Nieważny jest ból, gdy masz odwagę powrócić w głąb siebie...
Czy da się ukoić ból po nieodwracalnej stracie?
Tragedia, która spotkała Gabi, niejednego by załamała. Ona jednak wie, że musi przynajmniej starać się żyć dalej i troszczyć się o najpiękniejszą z pamiątek, jakie pozostały po jej wielkiej miłości. Kiedy próbuje posklejać swój świat, wciąż mając serce rozdarte w drobne kawałki, przeszłość Iliasa przypomina o sobie. Jakby tego było mało, ojciec ukochanego wprowadza w życie dziewczyny kogoś, kogo ona nie chce widzieć, i zapowiada, że od teraz to Laos będzie się nią opiekował.
Czy da się pokochać drugi raz tą samą miłością? Czy można zbudować bliskość z kimś, kto wydaje się bardzo daleki? A może los ponownie zechce zakpić z Gabi i zabrać jej to, co najcenniejsze?
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2020-10-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 264
Tragedia, która spotkała Gabi, niejednego by załamała. Ona jednak wie, że musi przynajmniej starać się żyć dalej i troszczyć się o najpiękniejszą z pamiątek, jakie pozostały po jej wielkiej miłości. Kiedy próbuje posklejać swój świat, wciąż mając serce rozdarte w drobne kawałki, przeszłość Iliasa przypomina o sobie. Jakby tego było mało, ojciec ukochanego wprowadza w życie dziewczyny kogoś, kogo ona nie chce widzieć, i zapowiada, że od teraz to Laos będzie się nią opiekował.
Czy da się pokochać drugi raz tą samą miłością? Czy można zbudować bliskość z kimś, kto wydaje się bardzo daleki? A może los ponownie zechce zakpić z Gabi i zabrać jej to, co najcenniejsze?
"To nie rozstania zmieniają świat, lecz powroty. Powroty kształtują każdego z nas i to za nie jesteśmy odpowiedzialni."
"Laos" jest kontynuacją "Iliasa" (który złamał mi serce), gdzie autorka ponownie zabiera nas wprost do Grecji na słoneczne wyspy: Kretę i Kos. W poprzednim tomie zostaliśmy urzeczeni tym klimatem, tu jest tego jakby nieco mniej. W zasadzie można by tę książkę przeczytać bez znajomości pierwszej części, jednak moim zdaniem, dopiero całość tworzy pełen obraz wydarzeń, sytuacji i szczegółów, które pozwaają poczuć wszystko to, co bohaterowie.
Historię poznajemy z perspektywy obojga głównych bohaterów, dzięki czemu mamy możliwość lepszego zrozumienia ich zachowania, tego, co czują, co myślą oraz obserwować zachodzące w nich zmiany. I o ile przepadam za naprzemienną narracją, to już te same kwestie z perspektywy drugiego bohatera, nie bardzo mi odpowiadają.
Podobała mi się przemiana Gabi, która stała się dojrzalsza, odpowiedzialna. No i przede wszystkim przestała się tak nad sobą użalać. Lepiej walczyć o to, na czym nam zależy, co jest dla nas najważniejsze. Zwłaszcza, gdy ma się dla kogo... Ale jeszcze bardziej podobała mi się zmiana, jaką zaszła w Laosie.
"Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy ją jedynie zaakceptować."
Małgorzata Falkowska pokazuje, jak ważna jest pomoc i wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół. Zatracając się w swojej stracie, bólu, i tęsknocie możemy przeoczyć coś bardzo istotnego. To nasi bliscy są naszą podporą w chwilach słabości i załamania, pozwalając dostrzec nam przebłyski światła.
"Widok pod powiekami był tak bardzo żywy. Realny, rzeczywisty, a jednak niemożliwy. Nas już nie było. Przynajmniej nie takich, jak wtedy, bo on wciąż był we mnie i miał tam swoje miejsce już na zawsze."
Prosty, lekki, przyjemny w odbiorze styl i krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się w tempie ekspresowym.
"Laos" to emocjonujący i wzruszający romans o próbie podniesienia się po stracie, poczuciu bólu, żalu, ogromnej tęsknocie, szczerości, życiowych priorytetach, przemianie, roli pomocy i wsparcia bliskich. To również książka, w której dla równowagi nie brak radosnych chwil. Czy Gabi po stracie, zazna jeszcze szczęścia? Czy będzie w stanie na nowo pokochać? Sprawdźcie!
Zimowa opowieść, która rozgrzeje Twoje serce jeszcze przed Gwiazdką. Serdecznie polecam! Beata Majewska Bajkowa, śnieżna sceneria miasteczka Port Moody...
Do czego zdolna jest kobieta, aby zajść w ciążę? W zasadzie dwie kobiety… Po przygodach Berki i jej noworocznym postanowieniu: Mąż potrzebny na już...
Przeczytane:2021-01-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, 12 książek 2021, 26 książek 2021,
„Laos”jest kontynuacją pierwszego tomu „Ilias”.
Iliasa i poznaliśmy i niestety pożegnaliśmy się z nim na koniec pierwszej części.
Było to na prawdę emocjonująca, pełne bólu, rozpaczy zakończenie, którego nikt kto tego nie przeżył, nie jest w stanie sobie wyobrazić.
Na szczęście, ukochany Ilias, pozostawił po sobie
cząstkę siebie i Gabi na zawsze będzie związana z nim, z wyspą i jego rodziną.
Nie spodziewa się jednak, że Laos, brat bliźniak Iliasa, drwiący z życia, cieszący się nim i używający jak i gdzie może, jest zobligowany przez ojca do zajęcia się ciężarną dziewczyną.
Wydarzenia z pierwszej części sprawiły, że Gabi nie darzy sympatią Laos’a, mimo to, że wygląda jak jej zmarły ukochany to jednak daleko mu do uroku i osobowości jej cudownego Iliasa.
Nie zamierza mu wcale ułatwiać tego dziwnego układu, tak jak i on raczej też jest wkurzony tą sytuacją, gdyż jego beztroskie życie właśnie się skończyło.
Początkowo ich relacja raczej formuje się w typowe Hate/Love, ale potem okazuje się , że wszystko jest możliwe, słowa „nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy ją jedynie zaakceptować” , utwierdzają czytelnika w tym, że na prawdę możemy dalej żyć i cieszyć się życiem, nawet je sobie na nowo ułożyć, ale zarazem nie zapomnieć o pierwszej prawdziwej miłości.
Przemiana i dojrzałość życiowa , zarówno Gabi jak i Iliasa, ma wpływ na ich relacje i dalszy rozwój wydarzeń.
Ale czy może to ich oboje naprawić?
Tego dowiecie się czytając książkę.
Tam jak pierwsza część, tak i druga bardzo mnie zauroczyła, ale ta część jest jakby dojrzalsza i poważniejsza.
Bardzo też lubię książki pisane z perspektywy wszystkich bohaterów, wtedy to od razu możemy poznać ich myśli i odczucia.
Przedstawione uroki Grecji, oraz gorące momenty książki , pozwoliły rozgrzać się w te zimowe wieczory.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie.