Ukazująca ważkość języka i pisania powieść o przemocy wobec dzieci, agresji, ale i sile miłości, wiary i ambicji.
Mało to opowieść o chłopcu i dziewczynce, których pozornie nic nie łączy. To opowieść o Derdzie - córce strażnika wsi, która mając jedenaście lat zostaje wydana za mąż za syna szejka muzułmańskiego bractwa oraz Derdzie - będącym w tym samym wieku chłopcu - synu skazanego za rozbój na karę więzienia przestępcy. To opowieść o tym jak, przez czterdzieści lat życie przygotowało na siebie tych dwoje ociosując je wszelkimi rodzajami przemocy, by ostatecznie je ze sobą połączyć. To opowieść o tym, co było im pisane.
,,W Turcji, książki Gündaya nie mają jedynie statusu bestsellerów. Zostały okrzyknięte bezsprzecznie kultowymi". Brigitte
,,Mało" - po turecku ,,az" - to takie maleńkie słowo. Tylko A i Z. Tylko dwie litery. Między nimi mieści się jednak ogromny alfabet. I napisane w nim dziesiątki tysięcy słów i setki tysięcy zdań. Między tymi dwiema literami żyją słowa, które chciałam Ci powiedzieć, lecz nie odważyłam się ich napisać. Jedna jest początkiem, druga - końcem. Wydaje się jednak, że są dla siebie stworzone. Aby się połączyć i być czytane już razem. Jakby się odnalazły, pokonawszy każdą literę, jedną po drugiej. Jak Ty i ja. (fragment powieści)
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2016-11-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 312
Wciągająca, choć przez namnożenie zbiegów okoliczności mało prawdopodobna, ale... powieści nie muszą być prawdopodobne;) Ona w wieku 11 lat gwałcona i bita, w wieku 16 lat uzależniona od heroiny gwiazdka podziemnego biznesu pornograficznego. On w wieku 11 lat rąbie siekierą na kawałki swą martwą matkę, w wieku 16 lat w imię zemsty za żyjącego niegdyś, nierozumianego i niedocenianego pisarza popełnia kilka morderstw. Na końcu, po czterdziestu latach trudnego życia, następuje romantyczne złączenie. On pragnie odnaleźć ją, pomimo iż jej nie zna wcale, ona odnajduje jego, pomimo iż zna go mało... Autor trochę przesycił fabułę zbiegami okoliczności - świat wcale nie jest taki mały, a my w różnych wątkach spotykamy ciągle te same postacie, każdy z każdym jest w jakiś sposób powiązany, nawet jeśli mieszka na innym kontynencie, a nawet jeśli jest mało znanym, martwym pisarzem. Nie można się oprzeć wrażeniu, że w tej książce świat jest mniejszy niż w polskiej telenoweli.