Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data wydania: 2010-11-03
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 244
Historia dwóch urodzonych w Chinach obcych sobie dziewczynek, ofiar polityki jednego dziecka, które zostały adoptowane i dorastały jako rodzone siostry w Holandii. Lisa, Lin i ich rodziciele opisali tu swą niezwykłą wyprawę, w którą wyruszyli ponieważ pragnęli, aby dzieci były dumne ze swojego pochodzenia i aby lepiej poznały niezwykły kraj swych przodków.
Ich podróż rozpoczyna się w Szanghaju i na początku zmierzają do sierocińców we wschodnich Chinach, w których ich dzieci przebywały przed adopcją. Relacja jest bardzo osobista. Znajdziemy tu spisane odczucia zarówno rodziców adopcyjnych jak i ich córek. Potem rodzina odwiedza Terakotową Armię w Xi'an, Yinchuan, Wuhan i Wielki Mur. Wraz z nimi poznajemy także Zaporę Trzech Przełomów na rzece Jangcy. Poznajemy trochę historii tego ogromnego mocarstwa. Od rządów Mao po czasy Deng Xiaopinga. Podążając przez południowe Chiny i Hong Kong opuszczają kraj po 5 tygodniach.
"Lisa-Xiu i Lin-Shi Córki z Chin" to żywa, przepełniona miłością historia, która przenosi nas nie tylko do dalekiego kraju. Jest to również relacja z przemiany wewnętrznej i dotyka problemów związanych z adopcją dziecka z innej kultury, rasizmu, dylematu tożsamości, kłopotów z utożsamieniem z kulturą, kwestii przywiązania czy bezpieczeństwa. To opowieść o tym, co myślą i czują rodzice adopcyjni. Lektura także ukazuje ogromną odwagę i niezwykłą determinację dwojga Europejczyków, którzy zdecydowali się na adopcję międzykulturową. Można ją również traktować jak swego rodzaju przewodnik dla tych, którzy pragną przysposobić dziecko. W trakcie lektury można poszerzyć swoją wiedzę na temat polityki jednego dziecka w Chinach, tradycji, obyczajów, potraw, codziennego życia, sytuacji politycznej, kultury.
Podczas podróży towarzyszą im podziw, ożywienie a jednocześnie zdumienie a niekiedy i gorycz.
Styl powoduje, że nie można oderwać się od lektury. Ubarwiony humorem, autoironią i niezwykle szczery. Walorem tej publikacji jest także zamieszczenie urywków dzienników dziewczynek, dzięki czemu czytelnik może poznać ich odczucia. Ciekawe jest również to, że widzimy tu Chiny z punktu widzenia Europejczyków. W trakcie lektury bardzo polubiłam całą czwórkę.
Zajmujący reportaż. Intrygujący, pouczający, wciągający. Naszpikowany emocjami. Dołączono mapę i wiele czarno-białych rodzinnych zdjęć z podróży. Na zakończenie autorzy spisali wyjaśnienie i sporządzili bibliografię i spis treści. Temat adopcji międzynarodowej w Polsce może nadal budzić kontrowersje. Może dlatego, że nie jest częstym procederem w naszym kraju. Dlatego polecam właśnie tą lekturę, aby móc lepiej zrozumieć cel takich działań...