Wydanie specjalne z okazji Walentynek. Sześć historii miłosnych z sekretami w tle i sześć tajemniczych miejsc, w których spotykają się zakochani. Nie zawsze wszystko jest takie, jak się wydaje i nie zawsze naprawdę ma miejsce romans - niekiedy pozory mylą!
"Intrygujące miejsca akcji, intensywni bohaterowie i ona - miłość - odmieniana przez przypadki, nadająca barw życiu owych postaci. Ale w historiach opowiedzianych przez Małgorzatę Kasprzyk, miłość wcale nie jest ckliwa jak w tanich romansach. Ta miłość potrafi zrobić krzywdę poprzez fałszywe oskarżenia, żyje w przeszłości starego domu, bywa sumą pewnych przypadków, czy po prostu rodzi się nieświadomie ukryta głęboko w sercu. Miłość w tych opowieściach jest piękna i tajemnicza, delikatna i niezwykle subtelna. Odkryjcie jej przesłanie i cudowną wrażliwość. Szczerze polecam!"
Agnieszka Krizel - Recenzje Agi (www.nietypowerecenzje.blogspot.com)
"Zbiór sześciu opowiadań, w których miłość przeplata się z tajemnicami oraz dużą dawką śmiechu. Chwile wzruszeń i dobra zabawa gwarantowana."
Irena Bujak - Zapatrzona w książki (http//zapatrzonawksiazki.pl/)
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2019-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 102
Sześć historii miłosnych z sekretami w tle i sześć tajemniczych miejsc, w których spotykają się zakochani. Nie zawsze wszystko jest takie, jak się wydaje i nie zawsze naprawdę ma miejsce romans - niekiedy pozory mylą!
"Miłość w Ustroniach" jest zbiorem sześciu opowiadań: "Zajazd pod dębami", "Letnia rezydencja", "Willa w Podkowie", "Hotelik w Błoniach", "Pensjonat Barbary" i "Nissan Sunny". Nasze bohaterki będą musiały zmierzyć się z sytuacjami, które je zaskoczą i zmotywują do działania. I tak pokrótce: Sara zostanie posądzona o romans z prezydentem miasta, Betty nie może zrozumieć, dlaczego jej ojciec chce kupić trenowany dom, a Milena podejrzewa, że jej ciotka może stać się ofiarą przestępcy. Z kolei Nabella ukrywa rodzinną tajemnicę, Iga Udaje kogoś kim nie jest, a Justynę czeka niespodzianka... Tak więc działo się będzie sporo.
Małgorzata Kasprzyk wzięła na warsztat miłość. Potraktowała to uczucie z należytą starannością ukazując je na kilka sposobów. Miłość ma różne oblicza i tak też w tej antologii została sportretowana. Na przykładzie tych poszczególnych historii, dostajemy niejako motywacyjnego kopa do tego, aby nie bać się wyrażać naszych uczuć.
Autorka stworzyła charakterystyczne bohaterki, bo to one grają tu pierwsze skrzypce. Obdarzone zostały odwagą, głową pełną pomysłów, marzeń, oczekiwań i tajemnic. Problemy przed jakimi stają są życiowe, z powodzeniem możemy przełożyć je na nasze realia.
"Niekiedy chęć zemsty na nielojalnym partnerze okazuje się silniejsza niż zdrowy rozsądek."
Poszczególne składowe książki tworzą spójną całość. Autorka zadbała o odpowiednie tempo akcji, pewną tajemniczość, niedomówienia, intrygi, zagadki, subtelny humor, lekki styl i opisy działające na wyobraźnię. Książka jest niewielkich rozmiarów, zaś same opowiadania jedne dłuższe, inne zaledwie kilkustronicowe. Muszę przyznać iż zaskoczona jestem tym, ile można w tak miniaturowej wręcz formie, zawrzeć i przekazać. Każde z opowiadań coś wnosi, pozostawia po sobie przemyślenia oraz wywołuje wiele emocji.
Autorka oddała w nasze ręce książkę z wyraźnym przekazem, by nikogo pochopnie nie osądzać, nie obmawiać za plecami, by walczyć o marzenia, o to czego się pragnie. Jestem pewna, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie.
"Miłość w Ustroniach" to niesztampowe historie miłosne z przesłaniem o relacjach międzyludzkich, napisane z niezwykłą wrażliwością, subtelnością i delikatnością. Lektura spełniła moje oczekiwania, spędziłam z nią kilka przyjemnych relaksujących chwil. Polecam!
Czy w dwudziestym pierwszym wieku istnieje jeszcze bezinteresowna miłość? Wojtek, młody weterynarz, jest idealistą, ale jego przyjaciółki nie - Julia...
Kiedy rodzice dziesięcioletniej Ewy giną w wypadku samochodowym, stałą opiekę nad dziewczynką przejmuje brat jej matki. Wujek Waldek traktuje siostrzenicę...
Przeczytane:2019-05-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Recenzenckie , Posiadam,
Barwy Miłości
Wydawać by się mogło, że napisanie książki, której tematem przewodnim jest miłość to nic trudnego. No bo przecież wystarczy wykreować poruszającą historię, która zagra na emocjach czytelnika i gotowe. Otóż nic bardziej mylnego. Dziś, kiedy rynek wydawniczy zalewają wręcz historie miłosne, poprzeczka oczekiwań, które mają czytelnicy względem tego rodzaju tytułów, ciągle rośnie i przed autorami stoi nie lada wyzwanie, by jej sprostać.
Dziś przekonamy się, czy udało się tego dokonać Pani Małgorzacie Kasprzyk, która oddała w nasze ręce zbiór sześciu opowiadań „Miłość w Ustroniach”, których motywem przewodnim jest właśnie miłość.
Myślę, że zgodzicie się ze mną, iż każda miłość jest inna. Nie ma dwóch tożsamych uczuć.
Każda rodzi się w innych okolicznościach, w różnym momencie naszego życia. Autorka w swoich opowiadaniach doskonale przedstawiła różne smaki i barwy miłości. Zapewne zastanawiacie się, czym zatem ten tytuł wyróżnia się spośród już wcześniej nam znanych?
Odpowiedź na to pytanie klaruje się sama od pierwszych chwil, kiedy oddajemy się jego lekturze. Bezsprzecznie tym, co jest jednocześnie największym jego atutem, mianowicie, autentycznym i życiowym ujęciem tematu. Możecie być pewni, że decydując się na poznanie historii, które skrywają karty najnowszej książki, autorki, nie otrzymacie przesłodzonych opowiastek, a prawdziwy obraz z jego cieniami i kontrastami. Wszytko, o czym może stać się i śmiem przypuszczać, że na pewno ma odzwierciedlenie w wielu związkach.
Oczywiście nie będę Wam zdradzała dokładnie, jakiego rodzaju miłości dotyczą poszczególne opowiadania, ale postaram się opisać Wam ich barwę oraz smak, jak również emocje, które towarzyszą ich bohaterom. A ponadto poznacie przesłania i wnioski, jakie ja sama z każdego z nich wyciągnęłam dla samej siebie.
Pierwsze z opowiadań, czyli „Zajazd pod dębami” ukazuje nam miłość, która przez siłę jednej plotki zostanie wystawiona na próbę. Ale, czy w istocie plotka ta jest bezpodstawna? O tym już musicie przekonać się sami.
Kolejne opowiadanie „Letnia rezydencja” to historia miłości naznaczonej śladami przeszłości.
Trzecie opowiadanie „Willa w Podkowie” to wspaniały dowód na to, że miłość nie liczy lat.
Czwarte z kolei jest opowiadanie „Hotelik na Błoniach”, to wspaniała lekcja dla nas czytelników, która uczy nas, by nigdy nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków, bo nie zawsze wszystko jest tylko czarne, albo tylko białe, nawet wtedy, kiedy na takie wygląda.
Piąte już opowiadanie„Pensjonat u Barbary” skrywa w sobie piękne przesłanie motywujące nas do tego, abyśmy nigdy nie rezygnowali z miłości, ponieważ, nawet kiedy czujemy, że stoimy na przegranej pozycji, może okazać się, że nie to, co widzimy, jest całą prawdą.
I ostatnie, ale nie mniej wartościowe opowiadanie „Nissan Sunny”, podsuwa mi jedną konkluzję, która według mnie może stanowić idealne podsumowanie całości zbioru.
Miłość jest pełna niespodzianek, które zaskakują nas w najmniej spodziewanym momencie.
Jedne z nich poddają nas próbom, inne niosą ze sobą smutek, nostalgię, a jeszcze inne dają nadzieje i radość. Jednak niezależnie od tego, jaka ścieżka prowadzi nas ku miłości, dla niej warto się starać i walczyć. Dla niej warto żyć.
Oczywiście gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po „Miłość w Ustroniach”. Jestem pełna podziwu dla Pani Małgosi, że w tak, krótkiej formie, jaką jest opowiadanie, udało się Jej przekazać tak wiele wartościowej treści, która skłania do refleksji i przemyśleń także nad własnym związkiem. Dzięki wyrazistości bohaterów poszczególnych opowiadań, a także cechującemu je realizmowi, stają się one nam bardzo bliscy i bardzo angażujemy się w to, co oni przeżywają.
Na uwagę zasługuje również bardzo swobodny styl i język, którym posługuje się autorka.
Wszystkie te czynnik sprawiają, że zagłębiając się w lekturę owego zbioru, przez chwilę odrywamy się od codzienności, która nas otacza, by niepostrzeżenie mknąć do końca, który następuje w mgnieniu oka.
Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tego tytułu, a Wam kochani jeszcze raz serdecznie go polecam.
Choć autorka napisała go z okazji walentynek, to jednak myślę, że doskonale sprawdzi się również wiosną, czy też latem, wszak to czas, kiedy miłość kwitnie wokół nas.
Recenzja powstała we współpracy z Autorką, za co bardzo dziękuję.
http://kocieczytanie.blogspot.com/2019/05/barwy-miosci.html