Z opowieści Severiego spisywanej w niczym niezmąconej ciszy szwajcarskiego sanatorium, nieustannie zaskakiwany czytelnik dowiaduje się, jak to, co początkowo wydawało się radosnym i pociągającym spotkaniem z piękną i urzekającą kobietą i jej trzema córkami, zmienia się dzień po dniu w rodzaj sennego koszmaru, w łańcuch bezradności i lęku, słowem: w pułapkę. Grecja okazuje się krajem, gdzie codzienność niebezpiecznie graniczy z mitem. Bohater nie umie rozstrzygnąć, czy zawinił w wydarzeniach, którym ulegał, czy stał się ich ofiarą. Wciąż tylko wyraziście widzi w swojej pamięci świetliste postacie pięknej Dymitry i jej córek: sentymentalnej Olimpii, kapryśnej i zmysłowej Agłai i małej Fili. Ta mroczna idylla grecka nie ma w sobie logicznego ciągu i zrozumiałego następstwa wydarzeń.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: Lune
Język oryginału: włoski
Tłumaczenie: Stanisław Kasprzysiak
Ilustracje:Agnieszka Spyrka
Przeczytane:2018-02-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, POLECAM SZCZEGÓLNIE!,
Książka na jeden wieczór- ale jaka książka!!!!
Totalnie rozwaliła mój system do tego stopnia, że nie mogłam zasnąć, przewracałam się z boku na bok .
Zapytacie dlaczego? co w niej takiego jest?
Wstrząsnęła mną. Nigdy nie pomyślałabym, że tak się stanie patrząc na to, jak niepozornie ta książka wygląda.
Czyta się błyskawicznie. Treść podzielona jest na 2 części: podróż oraz pobyt w szpitalu.
Zarówno pierwsza jak i druga część była interesująca do momentu pewnych wydarzeń, które wprawiły mnie w osłupienie. Coraz bardziej przerażona czytałam dalej.
Nie chcę tu opowiadać o czym skiążka i co takiego się stało, zostawiam to czytelnikowi, nie mam zamiaru zdradzać szczegółów, jednak bardzo zachęcam osoby, które będą czytały tę ksiażkę i mój komentarz o kontakt. Chętnie porozmawiałabym na temat tej lektury.