Księga imion

Ocena: 3.8 (10 głosów)
Legenda mówi, że w każdym pokoleniu żyje trzydziestu sześciu sprawiedliwych, a od ich istnienia zależą losy ludzkości. By ich zgładzić, czyli zniszczyć świat, tajna sekta gnozytów musi znać ich nazwiska. Pojawiają się one w głowie profesora Davida Shepherda, który niegdyś uległ wypadkowi, a na liście jest jego ukochana pasierbica. Wraz z piękną panią archeolog, Shepherd próbuje ocalić tych, którzy jeszcze żyją, i nie dopuścić do katastrof

Informacje dodatkowe o Księga imion:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-247-0592-4
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Księga imion

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Księga imion - opinie o książce

Avatar użytkownika - Mysza_99
Mysza_99
Przeczytane:2015-06-23, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Z okładki dowiedziałam się, że ta książka, to kabalistyczny thriller, który wciąga jak najlepszy film akcji. Postanowiłam przekonać się na własnej skórze, czy faktycznie jest tak dobrze, jak zapewnia Andrzej Chyra. Początek był trudny. Mogę śmiało powiedzieć, że bardzo trudny. Przede wszystkim nadmiar bohaterów, urywane wątki i przeciętny styl pisania sprawiły, że męczyłam kartka po kartce i było mi z tym źle. Miałam ochotę odłożyć na półkę. Dopiero w połowie zorientowałam się, że czyta się coraz lepiej, całość wciąga i nie mogę doczekać się zakończenia. W każdym pokoleniu żyje 36 sprawiedliwych, od których zależą losy świata. Są to zwyczajni, niepozorni mieszkańcy różnych kontynentów, którzy nie zdają sobie sprawy z tego kim są i w jakim stopniu zagrażają im gnozyci - sekta, która chce zniszczyć świat poprzez wyeliminowanie wybrańców zwanych lamed wownikami. Wszystkie nazwiska sprawiedliwych zapisane zostały przez biblijnego Adama w księdze imion. Gnozyci rozszyfrowali, kto należy do tego zacnego grona i zabijają po kolei, w końcu zostają tylko 3 osoby. Czy uda się ich ocalić? W książce poznajemy doktora Davida Sheperda, który w dzieciństwie przeżył poważny wypadek. Od tamtej pory cierpi na powracający ból głowy, któremu towarzyszy objawienie jakiegoś nazwiska. Ma spis takich nazwisk, ale nigdy nie zastanawiał się, dlaczego musi je notować i kim są ci ludzie. Nagle okazuje się, że to wszystko ma znaczenie, że może uratować świat, a przede wszystkim ocalić jedno z najważniejszych dla niego istnień - pasierbicę Stacy, która jest jednym z lamed wowników. Akcja książki rozpędza się, z każdą stroną robi się ciekawiej, ale w pewnym momencie odniosłam wrażenie, że autorki zanadto poniosła wyobraźnia. Tematyka niby interesująca, łącząca magię z jednym z wierzeń żydowskich, ale chwilami przypomina kiepskie kino w akcji, w którym dzieje się za dużo i za szybko. Na uwagę zasługuje dobrze napisana postać kobieca - Jael, która pomaga Davidowi i doprowadza go do tych, którzy wiedzą jak pomóc. Tylko czy w obliczu zbliżającego się końca świata można komuś zaufać i mieć pewność, kto jest wrogiem, a kto jest przyjacielem? Na pewno nie jest to ani książka zachwycająca, ani taka, która na długo zapada w pamięć. Przeczytać można, jeśli ktoś wytrwały, to zapewne dobrnie do końca, ale są pozycje bardziej wartościowe, ciekawsze, lepiej napisane stylistycznie. Chociaż w przypadku tego, co mi nie leżało w tekście nie wiem, czy to wina treści i tego, jak napisały tę powieść autorki, czy wina tłumacza. W każdym razie coś nie gra, przez co czyta się dłużej i oporniej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania9208
ania9208
Przeczytane:2015-04-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2015,
Świetna ! niech to wystarczy jako recenzja :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2015-02-17, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
David to zwykły facet nie wyróżniający się niczym szczególnym. Wykłada nauki polityczne, żyje samotnie po tym, jak zostawiła go żona. Najbardziej brakuje mu przybranej córki Stacy, z którą pomimo rozstania z jej matką, utrzymuje bardzo dobry kontakt. Jedyne, czy wyróżnia się David, są jego napady bólów głowy, przy których objawiają mu się nazwiska nieznanych mu ludzi. Ponieważ trwa to już wiele lat, David zdążył zapisać w notesie bardzo wiele nazwisk. Jego przygoda z nazwiskami zaczęła się w niedługim czasie po wypadku, w którym omal nie stracił życia. A raczej przez chwilę stracił. Mężczyzna nie pamięta dokładnie, co się wydarzyło, gdy podążał w stronę światła, jednak zdaje sobie sprawę, że to wypadek jest powodem jego dziwnego zachowania. Ze swoim problemem David w końcu udaje się do przyjaciela, który jest księdzem. Dillion z kolei kieruje go do pewnego rabina mieszkającego w Rzymie, zajmującego się studiowaniem kabały. W tym miejscu rozpoczyna się prawdziwa akcja, która nie ustaje już do końca książki. David musi się dowiedzieć, czy zapisał już wszystkie nazwiska. Musi je poznać przed sektą gnozytów, która za cel obrała sobie zabicie wszystkich lamed wowników, tym samym powodując koniec świata. Im więcej bowiem zginie "ukrytych", tym więcej żywiołów zaatakuje świat. Anioły Ciemnośći na usługach gnozytów przemierzają świat mordując wszystkich wybranych. A pozostało ich już tylko trzech. Wśród nich - co nie zdziwiło mnie wcale - jego ukochana pasierbica, Stacy. Wraz z izraelską archeolog, Jael, David musi uratować nie tylko Stacy ale i cały świat. Książkę czyta się bardzo szybko dzięki krótkim rozdziałom i szybkiej akcji. Sama fabuła natomiast jest dość przewidywalna i naszpikowana cudownymi zbiegami okoliczności. Nagle się okazuje, że bardzo łatwo jest znaleźć znawców talmudu i kabały, a zwykły facet potrafi się rozprawić z niejednym mordercą. Zaciekawiła mnie natomiast legenda lamed wowników, kabały i powstania świata według talmudu.Nie powiem, że nie czytałam z zaciekawieniem, bo bym skłamała, ale sporą dawkę przyjemności odbierała mi myśl, że wiem, jak się wszystko potoczy. Zero zaskoczenia. Lektura typowo rozrywkowa, nie wymagająca uruchamiania mózgownicy, napisana w hollywoodzkim stylu.
Link do opinii

Po „Tatuażyście z Auschwitz” miałam pewien zastój książkowy – co prawda usiłowałam znaleźć sobie odpowiednią lekturę, ale (co w sumie nigdy mi się nie zdarza) przerywałam czytanie i odkładałam kolejne pozycje „na później”. Przeglądając książki na stosiku „do przeczytania” trafiłam właśnie na „Księgę imion”. Muszę przyznać, że tutaj zadziałała objętość – nie jest to długa książka, co było jej ogromnym plusem. Zabrałam się za czytanie i… przepadłam na 2 wieczory, bo dokładnie tyle zajęło mi jej pochłonięcie.

Główny bohater, David, jest zwykłym facetem. Wykłada on nauki polityczne na uniwersytecie i… cierpi na napadowe bóle głowy. W ich trakcie „widzi” nazwiska obcych mu ludzi, którzy okazują się być Lamed Wownikami, 36 sprawiedliwymi. Ta „przypadłość” pojawiła się po wypadku, którego doznał David w dzieciństwie – wraz z 2 przyjaciół spadł z dachu. Dopiero kiedy jednym z nazwisk okazuje się być nazwisko jego przybranej córki (Stacy), David decyduje się na znalezienie pomocy. I tak rozpoczyna się jego przygoda. David musi się dowiedzieć, czy w swoim notesie, gdzie spisuje „pokazane mu” nazwiska, zapisał je wszystkie. David, z pomocą izraelskiej archeolożki, Jael, musi się spieszyć, by uratować życie Stacy i ocalić świat przed gnozytami.

Książkę czytało się bardzo szybko i przyjemnie. Nie jest to może jakaś wybitna lektura na miarę Dana Browna, ale mnie wciągnęła. Chociaż akcja jest przewidywalna, to jednak cień zaskoczenia pojawia się pod koniec, kiedy zastanawiałam się, po czyjej stronie stoją niektórzy bohaterowie. Na razie daję mocne 4.

Link do opinii
Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2017-02-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,

Kupiona za grosze i średnio zapadająca w pamięć. Trochę zagmatwania z poplątaniem. Trochę czerpania z innych książek, trochę własnych autorskich pomysłów, ale całość średnio zadowala. 

Link do opinii

pomysł na książkę świetny, tylko.. akcja toczy się za szybko. Zbyt wiele zbiegów okoliczności, niektóre wątki i czyny (motywy bohaterów są niezrozumiałe). Na przykład – z jakich powodów ksiądz Pillon pojawił się w Londynie, nie mówiąc już o zabójstwie biskupa, którego widział raz w życiu? Gdzie jego chrześcijańskie sumienie? Kolejna nieścisłość – nie jest możliwe utrzymanie w tajemnicy działalności tajnych stowarzyszeń, tym bardziej takich trwających od setek lat. Dziwne wydawalo mi się również to, iż w historie wkomponowano postaci Atylli, Hitlera czy innych demonów wojny. Tak samo – dlaczego lamed wownicy pochodzą z różnych części świata, choć nie wszyscy są związani z judaizmem. A przecież reprezentują, choćby nieświadomie, właśnie religię mojżeszową. Niemniej pomysł był fajny, ale pod warunkiem rozbicia go na kilka części, gdzie akcja mogłaby się toczyć z dokładnym wyjaśnieniem kwestii kabały, zasad funkcjonowania gnozytów czy izraelskiego wywiadu. Za szybko, i zbyt ogólnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2014-06-21, Ocena: 2, Przeczytałem, Przeczytane,
Avatar użytkownika - Anavertis
Anavertis
Przeczytane:2011-12-07, Ocena: 3, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy