Kwiat paproci. Cykl Kroniki arkadyjskie. Tom 1

Ocena: 4 (1 głosów)
Autor zabiera czytelników do świata kipiącego magią, niebezpieczeństwami i przygodami - w podróż, z której nie będą chcieli powrócić...

Tysiącletnie Cesarstwo Arkadyjskie to kolebka cywilizacji, depozytariusz Prawdziwej Wiary. Od lat jego władcy przejadają jednak dorobek minionych pokoleń, a jego fundamenty podgryzają herezje, pałacowe intrygi i ludowe niepokoje. Podupadające imperium będzie też musiało stawić czoło rosnącej na Wschodzie niszczącej sile, z jaką nie spotkało się w całej swej historii.

Isaakios, wygnany następca tronu, postanawia walczyć o swe dziedzictwo. Wraz z wiernym centurionem wyrusza w podróż, podczas której z chłopca zmieni się w mężczyznę i pozna cenę władzy. W tym samym czasie piękna agentka inkwizycji Michelle tropi obrzydliwą sektę w stolicy Arkadii, a rycerz Ilias zdąża do barbarzyńskiej Vindlandii, żeby pomścić śmierć ukochanej.

Troje bohaterów nawet nie podejrzewa, że ich losy splotą się z wydarzeniami zapowiedzianymi w skrywanym przez Kościół apokaliptycznym proroctwie...

Informacje dodatkowe o Kwiat paproci. Cykl Kroniki arkadyjskie. Tom 1:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2012-07-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788375108842
Liczba stron: 400

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Kwiat paproci. Cykl Kroniki arkadyjskie. Tom 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kwiat paproci. Cykl Kroniki arkadyjskie. Tom 1 - opinie o książce

Avatar użytkownika - Kaena
Kaena
Przeczytane:2014-04-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2014 r., Fantastyka, Posiadam,
Książka ,,Kwiat paproci" Dominika Sokołowskiego jest debiutem tego autora. Muszę przyznać, że rzadko mam okazję sięgać po literaturę fantasy tworzoną przez polskich autorów. Ta powieść niestety nie należy do najlepszych. Ma jednak wiele zalet. Świat stworzony przez Sokołowskiego jest niezwykle barwny. Uniwersum stworzone zostało na bazie gier RPG, a jak wiadomo, tego typu zabiegi mogą powodować zamieszanie i zamiast wprowadzać czytelnika w cudowny, fantastyczny świat, wręcz odstręczają swą zawiłością. U Sokołowskiego tak się jednak nie dzieje. Stworzył on bowiem świat pełen magii, klimatycznych miejsc i fantastycznych postaci. Plusem jest mapka zamieszczona na początku książki, która znacznie ułatwia odnalezienie się wśród różnorodności miejsc, jakie prezentuje nam autor. Mamy tutaj coś na kształt Europy i części Afryki oraz Azji. Każde miejsce ma swoją odrębną historię, dość szczegółowo opisaną na kartach powieści. Zarówno klimat, ludność, jak i kultura każdego kraju jaskrawo odzwierciedlają poszczególne kraje z czasów średniowiecza. Można się nawet doszukać Polski i Mieszka II - a to wszystko oczywiście pod zmienionymi na potrzeby powieści nazwami. Dodatkowym atutem jest tutaj niezwykła dbałość o szczegóły poszczególnych krajów. Podczas czytania powieści musimy się borykać z ciągłymi zmianami miejsc akcji, jednak to ich zróżnicowanie powoduje, że można zatracić się w tamtym niezwykłym świecie. Trzeba przyznać, że barwność opisów jest tu ogromnym plusem - co nie często się zdarza w tego typu powieściach. Akcja ,,Kwiatu paproci" opiera się na trzech niemalże odrębnych wątkach. Mamy tutaj młodego cesarza Isaakiosa, który cudem unika śmierci i wraz z wiernym sługą - centurionem Łamignatem - podróżuje po świecie starając się obmyślić plan powrotu do ojczyzny i odzyskania tronu. Można by rzec, że to właśnie jest główny wątek powieści, jednak obok niego toczą się jeszcze dwa. Otóż Michelle jeszcze jako dziecko zostaje przygarnięta z ulicy przez młodego zakonnika - Aleksandrosa, staje się agentką inkwizycji i pod przykrywką stara się odkryć działającą w stolicy sektę i jej tajemniczego przywódcę w masce. Należy w tym miejscu dodać, że tematowi wiary i kościoła, jego zwolennikom i przeciwnikom, autor poświęcił ogromną część powieści. Trzeci równoległy wątek dotyczy Iliasa - rycerza, któremu barbarzyńcy zabili brzemienną żonę. Wraz z wiernym giermkiem - Basarabem - podróżuje on do Vilandii by pomścić śmierć swej ukochanej. Fabuła oparta na trzech głównych wątkach nie byłaby niczym złym, gdyby nie fakt, że w ciągu całej powieści wątki te nie splatają się prawie wcale. Tworzy to trzy odrębne opowieści rozgrywane w różnych, czasem bardzo oddalonych od siebie miejscach. W związku z tym wiele zamieszania wprowadza autor ciągłymi skokami z jednego miejsca na drugie. Dodatkowo następują dość częste skoki w czasie - to w przód, to wstecz - autor miesza historie chcąc jak najdokładniej oddać najdrobniejsze fakty, elementy świata przedstawionego i powiązać wszystko logicznie - niestety wprowadza to niemały zamęt. Klimat epoki zgrabnie podtrzymywany jest przez neologizmy leksykalne, których autor dość sporo wprowadza szczególnie w pierwszej połowie powieści. Nie powoduje to jednak trudności w czytaniu i rozumieniu tekstu, a jedynie potęguje stylizację średniowieczną. Mamy tu więc dużo różnych archaicznych nazw budynków, przedmiotów codziennego użytku, broni, czy narzędzi rodem z XI - wiecznej Europy, jak np.: kasztel, kapalin, solidy i inne. Oprócz różnorodności miejsc ,,Kwiat paproci" prezentuje także ogromną różnorodność postaci. Są tu: złe duchy, smok, demony, nekromanci, lodowe olbrzymy, dziwożony, strzygi, wilkołaki, a nawet Królowa Śniegu, która za sprawą magicznego zaklęcia rzuca urok na Iliasa i nazywa go Kayem. Wymieniać różnorakie istoty pojawiające się na kartach powieści można by długo, jednak należy też wspomnieć o wielu legendach i baśniach, do których nawiązał Sokołowski. Oprócz baśni o Królowej Śniegu jest tu nawiązanie do ,,Boskiej Komedii" Dantego, legend skandynawskich i rosyjskich. Niestety efektem tego zabiegu jest jedynie twór przypominający bajaderkę, a pojawiające się gdzieniegdzie rodzynki tak samo szybko znikają jak się pojawiły. Mam tu na myśli kilka znakomitych pomysłów, które po kilku stronach rozpływają się w czasoprzestrzeni i słuch wszelki po nich ginie. Mam w tym miejscu trochę nadziei, że w kolejnych tomach Sokołowski powróci do tajemniczej Maski, a także rzeczywiście połączy losy bohaterów - tak jak zostało to zapowiedziane w blurbie. Powieść Dominika Sokołowskiego bez wątpienia jest zlepkiem wielu różnych historii, baśni i legend, obfitującym w olbrzymią ilość postaci, fantastycznych istot i miejsc. To często powoduje przesyt - zgodnie z zasadą ,,co za dużo to nie zdrowo". Niemniej jednak średniowieczny, baśniowy klimat i dość wartka akcja wciągają czytelnika i przenoszą do świata magii, a największym atutem jest fantastyczne zakończenie pierwszego tomu ,,Kronik arkadyjskich".
Link do opinii
Inne książki autora
Słowo stworzenia
Dominik Sokołowski0
Okładka ksiązki - Słowo stworzenia

3. tom cyklu ,,Kroniki arkadyjskie" Isaakios Smokobójca po wieloletnim wygnaniu odzyskuje Złoty Tron Cesarstwa Arkadyjskiego. Zwycięstwo ma jednak...

Adamantowy miecz
Dominik Sokołowski0
Okładka ksiązki - Adamantowy miecz

Cesarstwem Arkadyjskim targają wewnętrzne konflikty. Isaakios wymyka się siepaczom Skalarosa i niebawem będzie gotowy rzucić otwarte wyzwanie uzurpatorowi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy