Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Porównywane są do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg. Prawa do publikacji serii sprzedane zostały do ponad dwudziestu krajów. W domu pewnego bezrobotnego sędziego policja odkrywa makabryczną inscenizację. Sprawca stworzył postać składającą się z rozczłonkowanych zwłok prawnika i nieznanej kobiety. Wkrótce okazuje się, że na miejscu zbrodni znajduje się dowód obciążający aspiranta Daniela Podgórskiego. Odkrycie tożsamości drugiej ofiary tylko pogarsza sytuację policjanta. Czyżby to Daniel był mordercą? A może to ktoś z komendy chce go wrobić w podwójne zabójstwo? Ale skoro Podgórski jest niewinny, to dlaczego ucieka?
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-06-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 832
Język oryginału: polski
Kolejny tom przygód policjantów z Lipowa. Makabryczna zbrodnia w domu sędziego. Wiele śladów, wskazówek i kilku podejrzanych. Wśród nich Daniel Podgórski. Finał sprawy zaskakuje. Życie prywatne bohaterów staje się bardzo pogmatwane za sprawą błędów popełnionych w poprzednim tomie. Tak jak wątek kryminalny bardzo mi się podobał, tak obyczajowy trochę mnie drażnił.
Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi,...
Czwarty tom serii o policjantach z małej wsi Lipowo. Po zimie w Lipowie nie zostało już śladu. Wiosna przejmuje świat w swoje władanie. Kwitną kasztanowce...
Przeczytane:2022-05-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
; Ciekawość ma swoją granicę ;
; Łaskun ;
Katarzyna Puzyńska.
Wydawnictwo: Prószyński i S - ka.
Literatura: kryminał, sensacja.
Często zachodzę w głowę, skąd czerpią inspiracje, nowe pomysły na fabułę autorzy swoich powieści, tworzący długodystansowe serie, mam wrażenie że każda z tomu jest ciekawsza od poprzedniej, coraz bardziej rozbudowana, wciągająca, i nie straszna jest ilość stron, bo książkę po prostu się pochłania. ; Łaskun; mógłby stać się świetnym pochłaniaczem czasu, rzuconym jako serial kryminalny ( kogo widzicie jako głównych aktorów )? fabuła świetna, obsada tym bardziej, akcja toczy akcję i miejsce magiczne - bo polskie, małe miasteczko, wieś, natura, przyroda i aura mroku, zasnutych tajemnic, matactw, krętactw, zagadka która wątkami rozsypana jak puzzle, powoli odkrywa nowe i niezmierzone intrygi, pogoni z czasem, po to by na końcu znów być zaskoczonym. Bartosz Szczygielski sam zachodził w głowę ( ciekawe jak daleko zaszedł)? czy autorki pomysły kiedyś się skończą, czy ma jakiś limit, być może tak działa Lipowo! że gdzieś z rękawa sypie zasobem niesamowitych odkryć które opisuje w książkach budząc podziw, respekt, zazdrość w śród innych pisarzy? Dla mnie nie tylko fabuła jest motorem który buduje sceny, nadaje obrazy, rzuca kolorem, ale nawet czuję lęk, w wyobraźni biegam z Klementyną, uciekam z Podgórskim, wczuwam się w rolę gdzie głównymi skrzypcami jestem JA, jako bohaterka, komisarz, morderca. Co jest także ciekawe w Puzyńskiej jako autorce? że czyta się wyborowo, łatwo, przyjemnie, że nie mota, nie szarpię się z fabułą chcąc ją bardziej udekorować, jest prosto napisana, łatwo tłumaczona, nie ma zawiłości, jest intrygująca, bo o nudzie nie ma mowy. Nie męczy przede wszystkim wszelkimi przechwałkami, a postacie są uczłowieczone co znaczy - ludzkie, nie ma super bohaterów, ludzi o sile Batmana, nie złomnych, zmartwychwstałych choć upartych, ciekawskich czym swoim wścibstwem udowodnili że nie ma co odkładać rzeczy i ludzi na potem, trzeba wyjść ze strefy komfortu i zobaczyć co przyniesie nowe, co odkryją karty. Czy też tak nie jest w życiu? Owszem fikcja jest zawsze ułudą, wymyśloną historią na tle z bohaterami, ale i rzeczywistość pokazuje że są historie które nie śniły się fizjologom, nie do skomentowania, wytłumaczenia, ot dzieją i i tyle. A książki Puzzyńskiej, są przerywnikiem życia codziennego, ucieczką do świata ludzi którzy mierzą się ze swoimi słabościami, marami, koszmarami, ich problem często jest zbliżony do naszych, codziennych, do dylematów, dygresją może być choćby cytat zaczerpnięty z powieści: ; ciekawość ma swoją granicę ; a ja jestem ciekawa zawsze tego co będzie dalej, co też wymyśli w kolejnej części autorka, czym zaskoczy, na co wpadnie, kogo zaciuka?
Zostaje brutalnie zamordowany sędzia Jaworski w raz z kobietą pracującą jako striptizerka w klubie Gwiazdozbiór, pod pseudonimem Marilyn Monroe. Na miejscu zbrodni znajduje się dowód obciążający aspiranta Daniela Podgórskiego, który nie oczekiwanie dokonuje ucieczki, można mówić wiele, lecz dużo wskazuje na winę jakoby on miał coś wspólnego z morderstwem które zostało zainscenizowane. Jaki miałby mieć motyw, a może komuś bardzo zależało by wszelkie poszlaki prowadziły do Podgórskiego chcąc odwrócić uwagę od głównego motywu. Sprawą zajęła się Emilia Strzałkowska, prokurator Gawroński, którzy odkrywają nowe karty, prowadzące do starej sprawy która pomimo iż została zamknięta otworzyła nowe spojrzenie na to które teraz stanowiło na pierwszy rzut oka ślepą uliczkę. Drugim śledczym próbującym rozwikłać zagadkę jest Klementyna Kopp która w raz z Weroniką starają się pomóc i zrozumieć zawiłości kryminalne sprawy. Czy Podgórski faktycznie jest winny? Czy nikomu na komendzie nie zależało na pogrążeniu Daniela? Kim okaże się morderca, a kim jest kobieta jako zaginiona dziewczyna krawca? Czy mamy do czynienia z osobą o podwójnej tożsamości która ukrywała swoją prawdziwą twarz? I ostatnie pytanie, kim jest łaskun, czy chodzi o zwierzątko, czy też potwora?
Akcja budująca napięcie, emocje sięgające zenitu, jazda bez trzymanki, sensacja i skok na bungee to tylko zapalnik który porywa czytelnika, który zaintrygowany chce poznać prawdę, odkryć zagadkę, być tym pierwszym który się dowie, krzyknie EUREKA! i uspokoi skołatane nerwy. Opowieść ta łączy wszelkie elementy klasycznego kryminału, mnie to przypomina troszkę Agathę Christie która może śmiało konkurować z Camilą Lackberg, i nie jest to przypadek bo oby dwie posiadają cechy podobne, charakterystyczne tego samego gatunku literackiego. Jeśli szósta część jest lepsza od poprzedniej, to jaka będzie kolejna? To nie książka, to PETARDA, kunszt rzemiosła jest profesjonalny, przejrzysty i zachęcający. Nie muszę nikomu polecać bo powieść jest świetna, łatwa w użyciu, kopie i poraża swoją brawurą, bezpardonowym stylem, ciętym językiem, czarnym humorem.