Dwie opowieści. Jeden zabójca. Żadnej litości.
Powieść, która zajmowała pierwsze miejsce na listach bestsellerów Wielkiej Brytanii. Finalistka konkursów Irish Crime Novel of the Year oraz Ian Fleming Steel Dagger.
To ja jestem tą dziewczyną, która przeżyła spotkanie z mężczyzną bez twarzy.
Dziś jestem kobietą, która zamierza go schwytać.
Właśnie przeczytałam pierwsze strony wspomnień pt. ,,Mężczyzna bez twarzy", w których Eve Black pisze o swoich obsesyjnych poszukiwaniach mężczyzny, który niemal dwie dekady wcześniej zabił jej rodzinę.
Ochroniarz z supermarketu. Jim Doyle, też ją czyta. A z każdą stroną narasta w nim wściekłość. Ponieważ Jim był - jest - mężczyzną bez twarzy.
A im dłużej Jim czyta, tym bardziej zdaje sobie sprawę, jak niebezpiecznie blisko prawdy dotarła Eve. I wie, że się nie podda, dopóki go nie odnajdzie. Nie ma wyboru - musi ją powstrzymać.
,,Mężczyzna bez twarzy" to wciągający i przemyślany thriller. To coś więcej niż pożywka dla fanów kryminałów, to wnikliwa analiza naszej problematycznej współczesnej obsesji na punkcie seryjnych morderców oraz wagi prawdy i emocji.
,,Sunday Times"
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: The Nothing Man
Przeczytane:2023-12-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Mężczyzna bez twarzy" Catherine Ryan Howard to lektura wręcz obowiązkowa dla fanów kryminałów i thrillerów. Gatunkowo to thriller psychologiczny, po który sięgnęłam jak po czystą rozrywkę, ale szybko zorientowałam się, że moje założenia były błędne - to nie jest zwyczajna lektura, to coś zaskakującego nie tylko pod względem samej budowy powieści, ale i tematów, refleksji do jakich czytelnika zmusza! Jest to książka w książce - seryjny morderca, który od lat jest nieaktywny, dowiaduje się, że powstała o nim książka, kupuje ją i zaczyna czytać - a my razem z nim. Napisała ją jego niedoszła ofiara, jedyna dziewczyna, teraz już kobieta, która przeżyła. Zatem mamy perspektywę mordercy i ofiary, poznajemy dwa punkty widzenia, ale odległe w czasie od zbrodni, a zatem brutalność opisów nie jest tu konieczna. Historia wciąga od samego początku, postacie z jednej strony są świetnie oddane psychologicznie, a z drugiej zostaje cały czas zachowana ta nutka tajemnicy, nieprzewidywalności ich zachowań. Jednak poza dobrze usnutą intrygą ważne są tematy, jakie sobą porusza - jest ich trochę i każdy ważny, teraz jednak wspomnę o tym, który wstrząsnął mną najmocniej. Mianowicie chodzi o postrzeganie seryjnych morderców przez współczesne społeczeństwo, tę dziwną fascynację zbrodnią. Autorka przygląda się temu dokładnie, zadaje pytania, które zmuszają nas do dokładnej analizy po co tak chętnie po kryminały, thrillery czy true crime sięgamy, czy to w formie książki, filmu czy podcastu. Dla fanów tego gatunku jest to zatem coś całkowicie podstawowego, pierwsze pytanie jakie powinniśmy sobie zadać. To dobra, zajmująca i wnosząca w życie czytelnika coś więcej niż tylko rozrywkę książka, gorąco polecam!