MAFIJNE INTERESY, ZABÓJSTWA, WENDETY I KOBIETY.
HISTORIE KOBIET, KTÓRE ZDOBYŁY WYSOKĄ POZYCJĘ W ZDOMINOWANEJ PRZEZ MĘŻCZYZN ZBRODNICZEJ KULTURZE WŁOSKIEJ MAFII.
Od początku swojego istnienia mafia była domeną mężczyzn. Ojcowie chrzestni byli synonimami macho. To oni rządzili organizacjami przestępczymi, podczas gdy kobiety - znoszące wszystko żony, córki i kochanki – pozostawały na drugim planie.
Dziennikarka śledcza Barbie Latza Nadeau, przedstawiając historie kobiet, które zyskały na znaczeniu i wypadły z łask we włoskiej mafii, pokazuje, że sytuacja się zmieniła. Rozpoczyna od historii najsławniejszej z nich, Pupetty Mareski, która ośmieliła się pomścić zabójstwo męża mafiosa, oddając dwadzieścia dziewięć strzałów do mężczyzny odpowiedzialnego za jego śmierć.
Autorka przeplata opowieść o życiu Pupetty relacjami ze swojego śledztwa dziennikarskiego i z osobistych rozmów z innymi kobietami mafii. Zabiera czytelnika w samo centrum włoskiego świata przestępczego i w barwny sposób maluje złożony portret mafijnej kultury, obejmującej zarówno interesy, jak i życie rodzinne.
Jak najdalsza od stereotypów typowych dla filmów o mafii, pokazuje jej struktury w zupełnie nowym świetle: jako nowoczesne przedsięwzięcie kryminalne, którym może kierować każdy, kto jest wystarczająco silny, bystry i bezwzględny, by przejąć kontrolę.
A najnowsza historia mafii pokazuje, że pod tym względem kobiety w niczym nie ustępują mężczyznom.
„Matki chrzestne” redefiniują nasze wyobrażenia o przestępczych biznesach prowadzonych przez kobiety, które są wystarczająco zdeterminowane i silne, inteligentne i okrutne, by zyskać władzę.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-05-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: The Godmothers: Murder, Vengeance and the Women Taking over the Mafia
Tłumaczenie: Xenia Wiśniewska
To ciekawy reportaż skupiający się przede wszystkim na kobietach włoskiej mafii, ale nie tylko...
Hierarchia. To ona jest ważna i determinuje wszystko. Aranżowane małżeństwa to codzienność. Miłość? To raczej rzadkie zjawisko... Najtrudniej, przynajmniej dla mnie, to okazać zrozumienie dla tych kobiet, które nie pochodzą z mafijnego środowiska, a do mafii wchodzą właśnie poprzez małżeństwo.
Bestialstwo i okrucieństwo? To norma! Nawet w rodzinie! Bo tylko torturując (także dzieci) osiąga się swoje cele.
Porzucenie i odcięcie się od mafijnej rodziny? Zadania niemalże niewykonalne, bo zemsta rodziny jest tylko kwestią czasu.
Zeznawanie przeciwko mafii i zyskanie statusu świadka koronnego? Teoretycznie możliwe, praktycznie różnie to bywa. Jeśli kobiecie uda się uciec ze wszystkimi swoimi dziećmi to są szanse powodzenia całej akcji. Nie daj Boże w mafijnej rodzinie zostanie choćby jedno dziecko... niezależnie od tego w jakim jest wieku... Ciocie i wujkowie zamieniają się wtedy w oprawców zadających ból. A wszystko po to, aby uciekająca delikwentka ostatecznie nie zeznawała przed sądem.
Mąż za kratkami? Przykładna żona regularnie wtedy męża odwiedza, spełnia wszystkie jego zachcianki i jest łącznikiem. Wszak interes musi się kręcić, zdrajcy muszą zostać ukarani, pieniądze muszą się zgadzać...
Wychowanie mafijne. Ten obowiązek spoczywa przede wszystkim na kobietach mafii. Przygotowanie kolejnego pokolenia do przejęcia rodzinnego biznesu. Bo mafia to biznes!
Mafia. Polityka. Kościół. A wszystko łączy jedno. Pieniądze! Bo gdy jakaś mafijna rodzina wesprze polityka, to ten polityk przymyka oko na pewne działania. Bo gdy jakaś mafia jest darczyńcą pokaźnych sum na daną parafię to i potępienia nie ma, i pochówki organizowane są z wielką pompą...
Temat mafii to temat, którym co jakiś czas się interesuję. Zazwyczaj sięgałam po filmy. Kultowy wręcz "Ojciec chrzestny" to oczywiście numer jeden. Były też świetne seriale typu "Gomorra" czy "Suburra". Niby obnażają całe mafijne zło. Niby pokazują bestialstwo, okrucieństwo, bezduszność i brak jakichkolwiek skrupułów. A jednak... Motywy mafijne zawsze przyciągają uwagę i zainteresowanie, jakbyśmy zapominali, że to wszystko dzieje się przecież naprawdę. To nie jest tylko film...
Z tego co pamiętam "Matki chrzestne. Kobiety mafii, które sięgnęły po władzę" to pierwszy reportaż wydany przez Wydawnictwo Albatros jaki przeczytałam. Powiem tak... Czekam na kolejne :)
Przeczytane:2023-08-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
Z czym kojarzy ci się mafia? Ja na to słowo reaguję z dreszczykiem emocji. Dla mnie oznacza niebezpieczeństwo, brutalne morderstwa, nielegalne interesy, korupcję, podporządkowanie, porachunki - świat rządzony przez mężczyzn. Jednym słowem samo zło. A czy jest inaczej? Czy się mylę? Raczej nie. Ale w tej hierarchicznej strukturze działają też kobiety. Kobiety mafii. Matki, żony, kochanki, córki i siostry. One też odgrywają swoją istotną rolę w tych grupach przestępczych, niekiedy – po śmierci mężów – przejmują ich rolę i stają na samym szczycie.
Matki chrzestne. Kobiety mafii, które sięgnęły po władzę to ciekawy reportaż, emocjonujący i pokazujący prawdziwe oblicze mafii, a szczególnie rolę kobiet w niej. Jakie one były? Często nie mniej brutalne niż mężczyźni, złe i zepsute. Mściwe i tryskające chęcią zemsty. Żądne władzy i pragnące dominować w świecie rządzonym przez mężczyzn. Niby żyły w cieniu, ale tak naprawdę odgrywały ogromną rolę w tym zbrodniczym świecie. Przekonajcie się, na co było stać żony, partnerki czy kochanki szefów mafii. Czy potrafiły schować głowę i żyć w zaciszu domowym? Nie, one często broniły interesów rodziny, i zawsze chciały zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom. Nie zawsze im się jednak to udawało. Życie …
„Ani przez chwilę nie uważaj kobiet, które boją się, że za jeden fałszywy krok spotka je śmierć, za słabe. Nikt spoza tego świata nigdy nie zrozumie, jaką trzeba mieć odwagę, by w nim zostać”.
Autorka ukazuje kobiece twarze mafii. Kobiety, które odegrały ważną rolę na przestrzeni wielu lat działania mafii we Włoszech. Najsłynniejszą z nich, której autorka poświęciła wiele czasu i miejsca w tym reportażu, to Pupetta Mareski, która w odwecie za śmierć męża, zamordowała mężczyznę odpowiedzialnego za jego zamordowanie, oddała 29 strzałów. Poznajemy więcej kobiet mafii, które w niczym nie ustępowały mężczyznom. A czasami można zaryzykować stwierdzenie, że prześcigały ich w wyrafinowanych sposobach zadawania bólu. Trudne do wyobrażenia, ale prawdziwe. Bo kogo mamy przed sobą? Twarde i odważne kobiety, które stanowiły podporę najbardziej niebezpiecznych mafijnych rodów, które trwały przy swoich mężczyznach do ostatnich chwil. Bo trzeba mieć świadomość, że z tej organizacji nie można wystąpić. Wcześniej czy później ręka mafijnej struktury dosięgnie taką osobę. A wtedy łagodna śmierć to będzie największe marzenie.
Reportaż warty uwagi. Autorka wiele lat poświęciła na dotarcie do różnych dokumentów, odbyła wiele spotkań zarówno z kobietami mafii, jak i osobami pracującymi w wymiarze sprawiedliwości, prokuratorami, sędziami i adwokatami rodzin mafijnych. Bardzo ryzykowała i miała wiele obaw o swoje życie. Ale cel, jaki sobie postawiła, był dla niej ważniejszy. Nic nie było w stanie jej powstrzymać. Chciała wniknąć w ten świat i ukazać jego fragment, wydawać by się mogło, że ten bardziej ludzki, ale niestety, był on równie zepsuty, jak to męskie oblicze struktury mafijnej.
„Przez lata żyłam w świecie złożonym z kłamstw – przyznała. - Bo mafia to świat oparty na zdradzie i kłamstwach. Potem też żyłam w kłamstwie, ponieważ zmuszono mnie do przyjęcia nowej tożsamości i ukrywania się. Teraz ciąży mi nawet najdrobniejsze kłamstwo”.
Ta lektura miejscami przeraża. Brutalne morderstwa, gwałty i porwania. Wyrafinowane tortury, zasadzki i akty zemsty. A dla najbardziej niesfornych, szybka kąpiel w kwasie. I często nie miało to znaczenia, czy sprawa dotyczyła mężczyzny, kobiety czy dziecka. One też były ofiarami porachunków, co jest jeszcze bardziej przygnębiające i smutne.
Lektura ciekawa i godna uwagi. Autorka bardzo przystępnie i przejrzyście przedstawia fakty i osoby, potrafi zaciekawić czytelnika. I temat dość interesujący, przecież przeważnie to zawsze przedstawiono ten męski świat mafijny, pomijając lub marginalizując rolę płci pięknej.
Polecam, szczególnie dla tych, których zasłyszane słowo „mafia” nie paraliżuje i potrafią stawić jemu odważnie czoła …