Magia krwi

Ocena: 4.6 (5 głosów)
Silla otrzymuje tajemniczą książkę z zaklęciami spisanymi ręką ojca. Gdy próbuje ożywić liść, zauważa ją spacerujący nieopodal chłopak. Oboje są sobą zauroczeni. Wkrótce Silla wtajem- nicza w arkana magii swego brata, a później także Nicka. Pojawiają się problemy, gdy okazuje się, że ktoś odwiedził groby jej zmarłych rodziców i nakreślił na nich runy – znak, że sztuka magiczna nie jest mu obca…

Informacje dodatkowe o Magia krwi:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014-02-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-9010-0
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę Magia krwi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Magia krwi - opinie o książce

Avatar użytkownika - Patiopea
Patiopea
Przeczytane:2019-03-10,

"Magia Krwi" jest jedną z powieści, na które niektórzy czekali z zapartym tchem. Po przeczytaniu opisu, w mojej wyobraźni powstał obraz niebezpiecznego, mrocznego świata. Również okładka przyciąga wzrok, daje do przemyślenia i zastanawiało mnie tylko, czy książka będzie tak dobra, jak się zapowiada.


Niedawno rodzice Silli zginęli. Była to tragiczna śmierć, która swoje piętno odcisnęła nie tylko na rodzinie bohaterki, ale także na mieszkańcach miasteczka. Dziewczyna i jej brat wzajemnie się wspierają i próbują poradzić sobie z tym, co się stało. Ale pewnego dnia Silla dostaję list wraz z księgą, która zawiera magiczne zaklęcia. Podobno spisał je jej tata. Dziewczyna zaczyna uczyć się z księgi, a do tego zajęcia wciąga także swojego starszego brata i niedawno poznanego chłopaka, Nicka.


Książka bardzo mi się spodobała. Tak jak podejrzewałam jest to historia w której jedynymi istotami "paranormalnymi" są czarodzieje. Autorka nie miesza tam różnych rodzajów stworów i wytworów wyobraźni, co działa na plus w całej historii. Pora tym całość jest bardzo przejrzysta. W ostatnim czasie, coraz więcej pojawia się książek, których akcja jest zawiła i tak skomplikowana, że czasami trudno się w niej odnaleźć. Tutaj tego nie ma. Powiedziałabym raczej, że trudno się zgubić.


Gdybym miała opisać książkę za pomocą dwóch cech, jedną z nich na pewno byłoby mroczna, a drugą określenie "gra na emocjach". Historii praktycznie cały czas towarzyszy dreszczyk emocji i strach co też wydarzy się dalej. Autorka nie ustaje w działaniach, aby zagrać czytelnikowi na uczuciach. Cały czas wyczuwalny jest ten dreszczyk i pytanie: "co się zaraz wydarzy?". Trudno jest przewidzieć, jak potoczy się akcja, co naprawdę jest nie lada wyzwaniem.


Jedynym minusem książki na jaki do tej pory natrafiłam, to zbytni dramatyzm. Miałam po prostu wrażenie, że za dużo jest tych "negatywnych" zdarzeń. Czasami miałam wrażenie, że historia jest smutna, a raz, czy dwa, byłam gotowa użyć określenia tragiczna.


Zawsze trudno jest wprowadzić czytelnika w nowy świat, ale moim zdaniem Tessa Gratton poradziła sobie bardzo dobrze. Książkę miło się czytało i bardzo szybko mnie wciągnęła. Nieraz miałam ochotę odłożyć ją i zaprzestać dalszego czytania, ze względu na strach przed tym co zaraz się stanie. Dowodzi to tylko, że dreszczyk emocji towarzyszył mi cały czas. Muszę przyznać, że ciekawa jestem jaki pomysł autorka ma na drugą część i już teraz jestem ciekawa, jak historia się dalej potoczy. Ale ostrzegam, że "Magia Krwi" nie jest książką dla osób o słabych nerwach.


http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/03/mrok-krew-i-poswiecenie-tessa-gratton.html


Za możliwość poznania tej niezwykłej powieści, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat, w której skład wchodzi Wydawnictwo Dolnośląskie ;) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Leoska
Leoska
Przeczytane:2015-09-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Przypadkowe spotkanie Nicka i SiIli na cmentarz. Od tego zaczyna się cała magia. To wtedy Silla, zaczyna używać magii krwi, a Nick zaczyna sobie przypominać o magicznych praktykach swojej mamy. Miłość, krew to główne motywy książki. Śmierć Reese'a, a później odnalezienie jego duszy w szpakach jest bardzo przygnębiająca rzeczą, jednak nadaje tempa całej powieści. Spotkanie Josephine, daje wiele pytań, na przykład, czy ojciec Silli i Reese'a został opętany przed śmiercią ?
Link do opinii
Zwykle nie czytuję tego typu lektur, ale jeśli jednak, to tylko po to, aby przekonać się, czy może się coś zmieniło (na lepsze oczywiście) i tylko wtedy, gdy naprawdę mnie coś zainteresuje. ,,Magia krwi" z początku wydawała się obiecującą lekturą, zwłaszcza, że polecało mi go trzy cenne mi osoby. W praktyce rozegrało się to jednak inaczej. Tessa Gratton nie wykazała się żadną nowością i powalającą techniką. Jedyne, co jej się udało to to, iż stworzyła powieść tak banalną, że aż momentami śmieszną. Jeśli chcecie poczytać o magii, sięgnijcie po ,,Harrego Pottera". Romanse? Walnijcie sobie czasem harlequina, wyjdzie zdrowiej. Ten tytuł pozostawiam do osobistej decyzji. Tak będzie najlepiej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-04-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Książek młodzieżowych z motywem magii jest już na naszym rynku całkiem sporo. Mniej niż tych o wampirach, ale zawsze coś. Zawsze miałam słabość do czarownic, rytuałów magicznych i czarów, dlatego z ogromną przyjemnością sięgam po takie powieści, mimo że coraz częściej łapię się na tym, że młodzieżówki przestają do mnie trafiać. No tak, starość nie radość! Ale zawsze warto wrócić do tych dni, gdy miało się 16 lat, a wiele książek to umożliwia... Silla Kennicot niedawno straciła oboje rodziców. Po mieście krążą plotki, że jej ojciec był niezrównoważony psychicznie, a dziewczyna mogła to po nim odziedziczyć. Silla nie wierzy jednak w ani jedno słowo policji czy psychologa, do którego chodzi w ramach terapii. Wkrótce licealistka otrzymuje tajemniczą przesyłkę, w której znajduje księgę z magicznymi zaklęciami i list od nieznanego jej Diakona, który twierdzi, że znał jej ojca. Wraz ze swoim bratem Reese'm i nowo poznanym sąsiadem Nickiem, dziewczyna zgłębia sztukę magiczną, jednak nikt z nich nie wie, jakie niebezpieczeństwo na nich czyha. Historię poznajemy z dwóch punktów widzenia - Silli i Nicka. Okazuje się, że każde z nich ma wśród swoich przodków maga, a wykonywanie rytuałów przychodzi im z łatwością. Podział narracji na dwóch bohaterów zawsze był zabiegiem, który uważałam za coś dobrego, ponieważ umożliwia to zobaczenie dwóch różnych perspektyw i poglądów. W pierwszej chwili jesteśmy Sillą, która nie chce zapomnieć o swoich rodzicach i chce się rozwijać magicznie, a w drugiej stajemy się Nickiem, który boryka się ze swoją przeszłością, a Sillę traktuje jako swoją nadzieję na nowe, lepsze życie. Dodatkowo pojawia się jeszcze jedna narracja - pisana w formie pamiętnika historia Josephine Darly. Jednak dopiero po pewnym czasie dowiadujemy się, co ona ma wspólnego z teraźniejszością w Missouri. Wątek magiczny został zrealizowany całkiem nieźle - przebieg rytuałów, zaklęcia i składniki są odpowiednio dobrane i widać, że autorka nie chciała pójść na łatwiznę. Przemyślała ten motyw i postarała się zrealizować go jak najlepiej - wyszło całkiem nieźle. Kreacja bohaterów również jest dobra, ale niestety nie zżyłam się z nimi za bardzo. Silla momentami jest lekkomyślna i dziecinna, ale ogółem nie wzbudza negatywnych emocji. Nick wydał mi się trochę za mało wyraźny, a Reese stanowczy i opiekuńczy. Najbardziej kolorową postacią okazuje się być przyszywana babcia rodzeństwa, która jest zdecydowanie postacią drugoplanową. Oczywiście pojawia się też czarny charakter, nie napiszę Wam, kto to jest, bo wiadomo - cała przyjemność czytania idzie się przejść, ale mam tutaj pewne zarzuty - brak indywidualnych cech, typowy stereotyp złego bohatera. Tempo akcji raczej przez cały czas utrzymuje się na jednym poziomie. Fabuła w sumie ma w sobie coś intrygującego, co nas wciąga i sprawia, że chce się czytać dalej. Myślę, że sporą rolę odgrywa tutaj ciekawość budząca się w czytelniku - jaki związek ma historia panny Darly z losami Silli, czy jej ojciec naprawdę był magiem i czy łączyło go coś z rodziną Nicka, jak to wszystko się skończy, kto zagraża bohaterom? W moim przypadku pojawiła się jeszcze jedna rzecz, która nie dawała mi spokoju - Diakon. Bohater ten zainteresował mnie od samego początku, mimo że nie występuje tutaj w formie fizycznej. Mam nadzieję, że autorka rozwinie jego wątek w kolejnych częściach, bo liczę na to, że będzie to bardzo interesująca postać! Przynajmniej takie sprawia wrażenie... Zapewne nikogo nie zdziwi fakt, że pojawia się tutaj element romansu. Rzecz nieunikniona, chociaż dla mnie momentami zbędna. Jednak jest to dodatkowy wątek, który urozmaica fabułę i sprawia, że wiele osób odbiera książkę pozytywniej. Na szczęście nie mamy tutaj do czynienia z trójkątem miłosnym, a związek pomiędzy bohaterami nie jest przesadzony czy przesłodzony. Nigdy do mnie nie trafi miłość od pierwszego wejrzenia, gdzie już po paru stronach dziewczyna i chłopak są w siebie zapatrzeni jak w obrazek, ale przymknęłam na to oko. Bardziej ubodło mnie to, że doskonale wiedziałam, kto okaże się czarnym charakterem - było to dla mnie przewidywalne, ale biorąc pod uwagę ile już takich historii mam za sobą, nie zdziwiło mnie to. ,,Magia krwi" nie jest złą książką, jednak przypomina nieco inne, znane mi historie. Niektóre rozdziały czytało mi się lepiej, inne nieco gorzej, ale całość oceniam w miarę pozytywnie. Autorka ma u mnie plusa za to, że nie boi się rzucać bohaterom kłód pod nogi, nie obawia się dać im porządnie w kość, a co więcej - pojawia się nawet gwałtowna śmierć. Lubię motyw magii, dlatego powieść tę czytało mi się przyjemnie. To taka lekka lektura na parę godzin, która na pewno znajdzie swoich zwolenników (a pewnie bardziej zwolenniczki). Parę lat temu byłabym nią pewnie mile oczarowana, a będąc na początku drogi z tego typu literaturą może bym była nawet zachwycona. Teraz nieco ciężko mi ją ocenić, ale myślę, że jeżeli ktoś lubi tego typu książki to może się skusić. Osoby mające ochotę na przygodę oderwaną od rzeczywistości, która pozwoliłaby im się zrelaksować i zapomnieć o otaczającym świecie też powinny po nią sięgnąć. Poleciłabym ją również fanom ,,Pięknych Istot", bo tak jakoś nieraz ,,Magia krwi" skojarzyła mi się z tą historią.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

Sillę Kennicot poznajemy krótko po tragicznej śmierci jej rodziców. W maleńkim miasteczku, w którym przyszło żyć dziewczynie, gdzie każdy każdego zna, krążą na temat jej rodziny najprzeróżniejsze plotki i ploteczki. W wyniku przeprowadzonego śledztwa uznano, że ojciec głównej bohaterki z zimną krwią zamordował jej matkę, a potem sam popełnił samobójstwo. Okrutny los chciał, że to Silla znalazła ich ciała unurzane w kałuży krwi. Ten koszmarny obraz na zawsze wrył się w jej pamięć. O czymś takim po prostu nie da się zapomnieć... Mimo tego, iż sprawę zamknięto, a całe miasteczko święcie wierzy w szaleństwo Kennicota, które doprowadziło do tragedii, Silla nie daje temu wiary. Nie zgadza się z opinią, iż jej ojciec był szalony i dlatego dopuścił się brutalnego mordu. Jest pewna, że za tym wszystkim kryje się coś jeszcze i jak się wkrótce okazuje miała rację... Któregoś dnia otrzymuje tajemniczą przesyłkę od nijakiego Diakona. Jest nią niepozorna książeczka, która kryje w sobie jednakże wiedzę na temat zaklęć stosowanych przy użyciu magii krwi. Spisane zostały ręką jej własnego ojca! Silla nagle dowiaduje się, że był on nie tylko nauczycielem łaciny w liceum, ale również uzdrowicielem i magiem. Rzecz jasna pierwotnie bierze to wszystko za brednie, dopóki nie wypróbowuje jednego z zaklęć... Przypadkowo świadkiem jej czarów jest Nicholas Pardee, który niedawno przyjechał do miasteczka i wprowadził się do domu obok Silli. Razem będą się starali zgłębić tajniki nowo odkrytej przez dziewczynę magii. Jednak Nick skrywa przed nią pewną tajemnicę, która ma związek z jego przeszłością. Tymczasem ktoś na grobie rodziców Silli kreśli nieznane im obojgu runy... Wychodzi na to, że nie tylko oni wiedzą o magii. Kto jeszcze o tym wie? I czy ta osoba ma związek ze śmiercią rodziców Silli? Prawda okaże się brutalna i zabójcza...

"Magię krwi" Tessy Gratton mogłabym z powodzeniem polecić wszystkim czytelnikom, którzy poszukują lektury lekkiej, przyjemnej i niezobowiązującej. Takiej, która mimo tego, iż nie zapada na długo w pamięci, z pewnością stanowić będzie źródło czystej rozrywki. Jest to historia, która skrywa w sobie pewną tajemnicę ciążącą na przeszłości rodzin głównych bohaterów, którą przyjdzie im krok po kroku odkrywać, aby móc ocalić własne życie. "Magia krwi" to opowieść o miłości oraz jej przeróżnych obliczach. O tej prawdziwej, głębokiej, łączącej dwoje ludzi więzami silniejszymi niż śmierć, jak i chorej, naznaczonej zazdrością i chęcią zemsty. Pokazuje nam jak groźne może być pragnienie władzy i co jesteśmy w stanie uczynić, jak wiele poświęcić, aby osiągnąć wyznaczone cele. Książkę czyta się niesamowicie szybko za sprawą języka, jakim posługuje się Tessa Gratton. Jest on prosty, niewyszukany, a przez to łatwy w odbiorze. Sama historia jest ciekawa, potrafi wciągnąć i nie nuży. A przynajmniej ja byłam daleka od tego uczucia. Główni bohaterowie są interesujący, stanowią swoje przeciwieństwa dzięki czemu idealnie się uzupełniają. Co prawda nie są to postaci o głębokim rysie psychologicznym, wyróżniający się jakoś szczególnie, jednakże potrafią przyciągać uwagę i dają się lubić, a to już stanowi duży plus. Historia skrywa tajemnice, którym warto bliżej się przyjrzeć, a które być może nie jeden raz Was zaskoczą. Zakończenie stanowi interesujący finał, a jednocześnie zostawia lekko uchyloną furtkę pozwalającą na kontynuację, którą jest tom drugi "Strażniczka krwi". Z całą pewnością po niego sięgnę. A Wy? Czujecie się choć trochę zaintrygowani tą historią?

Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/magia-krwi-tessa-gratton-recenzja-410/

Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2014-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,,Magia krwi" to bestseller ,,New York Timesa" Tessy Gratton i już sama ta informacja zachęca do czytania jak i biografia autorki. Urodziła się na Okinawie w Japonii. Ojciec wojskowy, dlatego często się przeprowadzali. Od dziecka marzyła by zostać paleontologiem i czarodziejką. Do dziś czeka aż ktoś nauczy ją magii. Jej fascynacja przepełnia każdą stronę książki i tworzy wyśmienitą, magiczną mieszankę. Silla Kennicot po tragicznej śmierci rodziców otrzymuje tajemniczą książkę od nieznanego Diakona. Są w niej zawarte zaklęcia i dziewczyna szybko przekonuję się, że działają. Swoją wiedzą dzieli się z bratem Reese'em. Rodzeństwo rozwija swoją wiedze magiczną, do której wykonywania potrzebna jest krew. Do sennej miejscowości wprowadza się Nick i cała trójka odkrywa, że zagraża im niebezpieczeństwo i starają się odkryć, kto zamordował rodziców Silli. Głównymi bohaterami są Drusilla i Nicholas. Dziewczyna przeżyła straszną tragedie, dlatego się zmieniła. Dopiero poznanie Nicka pomaga jej pogodzić się ze stratą. Jako jedyna wierzyła w niewinność ojca, pomimo, że wszyscy posądzili go o szaleństwo. Silla jest bohaterką, którą łatwo można polubić. Odważna i zdeterminowana oraz pełna namiętności. Jej stosunek do brata jest świetnie opisany. Ich relacje są realne i z łatwością mogłam sobie wyobrazić ich wspólne życie. Pomimo zaskakującego zakończenia jestem bardzo ciekawa, co stanie się z Reese'em w następnej części. Nick to mój ulubiony typ bohatera. Sarkastyczny i zły na cały świat, tylko dla Silli jest w stanie zrobić wszystko, ta dziewczyna go zmiękcza i to jest urocze. Narracja pierwszoosobowa prowadzona z perspektywy Silli i Nicka. Kilka rozdziałów jest pamiętnikiem Josephine Darly a to wiele wyjaśnia, ponieważ bohaterowie przez większą cześć książki nie wiedzą, kto im zagraża. Autorka pisze młodzieżowym językiem, dzięki czemu czyta się szybko i łatwa. Jej styl podoba mi się. Opisy są plastyczne a rytuały i zaklęcia pięknie opisane. Książka to typowy paranormal w gotyckim, mrocznym klimacie a taka mieszanka potrafi wprowadzić tajemniczy klimat, który mnie porwał od pierwszej strony. Jestem już przesycona dystopiamii, dlatego sięgnęłam po ,,Magie krwi". Odetchnęłam z ulgą i radością, kiedy już po pierwszej stronie wiedziałam, że będzie to miło spędzony czas. Książka raczej niewymagająca jednak wciąga. Bohaterowie interesujący i pełni życia, tajemnica, którą sam odkryłam dopiero pod koniec, namiętność, co mnie rozpaliła i pozostawiła niedosyt oraz wszechobecna magia. To wszystko sprawia, ze książka jest naprawdę dobra, czyta się lekko i z przyjemnością. Zakończenie pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi, dlatego już wyczekuję drugiego tomu ,,Strażniczka krwi". Polecam 5+/6
Link do opinii
Inne książki autora
Strażniczka krwi
Tessa Gratton0
Okładka ksiązki - Strażniczka krwi

Dla Mab Prowd praktykowanie magii jest równie naturalne jak oddychanie. To magia pomaga jej zrozumieć świat. Dziewczyna mieszka na odludnej farmie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy