Między palcami a ciszą Kolory jej duszy się kołyszą

Ocena: 5.8 (5 głosów)

Pisanie o najnowszym tomie wierszy Anny Lisowiec wymaga wejścia w świat, do którego górowska poetka nas zabiera. Jest to codzienność niezwykłego dziecka, którego pasją i sposobem wyrażania siebie jest malarstwo. Siedmioletnia Aleksandra Sikorska ma na swoim koncie już kilkanaście wystaw w Polsce. Najobszerniejsze pokazy prac małej artystki miały miejsce Lubinie i Warszawie. Urodzona w 2011 roku autorka prac od urodzenia także jest mieszkanką Góry, w której czerpie z dobrodziejstw natury, jakim jest las z bogactwem barw oraz zwierząt. Obcowanie z przyrodą jest tematem przewodnim jej prac. Siedmioletnia malarka z autyzmem w swojej pracy wykorzystuje materiały znalezione na spacerze, dlatego jej dzieła często są wynikiem intensywnej pracy z szyszkami, żołędziami, liśćmi, patykami, plastikowymi zabawkami Ze względu na problemy rozwojowe związane z niepełnosprawnością Ola uczęszcza do przedszkola. Wolny czas najchętniej spędza na spacerach oraz słuchając książek o zwierzętach, a także malując. Ideałem jest wykonywanie tych wszystkich czynności razem, dlatego z utęsknieniem czeka na lato, porę roku, która najlepiej wspomaga jej rozwój.

Jednym z ważniejszych tematów jej prac jest szeroko rozumiana przyroda. Wielowarstwowe obrazy zawierają ukryte portrety zwierząt, ludzi i martwej natury. Jej prace cechuje zabawa złudzeniami optycznymi i skojarzeniami. Z wprawą łączy kontrastujące ze sobą kolory. Wiele jej obrazów sprawia wrażenie rzeźb z farby. Liczne wypukłości wynikające z nakładania na siebie kolejnych warstw farby sprawiają, że jej prace dostarczają również wrażeń dotykowych. W pracach Aleksandry Sikorskiej widoczne jest bogactwo emocji towarzyszące jej w codziennym życiu. Większość prac ma niewielki rozmiar (24x30 cm), dlatego często prezentowane są także reprodukcje prac, dzięki czemu odwiedzający mogą dostrzec więcej interesujących szczegółów i zniknąć w magicznym świecie stworzonym rękami siedmiolatki.

Niepełnosprawność, odmienność, intensywność doznań, wyobcowanie, a jednocześnie niesamowita umiejętność zaczarowywania otoczenia – to tematy przewodnie wierszy Anny Lisowiec inspirującej się działami Oli. Poetka stara się uchwycić codzienność, pokazać, z jakimi trudnościami boryka się niepełnosprawne dziecko, w jaki sposób spotyka się z ocenami otoczenia, w jaki sposób próbuje komunikować się z otoczeniem. Do każdego wiersza autorka dobrała obraz, dzięki czemu doznania i doświadczenia płynące ze świata przeplatają bliskie malarce motywy baśniowe, dzięki czemu ujawnia się wielka wrażliwość poetki na dziecięce spojrzenie na świat.

Na początku tego zbioru wierszy Anna Lisowiec mówiąc o zrozumieniu i zachwycie kładzie duży nacisk na konieczność pokrewieństwa dusz. Ma się wrażenie, że empatia jest tu czymś z pogranicza ezoteryki- tylko wtajemniczeni potrafią pochylić się, zrozumieć i wzruszyć. Brak zachwytu nie świadczy o złośliwości tylko wynika z niemożliwość wejścia w krąg posiadających tajemniczej wiedzy wynikającej z bliskości będącej efektem pokrewieństwa, ale nie fizycznego tylko duchowego, które pozwoli na współodczuwanie i dostrzeżenie niezwykłej wrażliwości.
Poetka poza wprowadzaniem czytelników w dziecięcy świat doznań małej malarki uświadamia czytelników z terapeutycznej mocy prac Oli: zarówno tej wizualnej, jak i mentalnej wynikającej z tego, że zaczynamy sobie zdawać sprawę, z jak wieloma trudnościami mają do czynienia osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami.

Anna Sikorska

Informacje dodatkowe o Między palcami a ciszą Kolory jej duszy się kołyszą:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Autorskie
Data wydania: 2019-05-23
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788395380808
Liczba stron: 67
Język oryginału: polski
Ilustracje:Aleksandra Anna Sikorska

Tagi: sztuka autyzm literatura rumuńska twórczość abstrakcja

więcej

Kup książkę Między palcami a ciszą Kolory jej duszy się kołyszą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Między palcami a ciszą Kolory jej duszy się kołyszą - opinie o książce

Avatar użytkownika - nataliastragowska
nataliastragowska
Przeczytane:2021-05-26, Ocena: 6, Przeczytałam,

"Kolory jej słów"

Bo widzisz...
Zanim coś powiesz
Zastanów się...
Czy tak jak Ona potrafisz
Malujesz...

Ona jeszcze nie mówi
Całymi zdaniami
Jak Ty się nimi
Nie posługuje
Ona nie krytykuje
Lecz rozmawia z nami
Słowa ubiera w barwy
Przemawia kolorami"

To jeden z wierszy znajdujący się w tej książce. Piękny, tak bardzo trafiający do serca. Teraz, gdy cisza w domu, mała śpi, mogłam z lubością zanurzyć się w tych wierszach i w tych obrazach. Kontemplować je w ciszy i przeżywać ich głębię. Obrazy małej Oli cierpiącej na autyzm wyrażają tak wiele słów, marzeń i emocji, że doprawdy nie trzeba nic absolutnie mówić, aby w pełni je zrozumieć. Wiersze Pani Ani natomiast, doskonale uzupełniają to, co młoda malarka chciała nam przekazać ;) wszystko idealnie do siebie pasuje - i treść i forma ;) ta mała dziewczynka wkłada w swoje obrazy tyle pasji i emocji za pomocą barw. Jedne obrazy są kolorowe, jedne bure, jednak wszystkie idealnie przemawiają do osób wrażliwych. Można się nimi zachwycić i w pełni przyznać, że młoda Ola jest bardzo utalentowaną malarką. Każde pociągnięcie pędzlem to historia, którą postanawia nam przekazać. Te wiersze tak idealnie pasujące do tego co przedstawiają te obrazy. Zgodność niczym 100%. Ujęło mnie to całkowicie. Poruszyło, skłoniło do refleksji i zastanowienia. Istotną rolę odgrywa tu również dobór kolorów i bardzo duży zmysł estetyczny 🎨 czytając tę pozycję, czułam się jak zaczarowana, będąca w krainie Oli - tak pełnego wyrażania siebie poprzez barwy. Bardzo piękna, poruszająca i kolorowa publikacja. Pełna metafor i przekazów. Polecam Wam gorąco zaznajomić się z nią, bo myślę, że naprawdę warto. Bardzo dziękuję za możliwość recenzji, bo była to dla mnie prawdziwa uczta zarówno dla ciała jak i dla duszy. Z całą mocą zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję i przyznaję w pełni zasłużone ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów!! 😍

Link do opinii

Wyrazić siebie, czasem jest bardzo trudno, nie potrafimy tego robić słowami, tym bardziej czynami, przez co powstają konflikty i nieporozumienia. Może powinniśmy poszukać w nas takiego sposobu na poza werbalną możliwość uzewnętrznienia naszej duszy. Czasem boimy się mówić o sobie, kiedy indziej po prostu nie możemy tego zrobić, więc może sztuka będzie dla nas ratunkiem.

