Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna
w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor i wartka
akcja. Przetłumaczona na 35 języków.
Don Tillman się żeni. Tylko nie wie jeszcze z kim.
Wdrożył więc projekt ,,Żona" i opracował 16-stronicowy kwestionariusz, który ma
wyłonić idealną partnerkę. Musi mieć przyzwoity zawód, nie może palić, pić alkoholu i
w żadnym razie nie może się spóźniać.
Tymczasem Rosie Jarman dorabia jako barmanka, pije, pali i jest bardzo
niepunktualna. Jest również inteligentna i piękna. I szuka swojego biologicznego ojca,
a w tym Don Tillman, profesor genetyki, może jej służyć pomocą.
Dzięki projektowi ,,Żona" Don dowiedział się kilku ciekawych rzeczy. Na przykład,
dlaczego wszystkie jego dotychczasowe znajomości kończyły się na pierwszej randce.
Dlaczego szybko schnąca odzież fitness nie jest odpowiednim strojem na kolację w
restauracji. I dlaczego naukowe podejście nie pomaga znaleźć miłości -to miłość
znajduje Ciebie.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2013-05-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Ludzi zwykle ciężko rozgryźć, ponieważ potrafią zaskoczyć nieprzewidywalnością. Często zmieniają zdanie, wpadają w skrajne emocje, a ich dobre nastawienie może nagle ulec zmianie po, na przykład, nieudanym kontakcie z wyjątkowo upierdliwym klientem.
Don Tillman, genetyk na uczelni w Melbourne w Australii, może uchodzić więc za jednego z niewielu ludzi, których rozgryźć jest nadzwyczaj łatwo. Ma ustalony porządek dnia, jaki sumiennie przestrzega, tylko czasami nanosząc stosowne poprawki do harmonogramu w zależności od wystąpienia naprawdę nagłej sytuacji (zwykle za tymi zmianami stoi inny człowiek, który spóźnił się na spotkanie lub całkowicie je odwołał). Prowadzi Ujednolicony Program Posiłków, w każdy dzień tygodnia jedząc tę samą potrawę - to rozwiązanie posiada aż osiem zalet, m.in. standaryzację listy zakupów, minimalizację strat czy zdrową, zbilansowaną dietę zaplanowaną z dużym wyprzedzeniem. Ma zadowalającą pracę na uczelni, prowadzi badania genetyczne, posiada aż dwoje przyjaciół i co niedziele rozmawia z matką.
W rzeczywistości Don Tillman jest człowiekiem, którego rozgryźć jest niezmiernie trudno. Może i tworzy harmonogramy, nie potrafiąc żyć spontanicznie, ale wiele trudności przysparza mu kontakt z drugim człowiekiem. Nie potrafi prowadzić small-talku, nie zna ironii, nie rozróżnia sarkazmu, wszystko odbierając dosłownie. Przede wszystkim Don nie umie określać emocji rozmówcy, przez co często pakuje się w kłopoty lub wywołuje lawinę śmiesznych sytuacji. Zwłaszcza podczas kontaktu z kobietami.
Co więc nagle skłania Dona do utworzenia Projektu "Żona" w celu znalezienia odpowiedniej towarzyszki na resztę życia? Chyba ma już dość nieudanych randek, dlatego robi coś, co osoba pokroju Dona robi najlepiej: wprowadza odpowiednie kwestionariusze, co chwila je ulepszając i uszczegóławiając, a potem rozsyła je po Internecie. Teraz wystarczy tylko czekać aż idealna kandydatka na żonę znajdzie się sama.
W międzyczasie do gabinetu Dona przychodzi roztrzepana Rosie - barmanka, która prosi o pomoc w zidentyfikowaniu biologicznego ojca, tworząc tym samym nowy projekt. Czy poszukiwanie ojca wpłynie w sposób oczywisty na poszukiwanie żony?
Projekt "Rosie" to tom otwierający trylogię o Donie Tillmanie i zarazem niesamowicie wciągająca historia pełna zabawnych oraz wzruszających momentów. Czytelnicy z zapartym tchem śledzą losy głównego bohatera, często kręcąc z politowania głową nad wyborami Dona, a innym razem współczując mu braku umiejętności poprawnego zachowania się w społeczeństwie.
Fabuła prowadzona jest w sposób dynamiczny, choć zawiera multum przemyśleń życiowych Dona, nierzadko wymienianych punktowo. Autor posługuje się misternym językiem, idealnie pasującym do intelektu bohatera oraz towarzystwa, w jakim się obraca (profesorowie, doktorzy czy psycholodzy). Dopiero nadejście Rosie, wkroczenie z buciorami zwyczajnej, nieco szalonej dziewczyny wprowadza ogromny chaos w uporządkowany system. Od tej chwili akcja nabiera rozpędu i obfituje w niesamowicie zabawne wydarzenia. Wiele razy popłakałam się ze śmiechu.
Projekt "Rosie" dodatkowo pokazuje funkcjonowanie osoby z zespołem Aspergera, jest więc wyjątkowo mądrą i nieszablonową propozycją. Nigdy nie czytałam równie oryginalnej książki, doskonale skupiającej się na uczuciach osób niejednokrotnie wykluczanych ze społeczeństwa z powodu swojej inności.
Zdecydowanie polecam poznać Dona Tillmana w całej okazałości, bo będzie to spotkanie niezapomniane. Mogę zagwarantować doskonałą zabawę oraz niesamowicie emocjonującą przeprawę pełną wzruszeń. Projekt "Rosie" to przepiękna historia idealna do poduszki, podróży czy w przerwie między pracą dla każdego, bez względu na ulubiony gatunek literacki.
Zabawna, lekka, dobrze i szybko mi się ją czytało. Polecam
Naukowiec z zespołem Aspergera, funkcjonujący według opracowanego co do minuty harmonogramu, poszukuje żony. Rosie przewraca jego życie do góry nogami. Pozytywna. Fajna rozrywka. Zabawna, ale bez infantylnego smieszkowania.
Powieść lekka i zabawna, ale i trochę wzruszająca. Główny bohater Don ujął moje serce. To człowiek chory na Zespół Aspergera, a przy tym genetyk. Dobiega 40stki, jest dziwakiem w swoim środowisku i szuka żony. Wie, że nie może odczuwać emocji jak inni i że nie potrafi poznać niuansów sytuacyjnych. Dlatego czuje lęk przed ludźmi. Ale postanawia szukać żony. Wynika z tego mnóstwo zabawnych sytuacji. Dodatkowym źródłem komizmu jest jego sposób wysławiania się i niecodziennego widzenia rzeczywistości. Z całej tej komedii przebija życzliwość dla bohatera i dla prawdziwych uczuć tego pozornie nieznającego uczuć człowieka.
Polecam, bo to lekka komedia, miły romans i książka pełna dobrych fluidów.
Don Tillman jest dziwny. Przynajmniej tak postrzega go spoleczeństwo. I ta książka jest dziwna. Ale cudownie dziwna!
Pierwszy raz czytałam taką powieść. Oryginalną, zabawną, lekką i uroczą. Można powiedzieć, że jest to idealna komedia romantyczna, którą czyta się z pełnym zaangażowaniem. Don jest specyficzną osobą, szalenie inteligentną, ale nie radzi sobie w relacjach społecznych. Jest bezpośredni, dokładny w swoich wypowiedziach i uporządkowany. Jego życie jest całkiem udane, jednak pod wpływem przyjaciół postanawia "zdobyć" żonę. Jak można się domyślić, nie będzie to łatwe i zostanie okupione nieprzewidywalnymi sytuacjami. A że historię poznajemy z jego perspektywy, mamy okazję inaczej spojrzeć na świat. I to jest świetne doświadczenie, chociaż początkowo może być nam trudno wejść w fabułę. A potem to już kartka kartkę pogania. Chociaż jest to ksiązka typowo rozrywkowa, bo perypetie Dona wywołują uśmiech na twarzy, to niesie również przekaz, bo osoby takie jak główny bohater żyją obok nas i łatka "dziwaka" to najłagodniejsze co może ich spotkać.
Jeśli nudzą was już stereotypowe komedie, gdzie wszystko można przwidzieć to ta powieść będzie idealna. Nieszablonowa, tolerancyjna, inteligentna (przygotujcie się na trudne słowa) i w dodatku humorystyczna. Ja już uwielbiam Dona.
Projekt ,,Rosie" to feel-good book, jedyna w swoim rodzaju komedia romantyczna, z charyzmatycznym, ujmującym bohaterem, pierwszorzędnym humorem i wartką...
Adam Sharp, informatyk tuż przed pięćdziesiątką, osiągnął sukces: ma lojalną partnerkę, zarabia doskonale, zarządzając bazami danych, a do tego jest muzycznym...