Proletariacka Łódź oczekuje adekwatnego wynagrodzenia za ciężką, wielogodzinną pracę i rozrywki, która pozwoli jej odetchnąć od trudów dnia codziennego. Matylda poszukuje zatrudnienia, które z jednej strony zagwarantowałoby jej możliwość pozostania w Łodzi, a z drugiej strony dało satysfakcję. Coraz częściej marzy o tym, by móc rozwijać własne zainteresowania i rozwijać talent. Obawia się, że to, co lubi robić nie ma przyszłości, a ona nie zdoła się przebić w tym męskim świecie. W trudnych chwilach szuka wsparcia u przyjaciół. Zaczyna też coraz poważniej myśleć o związku.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Matylda dorasta, a jej życie się zmienia. Po śmierci swojej podopiecznej oraz pewnych nie za miłych zdarzeniach postanawia opuścić dom Klinsmanów. Młoda kobieta poszukuje zatrudnienia, bo tylko dzięki niemu będzie mogła pozostać w Łodzi, a bardzo jej na tym zależy. Kocha bardzo swoją rodzinę, tęskni za nimi, boli ją, że nie ma już tak częstego kontaktu z ojcem, jednak nie wyobraża sobie wrócić na stałe do rodzinnego domu. Przed Matyldą wiele trudnych decyzji, na szczęście, kiedy będzie źle może liczyć na przyjaciół. Jest kobietą, a to niestety momentami stwarza jej niemałe problemy. Przebicie się w świecie mężczyzn czasami graniczy wręcz z cudem. Czy jej się uda? Jak potoczy się jej życie? Kogo w nim spotka?
Pierwszy tom bardzo mi się podobał i miałam niemałe oczekiwania, sięgając po drugi. Nie zawiodłam się ani trochę. Książka okazała się tak samo pełna emocji, że ciężko to ująć w słowach. Wszystkie zdarzenia przeżywałam z bohaterami, nie jednokrotnie mając świeczki w oczach, a zdarzyły się również momenty, w których nie powstrzymałam łez. To historia o młodej kobiecie, której życie nie było usłane różami, a mimo wszystko walczyła o lepsze życie. Śledzimy jej losy, dowiadujemy się jakie zmiany zachodziły w jej życiu i jak na nią wpływały.
Główną bohaterką nadal jest Matylda. Polubiłam ją już w poprzednim tomie i nie zmieniłam o niej zdania ani trochę. Nadal uważam, że jest osobą pełną miłości, dobrą, pracowitą, uczynną, mądrą, odpowiedzialną.
„Matylda. Droga ku marzeniom” to książka, w której znalazłam ciekawą historię wywołującą wiele emocji. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Tytuł : Matylda. Droga ku Marzeniom. Tom II.
Autor : Aneta Krasińska
Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Data premiery :05.06.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki :
Proletariacka Łódź oczekuje adekwatnego wynagrodzenia za ciężką, wielogodzinną pracę i rozrywki, która pozwoli jej odetchnąć od trudów dnia codziennego. Matylda poszukuje zatrudnienia, które z jednej strony zagwarantowałoby jej możliwość pozostania w Łodzi, a z drugiej strony dało satysfakcję. Coraz częściej marzy o tym, by móc rozwijać własne zainteresowania i rozwijać talent. Obawia się, że to, co lubi robić nie ma przyszłości, a ona nie zdoła się przebić w tym męskim świecie. W trudnych chwilach szuka wsparcia u przyjaciół. Zaczyna też coraz poważniej myśleć o związku.
"Rozumiem, czym jest strach przed krytyką, i wiem, jak trudno jest się otworzyć i pokazać swoje wnętrze, dlatego zanim ocenicie twórczość innych, wpierw się zastanówcie, czy same jesteście w stanie zrobić coś podobnego."
Jest to kontynuacja losów Matyldy. Dziewczyna musi opuścić dom po śmierci swojej mentorki, w którym mieszkała i pracowała od lat.
Matylda wraz z bratem wynajmuje mały pokój, dzięki swojej zaradności szybko znajduje nową pracę i powoli zaczyna nawiązywać nowe znajomości.
Marzy o tym aby rozwijać swój talent do pisania scenariuszy przedstawień.
Czy Matyldzie uda się spełnić marzenie?
Historia Matyldy wciągnęła mnie już w pierwszym tomie, z niecierpliwością czekałam na kontynuację i się nie zawiodłam.
Pięknie zarysowana fabuła, która toczy się swoim tempem i trudności czasów, w których żyje bohaterka, gdzie kobietom trudno było się rozwijać.
Determinacja dziewczyny jest jej siłą do dążenia do swojego celu.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #ewelabook @ewelabook
Mój Instagram: @violet.and.dog
Od wyprowadzki Matyldy z domu niemieckich pracodawców minęło już kilka lat. Mimo wielu przeciwności losu dziewczyna stara się jak może, aby realizować swoje plany o lepszym życiu. Ciężko pracuje, uczy się, i stara się postępować uczciwie i rozważnie. Nie zapomina również o swoim pochodzeniu i tak często, jak może odwiedza dom rodzinny i swoich dorastających braci. Jej przyjaźń z młodym Żydem trwa nadal, jednak kilkukrotnie wystawiona zostaje na ciężką próbę. Czy w życiu zapracowanej dziewczyny pojawi się w końcu prawdziwa miłość? Oczywiście, że tak. Jednak czy będzie ona tą jedyną i na zawsze tego zdradzić wam nie mogę, bo przeczytacie o tym sami. Zapraszam do lektury, bo warto.
.
Książka napisana jest przepiękną polszczyzną, jest hołdem dla twórczości wielkich polskich wieszczów i prozaików, którzy wspominani są tu nie raz. Ich dzieła były wzorem dla osób takich jak Matylda, którzy pragnęli związać swoją drogę zawodową z pisaniem i pokazać męskiej części społeczeństwa, że kobieta także może czarować czytelników i widzów słowem pisanym. A Matylda marzy o tym, aby pisać scenariusze i żeby na podstawie jej testów powstawały wspaniałe spektakle. Autorka podejmuje głos w dyskusji o roli kobiety w powojennej Polsce. Czy ma prawo upominać się o dostęp do zawodów i ról społecznych zarezerwowanych dotychczas dla mężczyzn? Czy może być nie tylko żoną i matką, ale i pracownikiem wyższych stanowisk?
.
„Matylda. Droga ku marzeniom” to opowieść o młodych, pełnych życia ludziach, którzy z uporem i ambicją dążą do spełnienia swoich marzeń. Mimo niesprzyjających okoliczności i chwil zwątpienia idą naprzód z nadzieją, że będą tym pokoleniem, które wpłyną na los odradzającej się ojczyzny. Prowadzeni przez mądrych nauczycieli tj. prof. Koźmińska mają szanse wyrosnąć na czołowych przedstawicieli nowego nurtu. Zawód nauczyciela przedstawiony jest tu jako ten pożądany i szanowany społecznie – zupełnie inaczej niż dzisiaj. Nauczyciel to wychowawca, przewodnik i misjonarz, na którego barkach spoczywa los młodego człowieka. Jego rolą jest kształtowanie mas, zachęcanie młodych do obalania stereotypów i pomoc w wejściu w dorosłość. Szczególnie jedno zdanie wypowiedziane przez wspomnianą tu profesor zapadło mi w pamięć i warto by każdy recenzent je sobie zapamiętał. „Zanim ocenicie i wyrazicie swoje zdanie, to zastanówcie się nad tym, czy sami potrafilibyście cos takiego stworzyć” Jakże mądre to nieprawdaż?
.
Chylę czoła dla talentu pisarki, jej wnikliwości w obserwacji świata i wiernym oddaniu tamtych czasów. Autorka porusza w książce wiele bolączek okresu międzywojennego. Od zacofania intelektualnego, po bezrobocie, trudności w dostępie do usług medycznych czy ciężką sytuację mieszkańców wsi. Lektura zmusza do refleksji, wzbudza emocje i zachwyca.
.
Najnowsza powieść Krasińskiej podbiła moje serce i zostawiła ogromny niedosyt. Nieczęsto się zdarza, że część druga dorównuje części pierwszej, a w tym przypadku śmiało mogę rzecz, że z jeszcze większymi wypiekami na twarzy śledziłam losy młodej dziewczyny. Z niecierpliwością czekam na tom trzeci. Jak już mówiłam przy poprzedniej części tak i powtórzę to jeszcze raz- to rewelacyjna książka. Polecam!
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Nareszcie się doczekałam drugiego tomu fascynujących losów Matyldy.
Tym razem musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami, zdana na siebie samą po śmie*ci protektorki walczy o swój byt.
Głód wiedzy nie wygasa a Matylda chce być niezależną kobietą, więc jak to ona, zakasuje rękawy i ciężko pracuje by utrzymać się w mieście.
Udało się jej zdobyć upragnione wykształcenie dzięki Pani Elke.
Jednak los i tym razem jej nie oszczędza.
Nie jest łatwo w tym zdominowanym przez mężczyzn świecie a Matylda odnajduje swoją pierwszą miłość.
Jednak czy jest ona prawdziwa?
Przyjaciółki z czasów szkolnych są obecne w jej życiu, zakładają rodziny i zmagają się z trudem dorosłego życia.
Ten tom czytałam jeszcze szybciej i z jeszcze większym zainteresowaniem.
Bardzo lubię styl pisania autorki, który spaja wszystkie tomy w jedną całość i nie pozwala nam na oderwanie się od lektury.
Było kilka zwrotów akcji, do naszej bohaterki dołączyli młodsi bracia - to świetny zabieg, że ich postacie zyskały nieco więcej barw i charakteru niż tylko bycie młodszym rodzeństwem pozostawionym na wsi.
Matylda standardowo w większej mierze myśli o innych więc potrzeby rodzeństwa przedkłada ponad swoje a jednocześnie próbuje swoich sił w dążeniu do marzeń.
Jest pracowita, inteligentna i zdeterminowana.
Niestety, moim zdaniem trafia na kogoś zawistnego i zazdrosnego, kto nią manipuluje i usiłuje niniejszych jej talentowi.
Jak sobie poradzi Matylda?
Czy znajdzie swoje szczęście?
Czy znowu musi wyruszyć w drogę?
Zaskoczyło mnie zachowanie Daszkowskiego.
Nie sądziłam, że jest aż tak ślepy na manipulacje swojej drugiej żony i odwróci się od swoich dzieci z pierwszego małżeństwa.
Szczęście, że nasza Matylda miała cudowną matkę i ma dobre (aż za dobre) serce dzięki czemu próbuje spoić więzy rodzinne jednakże nie bez uszczerbku.
Bardzo jestem ciekawa, co przyniesie nam kolejny tom, na który już teraz niecierpliwie czekam.
Zakończenie nabrało takiego tempa i skończyło się w kluczowym momencie (chociaż mogę się domyślić kierunku tego pociągu) że mam niedosyt i chcę poznać już dalsze losy rodzeństwa Daszkowskich teraz, zaraz.
Po jaki gatunek literacki sięgacie ostatnio najczęściej? Kto zagląda na mój profil, ten pewnie już wie, że ostatnio lubię się zaczytywać w książki mające miejsce w okresie międzywojennym. Tak więc dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnej tego typu książkę, jaką jest „Matylda. Droga ku marzeniom” Anety Krasińskiej. Zobaczmy zatem jaką historię skrywa ta powieść o tak pięknym tytule!
Akcja rozgrywa w proletariackiej Łodzi, gdzie Matylda poszukuje zatrudnienia, które da jej nie tylko satysfakcję, ale i możliwość pozostania w tym mieście. Jak każda kobieta w jej wieku, zaczyna coraz poważniej myśleć o tym, żeby się z kimś związać. Marzy również o tym, żeby móc rozwijać swoje zainteresowania i wykorzystać swój rodzący się talent. W międzyczasie, w trudnych chwilach zawsze może liczyć na wsparcie przyjaciół. Jednak, czy to, co lubi robić, ma przyszłość i czy zdoła się przebić w tym męskim świecie?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są długie, ale to nic dziwnego, bo opisują one każdy kolejny rok, w którym dużo się dzieje. Tak więc akcja rozpoczyna się w 1926 roku, a kończy w 1932. Ogólnie jest to spokojna wielowątkowa powieść obyczajowa z historią w tle. Są w niej romantyczne wątki miłosne, tej szczęśliwej i nieszczęśliwej. Są też wątki związane z miłością rodzinną, szczególnie taką, łączącą rodzeństwo, które zawsze może na siebie liczyć. Nie zabrakło też wątków opisującą piękną przyjaźń, dzięki której życie może być o wiele lepsze. Książkę tę czytało mi się dobrze i z dużym zainteresowaniem, jednak końcówka niezbyt przypadła mi do gustu. Mimo to cieszę, się, że mogłam poznać historię opisaną w tej książce, bo bardzo miło spędziłam z nią ten piękny słoneczny niedzielny dzień.
„Matylda. Droga ku marzeniom” jest ciekawą powieścią, której akcja osadzona jest na początku dwudziestego wieku. Jej barwni bohaterowie i ich przygody potrafią zaciekawić i sprawić, że miło spędzicie czas z tą książką tak jak ja. Zatem bardzo Wam ją polecam, jeśli akurat macie ochotę na spokojną powieść z historią w tle!
"Matylda. Droga ku marzeniom" to drugi tom serii pod tytułem "Matylda" Anety Krasińskiej. Po śmierci swojej podopiecznej i kilku zdarzeniach Matylda jest zmuszona opuścić dom, w którym do tej pory mieszkała. Aby utrzymać się w Łodzi poszukuje wraz ze swoim bratem jakiejkolwiek pracy. Wreszcie znajdują kąt do zamieszkania i pracę. Matylda jest pracowita i pełna pasji. Marzy o pisaniu, ale czasy w których żyje nie są łatwe. Łódź lata dwudzieste i trzydzieste to dla kobiet trudne czasy. Były one traktowane głównie jako osoby do prowadzenia domu, wychowywania dzieci, prania, sprzątania i dogadzania mężczyznom. W świecie zdominowanym przez mężczyzn ciężko kobietom. Ale Matylda ma marzenia i o nie walczy. By jej i jej rodzinie żyło się lepiej. Autorka rewelacyjnie poprowadziła tą historię, czyta się ją super. Do tego doskonale oddane realia ówczesnych czasów sprawiają, że czujemy jakby ta historia działa się tuż obok. Mamy ukazane z jakimi problemami borykało się wiele osób, jak ciężko pracowali i jak nieadekwatnie do ilości pracy zarabiali. Łódź prężnie się rozwijała ale nie wszyscy na tym skorzystali. Książka pełna jest emocji, wzruszeń, walki o siebie i swoje marzenia. Świetna historia.
„Matylda. Droga ku marzeniom” Anety Krasińskiej to dalsze losy sympatycznej dziewczyny, którą mieliśmy okazję poznać w poprzedniej części. Przyznam szczerze, że w tej historii zdecydowanie lepiej jest zachować odpowiednią kolejność czytanych tomów książki, gdyż całość to spójna historia, dlatego łatwo można się pogubić, nie znając wszystkich wątków.
Matylda wskutek śmierci swojej podopiecznej i innych zdarzeń, które miały miejsce jest zmuszona wyprowadzić się z domu, w którym dotychczas zamieszkiwała. Dziewczyna jest pełna pasji i niezwykle pracowita, jednak lata, w które przenosi nas autorka, dwudzieste i trzydzieste lata ubiegłego wieku, nie są dla kobiet łaskawe. Utarło się bowiem, że kobieta stworzona jest do prowadzenia domu i rodziny. Jej najważniejszym zajęciem miało być wychowywanie dzieci, pranie, sprzątanie, gotowanie i dogadzanie mężczyznom. Matylda jednak marzy o pisaniu i nie poddaje się w swoich marzeniach. Usilnie poszukuje pracy, która powoli jej przede wszystkim na utrzymanie, a w drugiej kolejności będzie mogła spełniać i realizować swoje marzenia i cele. Dziewczyna wraz ze swoim bratem Wojtkiem znajduje kąt, w którym udaje się im zatrzymać, a także pracę, z której będą mogli się utrzymać.
Książka to niezwykła, bardzo emocjonalna opowieść, która prowadzi nas przez trudy Matyldy, z którymi przychodzi się jej mierzyć. Autorka porusza bardzo ważne tematy rodzinne, mamy możliwość ujrzeć jak wartości rodzinne mają wpływ na nasze życie i jakie mają ogromne znaczenie. Dostrzegamy wiele obliczy miłości, zarówno tą rodzicielską, braterską, siostrzaną, ale i tą, która dla wielu zdaje się najważniejsza – miłość między kobietą i mężczyzną. Uczucie, które może okazać się w naszym życiu zbawienne, płomienne, ale może być również destrukcyjne w skutkach.
Wspaniała historia, która wywołała we mnie wielokrotnie łzy wzruszenia i z pewnością na długo zostanie w mojej głowie, a ja już mam nadzieję, że niebawem doczekam się kontynuacji i poznam dalsze losy wspaniałej, upartej, dążącej do upragnionych celów Matyldy. Ja ją podziwiam za wytrwałość i odwagę, której z pewnością niejednemu by zabrakło!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
MATYLDA. DROGA KU MARZENIOM to druga część serii, ściśle powiązanej z poprzednim tomem, więc należy czytać powieści chronologiczne.
Czekałam na ten tom, bo byłam ciekawa co tam słychać u Matyldy, głównej bohaterki oraz jej rodziny. Okazało się, że dzieje się u nich bardzo dużo.
Powieść czyta się niesłychanie płynnie i przyjemnie, bowiem Aneta Krasińska posługuje się takim stylem, że trudno oderwać się od lektury. Mimo spokojnego tonu z ciekawości śledziłam losy bohaterów, zachodzą w głowę jak Matylda poradzi sobie z kolejnymi przeciwnościami jakie serwuje jej los. Ale to zakończenie? Na JUŻ potrzebuję kolejnego tomu!
Wciągająca kontynuacja, międzywojenna Łódź przyciąga i zachęca do wsiąknięcia w losy Matyldy i ich braci. Bardzo dobrze się czytało.
"Walcz o siebie i marzenia, bo jesteś wyjątkową osobą"
Kontynuacja losów Matyldy Daszkowskiej, młodziutkiej kobiety, która po raz kolejny musiała szukać swojego miejsca na ziemi. Jest świadoma tego, że życie nie dla każdego jest sprawiedliwe ale wszystko przyjmuje z pokorą. Nie szuka winnych a próbuje znaleźć wyjście z danej sytuacji. Mimo, że jej serce jest pełne rozterek i wahań, Matylda się nie poddaje. Dla braci jest gotowa dla naprawdę wielu poświęceń i nawet przez moment nie szuka wymówki. Nie może się pogodzić z tym, że ukochany tata nie jest już w tak dużej mierze jak kiedyś częścią jej życia ale to już dawno przestało być zależne od niej. Jest niesamowicie dobroduszna a mimo to życie traktuje ją nieco po macoszemu.
Matylda dorasta, zaczyna nieśmiało myśleć o założeniu rodziny i nawet w tym przypadku nie może liczyć na zbyt wiele szczęścia. Marzy o tym by móc się rozwijać i spełniać swe marzenia. To wszystko byłoby dużo bardziej osiągalne, gdyby nie świat zdominowany przez często zadufanych w sobie mężczyzn. Oni sami czują się lepsi i ważniejsi w hierarchii społecznej co boleśnie dają odczuć kobietom. Mimo wielkiej pasji jaką posiada Matylda, wciąż drzemie w niej niepewność i strach jak jej kolejny krok odbierze otoczenie. Skutkiem tego wciąż stoi w cieniu swojego pracodawcy i marzy, że kiedyś również ona spełni swoje sny. Reżyser Goc sprytnie manipuluje więc młodziutką dziewczyną by dla swojej chwały zdobyć jak najwięcej. Jest w tym wszystkim tak okropnie perfidny, że po prostu nie da się go polubić. Nie potrafiłam znaleźć w nim ani jednej pozytywnej cechy, mimo szczerych chęci. Edmund, który początkowo wydawał mi się kimś wartym uwagi okazał się tak samo zepsuty jak Goc. Jakie to szczęście, że ma przyjaciół, którzy rozumieją jej rozterki i zawsze gotowi są coś doradzić i wyciągnąć pomocną dłoń.
Zakończenie zaskoczyło mnie ogromnie. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i konsekwencji jakie za sobą poniosą. Wygląda na to, że w życiu młodziutkiej Matyldy zmieni jest jeszcze naprawdę wiele i mam nadzieję, że również miłość w końcu zapuka do jej drzwi.
W życiu Matyldy zachodzą kolejne zmiany. Po tragicznej śmierci swojej podopiecznej dziewczyna ma obawy czy będzie mogła zostać w domu swoich pracodawców. Jednak, gdy dochodzi do pewnego incydentu sama postanawia opuścić dom Klinsmanów. Ten ruch staje się początkiem drogi, dzięki której będzie mogła rozwijać swoje pasje i rodzący się nieśmiało talent. W chwilach zwątpienia będzie mogła liczyć na przyjaciół.
Tragiczny wypadek, w którym zginęła podopieczna a zarazem mentorka Matyldy był swoistym początkiem zmian dla młodej dziewczyny... Zmian, na które nie zawsze była gotowa. Zmian, które charakteryzowały się podejmowaniem trudnych decyzji. A jednak dziewczyna nie poddawała się. Fakt, czasy były ciężkie. Szczególnie dla biedniejszych rzesz ludności, do których zaliczała się Matylda i jej rodzina. Autorka w drobiazgowy sposób przedstawiła rzeczywistość, w jakiej przyszyło żyć Matyldzie, jej bliskim i przyjaciołom. Pokazała czas szybkich zmian w kraju, ale także biedę, którą trudno było zlikwidować. Pokazała zacofanie w niektórych dziedzinach. Na podstawie losów Matyldy pokazała, z czym musiał się, na co dzień mierzyć normalny człowiek. Sama Matylda nie czekała z założonymi rękami na to, co przyniesie przyszłość. Starała się, na tyle ile było to możliwe kreować swoją przyszłość. Nie raz musiała walczyć z losem i nieprzychylnym jej ludźmi. Nie raz przegrywała... Czasami wygrywała...
Matylda. Droga ku marzeniom to swoista podróż w czasie do międzywojennej Łodzi, w której niczym w soczewce mogliśmy obserwować cienie i blaski tamtych niełatwych dla naszych rodaków czasów. Obserwując losy głównej bohaterki mogliśmy zaobserwować zmiany zachodzące w odbudowującym się po latach niewoli kraju, ale Matylda. Droga ku marzeniom opowiada również o sile przyjaźni. To lekka i przyjemna lektura, przy której nie da się nudzić.
Dziś przychodzę do Was z recenzją kontynuacji losów Matyldy, którą poznałam w książce ,,Matylda. Droga ku przyszłości", pod tytułem ,,Matylda. Droga ku marzeniom" Aneta Karasińska, wydawnictwo Skarpa Warszawska.
Matylda poszukuje zatrudnienia, które z jednej strony dało by jej satysfakcję i możliwość rozwoju zainteresowań, a z drugiej strony dało by możliwość mieszkania w Łodzi. Jednak nie jest to proste, gdyż trudno jest się przebić kobiecie w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
Kobieta coraz częściej marzy o prawdziwym związku, miłości, stabilizacji.
Czy Matylda spełni swoje marzenia? A może spotka miłość swojego życia?
Nie mogłam doczekać się dalszych losów Matyldy, bardzo byłam ciekawa jak potoczą się jej losy po śmierci Elke Klinsman, co dalej szykuje los dla młodej dziewczyny. Nie jest jej łatwo pracuje, uczy się, a jednocześnie nie zapomina o swoim rodzeństwie i ojcu. W tej części również mamy okazję trochę bliżej poznać jej młodszych braci Wojtka i Józka.
Matylda jest bardzo zaradną młodą kobietą, która jest w stanie poświęcić bardzo wiele dla rodzeństwa, twardo stąpa po ziemi i pragnie spełnić swoje marzenia, jak tylko na horyzoncie pojawia się taka okazja idzie w kierunku obranego celu.
Autorka do swojej powieści wplata takie tematy jak trudne relacje rodzinne, przyjaźń pomiędzy kobietami, bezinteresowna pomoc. Pokazuje jak trudno zdolnej i młodej kobiecie przebić się w świecie zdominowanym przez mężczyzn, i w jaki sposób osoby z najbliższego otoczenia, które darz się zaufaniem mogą je nadszarpnąć i jednocześnie wykorzystać umiejętności dla własnych celów.
Polecam Wam obie części, które są pełne emocji, poświęcenia, jednocześnie nadziei na lepsze jutro.
A ja czekam na kolejny tom o losach Matyldy i jej rodzeństwa.
Matylda. Droga ku marzeniom" to drugi tom serii, która mnie porwała od samego początku
Akcja książki dzieje w Łodzi. To tutaj Matylda szuka zatrudnienia. Coraz częściej myśli o tym by rozwijać swoje zainteresowania i rodzący się talent. Jednak czy na początku XX wieku, kiedy to jeszcze mężczyźni rządzili jest to możliwe?
Akcja książki ma swoje tempo. Jest ono raczej nieśpieszne, ale nie oznacza to, ze nudne. Autorka poprzez taką akcję pokazała realia tamtego świata, gdy kobiety wychodziły powoli z cienia mężczyzn i zapragnęły marzyć. Nie było to łatwo. Uwielbiam powieści, które pokazują to jak zmienia się główna bohaterka. Z małej dziewczynki staje się kobietą, która z odwagą i determinacją dąży o lepszy los dla siebie. Zaczyna interesować się literaturą, która prowadzi ją do teatru. Matylda pragnie uczyć się i rozwijać. Czy spełni swoje marzenia?
Poznając dalsze losy głównej bohaterki i jej przyjaciół, widzimy również rozwój rozwojem przemysłowym i kulturowym Łodzi.
Książka wspaniale oddaje realia tamtej epoki. Dostarcza wielu emocji. Porusza i wzrusza, ale także skłania do refleksji nad rolą kobiety w społeczeństwie.
Ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu. A Wy dacie się zabrać w tę emocjonującą podróż do czasów dwudziestolecia międzywojennego?
1 września 1939 r. to chwila, w której życie w Wolnym Mieście Gdańsku się zatrzymało. Panika. Niepewność jutra. Strach o życie swoje i najbliższych. Nela...
Świat Laury rozpada się na milion odłamków. Kobieta nie może otrząsnąć się po stracie i gdy nie ma już nadziei na odnalezienie sensu życia, nieoczekiwanie...
Przeczytane:2024-12-01,
Losy Matyldy Daszkowskiej, która po raz kolejny musi szukać swojego małego świata. Niestety młoda kobieta wie, że życie nie jest usłane różami a Łódź to miasto głównie fabryczne, w którym króluje ciężka praca. Matylda mimo wszystko nie poddaje się, a dla ukochanych braci jest w stanie zrobić naprawdę wszystko.
~
Matylda dorasta a to oznacza, że w końcu zaczyna myśleć o sobie i swoich ukrytych w głębi duszy marzeniach. Niestety świat jest zdominowany przez mężczyzn, a kobietą ciężko jest się przebić przez te niewidzialna barierę. Mimo tego, że kobita nie poddaje się i ciągle chce walczyć o lepszy byt i godne życie to wciąż drzemią w niej niepewność i strach. To powoduje, że mimo chęci rozwoju wciąż stoi w cieniu swojego pracodawcy, który wręcz nią manipuluje aby dzięki niej on mógł osiągnąć sukces.
~
Na całe szczęście kobieta ma w swoim otoczeniu wspaniałych przyjaciół, którzy wspierają ją i pomagają spełnić marzenia. Czy Matylda w końcu zacznie żyć własnym życiem? Czy postawi się wymagającemu pracodawcy? Co się wydarzy w życiu młodej kobiety?
~
Lubię pióro autorki i tym razem też się nie zawiodłam. Bardzo lubię tytułową bohaterkę ale przykro mi jak ona była traktowana przez swojego szefa. Ten typ tak mnie irytował, mimo że chciałam znaleźć jakieś plusy dla niego to wręcz nie potrafiłam. Ale takie typy ludzi też niestety spotykam w życiu codziennym, ludzi którzy chcą osiągnąć sukces cudzymi rękami.
~
Myślałam że zakończenie potoczy inaczej ale tu autorka ogromnie mnie zaskoczyła bo takiego obrotu spraw się wręcz niespodziewałam. Hmm autorka za wszelką cenę chce aby życie Matyldy było usłane różami ale to chyba w kolejnym tomie się dowiem.
~
Książka idealnie sprawdzi się na weekend, aby oderwać się od ciężkich lektur. Mi się ją czytało szybko, lekko i przyjemnie. Fakt dużo w niej emocji ale to sprawia, że można poczuć się jakby uczestniczyło się w wydarzeniach tej książki. Kolejny raz miło się czytało o okolicach, w których bywam. Międzywojenna Łódź wręcz zachęca do poznania tej historii bliżej. Dodatkowe powiem, że książka zawiera kilka głębszych refleksji i pokazuje czytelnikom że mimo wszystko warto wierzyć, marzyć ale przede wszystkim nie poddawać się w realizacji postawionych sobie celów.
Dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz ❤️