Wyjątkowo trudna miłość, niezwykle krwawe boje, zmiennokształtni w dużym wyborze i jedna wyjątkowo wredna bogini
Czegóż ta magia nie potrafi! Od pewnego czasu wiemy już, że kąsa, parzy i uderza. A teraz okazuje się, że magia również krwawi. Czwarty tom sagi z Kate Daniels jak zwykle przykuwa uwagę już samym projektem graficznym okładki, który cieszy oko. Można powiedzieć, że wisienka na torcie wygląda naprawdę apetycznie. Kak zatem smakuje sam tort?
Miłość Kate i Władcy Bestii rozwija się jak asfalt na budowanych w oszałamiającym tempie kilometrach polskich autostrad: w bólach, angażując całe otoczenie, szarpiąc nerwy nie tylko parze kochanków. Przeszkody piętrzą się przed nimi z podziwu godnym uporem. Nieporozumienia tych dwojga, upór i zawsze najgorsza z możliwych interpretacji każdej sytuacji - to już niejako "ustawowa norma". Pod tym względem Magia krwawi powinna zaspokoić najśmielsze oczekiwania wielbicieli komplikacji każdej damsko-męskiej fascynacji. Na tle nerwowo buzujących uczuć rozgrywa się kolejny dramat. W mieście pojawia się bowiem tajemnicza postać, zwana Stalową Mary, niosąca z sobą choroby, terror, strach. Uderzająca w czułe punkty miasta, zabijająca bez większego wysiłku wyróżniające się postaci reprezentujące najważniejsze okoliczne grupy społeczne. Wygląda na to, że tylko Kate może stawić jej czoła i jako współpracownik Zakonu Rycerzy Miłosiernej Pomocy nie szczędzi sił i środków, by odkryć tajemnicę i pokonać pradawną magię reprezentowaną przez Stalową Mary.
Początek jest niezły. Mocno rozczarowana, upokorzona, czująca się „wystawioną do wiatru” kobieta z ostrym jak brzytwa mieczem w ręce wychodzi z mieszkania - i z siebie. Taki wstęp zapowiada ciężką atmosferę, solidną dawkę emocji i gwałtowną erupcję sarkazmu - pod tym względem nie możemy czuć się zawiedzeni. Wściekła kobieta rusza do wykonywania obowiązków zawodowych. Jej pierwsze starcie z tajemniczą postacią, siejącą grozę i zarazę nie przynosi jednoznacznego wyniku, ale zapowiada bardzo interesujący ciąg dalszy. I tak też się dzieje. Przeszłość Kate daje o sobie znać, powoli wychodzą na jaw rzeczy, którymi nie chce się dzielić z nikim. Dzielna wojowniczka idzie do przodu z podniesionym czołem i mieczem. Przeżywa kolejne ostateczne pojedynki, upuszcza krwi przeciwnikom i sama obficie broczy krwią.
Siłą tego tomu jest zdecydowanie walka. Kolejne starcia Kate i pewnej zawziętej bogini. Siłą są iskrzące się ironią i sarkazmem dialogi solidnie poirytowanej Kate. Słabością - wątek romantyczny, sceny nieszczęśliwej miłości Daniels do Currana, jej zapętlające się rozmyślania, rozważania wzięte żywcem z romantycznej telenoweli. Być może to mój własny, typowo męski punkt widzenia, ale rozterki Kate i Władcy Bestii mocno nadwyrężyły moją cierpliwość do romantycznych wątków opowieści. I chciałabym, i boję się, wątpliwości to moja specjalność; kocham lub nienawidzę, a może jedno i drugie - Kate w przerwach w akcji i kolejnych efektownych rozróbach wylewa już nie hektolitry krwi, ale słów o niepewności, miłości, urażonej godności, gotowości do niemiłości i pozostania dumną singielką.
Wielkim atutem powieści Magia krwawi jest pewien szczególny piesek: pudel bojowy, kryjący pewną tajemnicę. Ożywiający całą historię skomleniem, szczekaniem, wymiotowaniem i sikaniem. Niezłą postacią jest również tajemnicza Stalowa Mary, chociaż chwilami przesadza ona z prowadzeniem zmierzających donikąd dialogów na cztery łapy lub pazury. Tak, jakby jej drugie imię brzmiało nie Erra, ale Polityka.
Jedno jest pewne: Ilona Andrews w swojej zmyślności nie zamyka najważniejszych wątków. Pozostawia otwarte różne kwestie, co obiecuje nam nowe przygody niezwyciężonej Kate. Potwierdza to wydany już w wersji angielskiej kolejny tom sagi, Magic Slays (Kate Daniels series, Book 5, Ace Books May 2011) oraz zapowiedź zatytułowana Gunmetal Magic (Kate Daniels series, Book 6, August 2012).
Dina DeMille doesn’t run your typical Bed and Breakfast. Her inn defies laws of physics, her fluffy dog is secretly a monster, and the only paying...
Znakomite, niepokorne dark fantasy z należytą dawką humoru. Patricia Briggs - autorka powieści o Mercedes Thompson Technologia przeciw magii. Słowa kontra...