Milczenie śniegu

Ocena: 5 (3 głosów)

Ari Thór Arason chciał zostać filozofem, żeby lepiej zrozumieć świat. Potem teologiem, żeby odnaleźć wiarę, którą stracił po śmierci rodziców. Został policjantem, żeby znaleźć sprawiedliwość. Pierwszą pracę dostał w Siglufjörđur, odciętym od świata, pogrążonym w mroku arktycznej nocy miasteczku na północy Islandii.

A teraz ma rozwiązać ponurą zagadkę w miejscu jeszcze bardziej złowieszczym...

Pod urwiskiem w opuszczonej wsi znaleziono ciało młodej kobiety. Ari Thór odkrywa, że kobieta mieszkała tu w dzieciństwie. I że dwadzieścia pięć lat wcześniej jej matka i pięcioletnia siostra zginęły pod tym samym klifem...

W wyludnionej wsi wciąż mieszka kilka osób. Wszyscy znali rodzinę ofiary. I wszyscy coś ukrywają. Nawet gdy ginie kolejny człowiek...

 


RAGNAR JÓNASSON to islandzki mistrz literatury kryminalnej, który pierwszą powieścią wszedł do światowej czołówki wyprzedzając w Amazonie Stiega Larssona. Milczenie lodu zdobyło 1. miejsce na liście bestsellerów i międzynarodowe uznanie. „Independent” nazwał je: „Jeden z najlepszych kryminałów 2015”. Telewizyjne prawa do cyklu z Arim Thórem kupił brytyjski producent On The Corner, zdobywca Oscara i Bafta Award. Prawa do publikacji serii kupili wydawcy w 18 krajach. Milczenie śniegu to jeden z najlepszych kryminałów 2017 roku według „The Times”.
Ragnar Jónasson mieszka w Reykjaviku z żoną i dwiema córkami. Na co dzień pracuje jako prawnik i wykładowca prawa autorskiego.

Informacje dodatkowe o Milczenie śniegu:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018-01-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-241-6552-0
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Andkof
Język oryginału: islandzki
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski

więcej

Kup książkę Milczenie śniegu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Milczenie śniegu - opinie o książce

Avatar użytkownika - slena1098
slena1098
Przeczytane:2020-02-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020,

Asta wraca do miejsca, w którym się wychowała. Kalfsharmarsvik zostało jednak naznaczone wielką tragedią. Matka Asty skoczyła tam z klifu odbierając sobie życie. Niedługo potem, z tego samego klifu spadła młodsza siostrzyczka Asty. Po tak traumatycznych przeżyciach, nikt nie chciałby wracać w to miejsce. A jednak Asta wróciła. I krótko później jej ciało zostaje znalezione pod tym samym klifem. Czy wróciła w to szczególne miejsce, bo skończyć ze sobą? I co naprawdę wydarzyło się w przeszłości? Na te pytania musi odpowiedzieć  Ari Thór, który został poproszony przez Thómasa o pomoc w śledztwie. Muszą się pospieszyć, bo zbliżają się święta, a wiadomo, że każdy święta chce spędzić w domu.

„Milczenie śniegu” ma wyjątkowo mroźny klimat. Kalfsharmarsvik, gdzie tylko nieliczni mieszkańcy pozostali, przytłacza swoją mrocznością. A klimat ten potęgują tragedie sprzed lat. Miejsce wydaje się być przeklęte, dotknięte jakąś mroczną siłą.

I tym razem autor nie stroni od równie ciężkiego tematu, co życie na Kalfsharmarsvik: pedofilia. Temat aktualny i bolesny. Jednak konieczne jest pokazanie krzywy, jaką może wyrządzić…

Link do opinii

Druga książka Jónassona, jaką czytałam. Co do kolejnych... to mam mieszane uczucia. 

 

Znacznie lepsza niż np. cześć trzecia cyklu ('Zaćmienie'), to mogę powiedzieć na pewno.

 

Zagadka intrygująca, akcja się nie wlecze jak poprzednio. A jednak nie mogę się oprzec wrażeniu, że nie udało się odpowiednio oddać dusznej atmosfery latarni na odludziu i grona osób, które udają przyjaciół a jednocześnie są ze sobą powiązani na różne sposoby. Agatha Christie poradziłaby sobie o wiele lepiej. Ale ona umie rozpisywać symfonię na postaci; Jónasson nie.

 

Kuleje także styl - albo/i tłumaczenie. W niektórych miejscach nie miałam pojęcia, o co chodzi w tekście (jak np. może 'narastać' woda po goleniu? Chyba jej zapach... =.=). Dochodzę do wniosku, że Jónasson po prostu nie jest dobrym pisarzem. Ma pomysły, dość umiejętnie operuje schematem 'skandynawów' (tj. wiadomo obce nazwy, trudne warunki natury a najlepiej śnieg i wieczna noc, zamknięte społeczności, i to charakterystyczne rozpisywanie się o trywialnej przeszłości i przeżyciach wszystkich postaci co tak sztucznie tuczy książkę, itp.) ale wirtuozem to on nie jest. 

I może nie musi być, bo byłam lekturą dosyć zadowolona. Tak zabawnie wyszło, że czytałam ją w Wigilię - a w książce akurat wspomniano islandzki zwyczaj obdarowywania się książkami na Boże Narodzenie - i czytania ich wieczorem. Ha! 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wordila
wordila
Przeczytane:2018-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 2018,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy