Mick Jagger i Keith Richards są razem od przeszło 40 lat - to najstarsze ,,małżeństwo" rock and rolla. Charyzmatyczny duet, którego historia naznaczona rozlicznymi ekscesami jest kwintesencją ducha muzyki popularnej.
17 października 1961 roku, czekając na pociąg na stacji Dartford, Mike Jagger wpadł na swojego kolegę z czasów podstawówki, Keitha Richardsa. Tak się wszystko zaczęło...
Chris Salewicz zna Jaggera i Richardsa od wczesnych lat 70. Z zapałem śledzi ich fascynującą podróż, która rozpoczęła się dekadę wcześniej przy dźwiękach londyńskiego jazzu, bluesa i R&B. Poza wyboistą drogą na sam szczyt, legendarnymi koncertami i skandalami autor przedstawia m.in. historię utworu I Wanna Be Your Man sprezentowanego Stonesom przez Johna Lennona i Paula McCartneya, burzliwe związki Jaggera z kobietami, spotkanie Keitha z ojcem po 20 latach, liczne machlojki podatkowe zespołu, ucieczkę do Francji czy aferę narkotykową w posiadłości Richardsa w Redlands. Przywołuje występ Stonesów w Warszawie w 1967 roku - podczas którego Mick Jagger przegonił z pierwszych rzędów ówczesnych dygnitarzy, krzycząc: ,,Spierd...ać stąd!" - śmierć Briana Jonesa, zmagania Keitha z nałogiem, a także niezliczone kłótnie i pojednania gigantów rocka...
Mick & Keith. Rolling Stonesów portret podwójny to nie tylko sugestywna biografia dwóch wybitnych członków The Rolling Stones, ale także porywający obraz rockandrollowego życia w latach 60. i kolejnych dekadach.
***
Brytyjski dziennikarz Chris Salewicz podąża za Mickiem i Keithem z uporem dociekliwego detektywa. Niczym szpiegowski satelita śledzi ruchy liderów najlepszej rockandrollowej grupy na świecie. Kroczy za nimi przez garderoby, hotele, jamajskie spelunki, prywatne jachty, hale koncertowe i brytyjskie pierdle... Zagląda im w konta bankowe, we włosy, w gacie, włazi do mieszkań... To wydawnictwo jest według mnie najbardziej wnikliwą pozycją dotyczącą ,,Błyszczących Bliźniaków".
- Titus, Acid Drinkers
Kwintesencja hasła ,,sex, drugs and rock'n'roll". Miłosne wielokąty, które przeraziłyby przeciwników gender, i tony używek w tle tworzenia największego rockowego katalogu w historii. Jagger i Richards, muzyczni bliźniacy dwujajowi połączeni epicką rockandrollową przyjaźnią i nienawiścią. Jak zwykle świetne pióro Chrisa Salewicza i kilka polskich wątków w tle.
- Piotr Metz, Program III Polskiego Radia
Ponad 50 lat przyjaźni, która miała różne oblicza - od młodzieńczego zauroczenia, przez wspólne przeżywanie inicjacji alkoholowo-narkotykowej, aż do relacji mającej charakter bardziej biznesowy. Książka Chrisa Salewicza, uczestnika i bacznego obserwatora większości z tych wydarzeń, świetnie ukazuje skomplikowane relacje między Keithem i Mickiem, członkami najgorętszego duetu kompozytorskiego w historii rocka.
- Leszek Gnoiński, dziennikarz, autor książek muzycznych
Mick Jagger i Keith Richards doczekali się już tylu biografii, że na ich podstawie każdy mógłby sobie napisać własną. Ale Chris Salewicz to całkiem inna liga. Jeżeli do pisania tej opowieści wziął się autor znakomitych biografii Joego Strummera i Boba Marleya, możecie być pewni, że ma do powiedzenia coś, co przeoczyli wszyscy pozostali.
- Piotr Bratkowski, ,,Newsweek Polska"
Historia rocka to historia nieprzystosowanych, zbuntowanych, utalentowanych indywidualistów. Co może być bardziej interesujące od opowieści o ich losach? Tylko opowieść o dwóch indywidualistach, którzy znaleźli się w jednym pomieszczeniu. Osobowościach tak wielkich i złożonych zarazem, że ich zderzenie mogło się zakończyć albo piękną katastrofą, albo założeniem jednego z najwybitniejszych zespołów na tym łez padole. Wiele już książek napisano o The Rolling Stones, ale nikt chyba jeszcze nie spojrzał na nich z tej perspektywy, z której opisuje ich Salewicz - burzliwej przyjaźni i karkołomnej współpracy pomiędzy Mickiem a Keithem.
- Jarek Szubrycht, dziennikarz muzyczny
Mick i Keith są jak rewers i awers tej samej monety. Archetyp męskiej przyjaźni, zjawiska rzadkiego i paradoksalnego, gdy współdziałanie idzie w parze z wzajemną rywalizacją. Ta książka to pasjonująca opowieść o ludziach, którzy inspirują kolejne pokolenia i którzy zmienili moje życie, kiedy jako 12-latek usłyszałem Gimme Shelter.
- Jan Benedek, eks-T.Love
O dwóch takich, co stworzyli największy zespół rockowy świata - w relacji autora, który od pół wieku osobiście zna Micka Jaggera i Keitha Richardsa.
- Daniel Wyszogrodzki, autor książki Satysfakcja
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 424
Oryginalnie książka została wydana w 2002, ale w tej pozycji dołączono nowe informacje. Chris Salewicz to dziennikarz mający styczność z branżą muzyczną i dodatkowo znajomy Micka Jaggera i Keitha Richardsa. Nic więc dziwnego, że sięgając po powyższą publikację miałam co do niej dość duże oczekiwania. Miałam nadzieję, że autor stworzy tu ich portret podwójny - tak przecież obiecywał w podtytule tej książki. Nie chciałam znów czytać o znanych mi skandalach. Myślałam, że nie będzie się ograniczał w uchylaniu rąbka tajemnicy w kwestii anegdot związanych z etapami powstawania ich przebojów. Liczyłam na to, że jako ich znajomy podzieli się z czytelnikiem nieznanymi dotąd informacjami...
Niestety autor podporządkował tu bieg zdarzeń zaledwie kilku tematom. Prym wiodą seks i narkotyki. Jeśli tak wyglądał zdaniem Chrisa Salewicza "obraz rockandrollowego życia w latach 60. i kolejnych dekadach" to nie nazwałabym go "porywającym". Raczej monotonnym. Ileż można czytać o tym kto z kim uprawiał seks albo o tym kto z kim ćpał. Zdaję sobie sprawę, że ekscesy seksualne i problemy z uzależnieniem często towarzyszyły muzykom w opisywanych tu czasach, jednak czy właśnie to można nazwać czynnikami charakterystycznymi tamtych czasów? Przecież i obecnie nie brak podobnych historii. O ileż ciekawiej by było poczytać o procesie tworzenia ich muzyki. Warto wspomnieć także o tym, że najwięcej dowiedzieć się tu można o latach 60. i 70. Nie twierdzę, że to źle ale chętnie zapoznałabym się także bardziej szczegółowo z nowszymi faktami z ich życiorysów.
Mimo że Chris Salewicz zna od wielu lat głównych bohaterów tej pozycji (Micka Jaggera i Keitha Richardsa) ukazał ich tu jedynie przez pryzmat ich słabości. Jakby w ogóle nie mieli zalet. Nie wiem co mam myśleć o łączącej ich znajomości. Wiem, że nie ma ludzi bez wad ale każdy z nas ma przecież jakieś mocne strony. Chociaż jedną. Dziwi także to, że nie można tu znaleźć ani jednego dobrego słowa na temat Briana Jonesa - mimo jego dużych zasług dla zespołu. Żałuję także, że niektórzy członkowie zespołu (Bill Wyman i Charlie Watts) pojawiają się tu tylko jakby w tle. Jakby nie byli ważni. Wspominani są nawet rzadziej niż seksualne partnerki tytułowego duetu. Wreszcie na koniec należy wspomnieć, że Chris Salewicz sugeruje w książce, że "The Rolling Stones" wzorowali się na "Beatlesach". I to ma być wieloletni znajomy? Smuci także niewielka ilość fotografii...
Boba Marleya opłakiwały miliony, kiedy po ciężkiej walce z rakiem odszedł w maju 1981 roku. Rastafariański gwiazdor reggae, dzięki któremu uwaga całego...
Przeczytane:2017-03-29,