Medalion szczęścia

Ocena: 5.43 (7 głosów)

Prawdziwe szczęście możesz znaleźć tam, gdzie się go nie spodziewasz.

Urszula, kobieta tuż po czterdziestce, wiedzie beztroski żywot nowoczesnej singielki. W spadku po  ciotce, której nikt nie lubił i nikt nie odwiedzał, dziedziczy wielki dom na skraju lasu. Rodzinna siedziba jest pełna tajemnic i duchów przeszłości. W jej piwnicy główna bohaterka odkrywa spory zapas wyjątkowej wiśniowej nalewki. Do czego może doprowadzić nadmierne spożycie magicznego trunku, przekonuje się na własnej skórze... Urszula trafia na oddział chirurgii, gdzie poznaje sympatycznego lekarza. Czy mężczyzna okaże się godny jej zaufania? Czy dla nowej miłości warto zaryzykować długoletnią przyjaźń? Czy fascynująca historia kobiet z jej rodziny pomoże Urszuli poznać prawdę o samej sobie?

Informacje dodatkowe o Medalion szczęścia:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-07-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377857007
Liczba stron: 380

więcej

Kup książkę Medalion szczęścia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Medalion szczęścia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2018-03-24,

Urocza opowieść o miłości, przyjaźni, duchach i rodzinnych tajemnicach. Dla wielbicielek nastrojowych powieści obyczajowych pozycja obowiązkowa.

Urszula Ornatowicz niespodziewanie dziedziczy dom swojej ciotecznej babki, Gabrieli. Zachwycona spadkiem postanawia w im zamieszkać. Szybko przekonuje się, że dworek pełen jest pamiątek bo jego byłych właścicielkach, a każda z nich stanowi fragment historii kobiet z rodu Ornatowiczów. A zamieszkujące posiadłość duchy przodków postanawiają czynnie uczestniczyć w zagmatwanym życiu uczuciowym głównej bohaterki.

Pozornie "Medalion szczęścia" nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród zatrzęsienia kobiecych powieści obyczajowych dostępnych na naszym rynku. Ot, kobiety, mężczyźni, rodzina i pogmatwane relacje pomiędzy nimi. Ale tylko pozornie, bo szczypta magii ujęta w tej książce sprawia, że jest ona jedną z najlepszych pozycji tego gatunku jaką miałam przyjemność ostatnimi czasy czytać.
Powieść budują dwa główne wątki - miłostki Urszuli i poznawanie przez nią historii jej rodziny. I o ile pierwszy z nich jest dość schematyczny, o tyle drugi tworzy owy niezwykły, magiczny klimat "Medalionu szczęścia".

Przenikanie się świata realnego z nadprzyrodzonym, świata duchów ze światem żywych nie jest niczym nowym w literaturze, jednakże zazwyczaj dzieje się to w konwencji fantasy czy tez realizmu magicznego, przez co czytelnik ma pewność że za książką taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. Danuta Pytlak wprowadza jednak magię do powieści obyczajowej, czyli w założeniu opisującej sytuacje które gdzieś komuś mogły się przydarzyć. Kreuje ona świat przedstawiony w taki sposób, że nie widzimy nic niemożliwego w tym iż zmarły przed wiekami przodek wychodzi ze swojego portretu i spaceruje po całym mieszkaniu, a nieżyjące ciotki leczą chorą Urszulę. Rodzinna historia którą bohaterka powoli odkrywa brzmi zaś jak baśń, tak że czasami nie wiemy już czy to Urszula przeniknęła do bajkowego świata, czy też postacie z przeszłości czynią jej życie magicznym.

Mimo że książka porusza również bardzo poważne problemy, takie jak depresja, próby samobójcze, molestowanie w pracy czy też znęcanie się nad zwierzętami, utrzymana jest w lekkim, pogodnym tonie. Wygrywają w niej takie wartości jak miłość, przyjaźń i pomoc potrzebującym, które są w stanie zmazać całe zło tego świata.

Czytając "Medalion szczęścia" na przemian to płakałam ze wzruszenia, to śmiałam do łez. Poruszyła mnie szczególnie historia porzuconego w lesie pieska, a także próba na którą nastawiona była przyjaźń Urszuli i Baśki. Kiedy już wszystko wskazywało na to, że te dwie papużki - nierozłączki rozstaną się na zawsze, wspólne nieszczęście zbliżyło je na nowo i pokazało, że choćby walił się cały świat, one - trzymając się razem - wyjdą z tego zwycięsko. Z drugiej strony zachowanie obu bohaterek w relacjach z José jest dla mnie najsłabszym punktem powieści. Trudno mi uwierzyć w to, że dwie dojrzałe, wykształcone kobiety na ważnych stanowiskach mogły zadurzyć się w przystojnym Hiszpanie jak jakieś nastolatki do tego stopnia, by targać się na swoje życie. Mocno to przesadzone, oj mocno...

Natomiast przesympatyczny pradziadek Bonawentura i jego starodawne powiedzonka za każdym razem poprawiały mi humor. Przypominał mi on rubasznego sarmatę, który to i popić, i podokazywać z panienkami lubił, jednak najważniejsza zawsze była dla niego Ojczyzna, a tuż po niej rodzina, którą opiekował się nawet po swojej śmierci. Zdecydowanie jest on moją najulubieńszą postacią z tejże powieści.

"Medalion szczęścia" to doskonała pozycja na nadchodzące długie zimowe wieczory. Pozwoli przenieść się do magicznego świata dawnych dworków i zamieszkującej je szlachty, a także uwierzyć, że gdy czuwa nad tobą cała rodzina (zarówno ta zmarła, jak i żyjąca) oraz wierni przyjaciele, nic złego w życiu spotkać cię nie może.

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Link do opinii

To książka o:

- przyjaźni,

- miłości,

- rodzinie,

- zdradzie.

Jeżeli do tego wszystkiego dodamy bajkowe tło to otrzymujemy powieść, od której nie można się oderwać. Polecam

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wrobel
wrobel
Przeczytane:2016-03-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam, Ulubione,
Główną bohaterką powieści jest Urszula, kobieta po czterdziestce, która jest samotna. Od wielu lat przyjaźni się z Barbarą, która jest jej przyjaciółką. Dziedziczy w spadku dom po ciotce, w którym w piwnicy znajduje spory zapas nalewki. Pewnego dnia jej spore spożycie, sprawia, że Ula trafia do szpitala na oddział chirurgii, gdzie poznaje przystojnego lekarza. Czy ten lekarz będzie godzien jej zaufania? Czy Ula będzie potrafiła zapanować nad swoimi uczuciami? Czy miłość może okazać się ważniejsza od długoletniej przyjaźni? Po raz kolejny muszę przyznać, że polska autorka napisała niezwykle cenną książkę, która porwała mnie w swoje szpony i nie chciała z nich wypuścić. Książka Danuty Pytlak to niezwykle życiowa podróż przez życie Urszuli, kobiety którą polubiłam od samego początku. Biła z niej niezwykła sympatia. "Gapiłam się na pradziadunia z rozdziawionymi ustami. Sama nie wierzyłam w to, co się działo. Gadałam z obrazem! Chyba jestem nienormalna." Obok tej książki nie sposób przejść obojętnie. Wciąga, bawi i wzrusza, a przede wszystkim skłania do refleksji. Uwielbiam czytać książki, które niosą w sobie jakieś przesłanie. Znajdziemy w niej wszystko - miłość i zdradę, przyjaźń - jej stratę i ponowne odzyskanie, poznawanie rodzinnych korzeni, a co za tym idzie zrozumienie jak ważna w życiu każdego człowieka powinna być rodzina. Nauczymy się, że w życiu trzeba umieć wybaczać i walczyć o lepsze jutro. Pojawi się również cierpienie, które spowoduje, że bohaterka nie będzie miała ochoty nadal żyć. "Byłam nieszczęśliwa i nie chciałam żyć. Postanowiłam nie wstawać i czekać na śmierć. Na pewno niedługo po mnie przyjdzie. I tak będzie najlepiej! Niech wreszcie wszystko się skończy! Wszystko! Całe to moje popaprane życie!" Urszula w pewnym momencie pogubi się w swoim życiu, ale w końcu sama będzie pragnęła odkryć prawdę o sobie. Kluczowym momentem będzie odnalezienie przywiązanego pieska w lesie i chęć niesienia mu pomocy. "Znalezienie pieska w pewnym sensie przywróciło mnie do rzeczywistości. Przypomniałam sobie o istniejącym wokół świecie. O tym, że można robić bardzo dużo dla innych - ludzi i zwierząt. Że żyje się nie tylko dla siebie i dla swoich przyjemności." Autorka ujęła mnie tym faktem i nie ukrywam, że zdobyła sobie tym moje serce. Jako miłośniczka zwierząt jestem niezwykle wrażliwa na ich krzywdę. Dlatego też, nie obyło się bez łez. Jednak dzięki takim momentom, odzyskuję wiarę w ludzi, ludzi którzy nie są na takie rzeczy obojętni i nie przechodzą obok takich sytuacji z "zamkniętymi" oczami. Pojawi się również motyw przyjaźni, który zostaje wystawiony na próbę. Musimy przystanąć w tym momencie i zastanowić się nad tym, czy warto poróżnić się ze swoją przyjaciółką dla kogoś kogo tak naprawdę nie znamy. Ale jak wiemy, miłość potrafi nas całkowicie zaślepić, sprawić, że nie widzimy co się dzieje wokół, gdyż pragniemy widzieć tylko to co chcemy. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że nieświadomie wyrządzamy krzywę komuś kogo kochamy. Muszę przyznać, że czytanie tej książki było dla mnie niezwykłą przyjemnością. Język jakim jest napisana, sprawia, że pochłaniamy lekturę w zaskakująco szybkim tempie. Czytając książkę, odnosimy wrażenie jakbyśmy sami uczestniczyli w tym wszystkim co się tam dzieje. Książka chwyta za serce, a przede wszystkim uświadamia nam jak ważne są takie wartości jak miłość, przyjaźń i rodzina. Gorąco zachęcam do lektury tejże powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2015-08-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Gdy Ulka dostaje w nieoczekiwanym spadku dom po swojej krewnej, nie zdaje sobie sprawy, jak wiele zmieni on w jej życiu. Dom pełen wspomnień, w którym ponoć straszy, jest jednocześnie spełnieniem jej marzeń. Zadowolona z życia zawodowego, ale nie mająca szczęścia w aspektach miłosnych, nasza bohaterka zmierzy się z nową, sielską rzeczywistością, która jednak zapoczątkuje lawinę zdarzeń, nie do końca mających szczęśliwe zakończenia. Jak poradzi sobie Ulka?

Poznajemy Urszulę Ornatowicz jako czterdziestoletnią z hakiem kobietę, która nie do końca wie, czego pragnie od życia. Mimo pewnego doświadczenia życiowego, nadal nie ma partnera na stałe ani własnych potomków. Ma za to świetną pracę, w której realizuje się w pełni i przyjaciół, na których może polegać. Czasem tylko brakuje w jej życiu tego ważnego elementu jakim jest miłość i oddanie drugiej osoby. Znienacka pojawia się przystojny doktor Martinez ratując ją z opresji i, zupełnie przy okazji, kradnąc jej serce. Czy ten związek przetrwa, a może tajemnicze dyżury wcale nie są skierowane do ratowania omdlewających pacjentów?

„Medalion szczęścia” to książka, którą przeczytałam jednym tchem, w jeden wieczór. Historia Ornatowiczów wciągnęła mnie bez reszty, zabierając w rodzinne strony i zapewniając ogromną dozę ciepła, intensywnych emocji i codziennych problemów. Choć narracja była prowadzona wyłącznie z pozycji Ulki, to poznajemy różnorodnych bohaterów, którzy wypełniają życie naszej bohaterki w stu procentach. Oprócz uroczych mężczyzn i niewątpliwie urzekających ciepłem kobiet, autorka prezentuje nam także niesamowite zwierzaki, w całości oddane swoim właścicielom. Dodajcie do tego ciekawą fabułę rozproszonego rodu Ornatowiczów i mamy błyskotliwą, acz lekką opowieść bliską sercu każdego z nas.

Danuta Pytlak debiutowała powieścią „Babie lato”, która spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem ze strony Czytelników. Jak możemy przeczytać w wywiadzie z autorką, „Medalion szczęścia” miał być tylko niewielkim opowiadaniem publikowanym na łamach Internetu, okazał się jednak na tyle trafiać w gust odbiorców, że fabuła rozkręciła się na dobre! Język powieści może wydawać się prosty, ale przecież o to chodzi! To nie ma być powieść filozoficzna, tylko wyjęta z życia historia o problemach i trudach życia codziennego. Owszem, okraszona w dodatku intrygującą historią rodzinną i małymi sekretami, ale jednak jest to przede wszystkim opowieść pisana życiem. Każdemu z nas mogłyby się zdarzyć i z pewnością się zdarzyły niektóre sytuacje występujące w „Medalionie szczęścia”, i to jest w tej książce piękne. Pozwala nam spojrzeć perspektywicznie na nasze życie, na nasze błędy i pokazać, że można wiele naprawić, wystarczy tylko dać sobie chwilę na refleksję. Bohaterka udowadnia, że nie warto mówić „nigdy” i „zawsze” zbyt wcześnie. Polecam z całego serca, ta powieść wzruszy Was i sprawi, że uśmiech przez długi czas nie zejdzie z Waszych ust. Całości dopełnia piękna okładka, która promienieje ciepłem tak samo, jak fabuła książki.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
To cudowna książka obok której nie można przejść obojętnie. Wciąga, bawi, wzrusza i skłania do refleksji. Mądrze i błyskotliwie pokazuje, jak ważnym elementem w życiu każdego człowieka jest rodzina, miłość, przyjaźń, altruizm i wiara w lepsze jutro. Gorąco polecam - pełna satysfakcja.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mamulka14
mamulka14
Przeczytane:2016-09-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, przeczytane,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2016-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 2016,
Avatar użytkownika - Dominika_21
Dominika_21
Przeczytane:2016-01-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016, Różniste,
Inne książki autora
Babie lato
Danuta Pytlak0
Okładka ksiązki - Babie lato

Kiedy życie wreszcie się wypełnia... Michalina, ceniona pracownica korporacji, opuszczona przez męża hazardzistę, w wyniku splotu różnych okoliczności...

Powiem ci, kim jesteś
Danuta Pytlak0
Okładka ksiązki - Powiem ci, kim jesteś

Zmień zasady gry Podczas wyjazdu integracyjnego Adam, nowy pracownik stołecznego banku, wchodzi w ostry konflikt z jednym z kolegów, Hubertem. Nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy