Mały bies

Ocena: 5 (3 głosów)

Wybitna rosyjska powieść psychologiczna, łącząca w sobie największe zdobycze prozy Gogola, Czechowa i Dostojewskiego

Przejmujące studium zła, osadzone w realiach prowincjonalnej Rosji. Bohaterem powieści jest Ardalion Pieriedonow, prowincjonalny nauczyciel gimnazjalny obdarzony zaufaniem zwierzchników i otoczenia, a w rzeczywistości pastwiący się nad uczniami zbrodniarz i maniak. Naszkicowany w powieści świat rosyjskiej prowincji z czasów schyłku carskiego imperium staje się metaforą całego państwa, by nie powiedzieć: świata. Miasteczkiem rzą­dzi strach i biurokracja, a na szczycie tej piramidy fałszu i upodlenia zasiada ktoś odległy i nierealny - wszechmocny car.

Powieść Sołoguba, stanowiąca na różnych poziomach polemikę nie tylko z Tołstojowską wiarą w człowieka, ale też z mrocznymi kreacjami bohaterów Dostojewskiego, ma jednak wymiar zdecydowanie przekraczający zasięg lokalny i historyczny. Postać popadającego w paranoję Pieriedonowa, człowieka okrutnego i bezwzględnego, nikczemnego donosiciela i potencjalnego ,,bojówkarza", ma charakter uniwersalny i ponadczasowy, głównie w wymiarze psychologicznym. Konsekwencja, z jaką Sołogub obnaża wnętrze swoich bohaterów, bez wyjątku nikczemnych lub pustych, nie pozostawiając ani promyka nadziei, zjednała mu renomę najwybitniejszego rosyjskiego wyraziciela pesymistycznych nastrojów fin de siecle'u i zapewniła trwałe miejsce w literaturze światowej. 

Informacje dodatkowe o Mały bies:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-06-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377856628
Liczba stron: 464

więcej

Kup książkę Mały bies

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mały bies - opinie o książce

Avatar użytkownika - EWAELLE
EWAELLE
Przeczytane:2023-02-12,

Książka wybitnego pisarza rosyjskiego, epoki dekadentyzmu, którego twórczosć jest porównywana do dzieł Gogola, Tołstoja, Bułhakowa.
Mały bies jest portretem psychologicznym Ardaliona Pieredonowa, nauczyciela wiejskiego gimnazjum z wielkimi aspiracjami na inspektora i gubernatora .Widzimy rozwój psychozy u niego , autor pokazuje to w taki sposób ,że widzi to czytelnik książki i postaci w niej opisane ,a wszystko dzieje sie w sieci intryg i wyobrazni chorego człowieka ,który pastwi się nad uczniami i nienawidzi ludzi i swiata .
Niestety, efektem końcowym jest zbrodnia .
Przy okazji mamy również przedstawione inne ksiązkowe postaci , jest wątek romansu ukazany w sposób finezyjny, Ludmiły z Saszą , jest też przedstawiona mentalność i obyczaje małozasciankowej mieścinki .
Książkę czyta się dość dobrze, język narracji jest lekki , dużo dialogów, duża doza humoru sytuacyjnego ,warto sięgnąć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2015-08-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,

Rosyjska literatura to bez wątpienia jedna z najwspanialszych, najbardziej nieodgadnionych i tajemniczych literatur na świecie, która to wciąż odkrywa przez Nami swoje kolejne oblicza. Być Rosjaninem - to inaczej patrzeć na świat i życiem człowieka. Być Rosjaninem i do tego pisarzem - to inaczej przedstawiać owy świat i życie, aniżeli mógłby to uczynić mieszkaniec każdego innego kraju.. I choć owe spojrzenie bywa niejednokrotnie bardzo szokującym, smutnym, trudnym w odbiorze.., to na swój sposób jest także i piękne, wyjątkowe i zawsze poruszające największe emocje.. W przekonaniu tym utwierdziła Mnie lektura niezwykłej powieści  pt. "Mały Bies" autorstwa  Fiodora Sołoguba, której to kolejne, po blisko półwieczu,  wznowienie możemy zawdzięczać Wydawnictwu Zysk i S-ka.

 

 Powstała w 1905 roku powieść Sołoguba, opowiada o życiu pewnego małego, prowincjonalnego rosyjskiego miasteczka z okresu schyłku Imperium Carskiego. Głównym bohaterem tej historii jest Ardalion Pierednionow, pełniący funkcję nauczyciela w miejscowym gimnazjum. Pierednionow to człowiek na wskroś zły, apodyktyczny, sadystyczny, o wielkich, niespełnionych ambicjach zawodowych. Samotny, nie lubiany przez otoczenie, z każdym kolejnym dniem popadający w coraz większe szaleństwo.. Szaleństwo, które doprowadzi do wielkiej tragedii, zarówno z udziałem samego Ardaliona, jak i mieszkańców tej smutnej, tragicznej i pogrążonej w marazmie i zgniliźnie miejscowość..

 

 "Mały Bies" to książka nie łatwa w swoim odbiorze, ale w zamian rekompensująca ów trud swym wielkim artyzmem, pięknem słowa, przesłaniem i mądrością jaka to płynie z tej opowieści. Dzieło Sołoguba to po pierwsze doskonały portret carskiej Rosji, zwłaszcza tej prowincjonalnej,  i jej mieszkańców tak bardzo przesiąkniętych i wyniszczonych chorym ustrojem i polityką każdego z jej szczebli.. Po drugie jest to niezwykle inteligentny portret psychologiczny zła w ludzkiej postaci, które kryje się za żądzami, egoizmem, zazdrością, samotnością i rozczarowaniem tym, jak mija Nasze życie. Zła, które pozwala wyzwolić najgorsze emocje i czyny, ale także doprowadza do destrukcyjnego końca.. To książka ponadczasowa, któż tak naprawdę nic nie straciła ze swej wartości i swego przesłania, mimo upływu ponad 100 lat od jej powstania. 

 

 Pod względem gatunkowym mamy tu do czynienia z czymś na wzór przypowieści filozoficzno - egzystencjalnej, z tym oto zastrzeżeniem, iż ukazanej w jak najbardziej fabularnej formie. To historia z pogranicza rzeczywostośći i nierzeczywistości, w której na pozór wszystko jest realne, rzeczywiste, namacalne.., ale jednocześnie jakby wymykające się poza granice logicznego myślenia.. Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, iż wszystko to jest przecież tak bardzo zwyczajne i ludzkie, by po chwili złapać się na tym, iż traktuję to jako opowieść z gatunku fantasy czy też mrocznej baśni.. I myślę, że właśnie w tym tkwi największa wartość tej powieści, czyli w jej nie niejednorodności, złożoności i wielu twarzach, jakie w sobie kryje.. Myślę, że każdy czytelnik odnajdzie w niej coś zupełnie innego, niepowtarzalnego, wyjątkowego.., i to właśnie w tej książce  jest piękne..

 

 Fabuła tej powieści to kilka wątków - historii, skupiających się wokół osoby głównego bohatera i oczywiście mieszkańców tej prowincjonalnej miejscowości. Co ważne, nie jest ona jednakowa przez cały czas lektury, gdyż początkowo bliżej jej do konwencji opowieści obyczajowej, społecznego dramatu, momentami nawet romansu, zaś mniej więcej od połowy jej charakter przypomina już mroczną, odważną i skomplikowaną prozę psychologiczną, w której ludzkie szaleństwo jest na pierwszym planie. Szaleństwo jednostki - Pierednionowa, jak i również pozostałych mieszkańców tego miasteczka, a nawet idąc dalej - całej Rosji, całego świata, całej ludzkości.. Znajdziemy tutaj ludzkie zawiści, knowania, erotyczne fascynacje, przemoc fizyczną i psychiczną, ale przede wszystkim poznajemy tutaj ludzkie życiorysy, które z jednej strony są tak  bardzo różne, z drugiej zaś podobne poprzez jeden wspólny element - rozkład człowieczeństwa..

 

 Ów klimat, jakże dołujący i pesymistyczny, jest podstawowym składnikiem kształtującym i określającym miejsce akcji tej opowieści. To miasto, nieznane Nam bliżej z nazwy, to zbiorowisko ludzi złych, podłych, znudzonych życiem i zrezygnowanych, ale mimo wszystko znajdujących pocieszenie w  krzywdzeniu innych. Panuje tu wszechobecna atmosfera strachu przed aparatem policyjnym, donosicielami, represjami władzy, każdym mieszkańcem, sąsiadem, przyjacielem..  Te domy, ulice, sklepy, szynki czy też szkoła, to miejsca przepełnione smutkiem, beznadziejnością, zimnem.. Wkraczając do tego świata wkraczamy do jednego z najbardziej mrocznych i strasznych miejsc, ale jednocześnie i najbardziej ludzkich.. To oczywiście konwencja, przerysowanie, groteska ówczesnej, carskiej rzeczywistości, uwypuklająca wszystko to, co było i wciąż jest najgorsze w ludziach.. I chyba dlatego też wrażenie i moc z lektury o tym świecie jet tak mocne, emocjonujące i dołujące.., a jednocześnie fascynujące. To miasto w którym zakorzeniły się najgorsze ludzkie instynkty, a jedyna formą ucieczki z tego miejsca jest szaleństwo..

 

 Bohaterowie są źli.., ale i piękni na swój sposób, właśnie w owej swojej złości, podłości, okrucieństwie. Oczywiście są pewne wyjątki, jak chociażby Sasha i jego ukochana - Ludmiła, ale to tylko kropla w morzu złych ludzi.. Na pierwszy plan wysnuwa się oczywiście Ardalion Pierednionow, który nie budzi żadnych pozytywnych odczuć, co nie oznacza że nie jest interesujący. To człowiek zły z natury, lubujący się w krzywdzeniu innych i budzeniu sobą poczucia strachu.. Samotny, rozżalony na los za to, iż nikt go nie kocha, szukający zemsty w niszczeniu życiu innych ludzi, a zwłaszcza podległych mu uczniów w gimnazjum. Człowiek popadający w szaleństwo, które z każdą chwilą przybliża go do tragicznego końca.. I muszę tutaj stwierdzić, iż stworzona tu postać głównego bohatera zasługuje na ogromne uznane, gdyż dawno już nie spotkałam w literaturze tak bardzo fascynującego oblicza głównego bohatera, który jest postacią na wskroś negatywną..

 

  Słów kilka muszę poświęcić także okładce tej książki, która po prostu zachwyca. Widnieje na niej twarz mężczyzny, rozmazana plamami i kroplami barw, być może i krwi, czyniąc w ten sposób ów twarz na wpół ludzką, na wpół nie z tego świata.. Ów grafika oddaje idealnie charakter i przekaz tej opowieści, w której to ludzkie życie toczy walką z szaleństwem, złem, mrokiem.. Patrząc na okładkę tej książki nie mogłam oderwać od niej wzroku, tak jakby wręcz Mnie przyciągała, hipnotyzowała, pochłaniała.. Naprawdę należą się wielkie słowa uznania pod adresem Wydawnictwa Zusk i S-ka, gdyż lepszej grafiki  dla tej powieści po prostu nie można było sobie wymarzyć..

 

"Mały Bies" to jedna z tych pozycji w literaturze, którą po prostu trzeba przeczytać. Trzeba, gdyż jej piękno, przekaz i mądrość ze wszech miar na to zasługują. To powieść uniwersalna, nie tracąca nic na swoim znaczeniu mimo upływu tak wielu lat, będąca zawsze aktualną i potrzebną. Myślę, że takich książek już się nie pisze, jak i również tacy autorzy Fiodor Sołogub nie zaszczycają Nas swoją twórczością.. Polecam zatem  tę powieść wszystkim tym, którzy kochają poznawanie prawdy o człowieku, ambitną literaturę, Rosję.. Naprawdę warto! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-07-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Kiedyś oglądałam spektakl telewizyjny w reżyserii Krzysztofa Langa na podstawie tej powieści. Zrobił na mnie tak duże rażenie, że nabrałam ochoty na poznanie pierwowzoru papierowego. Bo jak wiadomo bardzo często książka okazuje się o wiele lepsza niż realizacje telewizyjne czy teatralne. Jednak w tym przypadku trudno było mi sobie wyobrazić coś lepszego. Krzysztof Lang zrealizował bowiem niezapomniany spektakl. Czy utwór Fiodora Sołoguba zrobił na mnie większe wrażenie niż jego interpretacja przez Krzysztofa Lange? Zaraz się przekonacie...

Autora tej książki można uważać za prekursora nowego rozdziału w rosyjskiej literaturze. Niektóre źródła podają, że przez pewien czas nie odważono się tej książki wydrukować uważając ją za zbyt ryzykowną. Dlaczego? Jakie tematy porusza? Otóż wiele stronic zajmują tu aluzje do różnego rodzaju zakłóceń psychicznych, można tu także odnaleźć nawiązania do diabła, ponadto główny bohater jest obdarzony najbardziej odrażającymi cechami i mógłby wywołać niezadowolenie wśród "przyzwoitego społeczeństwa". Na początku XX wieku (w roku 1905) gdy wreszcie "Mały bies" ukazał się drukiem został jednak niezauważony z powodu wybuchu rewolucji. Dopiero w 2 lata później wywołał niemały szok...

Powieść powstawała przez 10 lat. To dzięki niej poznajemy duszę złowrogiego, sadystycznego nauczyciela - Ardaliona Pieriedonowa na tle nudnego życia w prowincjonalnym miasteczku. Zazdrość, złość i egoizm wypełniają jego codzienność aż popada w delirium i traci kontakt z rzeczywistością. Wtedy jego gniew wydaje się wieczny, a wściekłość mistyczna. Dławi go samotność. Ten mały człowiek intryguje niestandardowym zachowaniem. Jest absolutnie przekonany, że zasługuje na to wszystko co wyobraził sobie w swoich snach. Poprzez to nazwisko głównego bohatera staje się synonimem dla ekspresji głupoty, złości i martwoty. Jednak nie cała lektura jest dołująca. Autor przeciwstawił tu "brzydocie" obraz uczucia Ludmiły i Sashy. Ta relacja jest prawie jak ideał starożytnego piękna. Jednak od początku łącząca ich relacja wydaje się niespokojna. Jakby nasycało ją coś ciężkiego. Pod koniec powieści na pierwszy plan wychodzi jej zabarwienie erotyczne i destrukcyjna siła.

Domniemywa się, że wizerunek miasta w powieści wzorowany był na Wytegrze gdzie mieszkał Sołogub. W powieści przyglądamy się domostwom. Otwierają się przed nami ich drzwi i widzimy zło. Jedna "piekielna" myśl jak magnes przyciąga inne. I ogarnia nas obsesja przeradzająca się powoli w szaleństwo. Czy demon jest już w nas? Rzeczywistość w "Małym biesie" to jakby lustro wiedzy o sztuce i życiu. Powoli rozjaśniał mi się dziwny rodzaj systemu stosunków rozwijających się w małym miasteczku. Czytając czułam jakbym była gdzieś w środku rozdzierana. Beznadziejność i dekadencja wyzierają tu z każdej kartki. Trzeba także podkreślić, że upływ czasu w powieści jest bardzo dziwny. Wygląda na to, że niby coś co już dawno się skończyło nagle okazuje się nadal trwać.

Jednym z najbardziej złożonych i sprzecznych symboli na łamach "Małego biesa" jest niedoruszajka / niepochwytnica / niedotkniątko. Czyli coś/ktoś czego dotknąć się nie da. Dziwny, niezrozumiały, nieokreślony byt nękający anormalną wyobraźnię Pieridonowa. Istnieją przeróżne jej interpretacje. To symbol zarówno stagnacji, przemocy, chciwości i agresji. A także absurdu. Jednak widzi ją tylko nasz główny bohater - Ardalion Pieriedonow. Postać jakby mieszkająca w innym świecie. Zatem czy to tylko rodzaj jego przywidzenia czy prawda?

"Mały bies" to jakby magiczne lustro ukazujące niedociągnięcia świata. Utwór kąśliwy i satyryczna próba pokazania stęchlizny życia małostkowego. Powieść to także karykatura choć Fiodor Sołogub przyznał (więcej na ten temat w posłowiu), że znacznie złagodził fakty. Przedstawiona tu rzeczywistość prezentuje zarówno pułapkę społeczną i psychologiczną. Dominuje tu pesymistyczny pogląd na życie. Bohaterowie nieświadomie przyczyniają się do powstawania pewnych stereotypów. Na naszych oczach objawia się upiorny, na wpół martwy świat...

Pierwsza część książki przypomniała mi prozę Camusa z jej natchnioną emocjonalnością. Badanie sposobów edukacji prowincji delikatnie podobne jest do utworów Gogola. Sposób narracji nasuwał skojarzenia z prozą Dostojewskiego. Ponadto można tu odnaleźć wiele przysłów i powiedzeń. Ważną rolę w powieści odgrywa wykorzystanie kolorów. Na końcu tego wydania, w posłowiu, można poczytać na temat pracy, życia i twórczości dość słabo znanego w Polsce Fiodora Sołoguba. Ta część pozwoliła mi zrozumieć wiele kwestii związanych z osobą autora i odkryć skąd czerpał natchnienie do pracy twórczej. Trzeba przyznać, że "Małego biesa" nie czyta się szybko ale bez dwóch zdań warto go poznać...

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2019-04-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Jest to książka ciekawa, coś zupełnie nowego. Trochę, w moim odczuciu, chwilami ordynarna, ale w interesujący sposób opisuje szaleństwo złego człowieka.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy