Medalion z bursztynem

Ocena: 4.67 (24 głosów)
Inne wydania:

Jeśli zechcesz dowiedzieć się mojej historii, znajdziesz ją w książce.

Będziesz wiedziała, w której. W niej ukryję swoje wspomnienia, bo wiem, że nikt tam prócz Ciebie nie zajrzy. To także i Twoja historia. Wybacz matce, że nie mogłaś dowiedzieć się tego wszystkiego wcześniej.

Naszyjnik należy do Ciebie. To jedyna pamiątka, jaka pozostała.

Współczesny Gdańsk. Podczas remontu domu po babce Ewa znajduje ukrytą kopertę, a w niej stary naszyjnik z bursztynem oraz... tajemniczy list. I nagle jej świat całkowicie się zmienia. Kobieta musi odnaleźć swoje korzenie, nie wiedząc, kim tak naprawdę jest ona sama, jej zamknięta w sobie matka, ich przodkowie. Nie wie jeszcze, że nie tylko o rodzinną przeszłość tu chodzi, lecz także o zbrodnię, a zagrożenie jest wciąż realne...

Fascynująca powieść kryminalna z wątkiem historycznym, rodzinnym oraz obyczajowym. To opowieść o przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć.

Informacje dodatkowe o Medalion z bursztynem:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2020-08-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366481527
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Medalion z bursztynem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Medalion z bursztynem - opinie o książce

"Zwykle zasypiało przy bursztynie. Wystarczyło zawiesić go nad łóżeczkiem dziecka, by się uspokoiło i zapadło w błogi sen, wpatrując się w ten migoczący radośnie okruch słońca. "[1]

Czy przywiązujcie wagę do rodzinnych pamiątek? Ewa, bohaterka książki "Medalion z bursztynem", znajduje stary medalion, który może być wiele wart, a pieniążki nie śmierdzą. Nie jest jednak w stanie go sprzedać. To pamiątka, a załączony list sugeruje, że może mieć burzliwą historię.

Fabuła
Ewa, sprzątając mieszkanie zmarłej babci, znajduje ukryty list, a wraz z nim piękny naszyjnik. Pamiątki te zachęcają kobietę do zbadania przeszłości swojej rodziny. Okazuje się, że to grząski temat, a ktoś ewidentnie nie chce, aby prawda została odkryta. Komu może zaszkodzić powrót do wydarzeń z okresu II wojny światowej? Jak daleko posunie się, aby bronić własnych interesów?

"Medalion z bursztynem" to powieść obyczajowa okraszona wątkiem kryminalnym i historycznym.
Annie Klejzerowicz wyszła bardzo smaczna rodzinna historia. Wszystkiego w tej powieści jest akurat. Autorka poświęciła miejsce na przedstawienie relacji łączących Ewę, Halinę (jej matkę) oraz Marię (babkę Ewy). Szczególnie środkowa pani wyróżnia się na ich tle. Piękna, dostojna i zamknięta w sobie. Jej pochodzenie i przeżycia bardzo pasują do sylwetki wykreowanej przez autorkę, ale o tym przeczytacie w powieści.

Oczywiście, kiedy zaczynamy bawić się w poszukiwanie korzeni musimy zagłębić się w historię miejsca i ludzi, którzy żyli na interesujących nas ziemiach. Tym właśnie zajmuje się Ewa, a pomaga jej zaintrygowany sprawą dziennikarz. Przeglądają Internet, archiwa, szukają żyjących osób, które znały Ewy dziadków. Nie jest to łatwe zadanie. Ktoś bardzo postarał się, aby zatrzeć swój udział w tej historii.

Wątek kryminalny to taka szczypta chili, która nadaje pikanterii. W "Medalionie z bursztynem" najważniejsze jest odkrycie przeszłości. To, że tym, którzy w niej szperają grozi niebezpieczeństwo, pobudza zainteresowanie dawnymi wydarzeniami. Świetnym pomysłem było oddanie głosu temu, który ma wiele do stracenia przez śledztwo Ewy.

Podsumowanie
Zawsze najtrudniej pisze mi się teksty o książkach, które mi się podobały. Błędy łatwo się wytyka, a kiedy wszystko jest poprawne zostaję z niczym. O fabule mówić za dużo nie wypada, żeby nieopatrznie czegoś nie zdradzić. Nie będę niepotrzebnie rozwodzić się nad powieścią Anny Klejzerowicz. Podsumowałabym ją słowem ładna.
Jeżeli ktoś lubi historie rodzinne, gdzie odkrywa się tajemnice z przeszłości to voila. Ta napisana została konkretnie i ładnym językiem. Autorka zadbała o ciekawe bohaterki i niebezpieczną aurę.

Link do opinii
Sztuka jubilerska - pojawia sie na początku, w odpowiednich miejscach, by wzmocnić efekt, zaciekawienie czytelnika i na koniec, no właśnie, czy rzeczywiście koniec?! A może jako zapowiedź kolejnej historii. Tytułowy medalion z bursztynem to pierwszy krok do zetknięcia z tajemnicą, niewyjaśnionymi, tuszowanymi wcześniej zbrodniami. Dwie strony: pierwsza - dobra, dążąca do rozwikłania zagadki, ukarania winnego i ta druga - zła, okrutna, przekonana o własnej bezkarności.
Link do opinii
Lubię sięgać po książki Anny Klejzerowicz. Wnoszą w moje wieczory dużo spokoju, dużo swojskości i tak potrzebny mi relaks. Ostatnio czytałam "List z powstania", który zrobił na mnie ogromne wrażenie, dlatego tym chętniej wzięłam do ręki "Medalion z bursztynem". Miałam nadzieję na kilka miłych chwil z dobrą lekturą. Sama nie wiem, czy to było dokładnie to, czego oczekiwałam. Niby ładnie stworzona historia, niby wszystko składnie, a jednak zabrakło mi polotu i szczerych emocji. Dodatkowo nie odnalazłam się w tle historycznym, nie poczułam prawdziwego klimatu książki. Było miło, ale jak dla mnie - niewystarczająco. Główna bohaterka Ewa to silna, niezależna kobieta. Podczas porządków w mieszkaniu babci znajduje medalion z przepięknym bursztynem i z dołączonego do niego listu dowiaduje się, że należy on do jej matki. Sprawa wygląda jednak tajemniczo, na medalionie wyryto zupełnie inne imię, a pierwsza osoba, która próbuje rozwikłać zagadkę, ginie w wypadku. Czy aby na pewno był to wypadek? Akcję komplikują wspomnienia matki, a urozmaica ją Jacek - dziennikarz, który próbuje rozwiązać nie tylko sprawę z przeszłości, ale też tajemniczą śmierć kolegi po fachu. Najbardziej nie podobał mi się opis relacji Ewy i Haliny. Źle ona ewoluowała, jakoś tak nienaturalnie. Miałam wrażenie, że autorka stara się tak przedstawić matkę, żeby czytelnik przypadkiem jej nie polubił. A właśnie na przekór wszystkiemu, od razu zyskała ona moją sympatię i to chyba najbardziej z całej książki. Uważam, że to jedna z najlepiej skonstruowanych postaci. Oczywiście pomijając stosunek do córki. Moją sympatię zyskał też Jacek - fajny, konkretny facet, który wziął sprawy w swoje ręce i nadał akcji bardzo przyjemny nurt. Duży plus za wprowadzenie bohatera odmiennej orientacji seksualnej, a także za wszystkie powroty do przeszłości i opisy zamierzchłych wydarzeń. Nie podobały mi się za to wstawki z perspektywy prześladowcy, jego monologi wewnętrzne. Zbędne i tyle. Nie żałuję, że wypożyczyłam tę książkę, bo czytało mi się ją przyjemnie. Tylko nie potrafię jej ocenić bardzo wysoko, bo zdecydowanie rozminęłam się z treścią, zwłaszcza z warstwą historyczną. Jednak słabość do autorki nie uległa zmianie i z chęcią sięgnę po kolejną książkę.
Link do opinii
Raz coś się dzieje, raz brakuje akcji. Nie zawsze wszystkie książki są idealne. Autorka wykorzystała pomysł, wydaje mi się, że jest dość dobrze dopracowana, ogólnie nie brakowało mi niczego. Może przeszkadzało trochę jedynie to, że nie zawsze coś się działo. Możemy spotkać wiele wulgaryzmów, więc uważajcie, bo na pewno jeśli sięgnięcie po Medalion możecie się tego spodziewać. Podobało mi się też urywanie w połowie zdania, co nieco intrygowało czytelnika. Godzenie się waśni, akceptowanie przeszłości - to tylko dwa aspekty, które spotkacie, jest ich więcej, ale musicie poznać je sami. Cała recenzja dostępna na: http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/02/bursztynek-bursztynek-znalazam-go-na.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2016-02-08,
Opowieść o rodzinnej tajemnicy, przeszłości, o próbie odnalezienia swych korzeni. Kolejne miłe spotkanie z Anną Klejzerowicz.
Link do opinii
To jest moje drugie po "Liście z powstania" udane spotkanie z twórczością Anny Klejzerowicz. Tym razem przyczynkiem do rozwoju fabuły okazała się koperta, w której znajdował się medalion z bursztynem i list adresowany do Haliny, matki głównej bohaterki. Nadawcą tajemniczego liściku była babka Ewy, a kilka zdań skreślonych jej ręką spowodowały, że wnuczka, czyli Ewa postanowiła rozwikłać zagadkę dotyczącą swojego pochodzenia. To, co miało być mozolnym, aczkolwiek błahym zadaniem stało się wręcz przysłowiową "Puszką Pandory". Okazało się, że demony przeszłości nie śpią, a komuś bardzo zależy na tym, aby prawda nie ujrzała światła dziennego. W powieści tej poza wątkami kryminalno-historycznymi mamy również wątek społeczny. Autorka uświadamia nam, jak ważne są relacje rodzinne. Tajemnica z przeszłości jest impulsem do tego, aby praktycznie zerowe relacje pomiędzy Haliną a Ewą, matką i córką, stopniowo zostały odbudowane. Mroczna, rodzinna historia spowodowała, że obie kobiety zbliżyły się do siebie i w końcu traktowały się, tak jak powinny. Fabuła powieści biegnie dwutorowo. Czasy współczesne przeplatają się z historią -- II wojną światową i czasami komunistycznymi. Podróż w czasie przebiega płynnie; puzzle układanki odkrywane są stopniowo, a samo zakończenie jest zaskakujące, irytujące i intrygujące. Dodatkowo nuty niepewności dodaje otwarte zakończenie powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2015-08-20,
Medalion z bursztynem to kryminał, którego fabuła umieszczona jest w czasach współczesnych ale... sięgając głęboko w okres II wojny światowej. Ewa po śmierci babci zupełnie przypadkowo odnajduje, przyklejony do wewnętrznej ścianki starej komody list oraz stary medalion z bursztynem. List adresowany jest do matki Ewy, z którą kobieta utrzymuje dość trudne kontakty. Halina jest bowiem osobą zamkniętą w sobie i niedostępną dla najbliższej rodziny. Znaleziony list powoduje jednak, że relacje między kobietami ulegają zmianie. Ewa za wszelką ceną próbuje odkryć tajemnicę zaszyfrowaną z liście babki. Pomaga jej w tym młody dziennikarz, ale... komuś bardzo zależy na tym, aby prawda o pochodzeniu medalionu nie wyszła na światło dzienne. Ktoś posuwa się nawet do morderstw, byleby tylko nie została odkryta tajemnica. Książka jest napisana w ciekawy, choć dość specyficzny sposób. Rozdziały dotyczące wątków współczesnych, czyli poszukiwań głównej bohaterki, przeplatane są tajemniczym monologiem kogoś, komu nie odpowiada to, że została naruszona tajemnica, oraz wątkami z dalekiej przeszłości, sięgającej lat pięćdziesiątych oraz okresu wojennego. Fabuła trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej strony i trudno się jest od niej oderwać. To książka, którą powinno się czytać w czasie wolnym, bo odkładanie jej ,,na potem" powoduje, że i tak myśli wracają do tajemnicy medalionu. Dla mnie było to o tyle trudne, że znam wszystkie miejsca opisane przez autorkę, ponieważ mieszkam w Gdańsku, gdzie umiejscowionych jest większość scen. Nawet fikcyjna miejscowość Nowiny kojarzy mi się z wsią, a właściwie dzielnicą Gdańska obok której mieszkam, tak że moja wyobraźnia co do miejsc zadziałała wyjątkowo. Ciekawie dialogi wplecione w narrację, powodują, że książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. Powieść chwilami trzyma w napięciu, a chwilami bardzo wzrusza, co jest jej wielkim atutem ponieważ fabuła nie nudzi. Jeśli chodzi o mnie to uwielbiam książki w których współczesny obraz otoczony jest tajemnicą przeszłości. Czytając taką lekturę wiem, że jak się skończy, będę czuła pewien niedosyt. I tak właśnie czuję po przeczytaniu tej książki. Spoglądając na ładną i moim zdaniem dość tajemniczą okładkę, wiedziałam, że prędzej czy później przeczytam tę powieść. Raczej nie sugeruję się wyglądem zewnętrznym książki, zwłaszcza kiedy jestem pewna autora/autorki i wiem, że fabuła mnie nie zawiedzie, ale książka w pięknej oprawie do dodatkowy bodziec do sięgnięcia po lekturę. Mam nadzieję, ze nie muszę polecać tej powieści, ponieważ moja opinia o niej mówi sama za siebie, ale i tak to zrobię. Kto nie zna książek tej autorki, powinien koniecznie po nie sięgnąć, bo dobrej literatury nigdy za wiele. W tej powieści znajdzie coś dla siebie nie tylko miłośnik kryminału, ale również miłośnik historii i obyczajowej literatury współczesnej.
Link do opinii
Rzeczywiście czyta się szybko i przyjemnie, ale mnie właśnie nie podobają mi się fragmenty pisane z perspektywy głównego inicjatora brutalnych wydarzeń we współczesności. Wydają mi się zbyt płytkie, wulgarne. Zastanawiam się tylko, czy rzeczywiście umysły takich ludzi o schizofrenicznej osobowości są takie.
Link do opinii
Anna Klejzerowicz ma to do siebie, że czyta się jej książki bardzo szybko potrafi też pisać o historii, lubię tego typu literaturę, lecz widzę duże podobieństwo, w elementach do "listu z powstania," choć tu chodzi zupełnie o coś innego. nieco Początek i koniec zaintrygował, natomiast to co pomiędzy irytowało. dla mnie ciut mało nieprzewidywalnej akcji, i powtarzalność. jednocześnie potrafię jednak zrozumieć sukces książki. Wielkim plusem jest dla mnie "druga strona" pisana zupełnie innym językiem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-04-21,
Anna Klejzerowicz jest pisarką, publicystką i fotografem. Jest autorką ponad dziesięciu powieści a ja ... nie czytałam żadnej. Aż do tej pory. Mimo, że w ubiegłym roku zakupiłam "List z powstania" w formie e-booka to jeszcze do niego nie zajrzałam. Od czegoś trzeba zacząć, by się zakochać lub znienawidzić. Jak było tym razem? Kiedy byłam w szkole podstawowej uwielbiałam słychać opowieści dziadka Romana i cioci Tosi dotyczące przeszłości mojej rodzinnej miejscowości i samej rodziny. Wciąż doszukiwałam się zaginionych przodków, których można odnaleźć albo tajemnic, które mogłabym wyjaśnić. Niestety, mimo że opowieści te były niezmiernie ciekawe to nic niezwykłego w nich nie dostrzegłam. Zaś podczas wizyt na strychu moje marzenia o odkryciu mebla z ukrytym schowkiem legły w gruzach... Nic takiego tam nie było. Szkoda, może kiedyś jeszcze uda mi się przeprowadzić śledztwo dotyczące wydarzeń z przeszłości a nie tylko te teraźniejsze... Z tych właśnie powodów bardzo zachłannie i na "jednym wdechu" przeczytałam "Medalion z bursztynem". Dlaczego? Poznajcie trzy kobiety, których teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Maria wraz z ojcem mieszkała w małej chacie na Pomorzu. Ojciec, dopóki nie zaczął nadużywać alkoholu, zajmował się połowem ryb. Maria była dobrą kobietą, ale zwykłą chłopką. Wybuchła wojna i jej życie ogromnie się zmieniło. Wiele lat później była już żoną partyjniaka, a ich kilkuletnia adoptowana córka musiała zmierzyć się z utratą ojca. Zginął w wypadku samochodowym pod wpływem alkoholu. Choć tak naprawdę rzadko pił a tym bardziej nie prowadził samochodu sam, ponieważ nie lubił tego robić. Maria miała podejrzenia, że mąż został zamordowany, ale nie miała dowodów, to były trudne czasy. Była zastraszana przez tajemniczych ludzi, którzy nachodzili ją w domu a musiała przede wszystkim ochronić niewinne dziecko. Halina od kiedy dowiedziała się, że została adoptowana, łatwiej rozumiała fakt, że ciężko jej się porozumieć z matką. Nie czuła tej więzi, która z reguły łączy prawdziwą rodzinę. Była samotna, zimna i zamknięta w sobie. Chwila kiedy poznała mężczyznę, który w jakiś sposób na siebie uwagę skończył się ciążą. Nie czuła się gotowa, by je wychować i dlatego oddała je swojej matce. Ta zajęła się wnuczką najlepiej jak potrafiła i kochała podwójnie a nawet potrójnie: za siebie, matkę i nieobecnego ojca. Halina tak bardzo odsunęła się od córki, że nawet nie chce by do niej mówiła "mamo", tylko po imieniu. Ewa ma męża, syna a rok temu, po śmierci babci odziedziczyła jej mieszkanie. Jednak dopiero teraz zaczęła je porządkować z myślą o ewentualnym wynajmie lub sprzedaży. Andrzej - mąż Ewy - który dzielnie pomagał podczas sprzątania w starej komódce znalazł ukrytą tam dużą, wypukłą kopertę. Kiedy już Ewa przełamała się i do niej zajrzała znalazła przecudny medalion z bursztynem z grawerem oraz list od babci, w którym starsza pani zdradza tajemnice swojego - i nie tylko - życia. Ewa przy pomocy pewnego dziennikarza zamierza rozwikłać rodzinną zagadkę, z której wynika, że jej matka jest z pochodzenia Niemką. Czy to prawda? Jak zareaguje sama zainteresowana? Jak bardzo rozwikłanie tej tajemnicy może komuś przeszkadzać, skoro następuje seria dziwnych zdarzeń: śmierć dziennikarza, włamanie, śmierć córki kobiety mieszkającej po sąsiedzku z mieszkaniem babci? A to przecież nie wszystko... Istna książka kryminalno-sensacyjna. Ale nie podałam Wam jeszcze klucza, jaki łączy kobiety... Maria jest matką Haliny i babcią Ewy. Autorka opowiada nam historię życia Marii z jej punktu widzenia, podobnie z życiem Haliny, która wreszcie decyduje się opowiedzieć je córce. Zaś życie Ewy i jej rodziny poznajemy już we współczesnym Gdańsku. Na podstawie znalezionego listu i zawartych w nim danych Ewa wraz z pewnym dziennikarzem poszukuje informacji w Internecie, w różnych archiwach, instytucjach, na policji czy w IPN. Jednak wciąż ktoś ktoś usiłuje im przeszkadzać. Policja nie wierzy, że to ma związek z medalionem i śmiercią ojca Haliny sprzed lat. Trop prowadzi do ... Nie zdradzę. Sami musicie spróbować dotrzeć do prawdy. Wraz z bohaterami lub może ciut przed nimi? Uwierzcie, to naprawdę niesamowita historia, która przyniosła wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, niezwykłych odkryć i niespodzianek. Zupełnie nie można się nudzić i jeśli ktoś założy, że przeczyta kilka rozdziałów i pójdzie spać, to śmiem się z tym nie zgodzić. Nie można przejść do porządku dziennego nad brakiem rozwiązania tak ciekawej sprawy, w której istotnym elementem będzie ciasto marchewkowe. Jak już wspomniałam, nie znam innych książek autorki, ale jeśli wszystkie tak niesamowicie wciągają i jeśli wszystkie są napisane prostym a zarazem pięknym językiem to biorę je w ciemno. I w końcu przeczytam zakupiony e-book. Jeśli nie znacie twórczości Anny Klejzerowicz to nie wahajcie się, recenzowana powieść jest doskonałym początkiem tej przygody.
Link do opinii
Zapowiada się bardzo ciekawie, lubię takie powieści z tajemnicą w tle.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2021-10-09, Ocena: 4, Przeczytałam,

Ciekawy pomysł na szukanie tożsamości rodziny i wyjaśnienia tajemnicy.  Początek zaciekawia, ale w środku zbyt powoli toczy sią akcja, miejscami nudno. Zakończenie przewidywalne i dobrze ujęte.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2020-10-07, Ocena: 3, Przeczytałam,

„Medalion z bursztynem”. Anny Klejzerowicz po raz pierwszy na polskim rynku ukazał się w 2015 roku. Teraz, w 2020 roku Wydawnictwo Replika wydało książkę po raz drugi. Jest to taki lekki kryminał ze sporym wątkiem obyczajowym. Bazą historii jest zagadka pochodzenia matki bohaterki, która po wojnie została adoptowana – podobno jej prawdziwy ojciec był hrabią i Niemcem… Bohaterka Ewa koniecznie musi odkryć własne korzenie, wplątuje się razem z pewnym dziennikarzem w śledztwo. Szybko okazuje się, że dawne zagrożenie, jest nadal jak najbardziej realne…
No i tak: książkę przeczytałam całą, bo byłam bardzo ciekawa rozwiązania zagadki. Podobało mi się też, że każda część rozpoczyna się od wydarzeń z dawnych lat, a i morderca od czasu do czasu wtrąca swoje trzy grosze. Jednak reszta kompletnie mi do gustu nie przypadła – ani styl, ani bohaterowie, ani sposób prowadzenia akcji. Książkę czytało mi się ciężko i cały czas miałam wrażenie sztuczności, nierealności sytuacji. Ogólnie całość mnie nie przekonała, nie miałam z niej dużej przyjemności i raczej nie sięgnę po inne książki tej autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2020-10-02, Ocena: 4, Przeczytałem,

    „Jednak dziwny lęk nie chciał jej opuścić…”

 

Jak często naszym życiem rządzą przypadki? Gdańsk, Ewa podczas remontu domu po babci, znajduje kopertę z tajemniczym listem i wyjątkowym naszyjnikiem z bursztynem. Zaintrygowana niespodziewanym znaleziskiem, będzie próbowała odkryć tajemnicę sprzed lat. Nie zważając na niebezpieczeństwo wraz ze znajomym dziennikarzem podejmuje się śledztwa. Jej dociekania i stopniowe rozwiązanie zagadki zaczyna być dla kogoś, bardzo nie na rękę. Co się stanie, jeżeli dawno temu ukryta prawda ujrzy w końcu światło dzienne?

 

Opowieść intryguje i niepokoi. Akcja toczy się dość spokojnie, chociaż były chwile, gdy przybierała na sile. Fabuła ciekawi, uknuta intryga niepokoi, zapewnia przyjemność i rozrywkę podczas czytania. Pani Anna pisze bardzo płynnie, lekko, intrygująco. Nie zabrakło dobrego humoru, który dodaje lekkości opowieści. Przeszłość idealnie miesza się z teraźniejszością. Powieść o szukaniu swoich korzeni, swojej tożsamości. Zbrodnia dokonana przed laty, rodzinne tajemnice, nierozwiązane zagadki. Próba rozliczenia się z przeszłością. Trudne, pokomplikowane relacje między matką a córką, zadawnione winy, obojętność. Realne niebezpieczeństwo, zło, morderstwo…  

Książka zawiera w sobie elementy kryminału, powieści obyczajowej i ciekawe tło historyczne. Nie jest wymagająca, nie ma w niej mocnych kryminalnych elementów, jest raczej przyjemną, lekką chwilą rozrywki. Fikcja literacka miesza się z prawdą historyczną. Przeczytałam ją bardzo szybko i z zainteresowaniem. Mam ochotę na inne książki autorki. Polecam :)

 

Link do opinii

Ekscytująca, kilkuwątkowa opowieść, która wciąga powoli, by w ostatnich, finałowych rozgrywkach osiągnąć apogeum emocji, pozostawiając czytelnika w zawieszeniu. Autorka połączyła w niej wątki kryminalne z historycznymi, obyczajowymi a nawet psychologicznymi. Są w niej rodzinne sekrety, problemy relacji między matką i córką, wielka polityka, wydarzenia sięgające końca II wojny światowej i pierwszych lat po niej oraz śledztwo, które prowadzone jest przez osoby niezwiązane z policją. Przede wszystkim to opowieść o pewnym klejnocie o zachwycającej urodzie, który nosi w sobie przejmującą, smutną i dramatyczną tajemnicę. Zakończenie wzbudza niepokój i sprawia, że mam nadzieję na kontynuację historii z bursztynem w roli głównej.

 

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/09/646-medalion-z-bursztynem.html

Link do opinii

Bardzo wciągająca, ale też smutna. Dawna zbrodnia wynurza się z przeszłości, gdy Ewa znajduje list napisany przez babcię i ukryty z starym meblu. Kobieta rozpoczyna prywatne śledztwo, ale wyraźnie ktoś próbuje mieszać szyki jej i jej przyjaciołom. Nowe zbrodnie próbują tuszować stare i zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie... Przeczytałam błyskawicznie.

Link do opinii
Inne książki autora
Ostatnią kartą jest śmierć
Anna Klejzerowicz 0
Okładka ksiązki - Ostatnią kartą jest śmierć

Prawdopodobnie najlepsza kobieca agencja detektywistyczna w Polsce! Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić...

Medalion z bursztynem
Anna Klejzerowicz0
Okładka ksiązki - Medalion z bursztynem

Współczesny Gdańsk. Podczas remontu domu po babce Ewa znajduje ukrytą kopertę, a w niej stary naszyjnik z bursztynem oraz… tajemniczy list...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy