Malarz cieni
Esteban Martin

Pablo Picasso to malarz, grafik, rzeźbiarz i ceramik hiszpański, jeden z najwybitniejszych twórców sztuki nowoczesnej i największa indywidualność w sztuce XX w. Uważa się go za twórcę kubizmu. Termin kubizm pochodzi od łacińskiego słowa cubus, czyli sześcian, który bezpośrednio nawiązuje do podstawowej cechy nurtu - geometryzacji. Kuba Rozpruwacz to pseudonim nadany seryjnemu mordercy, działającemu w okolicach Whitechapel w Londynie w 1888 roku. Ofiarami ataków przypisywanych Kubie Rozpruwaczowi zwykle padały prostytutki z ubogich dzielnic, mordowane przez podcięcie gardła. Większość z nich odniosła ponadto poważne rany brzucha. Co najmniej trzem ofiarom usunięto niektóre narządy wewnętrzne, co stało się podstawą dla przypuszczeń, jakoby morderca posiadał wiedzę anatomiczną lub chirurgiczną. Sherlock Holmes to postać fikcyjna, bohater powieści i opowiadań kryminalnych sir Arthura Conan Doyle'a. Był genialnym detektywem wykorzystującym do rozwiązywania zagadek kryminalnych metody dedukcji. Swoje śledztwa opierał na umiejętności obserwacji i znajomości psychologii, chemii, balistyki, matematyki, a także dużej wiedzy na temat wielu kultur i religii. Co łączy te osoby? Otóż, są one bohaterami powieści Martina Estebana "Malarz cieni". Znajdziemy w niej wątek kryminalno-detektywistyczny oraz miłosny. Autor, na swój sposób, przedstawia nam historię powstania obrazu "Panny z Awinionu". Tłumaczy też, w jaki sposób mogło dojść do narodzin innowacyjnego stylu w malarstwie. Powieść podzielona jest na dwie części. Głównym bohaterem pierwszej jest Pablo Picasso, który został wrobiony w brutalne zabójstwa prostytutek. W drugiej części Sherlock Holmes ma za zadanie odkryć prawdziwego zabójcę i jednocześnie oczyścić z zarzutów malarza. W tle rozgrywającej się akcji poznajemy życie w Barcelonie przełomu XIX i XX wieku. Należy podkreślić, że jest to fikcja literacka, a nie biografia Pablo Picasso. W ten sposób należy podejść do czytania książki, a uniknie się rozczarowania. Wydaje mi się, że jeżeli chociaż jedna osoba, pod wpływem tej lektury, sięgnie po biografię wybitnego kubisty, zainteresuje się jego twórczością lub stworzonym przez niego stylem malarskim, to będzie duży sukces i krok w stronę poznania historii sztuki.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Wciągająca podróż ciemnymi uliczkami XIX-wiecznej Barcelony. Zaskakując połączenie Pabla Picassa, Kuby Rozpruwacza i Sherlocka Holmesa. Świetna lektura dla fanów kryminałów z historią w tle. Choć wydarzenia nie są autentyczne to wszystkie fakty doskonale się ze sobą łączą. W pewnych chwilach zapomina się, że jest to jedynie fikcja literacka. Jedynym minusem jest to, że pod koniec lektury nie jest już trudno domyślić się rozwiązania zagadki. Ogólnie rzecz biorąc, "Malarz cieni" to godna polecenia lektura, która zabierze Was do XIX-wiecznych Londynu i Barcelony.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Barcelona koniec XIX wieku, malarz kontra zbrodniarz... brzmi ciekawie? Bardzo! Niestety dla mnie na tym się kończy. Książka momentami nie dość, że przydługawa to jeszcze ujmująca inteligencji czytelnika. Nie lubię dosadnych opisów zbrodni, ile metrów jelita zostało wyciągnięte, gdy ofiara jeszcze żyła, dla fabuły to nie ma znaczenia, a urąga wyobraźni czylnika, no bo co wiadomo, to wiadomo, że boli okrutnie, że cierpienie niezmiemskie itp., itd.

Drastyczne opisy zbrodni dla mnie wydłużają powieść, dodają kilka stron dumnemu autorowi, bez których najlepsze książki mogą się jednak obejść. Jak komuś się bardzo nudzi lub dostał książkę w prezencie no to proszę, polecam. W każdym innym przypadku uważam, że szkoda czasu, jest tyle innych ciekawych pozycji....

(Kliknij aby rozwinąć opinię)