Ludzie w nienawiści


Tom 1 cyklu Trylogia grobiańska
Ocena: 5 (5 głosów)
Inne wydania:

W Krakowie i okolicach, w odstępie kilku godzin ktoś dokonuje dwóch brutalnych egzekucji. Ofiarami są ludzie podli, żyjący dotąd w poczuciu całkowitej bezkarności, wygląda więc na to, że motywem zbrodni mogła być zemsta. Sprawa jednak mocno się komplikuje, gdy w toku śledztwa wychodzi coraz więcej podobieństw do zbrodni sprzed trzech lat. Zdarzenia,
które wciąż spędza sen z powiek komisarza Andrzeja Krzyckiego.

Teraz, podążając za skrupulatnym, oddanym swej misji mścicielem, doświadczony życiem policjant musi zmierzyć się z własnymi demonami i odpowiedzieć sobie na pytanie o ostateczną granicę w walce o sprawiedliwość.

"Ludzie w nienawiści" to gęsty od nastroju kryminał uwarzony z najlepszych gatunkowych składników i doprawiony dynamiczną sensacją. Mocne otwarcie trylogii, którego sceny na zawsze wpiszą się Wam w wizerunek miasta królów.

Informacje dodatkowe o Ludzie w nienawiści:

Wydawnictwo: PulpBooks
Data wydania: 2024-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788396816160
Liczba stron: 532

Tagi: kryminał

więcej

Kup książkę Ludzie w nienawiści

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ludzie w nienawiści - opinie o książce

Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2017-04-26,
Książka dobra, choć jak dla mnie trochę za rozwlekłe opisy i wewnętrzne wynurzenia głównego bohatera Krzyckiego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Isgenaroth
Isgenaroth
Przeczytane:2014-11-26,
W fabule powieści kryminalnej ,,Ludzie w nienawiści" odnalazłem wiele podobieństw odnoszących się do książek świetnych autorów, Zygmunta Miłoszewskiego, czy Katarzyny Bondy. Udało mi się także niestety znaleźć cechy wspólne z twórczością Katarzyny Puzyńskiej, której powieść pt. ,,Motylek" nie przypadła mi do gustu. Tak więc, na samym początku lektury tego kryminału, Krzysztofa Zajasa postrzegałem właśnie jako męską wersję Pani Puzyńskiej i wrażenia tego udało mi się pozbyć dopiero po przeczytaniu mniej więcej 1/3 powieści. Już wiele razy zwracałem uwagę na to, że osoba chcąca być postrzegana jako wiarygodny autor powieści kryminalnych, nie powinna pozwalać sobie na błędy dotyczące procedur związanych z pracą policyjną. Niestety Krzysztof Zajas nie ustrzegł się tych nieścisłości i w pewien sposób zdyskwalifikowało go to w moich oczach, jako autora doskonałego. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu czytelnikowi przeszkadza to, że autor wykazuje się brakiem znajomości kodeksu postępowania karnego, jeśli jednak autor ten decyduje się wkraczać na obszary związane właśnie z paragrafami, powinien robić to umiejętnie. Zastanawia mnie także pomysł opisywania pracy techników policyjnych, bez właściwego zgłębienia tej ciekawej profesji. Pomyślałem sobie także, że każdy autor w swych utworach chce wykreować rzeczywistość w taki sposób, aby jak najlepiej poprowadzić fabułę i stworzyć świat jak najbardziej realnym i rzeczywistym. Nie mogę więc zrozumieć, w jakim celu autor tworzy zdarzenia, które swą rangą urastają do miana groteski i w niezamierzony przez autora sposób, negatywnie wpływają na odbiór całości? Niedobrze jest także wtedy, gdy pisarz zapomina w jaki sposób przedstawił czytelnikowi pewne szczegóły fabuły w początkowych rozdziałach swojego utworu. Wmawianie czytelnikowi w dalszej części książki, że coś, co było białe, teraz będzie już czarne, nie wpływa niestety pozytywnie na wiarygodność całego utworu. Na szczęście błędów, których nie ustrzegł się autor nie jest aż tak bardzo wiele, aby doprowadziły do tego, że nie można czytać tej książki, nie pozbywając się z twarzy kpiącego uśmiechu. Na sam początek tej opinii wytoczyłem przeciwko autorowi najcięższe działa i celną salwą w pewien sposób zdruzgotałem jego ciężka pracę. Zamienię zatem teraz artylerię na słoiczek miodu i postaram się też trochę posłodzić. Gdyby wyeliminować wspomniane błędy (może niektórzy wcale ich nie zauważą?), otrzymamy powieść kryminalną, w której przemierzamy opisany w ciekawy sposób Kraków, oraz znajdujące się wokół tego miasta miasteczka i wioski. Prowadząc śledztwo z dającymi się szybko polubić policjantami, przemierzamy niezbadane ścieżki mrocznego i pewien sposób chorego, ludzkiego umysłu. Chcąc poznać wszystkie tajemnice w końcu zatracamy się w fabule i nie zważając już na wspomniane wcześniej niedogodności fabularne, konsekwentnie przekładamy kolejne strony książki. Chęć rozwikłania i poznania dogłębnie tajemnicy jest ogromna i w ten sposób, nie zważając na upływ czasu, pozostajemy w końcu we władaniu Krzysztofa Zajasa, który i tak na koniec daje nam przysłowiowego prztyczka w nos, pozostawiając rozwiązanie niektórych kwestii na kolejne tomy swojej ,,Trylogii grobiańskiej". Odczuwając na swoim nosie skutki tego zajasowego zagrania, będę czekał na kolejną część przygód dzielnych krakowskich funkcjonariuszy. Co najgorsze, będę bardzo martwił się o losy jednego z nich, choć wydaje mi się, że autor aż tak wielkiej krzywdy nie wyrządzi swojemu bohaterowi. Podejrzewam też, że autor wyeliminuje na przyszłość potknięcia, które uwierały mnie podczas tej lektury. Zapewne trzeba w tej kwestii sporo się napracować, ale wyjdzie to zapewne każdej ze stron na dobre. Właśnie tę prace należy wykonać aby w przypadku Krzysztofa Zajasa stać się autorem doskonałym. Oczywiście bardzo tego Panu Krzysztofowi życzę, zdając sobie jednocześnie sprawę, że drzemie w nim ogromny potencjał, który zostanie odpowiednio użyty w kolejnych powieściach. Ocena: 4,5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zabkowa
Zabkowa
Przeczytane:2024-06-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - lusiast
lusiast
Przeczytane:2015-06-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Wiatraki
Krzysztof A. Zajas0
Okładka ksiązki - Wiatraki

Sympatyczny duet krakowskich policjantów tym razem działa na Pomorzu. Podkomisarz Lucek Bałyś, wysłany na pozornie niewinną konferencję, zostaje beznadziejnie...

Oszpicyn
Krzysztof A. Zajas0
Okładka ksiązki - Oszpicyn

OSZPICYN, tak oświęcimscy Żydzi nazwali swoje rodzinne miasto. Dramatyczna historia tego miejsca wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Seria śmiertelnych wypadków...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy