- Marysiu, napiszemy razem książkę. Co ty na to?
- Ekstra! - ucieszyła się dziewczynka. - A o czym? - Podniosła się na łokciach i patrzyła na tatę z zainteresowaniem.
- O dobrym wychowaniu, właściwym zachowaniu, manierach i zasadach, a także o tym, skąd się wzięły. Bo popatrz: dlaczego niektóre nam pasują, a innych zupełnie nie mamy ochoty przestrzegać? I dlaczego ich mimo to przestrzegamy, wierząc, że jednak warto?
W waszym domu codziennie słychać ,,Proszę", ,,Dziękuję" i ,,Przepraszam"? Znakomicie! Czasem to jednak nie wystarcza, a rodzice zapominają, że dzieci nie należy ciągle poprawiać, ale naprowadzać na właściwe rozwiązanie.
Łukasz Walewski, wieloletni dziennikarz, tata dwóch dziewczynek i znawca savoir-vivre'u, z pomocą swojej córeczki Marysi udowadnia, że zasad nie trzeba się bać, bo to one pomagają nam poznać i zrozumieć świat. Wspólnie szukają rozwiązań, które uczą szacunku do innych ludzi i ich granic. Mali dyplomaci to książka, która stanie się inspiracją do ważnych rozmów o inności, stereotypach, walce z hejtem, czy życiu w czasie pandemii. Dzięki niej dowiecie się także, że etykieta to nie tylko naklejka na słoiku dżemu, a szparagi kroi się widelcem. Będziecie mogli zaprojektować wspólnie zaproszenie na przyjęcie urodzinowe czy stworzyć listę obowiązków domowych dla rodziców i dzieci, co pozwoli wam lepiej zrozumieć siebie nawzajem i zbliżyć się do siebie.
To nie jest kolejny poradnik o dobrym wychowaniu! Ta książka pokazuje, że nakazy i zakazy nie są drogą do wychowania ,,małego dyplomaty". Jest nią dialog.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 224
"Na przykład czemu taką frajdę sprawia nam zapraszanie na przyjęcia, ale właściwe zachowanie przy stole bywa trudne? Może inne dzieci chciałyby o tym przeczytać?"
~~~
Książki dla dzieci nie zawsze muszą być bajkowymi opowieściami z wymyślnymi bohaterami, którzy stawiają czoła różnym przeszkodom. Wiadomo, że takie zdecydowanie bardziej przyciągają uwagę młodszych czytelników. Nie powinniśmy jednak zapominać o podstawowej funkcji książek: mają być one przede wszystkim źródłem wiedzy i przekazywać różne wartości. Ja sama gorąco polecam wprowadzać w listy książek do przeczytania dla dzieci chociaż kilku poradników, skierowanych właśnie do tej grupy wiekowej.
Jednym z ciekawszych tytułów po jaki mogą sięgnąć rodzice jest książka pod tytułem "Mali dyplomaci, czyli jak zasady pomagają zrozumieć świat" Łukasza Walewskiego. Dlaczego właśnie tę książkę postanowiłam polecić do umieszczenia na półce dziecka? Zasady savoir-vivre'u to coś, co każdy powinien mniej więcej rozumieć, a przede wszystkim umiecie zastosować w różnych sytuacjach życiowych. Uważam, że niezwykle ważne jest wpajanie takich rzeczy młodszym najlepiej jak najwcześniej. Dzieci uczą się od samego początku. Przekazanie im wartościowej wiedzy, o tym jak się zachować i jakie obowiązują zasady, we wczesnych latach ich życia może bardzo łatwo poskutkować tym, że ta wiedza z nimi zostanie na dłużej. Nie mówiąc już o tym, że maluch który będzie wiedział, dlaczego używamy magicznych słów i dlaczego rodzice nam na wiele rzeczy nie pozwalają na pewno wywoła pozytywny odbiór wśród innych ludzi.
"Mali dyplomaci" to książka przeprowadzono zarazem w formie rozmowy między rodzicami i dziećmi, głównie między ojcem i jedną z córek. Jest ona jednak fabularyzowana, przez co, według mnie, może być ona o wiele bardziej atrakcyjna dla młodszego czytelnika niż zwyczajna forma wywiadu. Cały poradnik jest wzbogacony w przyjemne dla oka rysunki, co jeszcze bardziej może spodobać się dziecku. Dzięki temu wszystkiemu otrzymujemy bogate źródło wiedzy na temat zasad zachowania się, upakowane w przyjazną formę dla każdego czytelnika. Książka jak dla mnie jest jak najbardziej potrzebna i zachęcam rodziców, jak i osoby które mają w bliższym lub dalszym otoczeniu dzieci, do zachęcenia ich aby sięgnęły po ten tytuł. Wydaje mi się że może być to także ciekawa książka do czytania razem z pociechą.
„Mali Dyplomaci” to świetna książka napisana przy współpracy ojca dziennikarza z jego kilkuletnią córką. Poruszonych jest w niej wiele problemów dotyczących odpowiedniego zachowania w konkretnych sytuacjach, o których dzieci powinny wiedzieć. Napisana w bardzo przystępny i przejrzysty sposób powinna stanowić obowiązkową lekturę dotyczącą zasad savoir vivre’u dla dzieci. Nie zanudzi nawet najbardziej niechętnego czytaniu dziecka, a wręcz może zachęci do lektury z powodu wielu obrazków i kolorów, jakie są w niej zamieszczone. Bardzo ciekawa pozycja dla dzieci oraz ich rodziców. Dorośli tez mogą nauczyć się czegoś ciekawego i lepiej zrozumieć dzieci, a być może dzięki tej książce znajdą sposób na bardziej przystępne tłumaczenie dzieciom otaczającego ich świata.
Książka, którą czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Opowiednia zarówno dla młodych czytelników jak i dla tych starszych. Zdecydowanie polecam.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Książki trafiają na moją półkę, bo lubię styl autora, polecili mi je znajomi, albo po prostu jestem ciekawa. Tym razem ciekawiło mnie, jak rozmawiać z dziećmi, które już wiele rozumieją, ale jednak ciągle potrzebują, aby opowiadać im świat. Łukasz Walewski poruszając temat zasad rozmawia ze swoją...córką Marysią. Marysiu, dziękuję, że Twój tata napisał tę książkę, że napisaliście ją razem.
Zasady są po to, by je łamać, ktoś może powiedzieć... Ale czy nie są one po to, aby nam wszystkim żyło się łatwiej? To wszystko i wiele więcej, odpowiedzialny ojciec, jakim jest Łukasz Walewski, stara się przedstawić swojej córeczce Marysi. Rozmowa ojca z dzieckiem to ciekawy zabieg i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona.
Na liście tematów oczywiście znalazły się takie sprawy jak obowiązki domowe, kłamstwo i zachowanie przy stole. Mnie jednak urzeka rozmowa o kulturze i kulturalnym zachowaniu oraz o wrażliwości na innych. Jak zachowywać się w teatrze czy filharmonii i dlaczego, jak należy się ubrać oraz lista jak się zachowywać w miejscach publicznych, to gotowy materiał, który pomoże nie tylko małym dyplomatom. Rodzice wraz z książką dostają konkretne rozwiązania, gdy pojawia się słowo "dlaczego".
Każdy rozdział kończy się zadaniem dla całej rodziny, które pozwoli sprawdzić jak dany temat został zrozumiany i czy trzeba powtórzyć niektóre zasady. Rozdział o hejcie kończy się prośbą, aby wyobrazić sobie sytuację, w której jedna osoba (rodzic lub dziecko) nagrywa telefonem przypadkową bójkę. Rolą drugiej osoby jest uświadomienie tej pierwszej, że to zachowanie jest niewłaściwe. Na koniec warto przedyskutować użyte argumenty. Każdy się czegoś nauczy!
Literatura dla rodziców (ale i dzieci), to nie jest moja mocna strona. Dzięki książce "Mali dyplomaci, czyli jak zasady pomagają zrozumieć świat" dowiedziałam się wiele o mądrej rozmowie z dzieckiem. Cierpliwość poparta wiedzą i chęcią jej przekazania to klucz do sukcesu. Ale ten klucz zadziała, tylko jeśli postawimy na siłę dialogu.
Ciekawy poradnik dla dzieci i rodziców dotyczący dobrego zachowania się w niektórych sytuacjach, np. przy stole, w teatrze, filharmonii czy kinie, w szkole, w pociągu, a nawet w trakcie pandemii:) Poruszane są również tzw. „ 3 magiczne słowa”- myślę, że wiecie o co kaman:) Książka przestawiona jest głównie w formie dialogu taty z 7-letnią córką Marysią. To oni są autorami tej lektury. Oprócz ciekawych tematów, książka zawiera również obrazki, które uzupełniają przedstawioną treść, a także po każdym omówionym rozdziale jest ćwiczenie dla rodziców i ich dzieci.
Jestem pod wielkim wrażeniem spokoju i opanowania rodziców Marysi w trakcie tłumaczenia jej niektórych zachowań czy sytuacji. Mam nadzieję, że w przyszłości ja również będę tak umiała rozmawiać z moimi brzdącami:)
Ogólnie polecam.
Pewnego razu dziennikarz i znawca savoir-vivre’u pan Łukasz Walewski zaproponował córce, by razem napisali książkę o zasadach i manierach, dobrym wychowaniu, odpowiednim zachowaniu, czyli o etykiecie.
Książka powstawała w różnych miejscach. Każde było dobre, by zacząć rozmowę. Niektóre sytuacje same narzucały tematykę kolejnego rozdziału (kolacja, bałagan w pokoju), innym razem padała konkretna propozycja. Marysia zaskakuje ojca wiedzą, przykładami, celnymi ripostami. Tematyka rozmów dotyczy m.in. zwrotów grzecznościowych, obowiązków, powitania, pożyczania, tolerancji, kłamstw, hejtu, życia w czasie pandemii. Przy tym dziewczynka w przewrotny sposób walczy o prawa dzieci do telefonu i słodyczy.
Co się rzuca w oczy? Traktowanie dziecka jak równorzędnego partnera do rozmowy. Nie ma wywyższania się i narzucania zdania przez dorosłego, jest pomysł i propozycja. Jest szacunek i wspólne szukanie rozwiązań. Marysia ma tylko siedem lat, ale to inteligentna dziewczynka o wielkim sercu, wrażliwa na krzywdę innych, uważna obserwatorka. Choć nad wiek dojrzała, to wciąż jest dzieckiem i zdarza jej się nie słuchać rodziców, rozrabiać. Inną zaletą książki są podsumowania najważniejszych kwestii, m.in.: Zasady zachowania się przy stole, Co wolno na placu zabaw. Na końcu rozdziałów znajdują się zadania do wykonania dla dziecka, także z udziałem rodziców. Dziecko pobawi się we wręczanie prezentów, stworzy listę obowiązków, ułoży jadłospis, odegra różne scenki.
Dziennikarz uczy savoir-vivre’u, obowiązujących w świecie zasad i przybliża ich kontekst, kształtuje właściwe nawyki poprzez dialog i zabawę. Przychodzą one dziecku naturalnie. Dzięki nim dziecko poznaje i rozumie świat, uczy się rozmawiać, szukać kompromisu, uczy się być dyplomatą i rozwiązywać problemy przez rozmowę. Autor porusza aktualne tematy, walczy ze stereotypami, wyjaśnia pojęcia, wtrąca historyczne ciekawostki. Zaciekawiła mnie historia sznurówek i sztućców, zaintrygował strój na królewskim dworze.
Książka napisana lekko i przystępnie, okraszona humorem, wzbogacona o przypisy i bibliografię, ładnie zilustrowana, kolorowa, solidnie wydana łączy w sobie naukę i zabawę. Jeden minus to fakt, że dodatek Rodzinka „od kuchni” znajduje się na końcu.
„Mali dyplomaci” to publikacja zawierająca ogromną dawkę wiedzy o niezbędnych i codziennych zasadach funkcjonowania małych ludzi (tych dużych także) we współczesnym świecie. Z tą książką wychowacie małego dyplomatę i małą dyplomatkę.
Jak walczyć o swoje, nie doprowadzając do katastrofy W jaki sposób myślą tyrani? Czy wszyscy są tacy sami? Jak zdobyć nad nimi przewagę, a potem rozbroić...
Kulisy fascynującego świata międzynarodowej dyplomacji. Praktyczny przewodnik po świecie savoir vivre'u. Kiedy w XVII wieku w wąskiej haskiej...
Przeczytane:2020-10-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2020, 12 książek 2020, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, 52 książki 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Napisanie książki to duży wyczyn, ale o wiele większym jest napisanie jej z własnym dzieckiem, na pewno wtedy cierpliwość rodzica wystawiona jest na ogromną próbę, ale ostatecznie może z tego wyjść bardzo fajny projekt.
Pewnego wieczoru tata Marysi proponuję jej wspólne napisanie książki o dobrym zachowaniu, dziewczynka od razu radośnie podchodzi do tego tematu, ale nie wie za bardzo, co ma robić. Tata i córka dzielą się rolami, jedno będzie pisać i zadawać pytania a drugie rysować i na nie odpowiadać, dziewczynka nie jest na początku usatysfakcjonowana, ale finalnie się zgadza.
Stworzenie tej książki to był świetny pomysł, napisana jest ona prostym językiem, czyta się ją tak, jakby naprawdę rodzic rozmawiał z dzieckiem i po prostu tę rozmowę zapisał. Książka podzielona jest na rozdziały i w nich mamy poruszone najważniejsze życiowe zagadnienia takie jak pożyczanie komuś swoich rzeczy czy też jak zachować się na placu zabaw i w podróży. Podglądając Marysie, patrzymy na to, jaki ona ma punkt widzenia na daną sytuację i jak ona jako dziecko na nie reaguje, widzimy, że dziecko nie zawsze wie jak się zachować lub postawa, którą przybiera, nie jest odpowiednia do danej sytuacji. Warto w takich momentach poznać stanowisko naszej pociechy, a potem wyrazić swoje zdanie i dopiero dojść do danych wniosków, nie wolno od razu narzucać swoich racji, bo dzieci i dorośli inaczej postrzegają różne rzeczy, ale to nie oznacza, że one robią to źle.
Fajnie, że jest książka, która może pomóc rodzicom wytłumaczyć dziecku, jakie zachowania są akceptowalne, a jakie nie. Czasami nie spodziewamy się tego, że możemy spotkać osobę na wózku czy o innym kolorze skóry i zapominamy wcześniej porozmawiać o tym z dzieckiem, dlaczego ktoś wygląda inaczej niż my, wtedy ono reaguje spontanicznie, na pewno nie chce nikogo urazić, ale jednak jego słowa mogą być różne. Dzięki wcześniejszemu przygotowaniu taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, nasze dziecko będzie świadome i nawet jak czegoś nie zrozumie, to poruszy ten temat z nami w wolnej chwili, a my będziemy dumni z jego postawy.