Babie lato

Ocena: 5.25 (8 głosów)

Kiedy życie wreszcie się wypełnia...

Michalina, ceniona pracownica korporacji, opuszczona przez męża hazardzistę, w wyniku splotu różnych okoliczności nagle musi zmierzyć się nie tylko z samotnością, ale i z poważną chorobą. Po operacji, w trakcie rekonwalescencji, kobieta postanawia całkowicie przewartościować i zmienić swoje życie. A może to życie postanawia pokierować jej losem, kiedy Michalina w odziedziczonym po babci domu na wsi odnajduje napisane przez jej matkę listy... Wyjazd w rodzinne strony przyniesie więcej niespodzianek, które staną się dla kobiety przyczynkiem do walki o odzyskanie rodziny i poznania prawdy o własnej tożsamości.  

"Wspaniała historia, która na dobre odnalazła swoje miejsce w najgłębszych zakamarkach mojego serca i stopniowo, wers po wersie, rozpalała ogień nadziei oraz wiary w lepsze jutro. Każdy powinien ją przeczytać".

Agnieszka Bakalarska, Sztukater.pl

,,Niezwykle mądra, piękna i wzruszająca opowieść o nieprzewidywalności ludzkiego losu i o tym, co w życiu jest najważniejsze. O miłości, rodzinie, przyjaźni i wybaczeniu, które pozwala zostawić za sobą demony przeszłości. Babie lato to lektura lecząca rany serca i duszy skuteczniej niż najlepszy lek.."

Urszula Janiszyn, Sztukater.pl

"Wzruszyła mnie historia pełna ciepła i skrajnych emocji. To książka o samotności, trudnych wyborach, miłości, poplątanych losach ludzi i odkrywaniu siebie na nowo. Perypetie i decyzje kobiety silnej i pewnej siebie, a jednocześnie delikatnej i wrażliwej sprawią, że każda z nas

dostrzeże w niej cząstkę siebie".

Patrycja Ceglińska, Life4style.pl

Informacje dodatkowe o Babie lato:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-02-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377855614
Liczba stron: 560

więcej

Kup książkę Babie lato

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Babie lato - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,
Wzruszająca opowieść o wierze, nadziei i miłości. Doskonała dla wielbicielek lekkich obyczajówek.   37-letnia Michalina Szawłowska, pracownica jednej z warszawskich korporacji, z dnia na dzień staje w obliczu podwójnej tragedii. Dowiaduje się, że jej mąż jest zamieszanym w ciemne interesy hazardzistą, a także rozpoznany zostaje u niej łagodny nowotwór mózgu. Po jego operacji zapada w śpiączkę, podczas której widzi swojego Anioła Stróża, przypomina jej się także ukochana babcia, która ją wychowywała. Po powrocie do zdrowia, kierowana coraz to dziwniejszymi snami i przeczuciami, Michalina postanawia odwiedzić wieś, w której spędziła dzieciństwo. Na miejscu natrafia na szereg zagadek, których rozwiązanie sprawia iż przestaje być pewna, że jest sama na świecie...   Jako literaturoznawca muszę przyznać, że nie jest to książka wysokich lotów. Historia jest banalna - zmęczona życiem w metropolii kobieta po przejściach odnajduje swoje szczęście na prowincji. Tego typu opowieści mamy w księgarniach mnóstwo. Fabuła też nie powala, akcja jest wręcz do bólu przewidywalna, domyślałam się jej przebiegu na kilka stron przed każdą istotną sceną. Dialogi, bohaterowie, świat przedstawiony - nic nadzwyczajnego. Zatem jeśli miałabym oceniać wyłącznie walory literackie tej powieści, otrzymałaby ona ode mnie jedynie ocenę dostateczną. Jednak czytając ją jako kobieta, jako wrażliwa kobieta, stawiam jej ocenę bardzo dobrą. Rzadko płaczę podczas czytania książek czy oglądania filmów, tym razem jednak łzy lały mi się ciurkiem. W powieści jest tak wiele wzruszających scen, że przed lekturą trzeba przygotować sobie spory zapas chusteczek. Stopniowe odkrywanie przez Michalinę rodzinnych tajemnic i spotkania z kolejnymi krewnymi naprawdę chwytają za serce. Poza tym nieoczekiwane zwroty akcji, nagłe zmiany w życiu wszystkich bohaterów skłaniają do myślenia, że na nic w życiu nie jest nigdy za późno i że wiele, praktycznie wszystko może się w nim wydarzyć. Losy wykreowanych przez Danutę Pytlak postaci uczą, że nigdy nie można załamywać się dniem dzisiejszym czy dotychczasowymi niepowodzeniami, bowiem już następnego dnia nasze życie może odmienić się o 180º. Uczą nadziei na lepszą przyszłość i bezustannej wiary w nią, bez względu na okoliczności. Mówią też o miłości, potędze miłości, bez której wiele tych pozytywnych zmian nigdy nie byłoby możliwych. Michalina nie miała nikogo - rodzice gdzieś zniknęli, ukochana babcia umarła, mąż okazał się oszustem. Mimo to wciąż wierzyła w swojego Anioła Stróża, który czuwa nad nią i przygotowuje dla niej szereg niespodzianek. I przygotował, ponieważ pod koniec książki kobieta ma już nieznaną do tej pory przyrodnią siostrę, odnalezionych rodziców i nowego ukochanego. Mimo pasma niepowodzeń nie zwątpiła w istnienie nadprzyrodzonych Sił Niebieskich, pomagała innym, których spotkały jeszcze większe nieszczęścia (na przykład rodzinie chorej na raka Elżuni), nie poddała się urokowi nieoczekiwanego bogactwa i za to wszystko została nagrodzona.    Dobra kobieta poradzi sobie zawsze - taki może być morał tej książki, choć ten z burzą i słońcem też przychodzi mi w tym momencie do głowy.   I jeszcze mała prywata - z pewnością wiele moich wzruszeń wywołał fakt, że część akcji dzieje się w Pułtusku i jego okolicach, gdzie mieszkam, a bohaterowie tam żyjący mówią zupełnie tak jak moi zmarli dziadkowie (jak ja kocham te wszystkie "toć", "chodzilim", zobaczyta" itp.). No i babcia miała taki sam pokoik i identyczny obrazek Anioła Stróża na ścianie jak staruszka Michaliny... Tu też kilka łezek kapnęło.   Polecam tę powieść wszystkim kobietom, które z różnych powodów znajdują się na życiowym zakręcie (choć i te szczęśliwe też niech poczytają) po to aby przekonały się, że wszystko jeszcze przed nimi, wszystko jeszcze może się odwrócić...   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2015-02-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,

 Książka jako lekarstwo dla ciała i duszy..? Jak najbardziej tak! Oczywiście nie każda książka może spełniać taką rolę, a właściwie to tylko nieliczne spośród z nich. Mam tu na myśli książkę, która sprawia Nam niezwykłą radość i przyjemność podczas lektury, która porusza Nasze emocje i którą pamiętamy przez dni, miesiące, lata po jej zakończeniu..Książkę, która uczy Nas lepszego życia. I gdy  już taką książkę spotkamy, to możemy czuć się w pełni usatysfakcjonowani, szczęśliwi i niezwykle wdzięczni literaturze za to, że istnieje..Miałam to szczęście spotkać kilka miesięcy temu właśnie taką powieść, która odmieniła moje życie. Jej tytuł to "Babie lato", zaś jej autorką jest Pani Danuta Pytlak.

  Główną bohaterką książki jest Michalina - warszawianka w średnim wieku, pracownica jednej z firm marketingowych, która kilka lat temu rozstała się z mężem hazardzistą. W życiu Michaliny następuje istne trzęsienie ziemi, którym to jest groźna choroba. Wspierana przez najbliższą przyjaciółkę podejmuje walkę o zdrowie, zaś jej efektem jest  całkowita zmiana dotychczasowego życia, rozpoczęcie nowego rozdziału, zostawienie za sobą trudnej przeszłości. Paradoksalnie jednak to przeszłość przypomina sobie o Michalinie i szykuje dla Niej wielką niespodziankę, która skrywa się w odziedziczonym przez Michasię wiejskim domu po zmarłej przed laty babci..

 Opowieść Danuty Pytlak to niezwykle wzruszająca, mądra, ciepła i optymistyczna historia o dzisiejszej Polsce, współczesnych Polakach, o zwykłym życiu..Życiu, które nie jest cukierkowe, kolorowe i zawsze szczęśliwe, lecz jak najbardziej prawdziwe i rzeczywiste. Znajdziemy tutaj chorobę, śmierć, smutek, ale także i miłość, nadzieję, pokaźną dawkę optymizmu na jutro..Można by rzec, iż znajdziemy prawdę o tym, czym w rzeczywistości jest Nasza codzienna egzystencja i jak bardzo pogmatwane potrafią być ścieżki ludzkich losów, w których to jeden drobny szczegół potrafi zadecydować o całym ludzkim życiu..A wszystko to będzie podane Nam tutaj w niezwykle ciekawy i błyskotliwy sposób, który nie pozwoli oderwać się od lektury tej książki choćby na krótką chwilę.

 Czytając tę książkę czułam się jak na swoistej karuzeli uczuć i emocji, które wynosiły Mnie kolejno na sam dół mojego samopoczucia, by za chwilę wybić się wysoko w górę..Płakałam przy tej lekturze, przeklinałam ludzki los i jego niesprawiedliwość, ale także  śmiałam się,  radowałam i cieszyłam szczęściem bohaterów, a po trochu także zazdrościłam Im tego, jak wygląda i jak może wyglądać ich dalsze życie. I to chyba właśnie w tym tkwi największa wartość tej książki, a mianowicie w tej niezwykłej emocjonalnej huśtawce, której poddajemy się bez opamiętania już od pierwszej strony, a wraz z dotarciem do końca, mamy żal i poczucie niezaspokojenia Naszego apetytu, niczym dzieci na placu zabaw..:)

 "Babie lato" to lektura podążająca swoim niezmiennym, powolnym i spokojnym rytmem, w której próżno szukać mrożących krew w żyłach spektakularnych wydarzeń. Oczywiście, pojawią się pewne wątki rodem z kryminalnej powieści, ale tak naprawdę są one tutaj zdecydowanie jedynie tłem dla głównego nurtu tej fabuły. Owym głównym jądrem tej historii jest nieprzewidywalność ludzkiego losu, która szykuje dla człowieka zarówno pułapki, jak i również bardzo miłe niespodzianki. Jak inaczej bowiem można wyjaśnić ten oto fakt, iż w ciągu kilku, kilkunastu dni,  główna bohaterka odnajduje nie tylko szansę na miłość swojego życia, ale także i to, czego najbardziej jej brakowało w życiu - rodzinę i zrozumienie trudnej, bolesnej przeszłości..I już prawdziwym fenomenem tej lektury jest to, iż cały ten niezwykły scenariusz został ukazany tutaj tak, jakbyśmy byli jego aktywnym uczestnikiem, naocznym świadkiem, który wie, że wszystko to naprawdę się wydarzyło i  miało miejsce w życiu kilkorga ludzi..Myślę, że to wyraz wielkiego talentu pisarskiego Danuty Pytlak, która potrafi nie tylko ciekawie opowiadać, ale także przekonywać Nas do uwierzenia w tę opowieść..

 Z pewnością książka ta wyróżnia się z szeregu wielu innych powieści obyczajowych, które goszczą na księgarnianych półkach. Przede wszystkim porusza ona tematy trudne i bolesne, ale także i te radosne i optymistyczne. Tym samym nie skupia się jedynie na tym co kolorowe i słodkie (jak ma to często miejsce w literaturze obyczajowej), jak i również nie ogranicza się jedynie do bolesnych i dramatycznych wątków (co z kolei uczyniłoby tę historię zbyt trudną). Danuta Pytlak znalazła złoty środek na to, by połączyć bolesną stronę ludzkiego życia z tą jak najbardziej ciepłą i radosną, i następnie ukazać je obie w postaci wiarygodnej i pasjonującej opowieści. Drugą istotną cechą wyróżniającą tę książkę jest to, iż opowiada ona o zwykłych ludziach, nie zaś o wielkich, bogatych i oderwanych od polskiej rzeczywistości bohaterach, którym nijak nie sposób uwierzyć. To są zwyczajni ludzie którym zaufałam, uwierzyłam, których polubiłam i których, oczywiście pod innymi imionami i życiorysami, odnajduję także wśród moich bliskich, znajomych, sąsiadów..

 Skoro mowa o bohaterach tej książki, to z pewnością są to postacie niezwykle wyraziste, barwne, ciekawe. Michalina, Marcelina i Waldek - Ci trzej bohaterowie są tutaj najważniejsi, kluczowi i najciekawsi. Michasia to kobieta po trudnych przejściach, traumatycznym dzieciństwie, skomplikowanym i nieszczęśliwym związku. Kobieta sukcesu w ujęciu zawodowym, jednak nie spełniona w życiu osobistym.  Inteligentna, dobra z natury, odważna i przede wszystkim pełna optymizmu w przyszłość. Marcelina to z kolei dziewczyna bardzo zamknięta w sobie, która otwiera się przed innymi ludźmi wraz z przemijającym czasem i ofiarowywanymi jej kolejnymi pokładami miłości, życzliwości i troski. Pozbawiona dzieciństwa, pozostawiona sama sobie, radząca sobie na swój własny sposób z przeszkodami w jej życiu. Bardzo tajemnicza postać, ale i niezwykle fascynująca dla czytelnika. I wreszcie Waldemar - mężczyzna ideał, którego chciałaby spotkać w swoim życiu chyba każda kobieta. Życzliwy, wesoły, mądry i budzący zaufanie już swoim samym wyglądem i uśmiechem. Samotny, także poszukujący swojego szczęścia i szansy na miłość. I choć wszystkie te trzy postacie różni bardzo wiele - od wieku, poprzez wykształcenie i na charakterze skończywszy, to jest jedna wspólna cecha dla Nich wszystkich. Cechą tą jest pogoda ducha..O takich ludziach chce się czytać, chce ich poznawać i chce się od nich uczyć tego, jak można żyć..

 Warto także zwrócić uwagę na to, iż książka ta jest również niezwykle ciekawym spojrzeniem na Polskę wielkomiejską i tę prowincjonalną, wiejską. To taka swoista konfrontacja i zderzenie się dwóch światów, któremu poddany jest jeden z bohaterów. I muszę przyznać, iż z owej konfrontacji, bynajmniej dla Mnie, zwycięsko wychodzi ten drugi obraz Polski. Pokochałam Wyszogród i jego okolice, pokochałam te krajobrazy, naturę i nawet ludzi tam żyjących, co nie koniecznie było takie oczywiste. Nawet spojrzenie na zwykłe sprawy, kłopoty, zmartwienia i troski.. jest tam jakieś takie inne, łatwiejsze, prostsze..I tu znów pojawiła się nutka zazdrości o głównych bohaterów, którzy mogą żyć na wsi i cieszyć się pełnią tego życia. Niemniej.. - należy Im się..:)

 "Babie lato to powieść wyjątkowa, której z pewnością nigdy nie zapomnę. Powieść o zwyczajnym życiu i jego pogmatwanych ścieżkach, na których znalazło się tych kilku bohaterów. Przede wszystkim jednak powieść, dzięki której nabrałam większej wiary i energii we własne czyny i   możliwości. Po lekturze tej książki, pewne sprawy nabierają innych kształtów, kolorów i mówiąc szczerze, chyba łatwiej jest zmagać się z codziennymi sprawami. Wszakże skoro udało się Michasi, Marcelinie i Waldkowi.., to czemuż nie miałoby się udać i Nam..:)?

Link do opinii
Michalina jest cenioną specjalistką marketingu internetowego i odnosi w życiu zawodowym duże sukcesy. Nieco inaczej jest w życiu prywatnym, kobieta właśnie rozstała się z mężem hazardzistą, z ojcem od lat utrzymuje chłodne stosunki i właściwie jedyną bliską jej osobą jest przyjaciółka, Agnieszka. I właśnie Agnieszka mobilizuje Michalinę, by zadbała o swoje zdrowie i zgłosiła się do lekarza z niepokojącymi bólami głowy. Diagnoza nie jest pomyślna. Michalina musi zmierzyć się z trudną chorobą. Po opuszczeniu szpitala postanawia odwiedzić dom babci, w którym nie była od wielu lat. Okazuje się, że miejsce to skrywa wiele niespodzianek, które znacząco zaważą na losie Michaliny. Choć pozornie Babie lato Danuty Pytlak jest typową powieścią obyczajową, skrywa cenne przesłanie. Niesie je historia Michaliny, kobiety zabieganej, spełnionej zawodowo, zarabiającej niemałe pieniądze, ale niezwykle samotnej. Kiedy bohaterce powieści przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą, zdecyduje się przewartościować swoje życie i skupić się na tym, co naprawdę jest ważne. Być może historia Michaliny w tym względzie przypomina wiele innych opowieści, ale możecie mi wierzyć na słowo, że autorka nie ulitowała się nad swoją bohaterką ani troszeczkę. Michalinie przyjdzie pokonać wiele trudności, zanim w końcu zakończy to, co zaczęła i odnajdzie swoje miejsce w życiu, uświadamiając sobie, co tak naprawdę liczy się w życiu. Historia Michaliny została zawarta na niemal 600 stronach powieści, podzielonych na pięć dość długich rozdziałów. Każdy rozdział przypisany jest osobie, która w danym momencie wywiera największy wpływ na życie bohaterki. Pomimo tak pokaźnej objętości, Babie lato czyta się bardzo szybko, ponieważ czcionka jest duża i wyraźna, a sama autorka posługuje się językiem prostym i przyswajalnym. Jak na mój gust nawet zbyt prostym, ale to kwestia preferencji, ja mam bzika na punkcie pięknie skonstruowanych zdań i zgrabnych akapitów. Powieść obfituje w liczne wydarzenia, znamienne dla samej bohaterki. Przyjdzie jej zmierzyć się z licznymi wyzwaniami, czasami dramatycznymi i niebezpiecznymi, czasami emocjonującymi i wzruszającymi. Właściwie przez całe 600 stron "coś" się dzieje, więc czytelnikowi nie przyjdzie się nudzić. Taka obfitość wątków, wydarzeń, zmian w życiu głównej bohaterki sprawia, że książkę trudno jest odłożyć choćby na chwilę. Choć przyznaję, że w pewnym momencie miałam ochotę zadać sobie pytanie: Co tej kobiecie jeszcze się przydarzy? Pozornie niezwiązane ze sobą aspekty uzupełniają się, by w efekcie prowadzić Michalinę do miejsca, w którym dokona ważnych wyborów i znajdzie odpowiedzi na pytania, które kładły się cieniem na całym jej życiu. Pomimo wielu dramatycznych i życiowych wątków, Babie lato jest powieścią bardzo optymistyczną, taką która niesie nadzieję na lepsze jutro i obietnicę słonecznego nieba po burzy. Pomimo lekkich niedociągnięć - w kwestii języka i przesycenia wątkami - polecam tę powieść Waszej uwadze, gdyż jestem więcej niż usatysfakcjonowana tą lekturą. To mądra i życiowa historia, podana w lekkiej formie i przypominająca nam to, o czym zapominamy zbyt często: co jest w życiu ważne!
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-02-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
Życie pisze różne scenariusze, nie zawsze takie jak chcemy. Często zamiast z górki mamy pod górkę. Ale niekiedy pojawia się światełko w tunelu, które pozwala uwierzyć, że przyszłość może malować się w znacznie lepszych barwach. Przekonała się o tym osobiście główna bohaterka książki ''Babie lato'' Danuty Pytlak. Zbliżająca się do czterdziestki Michalina dotychczas wiodła spokojny, beztroski żywot. Miała kochającego męża-Pawła, luksusowy apartament i lukratywną pracę w korporacji. Jednak pewnego dnia szczęście pryska niczym bańka mydlana. Wychodzi na jaw, że małżonek wpadł w sidła hazardu i przepuścił sporą sumę pieniędzy. Oszukana i zraniona kobieta rozstaje się z amatorem mocnych wrażeń. Ale to nie koniec niespodzianek. Okazuje się, że Michalina jest poważnie chora i konieczna jest natychmiastowa operacja. Po wyjściu ze szpitala niestety ponownie nadciągają nad nią ciemne chmury. Z jakimi problemami musi uporać się nasza bohaterka? Czy uda jej się osiągnąć stabilizację życiową? Danuta Pytlak-zwyczajna kobieta- trochę duch niespokojny, trochę romantyczka. Mieszczuch, marzący o życiu z dala od zgiełku. Kocha książki i zwierzęta. Fotografuje i czasem pisze wiersze. Z wykształcenia politolog. Na co dzień pracownik korporacji. ''Babie lato'' to jej debiut powieściowy. Nawet nie przypuszczałam, że to aż tak wspaniała książka. Fabuła wydaje się dość banalna i niewyszukana- a jednak pod płaszczykiem prostoty kryje w sobie głęboką historię z wielkim ładunkiem emocjonalnym. Mamy niespełna czterdziestoletnią kobietę, która w wyniku splotu pewnych okoliczności musi zmierzyć się nie tylko z samotnością, ale i z poważną chorobą. To sprawia, że decyduje się pewne rzeczy w sobie przewartościować, zmienić swój sposób myślenia, coś poukładać. Pomóc może jej w tym odziedziczony po babci, zapomniany dom na wsi. Wyjeżdża zatem w rodzinne strony, gdzie niespodziewanie poznaje prawdę o własnej tożsamości, która burzy jej wewnętrzny spokój. Co z tego dalej wyniknie? Autorka stworzyła ciepłą, optymistyczną opowieść; momentami poruszającą, momentami zabawną. Michalina nie miała łatwego dzieciństwa. Porzucona przez matkę, niekochana przez ojca, próbowała stworzyć swój własny mały szczęśliwy świat. Jednak nie od dziś wiadomo, że los lubi rzucać kłody pod nogi. Niebotyczne długi męża, podejrzani wierzyciele, niespodziewana niedyspozycja zdrowotna, odkrycie szokującej tajemnicy rodziny, to zaledwie wierzchołek góry lodowej z tego, co Nas czeka. Nie chce zdradzać wszystkich szczegółów, żeby nikomu nie zepsuć lektury i zabawy ze stopniowego odkrywania nowych faktów i powiązań. Napiszę jedynie, przygotujcie się na zawiłą, pełną zakrętów, nieprzewidywalną opowieść o odkrywaniu siebie na nowo, ludzkich słabościach i trudnych wyborach, miłości, przyjaźni, powrocie do swoich korzeni, sile rodzinnych więzi, wybaczeniu i poszukiwaniu tego, co najważniejsze. Bardzo ubolewam nad tym, że nie potrafię oddać wyjątkowości tej powieści. Ona jest jak letni promień słońca, emanuje ciepłem, dobrą energią, spokojem, ludzką życzliwością, ale i specyficzną siłą. Autorka jest doskonałą obserwatorką rzeczywistości i znawczynią ludzkiej psychiki. Stworzyła świetnie zarysowanych bohaterów, którzy mają swoją historię, przeszłość. Niezwykle szybko się z nimi zżyłam, kibicowałam im na drodze do szczęścia. Szczególnie Michalina zaskarbiła sobie moją sympatię. To serdeczna, życzliwa osoba, z sercem na dłoni. Jej zachowanie jest godne naśladowania. Jak każdy człowiek oczywiście popełnia błędy, ale umie je szybko naprawić. Dzięki temu udaje jej się dokonać rzeczy z pozoru niemożliwych. Jakich? Tego musicie dowiedzieć się sami. Książka jest świetnie napisana-prostym, obrazowym językiem. Akcja płynie spokojnie i miarowo, chociaż nie brakuje zaskakujących momentów i niespodziewanych zwrotów. Gdzieniegdzie pojawia się subtelna nić metafizyki nawiązująca do Anioła Stróża, który czuwa nad nami rano, w dzień i w nocy...jak w pacierzu. Jest obok nas cały czas, codziennie, w każdej minucie, chroni przed wszelkim złem tego świata, daje wsparcie, wiarę w lepsze jutro i poczucie bezpieczeństwa. Ten aspekt dał mi niezmiernie dużo nadziei na to, że gdzieś tam czuwa nad nami ktoś, kto ''idzie obok'', podnosi z sytuacji trudnych i wskazuje właściwą drogę. Wspomnę jeszcze o zakończeniu, które pozostawia uchyloną furtkę dla ewentualnych kontynuacji. Mam nadzieję, że kiedyś się doczekam dalszego ciągu. Co tu dużo pisać i zachęcać- niezwykła lektura. W piękny i mądry sposób pokazuje, jak po każdym upadku można się podnieść i realizować swoje marzenia. Uświadamia, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko jest po coś. I choroby, i troski, zmartwienia, i nieszczęścia. Najważniejsze, aby mimo trudności iść dalej i przezwyciężać je. Serdecznie polecam! Jestem pewna, że każdy z Was znajdzie tu jakąś cząstkę siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Renax
Renax
Przeczytane:2020-12-04, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Jest to schematyczna obyczajówka, ale i tak przeczytałam ją z wielką przyjemnością. Zresztą, z równie miłą radością czytałam kilka lat temu poprzednią książkę autorki 'Medalion szczęścia'. Pani Pytlak pisze o kobietach po przejściach, które próbują odszukać szczęście w sobie i wokół siebie i na nowo cieszyć się życiem. Pamiętam, że w tamtej książce bohaterka piła sobie winko. Teraz ta bohaterka o wdzięcznym imieniu Michalina winka pić nie może, a nawet kawy, ale po rozmaitych ciosach od losu znów szuka szczęścia rozglądając się wokół, patrząc na ludzi, których los jej zsyła, zmierzając się z wydarzeniami, które tenże los przed nią stawia. Jak to w obyczajówce bywa, wydarzenia są typowe dla tego gatunku, czyli domek na wsi, miłość, praca i świetne zbiegi okoliczności, które w życiu się nie zdarzają tak jak w powieściach, ale jest to książka, która ma przynosić radość czytania. I przynosi, bo czytamy o dobrych emocjach i dobrych rzeczach, czasami po długim okresie płaczu i nieszczęścia. Dużo tu się dzieje w tej powieści  i są typowe dla tego gatunku perypetie bohaterki, ale mi się to podobało, bo przez prawie miesiąc, czytając nocami przez godzinkę byłam sobie w Warszawie i gdzieś na Mazurach. Jeśli chodzi o język i styl pisania to nie powala on oryginalnością i początek jest lepszy niż druga połowa książki, ale można ją czytać z przyjemnością, jeśli się ma ochotę na takie lekkie książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Barbarka
Barbarka
Przeczytane:2017-05-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2017 r,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-06-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2016-05-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 2016,
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2015-11-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Inne książki autora
Medalion szczęścia
Danuta Pytlak0
Okładka ksiązki - Medalion szczęścia

Prawdziwe szczęście możesz znaleźć tam, gdzie się go nie spodziewasz. Urszula, kobieta tuż po czterdziestce, wiedzie beztroski żywot nowoczesnej singielki...

Powiem ci, kim jesteś
Danuta Pytlak0
Okładka ksiązki - Powiem ci, kim jesteś

Zmień zasady gry Podczas wyjazdu integracyjnego Adam, nowy pracownik stołecznego banku, wchodzi w ostry konflikt z jednym z kolegów, Hubertem. Nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy