Między niewiastami

Ocena: 5 (1 głosów)

Powieść McGaherna to głębokie studium zaburzonych relacji pomiędzy zgorzkniałym i bezwzględnym ojcem a córkami wychowywanymi przez niego w atmosferze nieustannego lęku i emocjonalnego uzależnienia. Michael Moran jest byłym żołnierzem, samotnikiem, którego losy na zawsze naznaczył udział w irlandzkiej wojnie o niepodległość. Niepokojąca historia rodzinna zgrabnie wpisuje się w obyczajowość Irlandii pierwszej połowy XX wieku.

Informacje dodatkowe o Między niewiastami:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2011-05-31
Kategoria: Inne
ISBN: 9788360318997
Liczba stron: 234

więcej

Kup książkę Między niewiastami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Między niewiastami - opinie o książce

Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-07-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 2024,

Literacko to perełka. Postaci są wykreowane z niezwykłą autentycznością. Widziałam ten dom, słyszałam Morana, czułam emocje jego dzieci. Nie ma w powieści jakichś niezwykłych wydarzeń. Ot, życie po prostu. Posiłki, praca, drobne wydarzenia i te może trochę istotniejsze jak śluby, konflikty z synami, małe wycieczki z Rose. Ale to książka niezwykle emocjonująca i niepokojąca. Trudno polubić jej głównego bohatera Morana, ojca trzech córek i dwóch synów. To kwintesencja pewnie tamtych czasów, ale też takiego wychowania, które podporządkowuje się religijnemu nakazowi ,,czcij ojca swego" bez względu na wszystko. Bo Moran to toksyczny ojciec, odreagowujący swoje frustracje na dzieciach, apodyktyczny, autorytarny, nieprzystępny, uparty, sięgający nierzadko po dość drastyczne kary fizyczne, szczególnie wobec synów. Taki był model wychowywania dzieci. Nie akceptuję, ale rozumiem.  Są w książce dwie postaci, które zyskały moją sympatię. Pierwszą jest Luke, najstarszy syn, który postanowił rozpocząć nowe życie w Londynie, aby uciec od despotyzmu ojca i jest w tym niebywale konsekwentny, co bardzo szanuję.  Inną jest Rose, druga żona Morana, wykazująca świętą cierpliwość w swoich próbach uzdrowienia tej chorej rodziny.  To, jak ją traktował, to czysta przemoc emocjonalna. Nie jestem w stanie zrozumieć córek, które w jakiś nieracjonalny sposób idealizowały ojca. I ciągłe mówienie o nim ,,tatuś" budziły moje obrzydzenie i sprzeciw. Zachowywały się tak, jakby popadły w syndrom sztokholmski, a na pewno funkcjonowały tak, jak osoby współuzależnione. Nie pozostaje to bez konsekwencji dla tego, jakimi same stały się osobami. Zaczęły naśladować ,,tatusia", ale to znany mechanizm, że ofiary popełniają te same krzywdy, które zostały im wyrządzone.  Moran był okropnym człowiekiem, który nie wiadomo w imię czego całe życie walczył, był w konflikcie ze swoją rodziną, sąsiadami, a nawet samym sobą. Pewnie to nieszczęśliwy człowiek, ale osobiste frustracje w żadnym stopniu nie usprawiedliwiają takiego traktowania innych. Dobrze, że takich ojców jest coraz mniej. A przynajmniej mam taką nadzieję. 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy