Księżycowa Szarańcza ogołaca z życia kolejne światy. Teraz w zasięgu miliona jej szczęk znalazła się Sora - dom ludzi i bobrowatych Mik-Maków - krwiożercze insekty odpowiadają na płynące z niej tajemnicze wezwanie. Yonzi Chamarovitch wraz z cesarskim kapitanem Hajmirem Genzelmayerem wyruszają w podróż przez cały Światozbiór, by zdobyć części do budowy Kolosa - potężnej broni zdolnej pokonać chitynowych agresorów. Dla dobra rodzinnej planety muszą nauczyć się współpracy ponad dawnymi podziałami. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem, a przy okazji okazuje się, że wyobrażenia nie zawsze odpowiadają prawdzie, pomoc zaś może nadejść z całkiem nieoczekiwanej strony.
Krzysztof Piersa: Pisząc tą epicką powieść, wiedziałem, że ma być właśnie taka. Epicka do granic ludzkiej wytrzymałości. Są miecze i pistolety. Bohaterscy rycerze i wielkie roboty. Statki kosmiczne z drewna i sznura oraz żywe maszyny. Mieszanka wybuchowa, która nie miała prawa się udać. A jednak!
Nie ma co ukrywać, że „Księżycowa szarańcza” jest nowym wydaniem książki, która swego czasu nosiła tytuł „Kosmiczne bobry i zemsta księżycowej szarańczy”. Teraz, drogi Czytelniku, po długich godzinach poprawiania, dopieszczania i konsultacji fabularnych dostajesz naprawdę doszlifowany projekt. Z jednej strony fabularnie wydaje się wszystko pozostawać na swoim miejscu. Z drugiej… zmieniło się praktycznie wszystko, a przynajmniej bardzo, bardzo wiele. Warto się o tym przekonać.
To powieść kultowa, a jednocześnie napływ świeżego powietrza do fantastyki. Krzysiek udowodnił, że można tworzyć opowieści bardziej lekkie, a jednak nie infantylne. Warto wyruszyć w ten rejs choćby od nowa (drugie wydanie – jeszcze lepsze pod każdym względem), zwłaszcza że kolejne tomy już za chwilę. Arkady Saulski (pisarz, dziennikarz)
Wydawnictwo: Alegoria
Data wydania: 2022-09-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 352
Od inwazji Księżycowej Szarańczy minęło dziesięć lat. Zdruzgotany po stracie żony Yonzi Chamarovitch bezskutecznie próbuje znaleźć sposób na odbudowanie...
Ponad trzy miliardy ludzi na świecie korzysta z gier komputerowych. Dla jednych to chwilowa odskocznia, rozrywka i sposób na odreagowanie codziennych...
Przeczytane:2023-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Patronat medialny,
Jest to druga książka Autora, jaką miałam możliwość przeczytać i jej patronować. Teraz jednak, tematyka jest zupełnie inna niż w poprzedniej pozycji. O czym jest ta książka i jakie wrażenie na mnie wywołała? Zapraszam do przeczytania mojej opinii.
Walka z Księżycową szarańczą trwa od zawsze. Jednak teraz, owady upodobały sobie zajęcie Sory. Na tym terenie mieszkają natomiast ludzie oraz tak zwane Mik-Maki. Nikt nie wie, dlaczego akurat Sora znalazła się na celowniku insektów. One jednak wiedzą doskonale. Bowiem to właśnie z tego obszaru, nawołuje je głos, który poprosił je o pomoc . Mik-Mak Yonzi Chamarovitch oraz człowiek Hejmir Genzelmayer wyruszają w daleką podróż kosmiczną. Udają się w nią, aby zdobyć części do budowy ogromnej maszyny, która ma pokonać szarańczę. Aby ta podróż była w pełni udana, muszą nauczyć się wzajemnej akceptacji i porozumienia. Nie jest to jednak tak łatwe, gdyż te dwa plemiona od dawna nie potrafią żyć ze sobą w zgodzie... Jak zakończy się ta podróż ? Jakie wydarzenia zmienią życie i postrzeganie świata i ludzi przez naszych bohaterów? Czy uda się pokonać szarańczę? Jaka będzie cena pozornego spokoju i dalszego życia? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie właśnie w trakcie czytania lektury.
Powiem Wam, że na początku trochę obawiałam się tej książki. Nie wiedziałam do końca, czego mam się spodziewać i bałam się, że nie będę w stanie przebrnąć przez tę pozycję. Na szczęście, szybko zmieniłam zdanie ;) a książka na tyle mnie wciągnęła, że nie mogłam się doczekać, co wydarzyło się dalej, więc czytałam i czytałam, aż skończyłam:) Mamy tutaj fantastykę, jednak w zupełnie dotąd nieznanym mi wydaniu. Nie uświadczymy tu elfów ani czarodziejów. Mamy za to uzdolnione plemiona, pełno wynalazków, wszelkiego rodzaju walki oraz rodzącą się w bólach przyjaźń. Poznajemy bliżej plemię Mik-Maków oraz ich zdolności do tworzenia wszelkiego rodzaju broni i wynalazków. Dowiadujemy się, kto jest najbardziej zachłanny i komu zależy na całkowitej zagładzie. Jednak plany planami, a przeznaczenie i tak zawsze robi po swojemu ;) Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją i cieszę się, że mogłam być jedną z jej patronek medialnych. Ponadto doczytałam, że jest to drugie wydanie, z którego i sam Autor jest bardzo zadowolony ;) Dlatego ja również, tak jak i pan Krzysztof bardzo polecam Wam tę publikację. Księżycowa szarańcza jest również 1 tomem cyklu "Kroniki Światozbioru". Czekam zatem z niecierpliwością na następną część, aby dowiedzieć się, jak poradzą sobie bohaterowie i z czym jeszcze przyjdzie im się mierzyć ;)
W tym miejscu bardzo chciałam podziękować Autorowi oraz Wydawnictwo Alegoria za zaufanie, możliwość objęcia książki patronatem oraz za egzemplarz do recenzji. Jeśli lubicie science-fiction i książki z gatunku fantastyki to ta pozycja powinna Wam przypaść do gustu. Polecam i przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów ! 😃