Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2020-06-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 212
Język oryginału: polski
Opis fabuły
Dora nigdy nie przypuszczała, że pewnego dnia będzie miała pod dachem dziecko. Obecność Salci zupełnie zmienia zarówno związek Namiestniczki, jak i inne aspekty jej życia. Mała Salomea również musi jednak radzić sobie z różnymi problemami. Nie dość, że nie jest w stanie w pełni kontrolować swojej magii, to szkolne prześladowania i demony przeszłości spędzają jej sen z powiek. Tymczasem Kurczaczek, córka, Witkaca, rusza za zapachem ciasteczek i odkrywa przerażające tajemnice, które kryje Thorn. Miasto musi przygotować się na nowe pokolenie magicznych, których specjalnością jest pakowanie się w kłopoty...
Opinia
Ten krótki zbiór opowiadań był przemiłym prezentem-niespodzianką dla czytelników autorki. Powrót na ulice Thornu, ponowne spotkanie z uwielbianymi bohaterami oraz poznanie całkiem nowych to niesamowita przygoda, na którą czekały setki miłośników twórczości Anety Jadowskiej.
Zawsze jestem pełna podziwu dla autorów, którzy piszą z perspektywy bohatera, który jest (znacząco) w innym wieku niż oni lub innej płci. Tutaj mamy do czynienia z właśnie taką sytuacją. Mimo że we wszystkich opowiadaniach zastosowano narrację trzecioosobową, to czytelnik ma wgląd w myśli i uczucia młodych bohaterów. Aneta Jadowska udowadnia, że jest mistrzynią w swoim fachu i niestraszne jej opisywanie emocji dzieci. I jest to naprawdę niesamowite, ponieważ te rozważania cechują się odpowiednią dozą niewiedzy na temat otaczającego świata i jego niezrozumienia, a jednocześnie unikają infantylności i głupoty. Jak dla mnie jest to absolutnie fenomenalne.
Salomea jest bardzo mądrą i rezolutną dziewczynką, którą spotkało w życiu wiele zła. Na szczęście trafiła do kochającego, choć nieco dziwnego, domu Dory i Mirona. Podczas lektury opowiadania czytelnik widzi jej rozwój oraz poznaje świat Thornu z zupełnie innej perspektywy. Zachodzące zmiany można zaobserwować także w Wiktorii, czyli Kurczaczku. Dziewczyna staje się bardziej odpowiedzialna i wie, kiedy powinna zwrócić się o pomoc do kogoś bardziej doświadczonego. Mimo że tytułowe bohaterki różni bardzo wiele, począwszy od wieku, na typie magii kończąc, to uważam że znalazłyby nić porozumienia, ponieważ dla obu życie w magicznym świecie z pewnością nie jest najłatwiejsze.
Kurczaczek i Salamandra to kolekcja trzech opowiadań. Pierwsze dwa tyczą się oczywiście tytułowych bohaterek, a ostatnie jest pewnego rodzaju mrugnięciem do fanów Nikity. Aneta Jadowska zebrała tutaj swoje czołowe, najbardziej znane postacie, jednocześnie nie stawiając ich na pierwszym planie. Przedstawione tu opowiadania są historiami o dzieciach, ale nie powiedziałabym, że są skierowane do dzieci (co sama autorka również podkreślała). Być może jest to pewnego rodzaju furtka do przygód kolejnych pokoleń w Thornie. Jednocześnie zarysowane tutaj zostały bardzo ważne i znaczące problemy, z jakimi mogą borykać się dzieci, nie tylko te magiczne. Prześladowanie w szkole, kwestionowanie własnej tożsamości i poszukiwanie odpowiedzi na pytania o swoje pochodzenie to tylko niektóre z nich. Po raz kolejny widzimy tutaj niesamowitą moc fantastyki - problemy Salci i Wiktorii mogą dotyczyć każdego dziecka. Mam nadzieję, że rodzice zawsze będą walczyli o swoje pociechy tak, jak robią to Dora i Witkacy.
Czytając tę książkę czułam się, jakbym wracała do domu. Autorka serwuje czytelnikowi właściwą swojej prozie mieszankę gatunków i zabiera go w rejony, w których czuje się komfortowo. Jednocześnie wprowadza także nowe elementy, ponieważ nigdzie, a na pewno w literaturze fantasy, nie można pozwolić sobie na nudę i powtarzalność. Podczas lektury uśmiech towarzyszył mi bez przerwy i miałam wrażenie, że opowiadania Anety Jadowskiej otulają mnie bardzo miękkim i ciepłym kocykiem, pełnym dobrej literatury fantasy i rozczulającej słodyczy.
Jeśli chodzi o wydanie, to nie sposób nie przyznać, że idealnie pasuje ono do innych książek autorki wydawanych przez SQN. Okładka narysowana przez Magdalenę Babińską jest absolutnie niesamowita. Bohaterki wyglądają wspaniale, bardzo realistycznie, a całości dopełniają ich "atrybuty", cechy magii, jaką włada każda z nich. Jeśli chodzi o redakcję i korektę to przypominam sobie tylko jeden błąd, który lekko mnie zdezorientował w trakcie lektury i chodzi mi tu o brak myślnika sygnalizującego wypowiedź. Wszystkim zainteresowanym przypominam również, że zbiór opowiadań jest ekskluzywnym wydaniem SQN Originals, czyli można zakupić go tylko na stronie wydawnictwa lub jego stoiskach podczas targów książki.
Jeśli tęskniliście za Dorą, Witkacym lub Nikitą to jak najszybciej biegnijcie po Kurczaczka i Salamandrę. A jeśli nie tęskniliście, to lepiej przestańcie się okłamywać, kupujcie tę książeczkę i wróćcie do Thornu - gwarantuję, że nie pożałujecie.
Ines de Castro
Kurczaczek i Salamandra jest podzielona na trzy części. Pierwsza z nich, wbrew tytułowi, należy do Salomei. Dziewczynki, którą przysposobili Dora Wilk i Miron, obdarzonej niezwykłą i rzadką mocą. Jej moc jest silniejsza niż zwykłego Pyra. Druga natomiast, to opis przygód Kurczaczka, czyli Wiktorii - córki Witkacego. Wika, posiada tę samą moc co ojciec, a trud polega na tym, że przez piętnaście lat nie wiedział o jej istnieniu, więc sporo muszą nadrobić.
Ostatnia to przygody Michasia, sąsiada Nikity, który zmienia się...w Rysia.
Nie wiem jak robi to pisarka, ale te opowieści się pochłania. w swoistym stylu przemyca elementy humoru. Nie tworzy ciężkiej i mrocznej fantastyki, ale naprawdę przyjemne historie. W realny świat, potrafi tchnąć trochę magii. Każda kolejna jej książka jest lepsza od poprzedniej.
Podoba mi się poprowadzenie historii w obu przypadkach i ukazanie macierzyństwa, które nie jest taką "bułką z masłem". Zarówno Dora jak i Witkacy mają swoje rodzicielskie wpadki, które bywają zabawne.
Akcja jest wartka, a dialogi naturalne. Ciąg zdarzeń jest logiczny.
Jadowska nie zamęcza nas magicznymi zdarzeniami. Z drugiej jednak strony jej opowieść jest kompletna.
Z tekstu, między wierszami można wyczytać, jak trudno jest być kimś innym i jak dzieci pragną się nie wyróżniać. Symboliczne pokazanie jak wygląda presja grupy i ciężko jej sprostać i zostać zaakceptowanym. Najważniejsza nauka to ta o samoakceptacji i zrozumieniu siebie, że inność nie jest wadą, a w wielu przypadkach zaleta.
Podoba mi się też wątek przyjaźni, bardzo realnie przedstawiony i dający nadzieję, nawet największym sceptykom, że w końcu pojawi się, ktoś kto będzie zasługiwał na mianoprzyjaciela.
Myślę, że to dobra pozycja dla młodzieży; samoakceptacja, przyjaźń i kontakty z rodzicami - z tym utożsami się każdy nastolatek. Niewiele ponad dwieście stron, a zawiera tak wiele.
Rozlew krwi w rytmie Bad moon rising. Dora Wilk udowadnia, że męska skleroza jest początkiem wszelkich kłopotów. I tak – wampiry zapominają...
Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu... Nie z tą! Zresztą spróbujcie ustawić klan Koźlaków do fotografii. Powodzenia! Koźlaczki -...
Przeczytane:2020-08-23,
Ta książka mnie zaskoczyła! Wcale jej nie wypatrywałam, ale gdy już ją przeczytałam, to była pewna… tego właśnie mi brakowało! Krótka, ale bardzo intensywna jazda bez trzymanki! Zapnijcie pasy, bo angażowanie do fabuły nieletnich wcale nie sprawia, że Aneta Jadowska spuszcza z tonu.
Dorastanie nie jest łatwe, ale magiczne dziecko, które wkracza w dorosłość w towarzystwie płomieni, duchów, czy dzikich bestii to już prawdziwe wyzwanie. Nawet dorośli mają problem ze zrozumieniem wszystkiego, ale przecież… nie ma co ich we wszystko angażować. Za bardzo się stresują. Kurczaczek, Salamandra czy Michaś mają swoje sposoby, by wyjść ze wszystkich tarapatów. No dobrze, na etapie łapania morderców dorośli nawet się przydają, ale wcześniej… trzeba wziąć sprawy w swoje łapki.
Wow! Tyle mogę powiedzieć. Na początku zaskoczyła mnie niewielka objętość książki, w końcu 213 stron to materiał na raptem kilka posiedzeń. Jednak jego zawartość… istna petarda! Nie raz w powieściach Jadowskiej czytałam o młodych magicznych czy zmiennokształtnych, jednak pierwszy raz autorka napisała książkę w całości z ich pespektywy!
Wszystko jest niby takie samo, ale też… zupełnie inne. Zasady działania świata, magia i magiczni, a nawet całe tło stało się bardziej intensywne. Dorastanie to przecież okres, kiedy określa się własne granice. Czytanie o tym, jak to wygląda u magicznych, było dosłownie niesamowite! Pomysłowe, kreatywne, z jednej strony zabawne, ale też mocno mroczne.
Tak, powieść Jadowskiej, pomimo młodzieżowej perspektywy, nie traci nic na klimacie. W jej świecie nadal można zginąć każdego dnia, a bohaterzy są charakterni i butni. Nie brak ciętego humoru, złośliwości, czy gorzkich spostrzeżeń. Jest też zupełnie inaczej, bo wszystko to otrzymujemy w mniej dojrzałej postaci, co nadaje opowiadaniom charakteru.