Adam Sharp, informatyk tuż przed pięćdziesiątką, osiągnął sukces: ma lojalną partnerkę, zarabia doskonale, zarządzając bazami danych, a do tego jest muzycznym ekspertem podczas quizów w lokalnym pubie. Wiedzie właśnie takie życie, jakiego chciał… a jednak czegoś mu brakuje.
Dwadzieścia lat wcześniej w Melbourne Adam był pianistą i przeżył pełen pasji romans z Angeliną Brown, aktorką, która w pogoni za marzeniami o sławie przerwała studia prawnicze. Nie wykorzystał jednak szansy, by zaangażować się w ten związek na poważnie. Teraz zaś nie owładnęło nim poczucie, że mógł przeżyć ostatnie dwie dekady całkiem inaczej…
Pewnego dnia, kompletnie nieoczekiwanie, Angelina przysyła mu e-mailem tajemniczą wiadomość. Czego chce? Czy Adam odważy się spróbować jeszcze raz? Jak wiele jest gotów poświęcić dla dawnej miłości?
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2017-10-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 408
SIMSION SPOTYKA HORNBY’EGO
The orgasm
A spasm of love and hate
For what will divide us?
The righteous and the meek
Well, call of the wild hey hey
Green Day
Nie oszukujmy się, Graeme Simsion nigdy nie był oryginalnym autorem. Jego powieści o Rosie to nic innego, jak typowa, ale sympatyczna komedia romantyczna z bohaterem stanowiącym wariację na temat Forresta Gumpa, i nie inaczej jest w przypadku jego najnowszej powieści. „Lista przebojów Adama Sharpa” to nic innego, jak kolejny zabawny romans próbujący udawać dzieła Nicka Hornby’ego. Na szczęście nie traci przy tym pewnej wdzięczności i fanom autora z pewnością przypadnie do gustu.
Adam Sharp wiedzie całkiem udane życie, jak na mężczyznę w średnim wieku. Jego codzienność jest taka usystematyzowana i ustabilizowana… ma żonę, pracę, w której mu się poszczęściło, pasje? Też, a dokładniej jedną: kocha muzykę ponad wszystko. Czy po czterdziestce cokolwiek może się jeszcze u niego zmienić? Pewnego dnia dostaje mail od niejakiej Angeliny Brown, którą znał dwadzieścia lat wcześniej i miał z nią romans. Tylko trzy litery, prosta wiadomość „Hej”, a burzy jego poukładany świat. Przed dwoma dekadami był od niej uzależniony, to w końcu była utracona wielka miłość jego życia. Wyszukiwał ją nawet, a teraz ona znalazła jego, chociaż kiedy się znali, maile jeszcze nie istniały. Jak go odszukała? Ważniejsze jest pytanie dlaczego, bo Angelina nie należy do osób, które od tak przywitałyby się po latach tylko dla samego odezwania się. Szczególnie, że nadal mieszka na drugim końcu świata, w Australii. Co się jeszcze w jej przypadku nie zmieniło? Nazwisko, jakby wciąż była wolna. I nie zmieniły się uczucia Adama, które tylko potrzebowały impulsu by odżyć, ale czy to dobry powód by raz jeszcze, być może po raz ostatni, zaśpiewać piosenkę sprzed lat? I czy coś takiego może skończyć się happy endem?
Do powieści silnie splecionych z muzyką przyzwyczaił nas, chyba można określić go tym mianem, kultowy brytyjski pisarz Nick Hornby. To on dał nam takie dzieł, jak „Był sobie chłopiec” czy „Wpadka” oraz bazujące na silnych związkach z piosenkami popowymi „Wierność w stereo” i „Juliet, Naga”. Simsion czerpie z jego dorobku pełnymi garściami, nie próbując nawet udawać, że jest inaczej. Ba, nawet jego bohater mieszka w Wielkiej Brytanii. Ale czy to źle? Absolutnie nie. Co z tego, że to wszystko już było – na tym w końcu opiera się cały ten biznes, jakim są komedie romantyczne. Liczy się by w dobry sposób powielić schematy, a Simisionowi wychodzi to naprawdę sprawnie. „Lista przebojów” to powieść prosta, lekka, ale przyjemna. Pełen humoru romans dla mężczyzn, chociaż kobiety na pewno także nie zawiodą się sięgając po niego.
Co wyróżnia go od wcześniejszych książek autora? Nie ma tu tak wyrazistego bohatera, jakim był Don Tillman, maniakalnie drobiazgowy facet, który wszystko zawsze robił według z góry ustalonego schematu. Bohaterowie „Listy przebojów” są zwyczajni. Informatyk w średnim wieku, „zła kobieta”, pomniejsze postacie w tle… Ale wszystko to jest sympatyczne i bardzo przyjemne w odbiorze. Faceci, którzy nie próbują naiwnie pozować na macho, będą bawić się znakomicie – i to im przede wszystkim polecam tę powieść.
The fire burns from better days
And he screamed "why, oh why”
Green Day
Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/10/25/lista-przebojow-adama-sharpa-graeme-simsion/
Projekt ,,Rosie" to feel-good book, jedyna w swoim rodzaju komedia romantyczna, z charyzmatycznym, ujmującym bohaterem, pierwszorzędnym humorem i wartką...
Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor...
Przeczytane:2018-01-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Czterdziestodziewięcioletni specjalista od baz danych pochodzący z Manchesteru, Adam Sharp, prowadzi ustabilizowane, choć monotonne życie. Zawodowo spełniony pasjonat muzyki od wielu lat związany jest z Claire. Ona mnóstwo czasu poświęca swojej pracy, co wiąże się z późnymi powrotami do domu. On natomiast z powodzeniem wykonuje obowiązki wynikające z powierzanych mu zleceń informatycznych w domowym zaciszu, a dokładniej w malutkim pokoiku, gdzie w wolnych chwilach odtwarza ulubione utwory muzyczne, wsłuchując się przenikliwie w ich dźwięki. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość mailową uwzględniającą tylko jedno słowo. Słowo, które przywołuje wspomnienia sprzed dwudziestu lat. Australia, klimatyczna knajpa, pianino i ona - Angelina... Przeszłość powraca, burzy spokojne życie Adama, roznieca w jego sercu skrywane od dawna uczucia, ingeruje w jego myśli. I wreszcie pokazuje prawdę...
To fascynująca powieść będąca melodią rozmaitych uczuć, zwierzeń, przeżyć i namiętności. Pod płaszczykiem ukazanej historii gromadzi się mnóstwo emocji, które tworzą niewidzialną, ale jakże namacalną aurę przenikającą ciało i umysł. Płynny, ale spokojny rytm toczącej się opowieści porywa, pochłania, intryguje, zanurza w odmętach jej fabularnych kłębków, a nade wszystko wciąga w wir przenikających się wzajemnie fonii, jakże sentymentalnych i melancholijnych. Zatopienie się w nieprzemijających nutach piosenek Hey Jude (The Beatles), Because the Night (The Patti Smith Group) czy Angelina (Bob Dylan) pozwala na przeniesienie się do miejsc rozgrywającej się akcji, bycie świadkiem rozwoju pięknej miłości oraz słuchaczem delikatnie brzmiących dźwięków wypływających z głębi duszy i przeznaczonych dla tej jednej, wyjątkowej osoby. Szczerość, prostolinijność i naturalność przekazu ułatwia wtargnięcie do emocjonalnego, niekiedy niebywale intymnego świata bohatera odkrywając, a następnie w pełni ukazując jego wnętrze. Męska pierwszoosobowa narracja jest atutem powieści, ujmuje wylewnością, wiarygodnością i prostotą. Pod pierzynką subtelności, którą owiana jest przeważająca część historii, kryje się coś, co zaskakuje, wyzwala tymczasowy niesmak i budzi niejako kontrowersję. Nagle łagodny ton opowieści zostaje zakłócony pojawiającymi się niespodziankami, które momentami rodzą niezrozumienie. Z czasem te niewielkie zawiłe plamki napawają dłuższą refleksją, która z kolei może nie prowadzi do aprobaty zaistniałych sytuacji, ale do względnego odniesienia się do nich, przeanalizowania i wyłuskania istotnych elementów. Fabuła, która olśniewa zabarwieniami muzycznymi sprzed lat, historia, która utkana jest ze słów przybierających różną tonację oraz niezwykle dźwięczne ujęcie najwspanialszego uczucia łączącego dwoje ludzi, niezaprzeczalnie stanowią zalety najnowszego woluminu G. Simsiona. Narratorem jest utalentowany muzycznie Adam Sharp, który oprowadza czytelnika po swej ścieżce życiowej, począwszy od okresu dzieciństwa, przez pobyt w klimatycznych australijskich miejscach, po czas, kiedy przeszłość postanawia zapukać do jego emocjonalnych drzwi. Skrupulatnie analizuje swoje dotychczasowe życie, skupia się podjętych wyborach, które przysporzyły mu cierpienia, wytyka sobie błędy nieustannie zresztą popełniane, ujawnia uczucia i próbuje je właściwie nazwać, dzieli się muzyczną pasją i piosenkami, które w mniejszym lub większym stopniu wpłynęły na jego osobowość, postawę, zachowania, a nawet emocje. Ponadto stara się skleić poszczególne elementy układanki, która pewnego dnia została całkowicie zburzona i poniekąd zachwiała jego podejście do pojedynczych aspektów życia. W pewnym momencie uświadomi sobie, że istnieją różne oblicza miłości, a każde z nich oparte jest na innych fundamentach... Będzie musiał podjąć decyzję, która z pewnością zaważy na jego przyszłości. Ale żeby mógł o niej myśleć i postawić w niej pierwszy krok, najpierw będzie musiał zamknąć rozdział swego życia zwany "przeszłością", co niestety nie jest póki co ani proste, ani możliwe... Postać Sharpa niesamowicie absorbuje, frapuje, i co najważniejsze budzi sympatię, mimo wszystko... "Lista przebojów Adama Sharpa" to nasycona harmonijnymi i przyjemnymi dźwiękami, przystrojona niepowtarzalnym klimatem, owiana intymnością oraz naznaczona emocjami opowieść. To zniewalająca w prostocie wyrazu i otwartości uczuć historia dojrzałego mężczyzny wzbogacona nutką namiętności i niepozbawiona namiastki udzielającego się niepokoju. To urozmaicona przejmującymi retrospekcjami powieść o miłości, poczuciu winy, głębokim żalu, zdradzie i błędach młodości. O pożegnaniu i przebaczaniu. O nadziei i perspektywach na przyszłość. O muzyce rozbrzmiewającej w sercach. Oraz o nowym początku wieloletniej i jedynej drogi. Refleksyjna, emocjonująca, romantyczna i nostalgiczna - taka jest "Lista przebojów Adama Sharpa". Porwie w niejeden takt, zawładnie melodyjnością, skradnie myśli, poruszy duszę i nie pozwoli zapomnieć. Ulegniesz? Serdecznie polecam!