Kształt wody

Ocena: 3.78 (9 głosów)

Porywająca baśń z historią niezwykłej miłości w tle, rozgrywająca się w realiach zimnej wojny

Tajny rządowy Ośrodek Badań Kosmicznych Occam w Baltimore otrzymuje do analizy niezwykły obiekt: ziemnowodną humanoidalną istotę schwytaną w Amazonii. W laboratorium toczy się gra wywiadów i sprzecznych stanowisk: jedni naukowcy chcą stworzenie uśmiercić i zbadać jego organizm, by odkryć tajemnicę odległych podróży kosmicznych, inni natomiast proponują utrzymywać go przy życiu dla dobra postępu technologicznego. W międzyczasie pomiędzy istotą a opiekującą się nim w tajemnicy jedną z woźnych, niemą kobietą, która porozumiewa się ze stworem za pomocą języka migowego, nawiązuje się dziwna i głęboka więź...

Przygotujcie się na nowe doznania, jakich dotąd nie wywołała żadna książka ani film!

Na podstawie własnej książki Guillermo del Toro nakręcił film pod tym samym tytułem, uhonorowany Złotym Lwem na festiwalu filmowym w Wenecji oraz uznany powszechnie za najlepsze dzieło tego reżysera od czasu Labiryntu fauna.

Informacje dodatkowe o Kształt wody:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-02-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788381162630
Liczba stron: 430
Tytuł oryginału: The Shape of Water

więcej

Kup książkę Kształt wody

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kształt wody - opinie o książce

Avatar użytkownika - Kamasitha
Kamasitha
Przeczytane:2021-03-17, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2021,

Filmem del Toro pt "Kształt wody" byłam zachwycona i oglądałam go już kilka razy.

Niestety nie wiedziałam że del Toro wpierw napisał książkę na podstawie której zrealizował ów film. Gdybym o tym wiedziała od razu bym się w nią zaopatrzyła.

Przed jej nabyciem naczytałam się mnóstwa negatywnych opinii. Nie mam pojęcia z czego one wynikają. Film jest bardzo dokładnym "oddaniem" książki. Jeżeli komuś podobał się film uważam że spodoba mu się i ona. Klimat, opis scen, przebieg - wszystko jest dokładnie takie same.

Jak dla mnie książka jest wspaniała i będę do niej wracać oraz polecać znajomym.

Teraz już wiem że mój ulubiony reżyser horrorów jest też świetnym pisarzem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2019-03-10,

BEZKSZTAŁTNE WODOLEJSTWO

Chociaż od czasu Labiryntu fauna Guillermo del Toro nie zrobił żadnego naprawdę godnego uwagi filmu, wciąż oglądam kolejnego jego produkcje. Sam właściwie nie wiem po co. Przyzwyczajanie? Pewnie tak. A może wciąż gdzieś tam mam nadzieję, że nakręci jeszcze coś choćby w połowie tak udanego jak kiedyś. Jego najnowsze dzieło, Kształt wody, nie ciągnęło mnie do siebie – ani za sprawą Oskarowych zachęt, ani też kontrowersji posądzeń o plagiat – ale ostatecznie zdecydowałem się sięgnąć po powieść, jaka powstała na podstawie fabuły kinowego obrazu. I co mogę o niej powiedzieć? Mniej więcej tyle, że choć sama fabuła jest nawet niezła (ale nic w tym specjalnego), to już wykonanie okazuje się bardzo słabe i zniechęcające do lektury.

Zanim przejdę do szczegółów, kilka słów o samej fabule. Mamy lata 60. XX wieku i tajny rządowy Ośrodek Badań Kosmicznych. Jak można łatwo się domyślić, znaleziona w wodach Amazonii dziwna, przypominająca nieco człowiek istota, po schwytaniu właśnie tam trafia na badania. Jednak dla różnych ludzi słowo „badania” oznacza coś zupełnie odmiennego. Jedni chcą dowiedzieć się prawdy na jego temat, utrzymując stwora przy życiu (kto wie, jakie korzyści może im przynieść w przyszłości), inni wolą „to” zabić i z sekcji zwłok dowiedzieć się wszystkiego, czego potrzebują. Ale istnieje także ktoś, kto woli podejść do sprawy uczuciowo, a nie analitycznie. Eliza Esposito, bo o niej mowa, to pracująca w Ośrodku woźna, która potajemnie zaprzyjaźnia się ze stworzeniem i opiekuje się nim. Kiedy jego życiu zaczyna zagrażać niebezpieczeństwo, kobieta decyduje się mu pomóc…

Całość recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/bezksztaltne-wodolejstwo-recenzja-ksiazki-ksztalt-wody/

Link do opinii

Kształt wody
Autor: Guillermo del Toro, Daniel Kraus

"Czy jakiś podwodny raj nie jest lepszy od życia w biedzie, kazirodztwie i przemocy?"

Jak film przepięknie opowiada tą pokręconą książkę...

Zupełnie się zawiodłam. Kompletnie.
Spodziewałam się czegoś mega po tak pięknym filmie, a dostałam chaotyczną opowieść o potworze.

Ale nie o tym z głębin.

O ludzkim potworze. Przerażającym psycholu. Nieprzewidywalnym. Świrze. Psychopacie. Zakompleksionym niebezpiecznym słabym obsesyjnym człowieku, który uważał, że jest Bogiem.

Richard Strickland.
Ta postać przyprawiła mnie o dreszcze.
Nienawidzę takich osób i boję się takich osób.

I to jedyny potwór w tej książce.
Postać ta kompletnie zbiła z piedestału historię miłości, która w filmie jest na pierwszym miejscu.

Narracja beznadziejna - jak dla mnie. Chaotyczna. Totalnie nie trzyma kontaktu z czytelnikiem. Ukazuje wewnętrzne światy bohaterów, za którymi ciężko mi było nadążyć.

Parę ilustracji, które są bardzo ładne:)
Film przepiękny i bosko zagrane role - lepiej niż te, przedstawione w książce.

Jest rok 1962, a Elisa - niemowa, osierocona jako dziecko, zmaga się z życiową egzystencją. Pracuje jako woźna i sprzątaczka na nocnej zmianie w Centrum Badań Kosmicznych w Baltimore. Jej jedynymi przyjaciółmi są współpracownica Zelda i Giles, jej ukochany sąsiad.
Pewnej pamiętnej nocy, widzi coś, czego nigdy nie miała zobaczyć: człowieka rybę, schwytanego w Amazonii. Stworzenie jest przerażające... ale także wspaniałe, zdolne do porozumiewania się i rozpoznawania emocji.
Elisa nie może trzymać się od niego z daleka. Ciągnie ją do potwora. Czuje z nim więź. Obydwoje uczą się komunikować za pomocą języka migowego. Wkrótce ich uczucia zamieniają się w miłość, a stworzenie staje się jedynym powodem, dla którego Elisa żyje.
Postanawia go uwolnić za wszelką cenę!

Ale na przeszkodzie staje...Richard Strickland, opętany żołnierz, który złapał stworzenie.
Richard nienawidzi podświadomie stwora i torturuje go wbrew regulaminowi.
Elisa musi działać szybko - musi zaryzykować wszystko, by uratować ukochaną istotę. Z pomocą Zeldy i Giles'a, Elisa wymyśla plan ucieczki. Ale Strickland jest pół kroku za nimi...

ZDECYDOWANIE BARDZIEJ POLECAM FILM.
MOJA OCENA: 5/10
**************************************************************************
"Tajny rządowy Ośrodek Badań Kosmicznych Occam w Baltimore otrzymuje do analizy niezwykły obiekt: ziemnowodną humanoidalną istotę schwytaną w Amazonii. W laboratorium toczy się gra wywiadów i sprzecznych stanowisk: jedni naukowcy chcą stworzenie uśmiercić i zbadać jego organizm, by odkryć tajemnicę odległych podróży kosmicznych, inni natomiast proponują utrzymywać go przy życiu dla dobra postępu technologicznego. W międzyczasie pomiędzy istotą a opiekującą się nim w tajemnicy jedną z woźnych, niemą kobietą, która porozumiewa się ze stworem za pomocą języka migowego, nawiązuje się dziwna i głęboka więź…"

Link do opinii

Ta książka mogłaby być bardzo, bardzo ciekawa, bo pomysł jest intrygujący, ale mam wrażenie, że autorzy trochę przedobrzyli... 

Fabuła przedstawia się następująco: Richard Strickland to żołnierz, który przeżył głęboką traumę w Korei. Poznajemy go w chwili, gdy dostaje misję schwytania w Amazonii legendarnej człekokształtnej istoty, która żyje pod wodą. Strickland sprowadza to niezwykłe stworzenie do Ośrodka Badań Kosmicznych, aby przeprowadzać na nim eksperymenty i testy. 

Niezwykła istota przyciąga uwagę pracującej w ośrodku woźnej - młodej, niemej dziewczyny Elisy, która mieszka samotnie w pokoju nad kinem i uwielbia oryginalne buty... Między Elisą a tajemniczą istotą rodzi się uczucie, które sprawia, że dziewczyna postanawia za wszelką cenę uwolnić ukochanego. Naraża się przez to na ogromne niebezpieczeństwo, bo ośrodek jest dobrze strzeżony, a wojsko ma co do niezwykłej istoty poważne plany.

Spodobały mi się opisy tej dziwnej istoty, ale już sposób przedstwienia relacji z Elisą był jak dla mnie zbyt skrótowy - za szybko się wszystko rozegrało. Chyba lepiej zrobiłoby tej książce właśnie skupienie się na przedstawieniu powolnego badania się i rozpoznawania przez dwie istoty pochodzące z odrębnych światów. Zamiast tego dostajemy kilka chaotycznych historii, w tym wątek żony Striklanda, a nawet - rosyjskiego szpiega. Ginie w tym wszystkim idea książki i to, co - moim zdaniem - mogłoby stanowić jej największy atut. 

Niemniej nie nudziłam się podczas czytania i nie odłożyłam "Kształtu wody", bo byłam ciekawa, jak skończy się ta niezwykła historia. 

Podobno film, który nakręcono na podstawie tej książki jest znacznie lepszy i chętnie go obejrzę, bo spodobał mi się pomysl autorów. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2020-08-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 18/20,

W tajnym rządowym ośrodku przetrzymywane jest dziwne stworzenie. Naukowcy sprzeczają się co do przyszłości tej postaci. W ośrodku pracuje Elisa, która jest sprzątaczką. Między kobietą a stworzeniem powstaje nić porozumienia. Niektóre wątki przewidywalne, inne zaskakujące. Interesuje mnie film.

Link do opinii

Fanstasy. totalnie nie moja bajka ale przeczytałam z polecenia koleżanki bibliotekarki :) 
Jakie wrazenia? Średnie.
Elementy fantastyki zachowane. Akcja rozwija sie prawidłowo. Boharetowie tacy jacy być powinni.Ale... nie, pozostane przy swoich ulubionych gatunkach.
Postać stwora fajnie stopniowana na kartach powiesci. Główna głuchoniema (aczkolwiek z wyboru) bohaterka ok. 
Nie rozumiem tylko końcowych watków, m.in,kontaktu seksualnego tych dwojga ale w fantastyce wszystko jest możliwe. Tak jak próba uwolnienia stwora z rąk oprawców. 
Temat na ksiazkę dobrany fajnie, akcja i tempo ok, finisz na 4.
Jesli lubicie ten gatunek to polecam mimo ze mi nie przypadł do gustu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2018-04-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Kształt wody" to opowieść o samotności i tęsknocie za miłością. To również ponadczasowa historia, w której na plan pierwszy wysuwa się problem tolerancji i stosunku ludzi do inności. 

Przyznam, że zrobiłam błąd i najpierw obejrzałam film, a dopiero potem przeczytałam książkę. Może dlatego świat wykreowany na wielkim ekranie przesłonił mi powieściową fabułę – śledząc losy bohaterów, niezmiennie miałam przed oczyma postacie z filmu. Tak samo było ze scenografią, chociaż tego akurat nie żałuję, gdyż okazała się ona wyjątkowo ujmująca i bardziej klimatyczna niż świat przedstawiony na kartach powieści. 

W "Kształcie wody" mamy dwoje głównych bohaterów. To samotna, niema kobieta, Elisa, która pracuje jako sprzątaczka w tajnym ośrodku rządowym w Balitimore, oraz Richard, doświadczony wojskowy, który dowodzi ochroną obiektu. Wcześniej wraz z grupą naukowców brał on udział w wyprawie do Amazonii, skąd przywieziono do ośrodka dziwną, tajemniczą istotę wyłowioną z rzeki. 

Trudno o bardziej różne, sprzeczne postacie i charaktery. Elisa jest osobą wyjątkowo wrażliwą, ale i silną, zmuszoną do pokonywania wielu codziennych trudności, na jakie w latach 60. minionego wieku narażone były nieme osoby. Z kolei Richard od początku robi wrażenie człowieka pozbawionego wrażliwości, zdeterminowanego w dążeniu do udowodnienia swoich racji, uważającego umieszczoną w laboratorium istotę za potwora, którego należy poddać bezlitosnym eksperymentom naukowym. 

Wiele prawd o tych dwojgu odkrywamy dopiero podczas lektury, jednak postać Elisy wydała mi się bardzoej przekonująca i dopracowana. 
Oczywiście, trudno jej nie polubić, gdyż najzwyczajniej w świecie jest sympatyczna, poza tym odnosi się do tajemniczej postaci życzliwie, przyjaźnie i z szacunkiem. Z czasem, gdy między nią i wodną istotą rodzi się głęboka więź, czytelnik niemal bezwiednie zaczyna kibicować tej parze. 

Poszczególne postacie pokazane są tu z różnej perspektwy, w różny sposób prowadzona jest też narracja, chociaż to drugie – moim zdaniem – wprowdza wrażenie chaosu. Czasem odnosiłam wrażenie, że niektóre fragmenty są niedopracowane, jakby pisane w pośpiechu albo bez pomysłu na ciąg dalszy. 
Nie popsuło mi to lektury, ale niekiedy irytowało. 

"Kształt wody" można odczytywać na różnych poziomach, zarówno jako fantastyczną opowieść z niesamowitym wątkiem miłosnym, jak i przypowieść o inności, samotności oraz wielkiej potrzebie bliskości. 
Staram się podchodzić do tej powieści jako do książki z drugim dnem, gdyż ujęła mnie jej głęboko humanistyczna wymowa. Żałuję jednak, że forma nie poszła tu w parze z treścią. Może to wina połączenia sił autorów, z których tylko jeden jest pisarzem, zaś drugi reżyserem. 
W przypadku filmu ten tandem sprawdził się świetnie, z książką jest inaczej, ale warto po nią sięgnąć, by skonfrontować swoje odczucia po poznaniu obu wersji. BEATA IGIELSKA

Link do opinii
Avatar użytkownika - seven7books
seven7books
Przeczytane:2018-09-21, Ocena: 1, Przeczytałem,
Inne książki autora
Żywe trupy
Daniel Kraus0
Okładka ksiązki - Żywe trupy

Przerażająca opowieść grozy i hołd złożony geniuszowi makabry Historia zaczyna się od pojedynczego ciała. Para lekarzy sądowych walczy z martwym mężczyzną...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy