To nieprawda, że rodziny się nie wybiera.
Atlantę nawiedza śmiertelnie groźna zaraza. To demonstracja siły i władzy urządzana przez starożytną boginię chorób. Nawiasem mówiąc, ciotkę Kate Daniels.
Siedem plag spada i gromi miasto. Jad, Potop, Huragan, Wstrząs, Bestia, Pożoga i najgroźniejszy z nich, Mrok. Bogini ulegają kolejno rządzące Atlantą: Gildia Najemników, Świątynia, Zakon i Gromada. Najwyższy czas, by ktoś wziął sprawy w swoje ręce. Kate, Curran i pies z piekła rodem rzucają się w wir wydarzeń. Będzie naprawdę ostro!
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2018-03-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 436
Tytuł oryginału: Magic bleeds
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
„Magia Krwawi” to już czwarty tom niezwykłej serii o Kate Daniels. Cykl ten bez wątpienia jest bestselerem! Jestem zakochana w fantastce, a Urban Fantasy to moja wielka słabość i żaden cykl nie zauroczył mnie tak bardzo jak TEN!
Atlanta jest zagrożona! Tajemniczy morderca w płaszczu pustoszy miasto i sprowadza na jego mieszkańców pradawne zło i plagi. Kate musi rozwikłać zagadkę, a odkrycie tożsamości „Mary” będzie prawdziwym szokiem. Gromada znajduje się na celowniku, co nie ułatwia sprawy, tym bardziej że Curran jest zawzięty i zdeterminowany, a Kate nieuległa. Kto wygra w tej rozgrywce? Miłość, żądza władzy, czy troska o życie pobratymców?
Już sam początek jest wstrząsający! Pierwsze strony mocno wytrąciły mnie z równowagi i choć dalszy rozwój wypadków był interesujący, to ja kipiałam ze złości i myślałam tylko o Curranie! Mocny i bulwersujący początek, którego nigdy nie zapomnę, szczególnie że emocje długo nie opadały, to z czasem uczucia osłabły i już spokojnie mogłam wciągnąć się w nowe przygody Kate.
Oczywiście spokój nie trwał długo i to z tego powodu tak uwielbiam tę serię. Szybka akcja i liczne walki są niezwykle pochłaniające i trudno oderwać się od lektury. Dla bohaterów jestem coraz bardziej pobłażliwa, a to za sprawą sympatii, która rośnie z każdym kolejnym tomem. Kate, Curran i ich przyjaciele popełnią błędy, czasami zachowują się irracjonalnie, ale jakoś mi to nie przeszkadza i traktuję ich jak rodzinę!
Jeśli nie mieliście okazji poznać tej serii, a lubicie fantastykę w nieco bardziej klasycznym stylu, to warto nadrobić zaległości! TA SERIA JET OBŁĘDNA! Dużo krwi, walk, wampirów, zmiennokształtnych i istot wszelkiego rodzaju. Świat przedstawiony stanowi idealne tło dla przygód Kate. Niedaleka przyszłość, która została całkowicie odmieniona przez magię, która walczy z techniką. Tylko jedna może dominować nad światem i jest to świetny pomysł.
Ta część jest kolejnym potwierdzeniem na pomysłowość autorów. Czerpią z mitologii i wierzeń, a rezultat jest naprawdę dobry. Każdy problem, z którym mierzy się główna bohaterka wymaga wiedzy, a analiza poszczególnych etapów śledztwa dostarcza wielu ciekawostek.
Kolejna książka, w której się zakochałam. Seria o Kate nadal zachwyca i nawet upływ czasu jej nie szkodzi. Działa chyba nawet korzystnie, bo lata mijają, a ja nadal uwielbiam bohaterów! Mocna, krwawa i kompletnie nieprzewidywalna, czyli książka idealna! Powieść ocieka magią! Aż ślinka leci na myśl o kolejnej książce! Polecam 8/10!
Atlantę nawiedzają plagi. Za atakami stoi bogini chorób, która okazuje się ciotką Kate.
Po pierwszej walce dziewczyna przygarnia psa, który staje się jej wiernym obrońcom.
Trudne decyzje, widowiskowe walki, strach i magia.
Kate otwiera się na miłość.
Kolejna konfrontacja Kate z potężnym przeciwnikiem, choć tym razem stawka rośnie - trzeba zmierzyć się z członkiem własnej rodziny.
Ten tom przynosi kilka rozstrzygnięć, z wyjątkiem tego najważniejszego, do którego Kate była przygotowywana całe życie - choć to już kwestia czasu.
Ten tom był trochę inny od pozostałych części. Nadal dużo w nim akcji, ale sporo też było wątku romantycznego.
Ekhm... Czy ja pisałam, że 3 część była najlepsza? Cóż. Jednak 4 jest najlepsza! :D
Początkowo nowy wróg strasznie mnie nudził, drażnił mnie regres w znajomości Kate i Currana i w ogóle zastanawiałam się czy sobie nie zrobić przerwy od tej serii. Ale oczywiście jak tylko o tym pomyślałam, wątki zaczęły się krystalizować, a fabuła wciągać...
W tej części dowiadujemy się coraz więcej o rodzinie Kate, która to przysparza potężnych problemów i chce 'wybić' zmiennych. Więc chcąc - nie chcąc, Kate znowu musi pracować z Curranem. I tu zrobiło się przezabawnie. Wszystkie te ich przepychanki słowne i robienie sobie na złość, wkroczyły na nowy poziom 'wszystko, albo nic' ;)
No i to zakończenie! Kate kopiąca tyłki i udowadniająca swoją potęgę? O tak! Uwielbiam takie sceny!
Teraz tylko martwi mnie jedna kwestia. To była 4 część. Z tego co wiem seria liczy ich 10. Kate i Curran ogarnęli jakoś swoją relację i obawiam się, co się jeszcze może wydarzyć w 6 kolejnych książkach. Bardzo nie lubię dramatów, a wyczuwam je już na horyzoncie...
To nieprawda, że rodziny się nie wybiera. Atlantę nawiedza śmiertelnie groźna zaraza. To demonstracja siły i władzy urządzana przez starożytną boginię...
Atlanta, nękana przez wojny między magią i technologia, nigdy nie była tak zabójczo niebezpieczna. Kate Daniels opuszcza Zakon Rycerzy Miłosiernej...