Lucy. Nadzieja

Ocena: 4.33 (3 głosów)

Ponad trzy miliony lat temu doszło do wyjątkowego momentu w ewolucji człowieka. Z tej epoki pochodzi też jeden z najstarszych znanych śladów naszych praprzodków: legendarny szkielet człekokształtnej Lucy, która swe imię zawdzięcza... popularnemu przebojowi Beatlesów, a w języku amharskim zwana jest Dinkinesh (,,Jesteś wspaniała") oraz Heelomali (,,Ona jest wyjątkowa") w języku afar.

Lucy to postać ikoniczna dla współczesnej nauki, a jej kości zamknięte są dziś w specjalnym sejfie w Etiopii. Na kartach tego komiksu Patrick Norbert i Tanino Liberatore za pomocą swej wyobraźni i wrażliwości przywracają jej jednak życie, pozwalając ponownie znaleźć się wśród traw i drzew, czy poczuć krople deszczu.

W albumie Lucy śledzimy więc wyobrażone losy tytułowej bohaterki: jej wędrówkę przez dżunglę, macierzyństwo, walkę z niebezpieczeństwem, strach, przywiązanie czy moment, w którym zamyślona spogląda w gwiazdy. I z każdą kolejną stroną uświadamiamy sobie, jak, mimo tych milionów lat, niewiele nas od niej dzieli.

Informacje dodatkowe o Lucy. Nadzieja:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-03-05
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360234
Liczba stron: 96

więcej

Kup książkę Lucy. Nadzieja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lucy. Nadzieja - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2023-05-02, Ocena: 5, Przeczytałem,

PopKulturowy Kociołek:

Odkrycie szkieletu żeńskiego osobnika australopithecus afarensis (nazwanego Lucy), dokonane w połowie lat 70. w dolinie rzeki Auasz (Etiopia) zrewolucjonizowało badania dotyczące naszej przeszłości. Nic więc dziwnego, że temat ten potrafi zaciekawić niektórych twórców popkultury. Jednym z nich jest Patrick Norbert, który postanowił popuścić wodzę swojej wyobraźni i przedstawić fabularyzowany wycinek życia naszego praprzodka. Jest nim oczywiście wspomniana już Lucy, która zabiera czytelnika w podróż pełną niebezpieczeństw, niezwykłych odkryć, piękna przyrody, dramaturgii, miłości i budzącej się świadomości.

Zanurzamy się w realiach prehistorii sprzed ponad 3 milionów lat, w której obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Widzimy, jak Lucy stawia czoła kolejnym zagrożeniom, jak walczy o przetrwanie, jak sprawdza się w roli matki oraz jak stopniowo zaczynają w niej kiełkować pierwsze oznaki człowieczeństwa. Jej nieodzownym towarzyszem i opiekunem jest Adam, który dostrzega w samicy coś naprawdę niezwykłego, mocno wyróżniającego ją z całego stada. Fabuła rozgrywająca się na 74 stronach komiksu jest więc dosyć prosta. Dla wielu potencjalnych odbiorców być może nawet zbyt banalna. Na dodatek pozbawiona słowa pisanego w postaci dialogów. Sam tekst pojawia się jako narracja wydarzeń, ale tak naprawdę jest on tutaj kompletnie zbędny (w wielu miejscach wręcz przeszkadza, bo i tak rysunek mówi nam więcej niż zlepek liter). Jest to więc jedno z tych dzieł, gdzie scenariuszowa głębia musi być odkryta samodzielnie przez każdego czytelnika....

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2023-03-12,

  24 listopada 1974 roku odkryto w regionie Afar w Etiopii doskonale zachowany szkielet żeńskiego osobnika Australopithecus afarensis - praprzodka nas, ludzi. Nadano mu imię Lucy - od piosenki Beatlesów „Lucy in the Sky with Diamonds”, która rozbrzmiała wówczas w obozie archeologów. Dziś, za sprawą pięknej komiksowej opowieści „Lucy. Nadzieja”, możemy poznać prawdopodobne losy Lucy sprzed ponad trzech milionów lat, odkrywając w nich znacznie więcej z siebie, niż mogłoby to się wydawać... Komiks ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. 

 Zgodnie ze słowami powyższego wstępu, śledzimy tu losy Lucy, gdy ta będąc ciężarną odłącza się od swojego stada, walczy z niebezpieczeństwami natury, rodzi dziecko, troszczy się o nie z niespotykanym do tej pory w tym świecie poświęceniem. Wkrótce też spotyka ona na swej drodze przedstawicieli innego plemienia i zarazem bardziej rozwiniętego gatunku Australopitek, co może okazać się dla niej wielką szansą, ale też i zagrożeniem...

 To piękna, poruszająca i zarazem niezwykle odważna opowieść o naszych przodkach, która siłą rzeczy opiera się wyłącznie na wyobraźni jej twórcy - Patricka Norberta, ale która jednocześnie uświadamia nam w niezwykle mocny sposób to, że człowieczeństwo zaczęło się tak naprawdę właśnie wtedy, przed ponad trzema milionami lat - kto wie, być może właśnie od naszej tytułowej Lucy. Oczywiście jest to komiksowa rozrywka, przygoda i akcja, ale gdzieś w tym wszystkim kryje się również sens istnienia każdego z nas, o którym często dziś zapominamy...

 Pod względem fabularnym mamy tu do czynienia z iście dokumentalną relacją o losach Lucy i jej dziecka, gdzie wszechwiedzący narrator przekazuje nam kolejne informacje o scenach z życia tej bohaterki, dopełniając tym samym tego, co widzimy na pięknych ilustracjach. I tak też odkrywamy samotną drogę Lucy, jej opiekę na dzieckiem, spotkanie z innym plemieniem i poznanie jego przedstawiciela o imieniu Adam (prawda, że to niezwykle symboliczne imię?), jak i wreszcie obserwujemy niezwykle dramatyczne chwile walki o życie. To niespieszna, wzruszająca i perfekcyjnie poprowadzona historia, która w pewnym momencie uświadamia nam to, że angażujemy się w nią z absolutnie największą, możliwą mocą. 

 Ilustracyjne piękno tego albumu jest absolutnie niezwykłe, gdy oto Tanino Liberatore odsłania przed nami kolejny sceny z tego pradawnego świata. To malownicze, poprowadzone bardzo wyrazistą kreską i zarazem imponujące dbałością o najmniejszy szczegół, rysunki. Ich piękno objawia się zarówno w ukazywanej tu scenerii natury, jak i też w osobach bohaterów, gdzie każdy grymas ich twarzy mówi więcej, aniżeli dziesiątki słów. Pełni zjawiskowego efektu dopełnia zaś ciekawe kadrowanie oraz bogactwo kolorów, które zachwycają w każdej chwili spotkania z tym komiksem.

 Twórcom tej opowieści udało się dokonać rzeczy naprawdę trudnej - ożywić świat i jego bohaterów sprzed trzech milionów lat w taki sposób, iż nie jawi się on wcale stricte fantastycznie, ale ze wszech miar realnie. Realizm ten znajdujemy oczywiście w ilustracjach, ale też i w losach Lucy i jej bliskich, na które to składa się ciąg naturalnych zdarzeń - od złej pogody począwszy, poprzez konieczność walki z innymi zwierzętami i siłami natury, a kończąc na równie naturalnej potrzebie bliskości. I jest w tym coś iście magicznego i zarazem tak bardzo autentycznego, iż nie sposób nie uwierzyć w tę historię. 

 Być może niektórych czytelników opowieść ta jedynie zaciekawi i przyniesie im dobrą zabawę. Z pewnością jednak znacznie większa grupa odbiorców będzie dogłębnie poruszona tą lekturą, zaskoczona sympatią względem Lucy oraz zachwyconą mądrością tej historii, która tak naprawdę mówi nam dokładnie i wprost o tym, jacy jesteśmy. Bardzo prawdopodobnym jest także to, że opowieść ta przemówi w znacznie większy sposób do kobiet, co wydaje się również rzeczą jak najbardziej naturalną.

 Komiksowa opowieść pt. „Lucy. Nadzieja”, to bez wątpienia rzecz wspaniała, zachwycająca swoją treścią i urzekająca pięknem na polu ilustracji . To komiks, który również zaskakuje mocą swej emocjonalnej wymowy, wobec której po prostu nie można przejść obojętnym. Piękne jest również to, że jest to idealna propozycja dla absolutnie każdego z nas – dziecka, dorosłych, miłośników przygody i sympatyków ambitniejszych dzieł. Każdy bowiem znajdzie tu dla siebie coś szczególnie ważnego i wyjątkowego. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2023-03-10, Ocena: 4, Przeczytałem,

ŻYCIE I CZASY LUCY

 

Lucy jako takiej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, prawda? W końcu to najsłynniejszy australopitek w dziejach, więc coś tam o uszy musiało się Wam obić. A jeśli nie bardzo, nie za wiele, z pomocą przychodzi Wam ta powieść graficzna. Bo może to i artystyczna reinterpretacja jej losów, może to tylko wyobraźnia autorów, ale dzięki nim Lucy zyskuje nowe życie, a za sprawą szaty graficznej całość wygląda tak, że z miejsca chce się po nią sięgnąć i czytać.

 

Trzy miliony lat temu, Etiopia. Tu właśnie dochodzi do ważnych wydarzeń na drodze człowieczej ewolucji. I tu właśnie żyje ona - przedstawicielka australopiteków. W roku 1974 zostanie znaleziony jej szkielet, ekipa odpowiedzialna za to odkrycie nazwie ją Lucy, zainspirowana piosenką ,,Lucy in the Sky with Diamonds". Naukowcy ustalą, że Lucy zginęła przez upadek albo utonięcie, ale jak wyglądało jej życie?

To próbują pokazać nam Norbert i Liberatorte, którzy zabierają nas w wędrówkę po świecie sprzed milionów lat. Świecie pełnym roślin i zwierząt, w dżungli, gdzie czyha wiele zagrożeń, ale i wiele piękna. I wraz z nimi obserwujemy losy Lucy, jej walkę o przetrwanie, lęk, macierzyństwo i wiele, wiele więcej.

 

 

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/03/lucy-nadzieja-patrick-norbert-tanito.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - isil
isil
Ocena: 4, Przeczytałem,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy