zabrany przez Irenę Sendlerową. Czas mija, znani mirabelce ludzie znikają tam, gdzie prawie wszyscy Żydzi, a Warszawa zmienia się w kupę gruzów. Po wojnie zaś pojawiają się Lusia i Staszek, nowe pokolenie, które odbudowuje stolicę i rozpoczyna w niej nowe życie. Mirabelka zyskuje córeczkę, która wyrasta dzielnie z pestki pochodzącej z jednego z jej owoców i historia zatacza koło. Kolejne drzewko towarzyszy mieszkańcom warszawskiej dzielnicy.
Wzrastanie mirabelkowych drzewek świetnie pokazuje upływ czasu. Zmieniają się pory roku, mijają lata, ludzie dorastają i zmieniają się, a drzewko wciąż jest i im towarzyszy. Wędrujemy wraz z bohaterami od wojny przez kolejne lata, wskakujemy do PRL-u i podążamy aż do współczesności. Genialnie opisane, ani jednego zbędnego zdania, wszystko przemyślane i dopracowane.
Czeka na Was cały wachlarz emocji, które przeżywają nie tylko ludzie, ale także mirabelka.
Opowieść o wojnie z perspektywy drzewa pozwala z dystansem spojrzeć na ten koszmar, w którym przyszło walczyć o przetrwanie tak wielu ludziom. Autor opisuje wszystko prostym językiem, a krótkie wyjaśnienia wybranych pojęć wkłada w "usta" mirabelki. Dzięki temu książkę mogą czytać również młodsze dzieci, choć warto, aby była to wspólna lektura z kimś starszym, kto pomoże zrozumieć dziecku trudniejsze fragmenty.
Koniecznie przeczytajcie, naprawdę warto poznać tę historię i zatopić się w drzewiastym kontinuum.
To coś, co każdy z nas chciałby wreszcie zrobić. Usiąść i spisać rodzinną historię. Cezary Harasimowicz wybrał się w taką podróż. Zebrał wspomnienia przodków...
Nowa powieść autora książki Saga, czyli filiżanka, której nie ma. Brawurowa, przewrotna opowieść o jednej z najstarszych i zarazem najsłynniejszych...
Przeczytane:2022-03-13, 26 książek 2022,
Opowiem Wam dziś o pięknej książce...
Historia wielu pokoleń warszawskich Nalewek. Narratorem opowieści jest drzewo Mirabelka.
Cezary Harasimowicz w bardzo przyjazny sposób przedstawia młodym czytelnikom obraz okresu wojny i czasów po wojnie. Opisy nie są drastyczne.
Mirabelka rosła na podwórku przylegającym do Nalewek. Przetrwała wojnę, getto, Zagładę, stalinizm, budowę okolicznych domów, ale nie przetrwała naszych czasów. Nie przetrwała apartamentowca, który powstał w jej miejscu.
Jest jednak nadzieja dla Mirabelki – jej pestki zabrał kiedyś do Stanów Zjednoczonych pewien mężczyzna, który chciał mieć tam kawałek Muranowa. Zasadził mirabelkę pod Waszyngtonem, a teraz Muranów stara się przywrócić drzewo na swój teren.
Obowiązkowa lektura dla młodszych czytelników, jak również dla dorosłych.Książka jest bardzo ładnie wydana, zawiera piękne ilustracje Pani Marty Kurczewskiej, które dodatkowo oddają klimat książki, jej piękno i ciepło. Jeśli jeszcze nie czytaliście, koniecznie polecam