 
Cudowne połączenie

 
Tomik poezji jest cudownym połączeniem pięknej twórczości Aleksandry Anny Sikorskiej wspaniałej młodej malarki oraz wierszy Anny Lisowiec. Poetka czerpie swe myśli z obrazów i życia Oli mającej autyzm. Aleksandra będąc osobą niepełnosprawną nie może werbalnie wyrazić swoich potrzeb, emocji, dlatego jej środkiem przekazu własnej duszy jest malarstwo. Niektóre obrazy potrafi namalować bardzo szybko, dla innych potrzeba wiele dni, by artystka uznała je za ukończone. Jej styl to abstrakcja wyrażająca piękno przyrody, która nas otacza, aczkolwiek każdy zapewne ujrzy coś innego, bowiem skojarzenia bywają różne. Ja miałem miejscami wrażenie, że widzę kwiaty albo piękne pióra, skrzydła ptaków, był tez las i liście. Piękno tych barwnych dzieł może spowodować u odbiorcy zadumę, relaks, możemy przenieść się w inny świat. Wiersze pani Anny Lisowiec uzupełniają te bogactwo kolorów słowem obrazującym nam, co może taka osoba, jak Aleksandra czuć, z czym się mierzy każdego dnia. My jako odbiorcy musimy wiedzieć, że Ola odbiera bodźce z zewnątrz dużo mocniej niż my, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, więc przeżycia, które nam ukazuje za pomocą obrazów są dużo bardziej głębokie, jeśli chodzi o przesłanie. Wiersze wraz z tymi dziełami dają nam prawdziwy obraz dziecka borykającego się z własnymi problemami i radościami zamkniętymi na światło dzienne przez autyzm. To właśnie jest drogą, która pozwala nam zobaczyć, że osoby niepełnosprawne, też są takimi ludźmi jak my, bogatymi w piękne dusze.

 
Sztuka będąca wypowiedzią

 
Czytając i oglądając tę książkę przychodzi na myśl to, co ująłem we wstępie, dlaczego my nie potrafimy mówić o swoich uczuciach mając do tego możliwość. Aleksandra nie może wyrażać swoich odczuć słowami, więc maluje, a my pełnosprawni nie robimy nic, oprócz krzywdzenia drugiego człowieka. To właśnie Ola jest naszym przykładem, że powinniśmy się cieszyć nawet drobnym szczegółem, który napotykamy na swej codziennej drodze. Przecież każdy spotyka piękne rośliny, zwierzęta, wreszcie wspaniałych ludzi, którzy nas wspierają, dlaczego my nie możemy kogoś pochwalić, przystanąć i czymś się zachwycić. Jeden obraz Oli przedstawia prawdopodobnie twarz jej taty, który zawsze przy niej jest, a my żebyśmy chociaż podziękowali swej bratniej duszy, że nas wspiera, że chce znosić nasze codzienne humory. Ta książką jest naszym drogowskazem i za przykładem autorek, które potrafią pięknie wyrazić uczucia powinniśmy podążać.

 
Podsumowanie

 
Każdy obdarzony poczuciem piękna znajdzie obrazy, które go urzekną, które sprawią, że zatrzymamy się na moment i być może odpłyniemy myślami, gdzieś do przeszłości, by powspominać piękne chwile. Obrazy będące wielobarwnym przesłaniem, co kryje się wewnątrz dziecka zmagającego się z autyzmem, nadają unikatowości oraz sprawiają, że będziemy chcieli powracać do tego tomiku wierszy, a raczej albumu pięknych dzieł obdarzonego dodatkowo wierszami, które jeszcze bardziej uwydatniają obraz wnętrza takiego dziecka. Gorąco polecam książkę wszystkim czytelnikom pragnącym zagłębić się w świat dziecka mającego autyzm, które na swój sposób przemawia do nas o swoich odczuciach płynących z jego duszy.

Link do opinii

,,Jeśli chcesz ją zrozumieć/Musisz mieć zdolność współodczuwania.../Ona jest jak piękny motyl/Wrażliwa na dotyk.../Bez dotykania"

 

Wiersze Anny Lisowiec (które określiłabym jako zgrabne i przyjemne w lekturze) tym razem nie są największą (a raczej nie jedyną) wartością tomiku. Dla odmiany w centrum jest tutaj Aleksandra Sikorska, czyli kilkuletnia malarka, która ma za sobą już niejedną wystawę swoich obrazów. Gdy człowiek na nie patrzy, ma wrażenie, jakby ich kolory przenikały do serca i je ogrzewały, a świadomość kim jest mała artystka, tylko potęguje to wrażenie. Bo Olę oprócz dużego talentu coś jeszcze odróżnia od innych dzieci. Chodzi mianowicie o autyzm. To o nim Anna Lisowiec mówi w swoich wierszach. O niepełnosprawności i wyobcowaniu, ale też intensywności doznań i czarowaniu otoczenia. Poetka więc pisze o świecie, który poznała dzięki Oli, a Ola za pomocą obrazów ukazuje swoją rzeczywistość. Pokazuje naturę w sposób pełen kolorów i komunikuje się nimi ze światem. ,,Czasami wylewa farbę i delikatnie ją muska a innym razem intensywnie nakłada godzinami kolejne warstwy." Artystki razem przybliżają nam autyzm i to w sposób, który budzi podziw.

 

Co istotne! Całkowity zysk ze sprzedaży tomiku przeznaczony jest na leczenie i terapię Oli. Dzieci z autyzmem wymagają szczególnej opieki, a szczególna opieka kosztuje.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - AgnieszkaKaniuk
AgnieszkaKaniuk
Przeczytane:2021-08-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Recenzenckie , Posiadam,

Jestem pewna, że za chwilę bardzo mocno zaskoczę tych z Was, którzy w miarę regularnie śledzicie moje social media, w których piszę o książkach, polecając Wam te z nich, które w moim odczuciu warto przeczytać. Nie tylko ze względu na treść, którą skrywają ich karty, ale przede wszystkim na przesłanie i mądrość, którą w nich znajdziecie. Zależy mi głównie na tym, aby zachęcać Was do sięgania po takie pozycje książkowe, które poza samą przyjemnością z czytania będą dla czytelnika swego rodzaju lekcją o życiu, drugim człowieku i sobie samym. Ważne dla mnie jest, abyście po przeczytaniu recenzowanej przez mnie książki mogli pokusić się o refleksje i przemyślenia na temat własnego życia, ale także być może spojrzeli bardziej otwarcie i przychylnie na ludzi wokół nas. Nauczyli się na nich patrzeć, a nie oceniać. Zrozumieć, a nie krytykować. Dziś właśnie chcę przedstawić Wam publikację wyjątkową, a jednocześnie taką, której jeszcze na moim blogu nigdy nie było.

Mianowicie będzie to tomik poezji Anny Lisowiec ,,Między palcami a ciszą kolory jej duszy się kołyszą". W tym momencie jestem w stanie wyobrazić sobie zdziwienie wielu z Was. Wszak ja od zawsze powtarzam, że poezja i ja nie chodzimy tymi samymi ścieżkami. Dlaczego w takim razie, tym razem zdecydowałam się zrobić wyjątek, zapytacie? Na to pytanie odpowiem Wam nieco później, a teraz chcę przyznać się Wam, że dziś miała się pojawić recenzja innej książki, ale po wczorajszej rozmowie z koleżanką poczułam, że to jest właśnie ten moment, kiedy muszę opowiedzieć Wam o tym wyjątkowym tomiku. Otóż podczas wspomnianej rozmowy koleżanka stwierdziła, że w dzisiejszym świecie, jeśli głośno i wyraźnie nie zamanifestujesz swojej obecności, nikt cię nie zauważy i nie będziesz nic znaczyć. Nawet jeśli masz talent, ale nie będziesz się przysłowiowo rozbijać łokciami, torując sobie drogę i nie krzykniesz ,,Jestem tu, zauważ mnie"!, nic w życiu nie osiągniesz. Ja się z nią nie zgadzam, a na dowód tego, że nie do końca ma rację, pokazałam jej właśnie ów tomik i opowiedziałam o siedmioletniej Aleksandrze Annie Sikorskiej, wspaniałej artystce, która jest autorką ilustracji znajdujących się w tomiku.

Ola jest przykładem na to, że nie trzeba krzyczeć, aby być zauważonym. Dziewczynka choruje na autyzm i choć nie potrafi jeszcze w pełni komunikować się z otoczeniem za pomocą słów, to jednak odkryła w sobie wspaniałą pasję i nie bójmy się użyć tego słowa talent do wyrażania siebie poprzez obrazy i kolory, których używa do ich tworzenia. Jako że nie jesteśmy w stanie do końca poznać świata dziecka autystycznego, Pani Anna Lisowiec (poetka, autorka tekstów wielu piosenek, wierszy i bajek dla dzieci), interpretując to, co kryje się w duszy i sercu Oli, pięknie ubiera w słowa przelewane przez nią na papier kolory i kształty. Dzięki tej cudownie uzupełniającej się współpracy każdy, kto sięgnie po tę pozycję, pozna bliżej Olę, jej wrażliwość, emocje, delikatność, ale także dostanie kilka cennych lekcji życia takich jak tolerancja, to, aby nie krytykować siebie wzajemnie i nie zazdrościć innym tego, co osiągają. Mam nadzieję, że kiedy przeczytacie te wiersze, zrozumiecie, że każdy z nas jest wyjątkowy. Jak czytamy w jednym z wierszy, każdy jest wersją limitowaną siebie. Ola jest prawdziwa, niczego nie udaje, dlatego chcę zaprezentować Wam wiersz, który mocno w to wierzę, da Wam do myślenia.

Maski
Dziś tak trudno ludziom zaufać
Przybierają dziwne postacie...
Zakładają maski
A Ona...
Jedyna autentyczna
W swej istocie
Maluje obrazy
Zbiera oklaski.


W istocie mała Aleksandra zbiera oklaski i uznanie na wystawach swoich prac, których ma już na swoim koncie kilka. Jej obrazy są ozdobą ścian wielu domów. Jej artystyczna twórczość jest abstrakcyjna i abyśmy dostrzegli jej piękno i zrozumieli to, co chce nam przez nie powiedzieć, musimy wykazać się zdolnością współodczuwania.

Ja ten przekaz zrozumiałam i bardzo mocno solidaryzuję się z Olą. Nie chcę, abyście myśleli, że uważam się za osobę o wyższej wrażliwości emocjonalnej, niż inni ludzie. Ja po prostu także jestem niepełnosprawna i wiem, że żadna osoba niezależnie od rodzaju niepełnosprawności nie chce, aby traktowano ją inaczej, aniżeli osoby pełnosprawne. Jak każdy człowiek chcemy być akceptowani, rozumiani. Pragniemy się rozwijać i spełniać swoje pasje. Możemy naprawdę wiele osiągnąć i dać wiele dobrego drugiemu człowiekowi, co Ola udowadnia każdego dnia.

Serdecznie zachęcam Was do wzbogacenia swojej biblioteczki o ten wspaniały tomik poezji. Na pewno ubogaci on Wasze serca o wiele pięknych emocji i odczuć, na długo pozostając w Waszej pamięci. Dla wielu będzie motywacją do tego, aby nawet to, co trudne przekłuwać w dobro, a nawet sukces.

Recenzja powstała we współpracy z mamą Oli, za co bardzo dziękuję.
Na blogu mam dla Was kilka zdjęć prac Oli , które znajdziecie w tomiku,

https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/08/miedzy-palcami-cisza-kolory-jej-duszy.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-07-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bardzo długo się zastanawiałam, co mam o tej książce napisać, gdyż nie mogę traktować wierszy autorki i obrazów tej dziewczyny jako spójność. Zaraz się dowiecie dlaczego.

Zaraz po pierwszych trzech linijkach wprowadzenia, przestałam je czytać. Uważam, że nie powinny być na początku te wszystkie informacje, tylko na końcu, gdyż jakby z góry autorka sugeruje nam o czym ona jest i kim jest cudowna adresatka obrazów. Ja zawsze sama lubię wyrobić sobie zdanie o książce, a tu odniosłam to jako sugerowanie, co mam o niej napisać.

Zanim zaczęłam czytać wiersze, wpierw przyglądałam się obrazom. Uważam, że są fantastyczne, bo na każdym z nich przedstawia nam nową, inną historię. Ja na pierwszym ujrzałam z góry niewyraźną postać bez twarzy, sugerującą, że dana osoba nie mówi, ale czuje wszystko ze zdwojoną siłą. W jej kręgu są jakby dwie osoby, które starają się ją wspierać i jeszcze jedna, która chce ją zrozumieć. Reszta natomiast jest innymi barwami wokoło, która może różnie ją postrzegać. Następnie przeczytałam wiersz, który mnie zdenerwował, bo z góry zostałam oceniona, że nie rozumiem jej przekazu. Bardzo mi się to nie spodobało.

W drugim obrazie ujrzałam cudowną krainę z duża ilością roślin i drzew, a nad nimi zorzę pięknych barw i kolorów, które unosiły się w powietrzu. Zrozumiałam przez to, że choć nasz świat potrafi być barwny, jej jest zupełnie inny, wrażliwszy. Ona czuje dobroć i wie, kto jest jej przychylny. Wie również, że niewiele jest osób, które widzą wszystko tak jak ona. Tu wiersz był śliczny:-)

Trzeci obraz jest jeszcze piękniejszy i przedstawia całe piękno, które malarka chce nam przekazać. Chce nas nauczyć czuć więcej i widzieć więcej. Dla nas istnieją słowa, dla niej kolory. Pokazuje, że dociera do niej wszystko, ale nie do końca rozumie nasze postępowanie i świat. Wiersz obok już zaczynał nas zaczepiać.
Spodobał mi się ze strony 39 i ponownie zdenerwował ze strony 43, bo poetka na mnie naskakuje, jakbym chciała obrazić twórcę obrazów, choć moje odczucia były temu przeciwne! Na str 45 kipiałam furią, bo zostałam oceniona za coś, czego tu w ogóle nie było! Obrazy mnie urzekły i dwa pierwsze opisałam tak, jak ja je widziałam. W wierszu natomiast zostałam obrażona, co było okropnie niesprawiedliwe. Przecież nikt tu nikogo nie oceniał, a jeśli już ktoś to zrobił, to właśnie ona, nawet mnie nie znając.
Wiersz ze str 59 też mi się nie spodobał.Dlatego obrazy oceniam na 10 a wiersze na 5, bo choć część jej wierszy była naprawdę piękna, to te, które wymieniłam bardzo mnie dotknęły i moim zdaniem nie powinny mieć miejsca.
Wybaczcie, ale zawsze jestem szczera w tym co piszę i teraz też nie umiałam inaczej. Punktację wzięłam na środek i dlatego taka moja ocena...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kumbrysia
Kumbrysia
Przeczytane:2021-06-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

"Między palcami a ciszą. Kolory jej duszy się kołyszą" Anna Lisowiec i Aleksandra Anna Sikorska to książka, która zawiera prace małej artystki Oli i wierszy, które obrazują jej barwny, pełen uczuć świat. Za egzemplarz dziękuję Mamie Oli.

"Człowieku!
Jeśli czujesz się
Nie zrozumiany w świecie
Nie doceniany...
Spójrz co przedstawia
Świat autyzmu...
Oczami dziecka malowany."

Bardzo chciałam poznać obrazy chorej na autyzm dziesięcioletniej Oli i wiersze, które tak pięknie ukazują nam Olę . Barwy i kolory, które używa w swoich pracach zapierają dech w piersi. Przy lekturze wierszy i oglądaniu prac uzdolnionej małej artystki, naszło mnie wiele myśli i refleksji. Czasami nie potrafimy powiedzieć drugiej osobie że ją kochamy, bo jest to dla Nas trudne,a Ola wyraża wszystkie swoje uczucia i emocje za pomocą obrazów. Bardzo urzekł mnie obraz przedstawiający ludzką twarz i te oczy przepełnione głębią miłości i nadzieji.

Gorąco polecam wszystkim zapoznać się z tym pięknym tomikiem. To była przepiękna wycieczka w głąb duszy dziecka, które pięknymi barwami i kolorami pokazuje Nam Swój Świat.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy