Ogrzewająca serce historia cozy fantasy w stylu Legend i Latte i Asystentki złoczyńcy!
Pewnego dnia na dwór Króla i Królowej Daxarii przybywa Fin - mężczyzna, który dla wszystkich mieszkańców zamku jest prawdziwą zagadką. Nikt nie wie, skąd się wziął, jak trafił na dwór ani dlaczego właściwie chce pracować jako królewski kucharz. Nowy członek kuchennego personelu stawia reszcie służby niecodzienny warunek: w czasie gdy będzie gotował, nikt inny nie będzie mógł znajdować się w kuchni. Koniec końców podejrzliwi współpracownicy zgadzają się na jego żądania i zaczynają powoli rozsmakowywać się w jego niesamowitych daniach.
Tajemnica przepysznych potraw Fina szybko zostaje wyjaśniona - nowy kucharz to tak naprawdę - uwaga! - domowy czarownik, a jego magia służy do zapewniania otoczeniu rodzinnej atmosfery. Wkrótce kuchnia Fina staje się dla mieszkańców zamku prawdziwym azylem, w którym zagoszczą między innymi mały książę Eryk oraz śliczna wdowa Annika. Z czasem Fin zostaje wplątany w sieć dworskich spisków i angażuje się w życie dworu, ratując damę w opałach, chroniąc brzemienną królową, a nawet pokonując wroga. A to tylko początek, ponieważ za chwilę jego przeszłość powróci do niego w najmniej oczekiwany sposób, a życie miłosne stanie się bardziej skomplikowane...
Delemhach to urodzona i wychowana w Kanadzie osoba autorska, w Internecie działa pod pseudonimem. Stworzyło Magię domową, by podzielić się z czytelnikami ciepłem, radością i miłością do jedzenia. Już w młodym wieku pokochało fantastykę. Obecnie pracuje na różnych stanowiskach, ale największą przyjemność czerpie z udzielania prywatnych lekcji muzyki. Ma dwa koty - Krakena i Pina Coladę. Zdecydowanie za wiele czasu spędza na rozpamiętywaniu niezręcznych sytuacji ze swojego życia.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-06-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 632
Tytuł oryginału: The House Witch
Hej hej
Są książki, które wyróżniają się pięknymi opisanymi natury, którymi delektujemy się podczas czytania, ale są też takie, które trafiają w nasze kubki smakowe. Ta pozycja sprawiała, że opisy potraw pobudzały moje zmysły. Nie, nie jest to książka kulinarna, tak dla wyjaśnienia. Jest to bardzo komfortowa, relaksująca pozycja, przy której możemy odetchnąć. Nawet nie sądziłam, że takiej książki potrzebowałam. Rzeczywiście stała się ona moim lekarstwem i przy okazji rozbudziła apetyt.
,,Magia domowa" Delemhach to pierwszy tom smacznej serii. Główny bohater Fin jest bardzo tajemniczym człowiekiem. Nie wiadomo skąd pojawia się na dworze króla i chce zostać kucharzem pod warunkiem kuchni tylko dla siebie. To jeden jedyny warunek, który stawia i to sprawia, że jeszcze bardziej jesteśmy zaintrygowani jego osobą. Prawie tak samo, jak reszta bohaterów książki. Oczywiście ze strony na stronę poznajemy go lepiej i poznajemy jego tajemnicę. Nie zabraknie tutaj również intryg, jak to na dworze króla, w które zostanie wplątany kucharz oraz delikatnego wątku miłosnego.
Pozycja z gatunku cozy fantasty, która rozpościera skrzydła i otula nimi czytelnika, aby ten mógł w pełni korzystać z komfortu, który oferuje książka. Pełen relaks, koniecznie z jakąś przekąską pod reką. Ślinka cieknie na przepyszne dania kucharza, które mają za zadanie stworzyć bardzo rodzinny klimat. Magia, która unosi się w powietrzu, jest dopełnieniem tej atmosfery. Jednak żeby nie było, aż tak pięknie, przeszłość kucharza również daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie.
Odpłynęłam z tą książką na dwór Daxarii i Wam też polecam.
Tytuł : Magia Domowa
Autor Emilie Nikota
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data premiery : 18.06.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki :
Ogrzewająca serce historia cozy fantasy w stylu „Legend i Latte” i „Asystentki złoczyńcy”!
Pewnego dnia na dwór Króla i Królowej Daxarii przybywa Fin – mężczyzna, który dla wszystkich mieszkańców zamku jest prawdziwą zagadką. Nikt nie wie, skąd się wziął, jak trafił na dwór ani dlaczego właściwie chce pracować jako królewski kucharz. Nowy członek kuchennego personelu stawia reszcie służby niecodzienny warunek: w czasie gdy będzie gotował, nikt inny nie będzie mógł znajdować się w kuchni. Koniec końców podejrzliwi współpracownicy zgadzają się na jego żądania i zaczynają powoli rozsmakowywać się w jego niesamowitych daniach.
Tajemnica przepysznych potraw Fina szybko zostaje wyjaśniona – nowy kucharz to tak naprawdę – uwaga! – domowy czarownik, a jego magia służy do zapewniania otoczeniu rodzinnej atmosfery. Wkrótce kuchnia Fina staje się dla mieszkańców zamku prawdziwym azylem, w którym zagoszczą między innymi mały książę Eryk oraz śliczna wdowa Annika. Z czasem Fin zostaje wplątany w sieć dworskich spisków i angażuje się w życie dworu, ratując damę w opałach, chroniąc brzemienną królową, a nawet pokonując wroga. A to tylko początek, ponieważ za chwilę jego przeszłość powróci do niego w najmniej oczekiwany sposób, a życie miłosne stanie się bardziej skomplikowane…
"Dwukrotnie podejmowałem próbę rozpoznania twojej magii. Za pierwszym razem uznałem, że nie podszedłem wystarczająco blisko, by prawidłowo ją zidentyfikować. Dlatego zlekceważyłem to, co ujrzałem. Jednakże tym razem, dopuszczając wiarę w to, co nieznane, skłaniam się ku przekonaniu, że od początku odniosłem prawidłowe wrażenie. Jest pan czarownikiem wszystkich żywiołów, panie Ashowan. "
To piękna, magiczna historia, która wciąga czytelnika od pierwszej strony.
Pierwszy raz spotkałam się z literaturą cozy fantasy i powiem Wam, że było bardzo przyjemnie. Do tego nastrojowa herbatka i cudnie pachnące świeczki to klimacik gotowy pod czytanie tej historii. Dobrze było oderwać się od thrillerów, kryminałów, erotyków i mafii.
Historia o królewskim kucharzu, który okazał się być domowym czarownikiem.
Intrygujące prawda?
Jego zadaniem było dbanie o rodzinną atmosferę i bezpieczeństwo pod królewskim dachem.
Kucharz zostaje doceniony nie tylko przez parę królewską, ale również przez wicehrabinę Annikę.
Spokojna, magiczna historia stworzona przez autorkę wprowadza czytelnika w świat intryg dworu królewskiego i walki z wrogiem. Dodatkowo intrygujące historie napisane z humorem.
Książka idealna na zastój czytelniczy.
I co najważniejsze wprowadza harmonię i spokój ducha.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #ewelabook @ewelabook
"Magia domowa" to cozy fantasy, które otula ciepłem i z każdym kolejnym rozdziałem roztacza niesamowity urok takiej bezpiecznej literatury, w której można zatracić się bez reszty.
To przytulna powieść o królewskim kucharzu, który okazał się tak naprawdę domowym czarownikiem. Jego magia ma za zadanie służyć mieszkańcom zamku, roztaczać w nim rodzinną atmosferę i tworzyć bezpieczeństwo, jakie powinno odczuwać się pod własnym dachem. Fin przyrządza przepyszne potrawy, które skradną serce każdego, kto ich zasmakuje. Rozpoczynając pracę na dworze Króla i Królowej Daxarii postawił jednak jeden warunek — podczas kiedy on gotuje, nikt inny nie może przebywać w kuchni. Jego talent kulinarny zostaje doceniony nie tylko przez władców królestwa, ale również przez wicehrabinę, Annikę. Życie byłoby zbyt kolorowe, gdyby Fin przez różne sploty wydarzeń nie został wciągnięty w dworskie intrygi, czy walkę z wrogiem. Nie mogę nie wspomnieć o kocie Krakenie, który, mimo iż podąża własnymi ścieżkami, to nie spuszcza swojego czujnego oka z tego, co dzieje się na dworze Daxarii.
Mimo niemałej liczby stron tę powieść pochłania się w mgnieniu oka. Styl, jakim została napisana, fajny humor i historie w niej zawarte sprawiają, że czytelnik czuje się zaangażowany w tę powieść i daje się jej porwać. A jej dodatkowym nomen omen smaczkiem, jest perspektywa rozwoju pewnej romantycznej relacji między Finem a piękną Anniką. Tylko czy nic nie stanie im na drodze do lepszego poznania się?
"Magia domowa" to niesamowicie apetyczna książka (nie czytajcie jej z pustym żołądkiem albo bez przekąsek obok!), która wprowadza w baśniowy klimat dworskiego życia. To powieść, która jest pewnego rodzaju ostoją — wszystko zostało w niej rozpisane tak, aby czytelnik, czytając ją, czuł się spokojnie i komfortowo.
To świetna książka na każdy czas, ale tak sobie myślę, że najlepiej sprawdzi się jesienią, kiedy za oknem będzie padał deszcz, a Ty usiądziesz na fotelu pod kocem, z kubkiem rozgrzewającej herbaty w jednej ręce i ciastem dyniowym w zasięgu drugiej.
Mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przy tej książce śmiało mogę stwierdzić, że apetyt rośnie w miarę czytania.
Czarująca, fantastyczna, pachnąca niczym cynamonowe bułeczki książka, od której nie będziecie się mogli oderwać. Otuli was swymi magicznymi stronami i sprawi, że przesiąkniecie do tego niesamowitego świata fantasy, pełnego niesamowitych postaci.
Poznacie tajemniczego nadwornego kuchmistrza Fina, który będzie wam serwował obłędnie pyszne potrawy niczym z najlepszej restauracji. Często może przedstawiać się innym jako gbur, który nie chce nikogo wpuścić do swojej kuchni. Jednakntrzeba wspomnieć, że posiada w sobie wiele życiowych mądrości, które z niego wypływają. Nie raz mogą dać wiele do myślenia.
Czarownikowi towarzyszy również futrzasty kocur Kraken, który nie raz zadziwi was swym sprytem i przebiegłością.
Autorka niektórym postaciom zafundowała również przezabawne nazwy. Tak jak w przypadku dowódcy armii, który nazywał się Fiucimierz Bzykacz.🤭😂
,,Magia domowa” to książka, która sprawi, że każde chwile z nią będą niezwykle przyjemne i przytulne. Czeka na was wiele dobrej zabawy, szczerego uśmiechu, emocji i przemyśleń. Po tej części bez wątpienia nabierzecie apetytu na więcej.
Czytajcie i zasmakujcie się w tej książce.
Nie pozwólcie, aby ogarnął was głód.
Polecam
Kolejna książka fantasy, która skradła moje serce.
Mimo, że ma aż 630 stron czyta się ją niezwykle przyjemnie i szybko.
A to w dużej mierze zasługa osoby autorskiej, której pióro jest lekkie, przystępne a co dla mnie ważne, okraszone ogromną dawką świetnego humoru.
Do tego dochodzi nam genialna fabuła, większa szczypta magii i przepyszne jedzenie oraz nietuzinkowe i barwne postacie.
Fin jest czarownikiem domowym chociaż coś mi się zdaje, że drzemie w nim więcej niż sam myśli.
Trafia na dwór królewski jako kucharz.
Wszystkich zaskakuje, że jest w stanie wykarmić cały zamek liczący ponad dwieście osób na codzień a jeszcze goście co i rusz, samodzielnie z tylko kilkoma osobami ze służby.
Chłopak próbuje ukryć swoje talenty by żyć we względnym spokoju.
Co się stanie, gdy król odkryje tożsamość Finlaya?
Czy jest bezpieczny w swojej kuchni?
Tak duża dawka śmiechu nie towarzyszyła mi przy czytaniu od dawna, te dialogi, cięte riposty a przede wszystkim postacie i ich nietuzinkowe imiona...
Mam nadzieję, że nie usuną mi posta ale muszę to napisać - dowódca armii nazywa się Fiucimierz Bzykacz, zwany w skrócie Fiu*em.
I tak jak Fin poznający jego tożsamość tak i ja nie mogłam powstrzymać napadu śmiechu i szoku niedowierzania.
Pomijając zabawne perypetie nie brakuje tutaj różnych intryg, niebezpieczeńs*w a nawet delikatnej, naprawdę subtelnej nutki romansu - to jest taki lekki dodatek, nie tłamsi całości fabuły a świetnie ją uzupełnia.
Kraken także skradł moje serduszko ale ja jestem kociarą i mogę być nieobiektywna.
Coś czuję, że ten mały łobuziak nie jest zwykłym kocim opiekunem czarownika i dostarczy nam rozrywki a także odkryje tajemnice.
Bardzo jestem ciekawa, co się wydarzy w kolejnym tomie bo robi się coraz ciekawiej.
Dawno niewidziany ojciec Fina zbratał się z wrogiem i ma swój plan, który jest bezwzględny.
Jeśli lubicie czary, magów, koty i dobrą kuchnię a także spiskowanie to ta książka jest idealna dla Was!
Nie zapominacie o dystansie i poczuciu humoru, to się Wam przyda podczas lektury.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji, to był strzał w dziesiątkę.
Polecam serdecznie.
Urocza bajka, pełna magii, walki o miłość i szacunek, pokazująca, że najważniejsze to być sobą. Słodka i ciepła niczym drożdżówki babci.
Na dwór królewski przybywa nowy kucharz, wszyscy są zaskoczeni jego młodym wiekiem, oraz ognistym temperamentem. Kucharz natychmiast wygania wszystkich z kuchni i władczo oświadcza, że nikt nie ma prawa tam przebywać poza nim. Nawet jego pomocnicy muszą pracować na zewnątrz. Wszyscy uważają go z gbura, który nie powinien się rządzić, niektórzy nawet podejrzewają go o szpiegostwo. Kucharz jednak gotuje fantastycznie, więc czasem niektóre z jego słów zostają puszczane mimo uszu. Kucharz ten ma jednak pewną tajemnicę, którą słabo udaje mu się ukrywać, jest on czarownikiem. Jego mocą jest dbanie o domowe ognisko. Często jednak swych mocy nie docenia i stara się je ukrywać. Dopiero na dworze poznaje prawdziwych przyjaciół, którzy wspierają go we wszystkim co robi, są skłonni nawet narazić się na gniew króla, by tylko ochronić kucharza. Mamy tu spiski między państwami, kota czarownika (który potrafi narobić w królewskie buty, by tylko rozbawić królową),rycerzy, którzy stali się pomocnikami kucharza. Choć opowieść możemy traktować jak przygodową, pokazuje ona jak ważne jest to by bronić słabszych, z szacunkiem odnosić się do wszystkich, mieć poparcie przyjaciół.
[Reklama] Prószyński Young
Tajemniczość wokół autora potrafi fajnie podsycić ciekawość. W przypadku Delemhach nawet nie wiadomo jakiej jest płci. Choć ja stawiam na kobietę.
Pierwszy tom serii magicznej wypadł bardzo pozytywnie. To lekka, barwa, humorystyczna i niezwykle zaskakująca powieść dla młodzieży. Warto zwrócić na nią uwagę, jeśli fantastyka należy do kręgu czytelniczych zainteresowań.
Wkraczamy do królewskiej kuchni. Razem z głównym bohaterem stajemy oko w oko z samym królem, królową. Poznajemy wszystkich mieszkańców zamku oraz kulisy ich działania. A z uroczym Krakenem zbadamy między innymi sekrety królewskiej alkowy. Zaintrygowani?
Powieść jest ciekawa pod kątem poruszanych wątków. Mamy tutaj wiele zagadnień i różnoraką tematykę utrzymaną w wybranym klimacie. Nie brakuje humoru, jak i powagi, która sprowadza fabułę do realiów. Poznajemy różne oblicza ludzi, przyjaźni czy miłości. Zwyczajów i obyczajności a wszystko z nutą magii.
Kreacja bohaterów zasługuje na uwagę. Naprawdę bardzo dobrze dopracowani. Nie sposób się z nimi nudzić. Ale już sama fabuła moim zdaniem została zbytnio rozciągnięcia. Dłużyło mi się czytanie. Może jakby została ta książka rozbita na dwie. To tylko moje gdybania. Ale podsumowując wszystko uważam, że powieść znajdzie swoich odbiorców. Tego jestem pewna dlatego zachęcam do lektury.
Polecam
Dziś pragnę Wam pokazać wyjątkową, nieszablonową, jakże ciepłą, a niekiedy wręcz rozbrajającą historię, przesyconą wyśmienitymi potrawami, nietuzinkową prezentacją domowego ogniska, magią, dworskimi obyczajami i intrygami, a także jakże przyziemną, codzienną walką dobra ze złem, czyli wszystkim tym, za co tak bardzo kochamy pasjonującą i zaskakującą fantastykę.
Nakreślone postacie to osoby nietuzinkowe, błyskawicznie zyskujące uwagę i sympatię czytelnika. Główny bohater wyróżniają się nie tylko wyjątkowymi zdolnościami, ale również ciętym językiem, zaradnością i wysoką empatią, dzięki której dba o dobro innych. Całość przepełniona jest genialnym poczuciem humoru, a nawet absurdem, zabawne, niewymuszone, przesiąknięte sarkazmem i błyskotliwością dialogi wielokrotnie wywołują niekontrolowane wybuchy śmiechu i umożliwiają przerwanie lektury. I choć książce właśnie nie można odmówić obszerności, pochłania się ją w zawrotnym tempie, z uśmiechem na twarzy, a także marzeniem, by móc osobiście odwiedzić tą wyjątkowa kuchnię i spróbować doskonałych potraw Fina.
Bezsprzecznie, Osobie Autorskiej nie można odmówić szczerości czy cynizmu. Pod postacią zabawnej, lekkiej opowieści wyśmiane zostały ludzkie wady, a tragizm ich egzystencji obrócono w żart, co uczy nas dystansu i pokory. Ta książka to znakomite połączenie pożytecznego z przyjemnym, bo choć co chwilę wybuchamy niekontrolowanym śmiechem, to jednak nie sposób uciec wszechogarniającej melancholii, mamy bowiem do czynienia z wydarzeniami takimi jak zagrożenie dworu czy życia dziecka.
,,Magia domowa" to wciągająca, nieobliczalna, w pełni angażująca opowieść, która zafunduje Wam wielogodzinny relaks i odprężenie. Nietuzinkowe, a jednak niesłychanie autentyczne postacie, misternie skonstruowane intrygi i dworskie sekrety, solidna dawka humoru, a wszystko dopieszczone potężną porcją nieobliczalności, nadającej lekturze niewiarygodnego tempa i tajemniczości. Ta książka zafunduje wam nieopisaną rozrywkę oraz relaks i z pewnością zajmie w waszych sercach szczególne miejsce. Polecam gorąco!
Domowy czarownik Fin lubi porządek w kuchni i poza nią, mimo to nie zapowiada się, żeby udało mu się uporządkować wszystkie swoje sprawy. Po pierwsze,...
Przeczytane:2024-12-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Dzień dobry, Moliki. Gotowi na nowy tydzień ?
“Dom jest miejscem wolnym od podziałów na lepszych i gorszych. Miejscem wolnym od konfliktów, gdzie człowiek może się zrelaksować i być w pełni sobą.”
Fin, wkroczył na dwór Daxarii jako nowy kucharz, z przytupem, z zapałem i imponującą pewnością siebie, która niekoniecznie wszystkim przypadła do gustu. Zaznaczył od razu, że kuchnią rządzi wyłącznie on i naraził się w ten sposób już pierwszego dnia, wielu osobom. Bo przecież to “tylko” kucharz, jeden ze służby, nikt znaczący, a ma się za KOGOŚ. Karygodne zachowanie?
Przyznam, że sama na początku miałam do głównego bohatera “Magii domowej”mieszane uczucia i nie wiedziałam jak rozumieć jego zachowanie. Tak, to że nie chciał żeby ludzie się dowiedzieli, że jest czarownikiem, było uzasadnieniem ale częściowo. Jednak choć Fin do końca tego tomu wręcz, to człowiek specyficzny, trudno nawiązujący relacje, zamknięty w sobie i w pewnych kwestiach pewien siebie aż zalatujący arogancją, tak w innych niesamowicie się nie docenia i zaniża swą wartość, to zaskakująco szybko, staje się bezcennym członkiem dworskiego społeczeństwa i zaskarbia szacunek oraz sympatię rodziny królewskiej oraz swoich pracowników. W sumie…nie tylko ich i nie tylko swoim niesamowitym talentem kulinarnym czy specyficzną osobowością.
Przez żołądek do serca - tą drogą zaczął ale później mieszkańcy zamku zaczęli odkrywać inne zalety i umiejętności magicznego kucharza. Sarkastyczny, złośliwy, ale zarazem lojalny i troskliwy, okazał się lekarstwem na troski. Z rozdziału na rozdział widać pozytywne zmiany jakie zachodzą w mieszkańcach, chyba największą w pomocnicy - Hannah, ale i rycerze przeszli wręcz swego rodzaju metamorfozę. Ten domowy czarodziej, stworzył w zamku prawdziwy dom, azyl gdzie wszyscy mieszkańcy, mogą czuć się swobodnie i bezpiecznie, a gdy tylko ktoś odważy się to zaburzyć, Fin jest gotowy do walki. I niejedną tu stoczy. A treść tego tomu daje wyraźnie do zrozumienia, że jeszcze wiele poważniejszych walk przed nim.
Kim w ogóle jest domowy czarodziej ? Fin dorastał w przekonaniu, że jest gorszej kategorii, że jego moc nie dorównuje mocy jego ojca - czarodzieja ognia, bo jest dziwadłem. Jego moc ogranicza miejsce, które nazywa domem, tylko w jego obrębie działa magia jaką dysponuje. Lecz domek, w którym wychowała go matka, a zamek… to pewna różnica. Wraz z wielkością miejsc, które nazywa obecnie domem, jego moc wzrosła. Czy gdy królestwo będzie zagrożone, gdy wojna stanie się realna, będzie w stanie obronić zamek i mieszkańców ? Tu się jeszcze tego nie dowiemy ale nadzieja zakiełkowała. I to powód obaw Fina - czy rozczaruje ?
Tu mamy z kolei okazję zrozumieć powody ukrywania mocy Fina. Lata prześladowań czarodziejów to jedno ale też oczekiwania względem tych osób są często nieadekwatne do ich możliwości. A nikt nie lubi rozczarowywać. Nikt też nie lubi się rozczarowywać, dlatego Fin, choć zaczyna czuć coś intensywnego, nie wierzy, że w tym konkretnym przypadku, ma szansę na …miłość. Czy dojdzie tu do ewidentnego mezaliansu ?
Mam nieco mieszane uczucia względem tej książki. Strasznie długo czytałam ten tom, z jednej strony ciekawił ale nie porywał bez reszty zarazem. Chwilami bawił do łez - nie wierzę, że to jak dokuczali sobie Fin z Magiem lub jaką rolę odegrał tu pewien lord o “wyjątkowym” imieniu i nazwisku…nie rozweselą Was niesamowicie. Ale też momentami dłużyło mi się i nudziło. I z jednej strony ciekawi mnie co będzie dalej, a z drugiej w sumie spodziewam się jak to się potoczy i wątpię, że jakoś szczególnie mnie drugi tom zaskoczy. Ale może jednak ? Czeka na półce, więc z pewnością sprawdzę.
Nie jest to historia zła. To ciepła, pełna domowej atmosfery, humoru, ale też intryg i rozterek różnego rodzaju, książka z gatunku fantastyki. Na swój sposób uczy, bo jednak dom to miejsce dla nas najważniejsze i widzimy tu na jak wiele sposobów jest ważny. I nawet zamek może stać się domem, takim wielkim, pełnym ludzi, których mimo statusu można zjednoczyć i docenić, uszanować. Jednak wrogowie, niech się mają na baczności. Co z nimi zrobi Fin i reszta, to się okaże w części drugiej. Niedługo się za nią wezmę. A Wy znacie już tę książkę ?