Nowe wydanie pierwszego tomu bestsellerowej serii o komisarzu Montalbano!
W Vigacie zostaje odnalezione ciało inżyniera Luparello, lokalnej osobistości. Według orzeczenia biegłych, przyczyną śmierci był atak serca spowodowany "przedawkowaniem" uciech erotycznych. Komisarz Montalbano, pomimo nacisków, ociąga się z zamknięciem śledztwa, i to nie tylko dlatego, że denat uchodził za człowieka ostrożnego i raczej wstrzemięźliwego. Pewne osoby zachowują się dziwnie, a w pobliżu zwłok odnajdują się zagadkowe przedmioty. Wszystko to najwyraźniej świadczy, że ktoś próbuje skompromitować inżyniera. Potwierdza to śledztwo komisarza, odkrywające coraz to nowe, niespodziewane tropy.
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2021-07-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 200
Tytuł oryginału: La forma dell
Pierwsze spotkanie
Napisać dobry kryminał to nie jest wcale taka łatwa sztuka. Jako miłośniczka tego gatunku doceniam dobre rasowe kryminały, i do tego grona z czystym sercem mogę zaliczyć recenzowany dziś tytuł.
"Kształt wody" to pierwszy tom przygód komisarza Montalbano. Akcja rozgrywa się w Vigacie, na "pastwisku" zostaje odnalezione ciało inżyniera Luparello, lokalnej, szanowanej persony. Przyczyną zgonu był atak serca podczas uciech cielesnych. Komisarz Montalbano mimo naturalnej przyczyny śmierci, ociąga się z zamknięciem śledztwa, bowiem kilka rzeczy nie daje mu spokoju. Wszystko wskazuje na to, że ktoś chciał skompromitować inżyniera. Potwierdzają to dziwne zachowania pewnych osób, jak i wyjątkowe przedmioty znalezione w pobliżu zwłok. Śledztwo komisarza odkrywa zaskakującą prawdę.
To było moje pierwsze spotkanie z piórem Camilleriego i jestem mile zaskoczona. Powieść nie jest obszerna, ale jakże bogata wewnętrznie. Mamy tu obraz sycylijskiego środowiska, zagrywki polityczne, walki mafijne, a pośrodku tego komisarza, który ceni prawdę i sprawiedliwość. Ma poczucie humoru, potrafi przymknąć oko wtedy kiedy wymaga tego sytuacja, nie jest drętwym służbistą, a policjantem z powołania. I jest wierny jednej kobiecie, a to też się chwali.
"Kształt wody" to bardzo dobre rozpoczęcie przygody z serią o komisarzu Montalbano, spodobał mi się styl pisania autora, jego ironiczny humor i ciekawe zagadki kryminalne, a przede wszystkim barwny główny bohater. Jestem ciekawa kolejnych tomów, a Wam polecam z całego serca, jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sięgnijcie po serię kryminałów Camilleriego.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję
Oficynie Noir Sur Blanc.
Starszy mężczyzna zostaje znaleziony martwy w jadalni letniego domu nad morzem. Nie dość, że ma ranę postrzałową z tyłu głowy, okazuje się, że dosypano...
Nowa odsłona bestsellerowej serii sycylijskich kryminałów! Wczesnym rankiem potężny grzmot burzy wyrywa Salva Montalbana z koszmarnego snu. Powoli...
Przeczytane:2019-03-10,
Zaczęłam moje ulubione zajęcie, czyli szperanie na bibliotecznych półkach. Znalazłam "Kształt wody", ale z czym to się "je"? Okazało się, że to pozycja z mojego ulubionego gatunku -thriller/sensacja/kryminał. Autor mi zupełnie nie znany do tej pory.
Autorem jest Andrea Camilleri(ur. 1925r. w Porto Empedocle na Sycylii), profesor akademii teatralnych i filmowych we Włoszech, reżyser teatralny. Jest poetą i autorem licznych opowiadań;prozą zajął się późno i od razu odniósł sukces. Jego powieści sensacyjne przyniosły mu sławę i popularnośc także za granicą, przede wszystkim za sprawą postaci komisarza Montalbano. Akcja wszykich książek rozgrywa się w fikcyjnym, ale jakby z życia wziętym miasteczku sycylijskim. Tym razem komisarz Montalbano staje przed niełatwym zadaniem. Próbuje on wyjaśnić (w jego odczuciu) zagadkową śmierć polityka-inżyniera Luparello. Akcja dzieje się w miasteczku Vigata. Dwaj śmieciarze znajdują zwłoki w samochodzie. Samochód wraz z ciałem inżyniera Luparello zaparkowano w dzielnicy, która słynie z prostytucji. Denat jest obnażony i ewidentnie wskazuje, że przed śmiercią odbył stosunek seksualny. Biegli stwierdzają, że przyczyną śmierci był atak serca wywołany nadmierną dawką uciech erotycznych. Jednak komisarz Montalbano ma wątpliwości czy tak było? A jeśli już tak, to czemu lokalna osobowość postanowiła "bzykać" na widoku i do tego w takim miejscu? Komisarz jest naciskany z każdej strony, by zamknął sprawę. Jakby szóstym zmysłem odczuwa dziwne zachowanie różnych osób i znalezionych w pobliżu zwłok zagadkowych przedmiotów. Montalbano postanawia "zabawić" się w Boga... Muszę przyznać, że początek lektury nie był łatwy, ale to wszystko ze względu na potrzebe przyzwyczajenia się do nazwisk bohaterów, ale też ze względu, iż pisarz nie zaakcentował następujących po sobie dialogów rozmów telefonicznych. Ale już po około 10 stronie wgryzłam się w fabułę i wraz z komisarzem próbowałam rozgryźć co się stało inżynierowi. Co najfajniejsze w tej lekturze, to to, że inżynier ma fascynujące życie. Sam komisarz jest normalnym stróżem prawa, czyli nie bierze łapówek, dba o podwładnych, potrafi ich zbesztać (ale tylko dla ich bezpieczeństwa), ma normalny, szczęśliwy związek itp. Ma też umiejętność szerokiego spojrzenia na sprawę, umie kombinować i łączyć fakty, przy ograniczonych możliwościach technicznych czy "ludzkich". Książka jest złożona z dużej ilości dialogów, które mają czystą wypowiedź, bez żadnych dopowiedzeń narratora. Akcja jest wartka, bez zbędnych opisów krajobrazów itp. Kryminał nie jest obszerny. Widać, że autor skupił się na stworzeniu konstruktywnej fabuły , a nie na laniu wody. Chciałabym zwrócić uwagę na zakończenie powieści. Jest ono zupełnie inne i niespodziewane. Już zamówiłam sobie kolejną pozycje tego autora, więc możecie wkrótce znowu usłyszeć o komisarzu Montalbano. Polecam