Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014-02-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Sillę Kennicot poznajemy krótko po tragicznej śmierci jej rodziców. W maleńkim miasteczku, w którym przyszło żyć dziewczynie, gdzie każdy każdego zna, krążą na temat jej rodziny najprzeróżniejsze plotki i ploteczki. W wyniku przeprowadzonego śledztwa uznano, że ojciec głównej bohaterki z zimną krwią zamordował jej matkę, a potem sam popełnił samobójstwo. Okrutny los chciał, że to Silla znalazła ich ciała unurzane w kałuży krwi. Ten koszmarny obraz na zawsze wrył się w jej pamięć. O czymś takim po prostu nie da się zapomnieć... Mimo tego, iż sprawę zamknięto, a całe miasteczko święcie wierzy w szaleństwo Kennicota, które doprowadziło do tragedii, Silla nie daje temu wiary. Nie zgadza się z opinią, iż jej ojciec był szalony i dlatego dopuścił się brutalnego mordu. Jest pewna, że za tym wszystkim kryje się coś jeszcze i jak się wkrótce okazuje miała rację... Któregoś dnia otrzymuje tajemniczą przesyłkę od nijakiego Diakona. Jest nią niepozorna książeczka, która kryje w sobie jednakże wiedzę na temat zaklęć stosowanych przy użyciu magii krwi. Spisane zostały ręką jej własnego ojca! Silla nagle dowiaduje się, że był on nie tylko nauczycielem łaciny w liceum, ale również uzdrowicielem i magiem. Rzecz jasna pierwotnie bierze to wszystko za brednie, dopóki nie wypróbowuje jednego z zaklęć... Przypadkowo świadkiem jej czarów jest Nicholas Pardee, który niedawno przyjechał do miasteczka i wprowadził się do domu obok Silli. Razem będą się starali zgłębić tajniki nowo odkrytej przez dziewczynę magii. Jednak Nick skrywa przed nią pewną tajemnicę, która ma związek z jego przeszłością. Tymczasem ktoś na grobie rodziców Silli kreśli nieznane im obojgu runy... Wychodzi na to, że nie tylko oni wiedzą o magii. Kto jeszcze o tym wie? I czy ta osoba ma związek ze śmiercią rodziców Silli? Prawda okaże się brutalna i zabójcza...
"Magię krwi" Tessy Gratton mogłabym z powodzeniem polecić wszystkim czytelnikom, którzy poszukują lektury lekkiej, przyjemnej i niezobowiązującej. Takiej, która mimo tego, iż nie zapada na długo w pamięci, z pewnością stanowić będzie źródło czystej rozrywki. Jest to historia, która skrywa w sobie pewną tajemnicę ciążącą na przeszłości rodzin głównych bohaterów, którą przyjdzie im krok po kroku odkrywać, aby móc ocalić własne życie. "Magia krwi" to opowieść o miłości oraz jej przeróżnych obliczach. O tej prawdziwej, głębokiej, łączącej dwoje ludzi więzami silniejszymi niż śmierć, jak i chorej, naznaczonej zazdrością i chęcią zemsty. Pokazuje nam jak groźne może być pragnienie władzy i co jesteśmy w stanie uczynić, jak wiele poświęcić, aby osiągnąć wyznaczone cele. Książkę czyta się niesamowicie szybko za sprawą języka, jakim posługuje się Tessa Gratton. Jest on prosty, niewyszukany, a przez to łatwy w odbiorze. Sama historia jest ciekawa, potrafi wciągnąć i nie nuży. A przynajmniej ja byłam daleka od tego uczucia. Główni bohaterowie są interesujący, stanowią swoje przeciwieństwa dzięki czemu idealnie się uzupełniają. Co prawda nie są to postaci o głębokim rysie psychologicznym, wyróżniający się jakoś szczególnie, jednakże potrafią przyciągać uwagę i dają się lubić, a to już stanowi duży plus. Historia skrywa tajemnice, którym warto bliżej się przyjrzeć, a które być może nie jeden raz Was zaskoczą. Zakończenie stanowi interesujący finał, a jednocześnie zostawia lekko uchyloną furtkę pozwalającą na kontynuację, którą jest tom drugi "Strażniczka krwi". Z całą pewnością po niego sięgnę. A Wy? Czujecie się choć trochę zaintrygowani tą historią?
Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/magia-krwi-tessa-gratton-recenzja-410/
Dla Mab Prowd praktykowanie magii jest równie naturalne jak oddychanie. To magia pomaga jej zrozumieć świat. Dziewczyna mieszka na odludnej farmie...
Przeczytane:2019-03-10,
"Magia Krwi" jest jedną z powieści, na które niektórzy czekali z zapartym tchem. Po przeczytaniu opisu, w mojej wyobraźni powstał obraz niebezpiecznego, mrocznego świata. Również okładka przyciąga wzrok, daje do przemyślenia i zastanawiało mnie tylko, czy książka będzie tak dobra, jak się zapowiada.
Niedawno rodzice Silli zginęli. Była to tragiczna śmierć, która swoje piętno odcisnęła nie tylko na rodzinie bohaterki, ale także na mieszkańcach miasteczka. Dziewczyna i jej brat wzajemnie się wspierają i próbują poradzić sobie z tym, co się stało. Ale pewnego dnia Silla dostaję list wraz z księgą, która zawiera magiczne zaklęcia. Podobno spisał je jej tata. Dziewczyna zaczyna uczyć się z księgi, a do tego zajęcia wciąga także swojego starszego brata i niedawno poznanego chłopaka, Nicka.
Książka bardzo mi się spodobała. Tak jak podejrzewałam jest to historia w której jedynymi istotami "paranormalnymi" są czarodzieje. Autorka nie miesza tam różnych rodzajów stworów i wytworów wyobraźni, co działa na plus w całej historii. Pora tym całość jest bardzo przejrzysta. W ostatnim czasie, coraz więcej pojawia się książek, których akcja jest zawiła i tak skomplikowana, że czasami trudno się w niej odnaleźć. Tutaj tego nie ma. Powiedziałabym raczej, że trudno się zgubić.
Gdybym miała opisać książkę za pomocą dwóch cech, jedną z nich na pewno byłoby mroczna, a drugą określenie "gra na emocjach". Historii praktycznie cały czas towarzyszy dreszczyk emocji i strach co też wydarzy się dalej. Autorka nie ustaje w działaniach, aby zagrać czytelnikowi na uczuciach. Cały czas wyczuwalny jest ten dreszczyk i pytanie: "co się zaraz wydarzy?". Trudno jest przewidzieć, jak potoczy się akcja, co naprawdę jest nie lada wyzwaniem.
Jedynym minusem książki na jaki do tej pory natrafiłam, to zbytni dramatyzm. Miałam po prostu wrażenie, że za dużo jest tych "negatywnych" zdarzeń. Czasami miałam wrażenie, że historia jest smutna, a raz, czy dwa, byłam gotowa użyć określenia tragiczna.
Zawsze trudno jest wprowadzić czytelnika w nowy świat, ale moim zdaniem Tessa Gratton poradziła sobie bardzo dobrze. Książkę miło się czytało i bardzo szybko mnie wciągnęła. Nieraz miałam ochotę odłożyć ją i zaprzestać dalszego czytania, ze względu na strach przed tym co zaraz się stanie. Dowodzi to tylko, że dreszczyk emocji towarzyszył mi cały czas. Muszę przyznać, że ciekawa jestem jaki pomysł autorka ma na drugą część i już teraz jestem ciekawa, jak historia się dalej potoczy. Ale ostrzegam, że "Magia Krwi" nie jest książką dla osób o słabych nerwach.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/03/mrok-krew-i-poswiecenie-tessa-gratton.html
Za możliwość poznania tej niezwykłej powieści, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat, w której skład wchodzi Wydawnictwo Dolnośląskie ;)