Maryja pragnie mówić do twojego serca. Codziennie.
Ten wyjątkowy dziennik zawiera przesłania Matki Bożej, krótkie medytacje oraz cytaty z Pisma Świętego przeznaczone na każdy dzień roku. Dzięki niemu odkryjesz, jak wielką miłością i troską otacza nas Maryja, a Ona stanie się twoją najbliższą przyjaciółką, powierniczką codziennych spraw i nauczycielką żywej wiary.
Maryja najwierniej kroczyła śladami Jezusa, towarzyszyła Mu od poczęcia aż po krzyż oraz zmartwychwstanie. Takiej wierności pragnie nauczyć każdego z nas. Przeżyj cały rok, podążając dzień po dniu za Tą, która zaufała do końca.
s. Bożena Maria Hanusiak - pustelnica Archidiecezji Krakowskiej, autorka m.in. Modlitewnika do św. Józefa oraz Różańca z orędziami Maryi.
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2020-10-26
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 416
Ojciec Niebieski nieustannie mówi do swoich dzieci Jego słowa uzdrawiają, podnoszą na duchu, dają radość, budzą nadzieję i umacniają. Kto otwiera...
Ojciec Niebieski nieustannie mówi do swoich dzieci Jego słowa uzdrawiają, podnoszą na duchu, dają radość, budzą nadzieję i umacniają. Kto otwiera...
Przeczytane:2020-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam,
Słuchajcie, ta książka to prawdziwe dobre słowo na każdy dzień roku. Począwszy od pierwszego stycznia, Maryja przemawia do nas poprzez tekst w tej książce. I tutaj muszę wpisać pewien cytat:,,Moje dziecko, trudności nie są po to, aby upadać na duchu, lecz aby je pokonywać(...) Moje dziecko, dziękuj Bogu za każde dobro, jakie otrzymujesz przez ludzi. Dziękczynienie przemieni cię, wyzwoli w tobie radość życia".
Ja koniecznie muszę się z tymi słowami zgodzić. Nieraz człowiek ciągle za czymś goni i chciałby zdobyć świat, a nie docenia tego, co już obecnie posiada. Mi samej marzy się wiele rzeczy i nieraz mam wyrzuty, że nie potrafię do nich dojść. Pragnę mieć szóstkę dzieci, a mam tylko lub aż cztery pociechy. Ktoś by mi powiedział, że zbyt dużo wymagam, bo przecież mam wszystko, czego niektórzy nie posiadają. Wiele osób zmaga się z bezpłodnością i to jest naprawdę straszny cios, podczas gdy ja mając czwórkę zdrowych dzieci, wciąż mam oczekiwania na więcej. Dziś nawet podziękowałam za to Bogu i Maryi, bo to ta książka wyzwoliła we mnie te przemyślenia. Dzięki niej zrozumiałam, że mam więcej niż inni i jestem Mu za to wdzięczna.
Jak każdy zdrowy człowieka mamy marzenia. Ja też marzę, by wydać swoje książki, które moim zdaniem wniosły by w życie coś dobrego. Ta książka jakby pchnęła mnie by iść krok dalej, bo skoro Bóg obdarzył mnie, może nie talentem, ale potrzebą pisania, to chyba nie zrobił tego na marne. Wierzył we mnie, że tego nie zmarnuję, więc nie mogę się poddać i czekać na coś, co samo się nie zrobi. Cytaty umocniły mnie na tyle, że dostałam więcej odwagi, by zacząć rozsyłać swoją twórczość do wydawnictw. W końcu nikt się nigdy o mnie nie dowie, jeśli sama się do nich nie zgłoszę:-)
Słuchajcie, w niej znajdziecie pocieszenie na różne troski. Już sam fakt, kiedy czytałam ją sprawił, że odczułam w sobie pewną przemianę. To jakby niewidzialny przyjaciel oznajmił mi, że przecież nie jestem w tym życiu sama. Jest ktoś, kto we mnie wierzy, więc i ja odwdzięczam Mu się tym samym.