Krucha jak lód

Ocena: 5.14 (42 głosów)
Głęboko poruszająca powieść Jodi Picoult ukazuje rodzinę żyjącą z nieprawdopodobnym ciężarem, walkę o utrzymanie rodzinnych więzi oraz potężną siłę miłości. Za fasadą medyczno-sądowej sensacji kryje się tutaj opowieść ukazująca amerykańskie jądro ciemności: historia dwojga małżonków z małego miasteczka, postawionych w sytuacji bez wyjścia. Jodi Picoult pisze bezpretensjonalnie, ale jest błyskotliwa i nigdy nie zniża lotów do pułapu opery mydlanej. Stephen King Niezapomniana opowieść o tym, jak kruche jest życie oraz do czego może posunąć się człowiek, kiedy chce je chronić.

Informacje dodatkowe o Krucha jak lód:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7648-396-2
Liczba stron: 616

więcej

Kup książkę Krucha jak lód

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Krucha jak lód - opinie o książce

Avatar użytkownika - pokooj36
pokooj36
Przeczytane:2017-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Mistrzyni pisania o ludzkich uczuciach i emocjach tym razem skupia się na tragedii, która przesądza absolutnie o wszystkim. Charlotte O'Keefe rodzi drugą córkę, która jest chora na wrodzoną łamliwość kości. W zasadzie każdy dzień, każda czynność jest przyporządkowana dziewczynce, która mierzy się z codziennością. Na dalszy plan odsuwa się starsza córką, mąż, a wkrótce również przyjaciółka-lekarka, która prowadziła ciążę. Kolejnym przełomem jest proces sądowy, dzięki któremu Charlotte chce zdobyć pieniądze na dalsze leczenie i zapewnienie przyszłości córce. Proces, który budzi same wątpliwości moralne i filozoficzne. Kolejne dni rozprawy pokazują, jak bardzo skomplikowane są zachowania innych ludzi i jak bardzo mogą się oni zmieniać w obliczu tragedii czy w celu zminimalizowania jej skutków. W zasadzie powinnam ją ocenić na 6, ale ocena spada za samo zakończenie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anka920
anka920
Przeczytane:2016-10-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016, 52 książki 2016, Mam,
Książka ta jak większość książek Jodi Picoult porusza ciężki temat - w tym wypadku jest nim choroba OI czyli łamliwość kości. Autorka doskonale przedstawia problemy z perspektywy każdej ze stron zarówno matki ojca, siostry jak i najbliższych przyjaciół rodziny. Do czego zdolna jest matka aby jej dziecku niczego nie brakowało i do czego może to doprowadzić? Świetna książka, a jej zakończenie wbija w fotel i daje do myślenia na długo...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Eli1605
Eli1605
Przeczytane:2016-08-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Obserwujemy życie rodziny dotkniętej ciężką i nieuleczalną chorobą jednej z córek. To szkoła życia. I zaskakujące zakończenie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2013-12-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2013,
To opowieść o ludzkim cierpieniu i bezgranicznej miłości do dziecka. Autorka pokazuje jak wygląda opieka nad osobą niepełnosprawną, ile kosztuje nas wyrzeczeń, ale i ogromną ilość radości, jaką daje, której nikt nam nie odbierze. Dojrzałość dziewczynki ujawnia się w wielu momentach książki i potrafiła wzruszyć mnie niejednokrotnie do łez. Zakończenie, jakie zaserwowała mi autorka, zupełnie mnie zaskoczyło. Książka chwyta mocno za serce i zmusza do zastanowienia się co zrobilibyśmy na miejscu bohaterów. Wywołuje mnóstwo skrajnych emocji, od radości, po wściekłość, smutek, żal i rozczarowanie. Po przeczytaniu tej książki czuję się jakby "wypruta" z emocji. Dodatkiem w książce są przepisy kulinarne (głównie na słodkości), którymi zajadała się Willow i którymi bohaterki handlowały, żeby trochę zarobić. Uwielbiam okładki książek Picoult, a "Krucha jak lód" jest wyjątkowo ładna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2015-04-03, Przeczytałam,

Kiedy kogoś kochasz, to wymawiasz jego imię zupełnie inaczej. Słychać, że w twoich ustach jest bezpieczne.

 

Willow to niesamowita dziewczynka. Wesoła, urocza, niezwykle bystra. Od rówieśników odróżnia ją tylko jeden drobiazg- nieuleczalna choroba, nazywana defektem kolagenu. Jej kości są tak słabe, że łamią się nawet w trakcie wykonywania podstawowych czynności. Jazda na łyżwach, piżama party, a czasami także samodzielne korzystanie z toalety- to wszystko leży daleko poza zasięgiem jej możliwości. 

 

Jej choroba bardzo obciąża finansowo rodziców. Nie wszystkie leki i zabiegi są dofinansowywane, a do tego dochodzą nieplanowane wydatki. Zupełnie niespodziewanie rodzice Willow dostają możliwość poprawy swojej sytuacji. Wystarczy wytoczyć proces o tzw. niedobre urodzenie lekarzowi, który prowadził ciążę. Czy w takiej sytuacji postawią wszystko na jedną kartę?

 

Każda strona książki wypełniona jest po brzegi emocjami. Autorka bardzo wiernie pokazała sytuację wszystkich bohaterów tego dramatu. Z jednej strony mamy rodzinę dziewczynki, jej rodziców i starszą siostrę, z drugiej panią adwokat i lekarkę, które zostały zaangażowane w sądowy proces. Każdy rozdział to krótka historia jednego z bohaterów, przedstawiająca jego sposób postrzegania tej sprawy, a także wspomnienia z niełatwej, choć szczęśliwej przeszłości. Choroba dziewczynki wpłynęła na życie wszystkich członków rodziny i nadała codzienności określony rytm.  Miałam świadomość, że bohaterom musi być niesamowicie ciężko, jednak autorka wskazała aspekty, o których zupełnie nie myślałam. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla starszej, zdrowej siostry? Jak powinni zachowywać się rodzice, żeby Amelia nie poczuła się odrzucona i mniej kochana?

 

Picolut oparła książkową fabułę na kilku istotnych, ponadczasowych problemach. Wiele uwagi poświęciła min. relacjom matki z dzieckiem, pokazując, że matczyna miłość nie widzi na swojej drodze barier i ograniczeń. Rodzicielka potrafi poświęcić życie swoje i innych ludzi, kiedy tylko dostrzega cień szansy na pomoc dziecku. Tak właśnie postępowała Charlotte, idąc do celu po przysłowiowych trupach. Niezrozumiana, zgnębiona, bez wsparcia- to nie miało dla niej żadnego znaczenia. Znała swoje priorytety i wierzyła, że robi dobrze. Mimo wszystko.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że trochę się jej dziwiłam. Moja mama zawsze powtarza, że najważniejsza w osiągnięciu porozumienia jest zwyczajna ludzka rozmowa. Zabrakło mi tego dialogu między bohaterami. W sytuacji kryzysowej, kiedy rodzina powinna być ze sobą szczególnie blisko, każdy z nich zamykał się w swoim świecie i próbował samotnie mierzyć się z problemami, które w ten sposób wciąż tylko narastały.

 

Inna, ważna kwestia, to przyjaźń, która łączyła naszą bohaterkę z oskarżoną położniczką. Relacja między kobietami sięgała wielu lat wstecz, opierając się na silnych, długo budowanych, fundamentach. Zawsze mogły na siebie wzajemnie liczyć i były po tej samej stronie. Tym razem jedna z nich zdecydowała, że są sprawy cenniejsze od wspólnej zażyłości. Czy postąpiła słusznie, czy może istniała inna możliwość rozwiązania tej sprawy?

 

Dawno nie czytałam powieści, która by mnie tak poruszyła. Wywołała we mnie tak silne emocje, a jednak ciężko było mi o niej pisać. Mała Willow zauroczyła mnie już pierwszym książkowym zdaniem. Byłam pełna podziwu dla tej dziewczynki, będącej najdzielniejszą i najodważniejszą bohaterką tej opowieści. I ani przez chwilę nie dziwiło mnie to, że jej mama jest gotowa zrobić wszystko, byle tylko uczynić jej życie lepszym.

 

Powieść przeczytałam naprawdę szybko, chociaż liczyła aż 600 stron. Rozwój akcji niezmiernie mnie intrygował. Cały czas zastanawiałam się, co postanowią bohaterowie i czy zmienią zdanie. Po cichu liczyłam także na happy end, chociaż nie do końca wiedziałam, co on mógłby w tym dramacie oznaczać.

 

Z Picoult spotkałam się wiele razy. Spotkania te zawsze były owocne, poruszające i głębokie. Autorka, jak nikt inny, potrafi opisać dramaty rządzące ludzkim życiem i problemy, które popychają w kierunku akurat takiego zachowania. Mimo że historia opierała się na fikcji literackiej, to wywołała we mnie silniejsze emocje, niż niejedna opowieść z życia wzięta.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - bzium
bzium
Przeczytane:2014-12-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka ta przypadkowo wpadła mi ręcę w jednym z marketów. Nie miałam już w domu nic nowego do czytania, a że kosztowała naprawdę niewiele i po przeczytaniu kilku zdań na okładce okazała mi się bliska, ze względu na podjęcie akurat przeze mnie pewnego kursu, postanowiłam ją kupić i nie żałuje. Książka jest niezwykle poruszająca i ukazująca wiele aspektów z naszego życia. Przyjaźń, prawdziwa miłość i wierność, ale nie byle jaka, nie kiczowata, lecz miłość małżeńska, która zmaga się z ciężką chorobą swojej córki, a także z umiejętnością radzenia sobie w naprawdę trudnych sytuacjach życiowych. Książka trzyma w napięciu do samego końca, który w pewnej chwili może wydawać się oczywisty, a jednak nie takim się okazuję... Polecam wszystkim tą książkę.
Link do opinii
Jodi Picoult to amerykańska autorka, której nikomu specjalnie nie trzeba przedstawiać. Chociaż nie jest moją ulubioną autorką to jej powieści mają w sobie coś takiego co nie pozwala przejść obok nich obojętnie. Willow o'Keefe z pozoru mogłaby się wydawać normalną sześciolatką, jednak jest coś czym różni się od rówieśników. Dziewczynka choruje na osteogenesis imperfecta, czyli wrodzoną łamliwość kości. Z powodu choroby Willow nie może wykonywać wielu czynności, które zdrowym dzieciom sprawiają radość, ponieważ może zakończyć się to licznymi złamaniami, nawet zwykłe kichnięcie jest dla niej niebezpieczne czy zwykły niegroźny upadek, który kończy się jedynie siniakami. W powieści autorka przedstawia sytuacje rodziny dziecka cierpiącego na wrodzoną łamliwość kości. Jest tu również poruszony temat aborcji. Czy po wykryciu u dziecka na USG ciężkiej choroby usunąć ciążę i oszczędzić mu cierpień, ale żyć ze świadomością, że nie dano mu szansy? Bardzo trudny temat, bo czy ludzie mają prawo decydować o życiu innego człowieka i sugerować, że życie osób niepełnosprawnych jest nijakie i trudne. Nie podobało mi się podejście do tematu ludzi popierających aborcje w takich przypadkach, ale oceńcie to sami. Książkę czyta się bardzo szybko, ale nie znaczy, że łatwo. Szczególnie początek jest wzruszający, wstrząsa i łapie za serce. Ujęła mnie postać Willow, dziewczynka mimo ciężkiej i nieuleczalnej choroby jest pogodnym i ciekawym świata dzieckiem, potrafi czytać na poziomie ucznia szóstej klasy i interesuje się różnymi ciekawostkami ze świata, którymi zaskakuje nieraz niejednego dorosłego. Amelia starsza siostra Willow, czuje się odepchnięta, że rodzice cały swój czas i uwagę poświęcają chorej siostrze, dlatego pewnymi sposobami chce zwrócić na siebie uwagę. Jednak polubiłam ją, doskonale wiem czym jest lekceważenie w pewnych sprawach, wcale się nie dziwię,że tak się zachowywała. Nie potrafię zrozumieć postępowania Charlotte. Walka o chore dziecko to jedno, ale wbijanie noża w plecy własnej przyjaciółce to drugie. Nie rozumiem jak można być tak perfidnym, przecież można było zdobyć pieniądze innym sposobem. Niestety nie popieram takiego postępowania. Historia jest poznawana z perspektywy bohaterów,każdy z nich zwraca się właśnie do Willow. Dodatkiem są przepisy na ciastka, ale przyznam, że nieco mnie irytowały. Doceniam, że autorka zawarła w nich metaforę, ale na dłuższą metę nic nie wnosiły, jedynie przeszkadzały. Wiele wzruszeń i przemyśleń dostarczyła mi ta opowieść. Pokazuje codzienne zmaganie się z przeciwnościami,ale także to, że osoby dotknięte ciężką chorobą nigdy nie tracą pozytywnego nastawienia. Zakończenie nie było dla mnie zbytnio zaskakujące, ale wstrząsnęło mną. Żałowałam, że autorka nie zakończyła tej historii inaczej.
Link do opinii
Każda matka kocha swoje dzieci...zrobi dla nich wszystko...Niestety zdarzają się takie sytuacje o których ciężko mówić a dopiero co pisać... Charlotte i Seam są małżeństwem, mają już córeczkę z poprzedniego związku Charlotte. Starają się o własne dzieciątko...Po kilku miesiącach okazuje się że Chrlotte jest w ciąży, opiekę nad nią i jeszcze nie narodzonym dzieckiem sprawuje jej przyjaciółka z zawodu ginekolog...w trakcie jednego z padań okazuje, że dziecko jest chore na IO osteogenesis imprefecta, łamliwość kości. Od tego momentu ich wspólne życie diametralnie się zmienia.... Jest to poruszająca historia o matczynej miłości do dziecka...Książka jest przepiękna...przepięknie napisana...Polecam wszystkim
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2014-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014,
Druga książka tej autorki, którą przeczytałam. Frapująca, wzruszająca, niezbyt lekka, ale z drugiej strony pełna ciepła. Polecam.
Link do opinii
W naszym życiu ciągle coś pęka lub się łamie. Pękają lustra, talerze, pąki na drzewach i nasze serca. Lecz, wielu z nas, nie znajduję się w tak trudnej sytuacji jak Willow - główna bohaterka książki, która cierpi na OI, nieuleczalną chorobę powodującą łamliwość kości.Wystarczy, że dziewczynka mocniej kichnie, potknie się lub wpadnie na stół a już może wylądować w szpitalu na oddziale ratunkowym. Wspaniała książka, pokazująca jak niektóre wybory i decyzję mogą diametralnie zmienić nasze życie. Wystarczy jedna drobna myśl podsunięta przez przypadkowo poznaną osobę. Czyjeś wspomnienie usłyszane w telewizji bądź w radiu. Często dokonujemy wyborów kierując się chwilą, przypadkowym impulsem, nie myślimy jaki mogą mieć one wpływ na nasze życie, czy w ogóle warto je podejmować. A przecież niektóre nasze czyny mogą być opłakane w skutkach. Myślę, że Jodi stanęła na wysokości zadania i napisała naprawdę niezwykłą książkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdkos
magdkos
Przeczytane:2014-01-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Sięgnęłam po te książkę tylko dlatego ,że sama jestem mamą. Chciałam zobaczyć do czego może posunąć się inna matka byleby ratować swoje dziecko. Ta książka dała mi wiele do myślenia i pokazała ,że zawsze warto dążyć do celu. Ale równie warto zastanowić się czy inni nie cierpią przez to ,że my coś chcemy osiągnąć. Po za tym przybliżyła mi chorobę o której wcześniej nie wiedziałam nic. Jestem bogatsza o nową wiedzę. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - natasha92
natasha92
Przeczytane:2013-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013,

 Dzisiaj chyba pobiłam swój rekord. Przeczytałam koło 450 stron. Dlatego już teraz was ostrzegam. Kiedy zaczniecie czytać ksiązkę Jodi Picoult pod tytułem "Krucha jak lód" też przepadniecie zaledwie po pierwszych kilku słowach. To pozycja niesamowicie wciągająca, niezwykle emocjonująca i głęboko poruszająca. Gdyby nie inne obowiązki pewnie historię Willow O'Keefe poznałabym w ciągu jednego dnia. Nie napiszę, że Willow to mała dziewczynka, bo wiem, że by ją to uraziło ze względu na jej niski wzrost. Tak więc, ta młoda oraz bardzo mądra dziewczyna, córka Charlotte i Sean od urodzenia choruje na osteogenesis imperfecta, czyli wrodzoną łamliwość kości. Jeszcze kiedy była w brzuchu mamy miała kilka złamań. Willow potrzebuje nieustannej opieki, która jak można sobie wyobrazić, była strasznie kosztowna. Jej rodzice ledwo wiązali koniec z końcem. Jednakże dziewczynka nie użalała się nad sobą, starała się patrzeć na świat pozytywnie. Lecz nie wszyscy potrafili dostrzegać to co wokół nich jest dobre. Dla niektórych świat był jedynie szary, w najlepszym wypadku czarno-biały. Czy dzięki Willow przejrzą wreszcie na oczy i zrozumieją co w życiu jest najważniejsze?  Nie wiem dlaczego, ale zauważyłam że nigdy nie pochwalam zachowania matek czy żon w książkach. Zawsze odnoszę wrażenie, że ich mężowie to prawdziwe skarby, których nie potrafią docenić, a także że ich dzieci są mądrzejsi od swojej rodzicieli. Tak było i teraz. Od początku byłam po stronie Seana, nie Charlotte. Jej zachowanie było dla mnie niezrozumiałe i egoistyczne. Miałam wrażenie, że ona nie chce uszczęśliwić swojej córki albo całej rodziny... tylko siebie. Natomiast Sean według mnie był przykładnym mężem i ojcem. Popełniał błędy, nie wszystko zauważał, ale często nie miał możliwości zobaczyć kilku rzeczy przez zachowanie własnej żony. Moją ukochaną bohaterką jest oczywiście Willow. Jej mądrość, inteligencja oraz dziecięca radość były zaraźliwe i wywoływały na mojej twarzy szczery uśmiech. Kiedy cierpiała, ja cierpiałam razem z nią. Nieustannie trzymałam za nią kciuki, wierząc, że ktoś wreszcie zobaczy czego ona tak naprawdę pragnie. To samo tyczyło się jej siostry Amelii.  Miałam nadzieję, że wreszcie i do niej los się uśmiechnie, a najbliżsi zauważą, że również należy do rodziny, że również ma swoje potrzeby, problemy i marzenia. Jodi Picoult w książce "Krucha jak lód" jak we wszystkich swoich powieściach poruszyła trudne i kontrowersyjne tematy. Choroba, pieniądze, aborcja, adopcja, okaleczenia, bulimia i wiele, wiele innych. W pozornie zwykłych słowach czytelnik odkrywa pytania na które sam sobie musi odpowiedzieć. Przy tej pozycji nie da się przejść obojętnie, przeczytać ją bez krzty refleksji, a także bez łez. W przeciwieństwie do innych czytelników na końcu nie płakałam, ale to tylko dlatego, że byłam w tak ogromnym szoku, iż przez dłuższy czas nie mogłam uwierzyć, że autorka zgotowała nam taki finał książki. Nawet teraz ściska i boli mnie w środku, że to skończyło się w ten sposób.  Książka jest tak obszerna, a ja nie wiem już co mam pisać. I to chyba podsumowuje jak piękna, rewelacyjna oraz dopracowana do ostatniej kropki jest książka "Krucha jak lód". Jest tak niesamowita, że na jej opisanie brak mi słów! Tu nie trzeba pisać obszernej recenzji książki, tu trzeba rzucić wszystko, by jak najszybciej oddać się lekturze kolejnej fascynującej i pouczającej powieści Jodi Picoult. Willow O'Keefe każdy z was musi poznać! 

Link do opinii
Jodi Picoult to jedna z najbardziej znanych amerykańskich autorek. W 2003 roku przyznano jej nagrodę New England Book za całokształt twórczości. Jej najsłynniejsza powieść to ,,Bez mojej zgody". ,,Krucha jak lód" opowiada o Willow o'Keefe, która jest chora na osteogenesis imperfecta. W jej kościach brakuje kolagenu, że może złamać sobie coś przy kichnięciu, przewróceniu się z boku na bok, czy zahaczeniu o jakiś przedmiot. Niespodziewanie po tylu latach walki jej rodzice zaczynają zadawać sobie pytanie ,,Co by było gdyby dziewczynka wcale nie przyszła na świat?". To już moja druga książka tej autorki i zauważyłam schemat o którym wszyscy mówią. Znów mamy tu salę sądową, rozprawę. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało. Miło było dowiedzieć się jak działa to wszystko w sądzie i jak wybierani są ławnicy. Książka chwyta za serce i zmusza do zastanowienia się co zrobilibyśmy na miejscu bohaterów. Tym razem problemem jest aborcja. Czy gdybyśmy wiedzieli, że dziecko jest chore odebralibyśmy mu życie? Nie byłoby wtedy kalek, niepełnosprawnych od urodzenia. Ale jak można robić taką selekcję? To sprawa Boga, nie człowieka. Gdy technika ruszy do przodu może będzie można dokładnie stwierdzić wygląd przyszłego dziecka. Chcielibyśmy blond aniołka z loczkami, a jest rudy urwis. Co zrobić? Usunąć ciążę? Bardzo trudny temat, jak zawsze w książkach Picoult. Przyznam, że na początku nie byłam usatysfakcjonowana końcem, ale wyczekałam do ostatniej kartki i zostałam wstrząśnięta. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Nikt nie jest czarny lub biały. Każdy ma problemy, wady, zalety. Nie polubiłam Amelii- siostry Willow, ale nie można dziwić się jej zachowaniem. Była zawsze pomijana i zapominana, najpierw zauważano jej chorą siostrę. Ta była po prostu cudowna. Zawsze z uśmiechem i stoickim spokojem przyjmowała cierpienie dane jej od losu. Czytało mi się szybko, ale to dopiero po takim porządnym wczytaniu. Na początku przeszkadzały mi bezpośrednie zwroty do Willow w drugiej osobie liczby pojedynczej. W książkach tej autorki podoba mi się, że każdy rozdział pisany jest z perspektywy innego bohatera, dlatego poznajemy różne opinie. Polecam! Piękna wzruszająca książka, nie tylko o aborcji, ale też sile przyjaźni i rodziny. Opinia pojawiła się już na moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - adgam91
adgam91
Przeczytane:2013-10-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2013, Mam, Przeczytane 2013,
Wspaniała lektura na jesienne, długie wieczory. Najbardziej poruszyły mnie opisy problemów zdrowotnych i przejść maleńkiej Willow. Autorka zaskakuje, fundując nam bardzo przykre zakończenie, w momencie gdy już odetchnęliśmy z ulgą i myślimy że wszystko będzie dobrze. Nie podoba mi się w tej książce jedno - zbyt wiele przykrych wydarzeń dotyka jedną rodzinę. Nie wiem, może mało wiem o życiu ale było to dla mnie mało realne i trochę irytujące, gdy coraz to nowe problemy stawały na drodze i tak już ciężko dotkniętych - Charlotte, Seana, Amelii i Willow.
Link do opinii
Bardzo poruszyła mnie ta książka, zresztą jak prawie każda tej autorki. Przesycona emocjami tak prawdziwymi, że aż boli. Wciąga już od pierwszych stron i nie można się oderwać. Zaskakujące zakończenie uświadamia nam, jak niewiele zależy od nas...
Link do opinii
Avatar użytkownika - darinda
darinda
Przeczytane:2011-08-24, Ocena: 6, Przeczytałam,
No cóż smutne zakończenie jest... co bardzo mnie dobiło. Bo ta rodzina przeszła tak wiele, a na koniec... Płakałam całą noc. Nie mogłam wybaczyć autorce, że tak ją zakończyła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kropka27
kropka27
Przeczytane:2011-07-11, Ocena: 6, Przeczytałam,
Własnie skończyłam czytać.. Moja reakcja na zakonczenie to.."co???!!" wypowiedziane głośno i ze złością! Cała ksiazka byla bardzo emocjonalna, ale takiego zaskakujacego zakończenia sie nie spodziwalam na pewno. To moja pierwsza ksiazka Jodi Picoult i juz wiem,ze nie ostatnia, bo jesli z taka przyjemnascia, lekkościa i ciekawoscia czyta sie inne ksiazki tej autorki to warto poświecic im swoj czas. Wracając do tego tytulu... Dla nikogo nie bedzie zaskoczeniem,ze ksiazka ma nas wzruszyc i targac emocjonalnie- bo jesli chodzi o krzywde i chorobe dzieci to kazdy z nas pewnie ma poklady żalu i współczucia w sercu, jednak tutaj nie tylko o to chodzi. Problemy calej rodziny chorej Willow-matki,ojca i wreszcie mlodszej siostry równiez pokazuja jaki człowiek jest kruchy a zarazem silny.. Sam temat wyborów przed którymi staja bohaterowie ksiazki jest bardzo trudny i ciezki,a przy tym taki codzienny dla nich. Czlowiek po przeczytaniu tej ksiazki caluje swoje dziecko w czoło i dziekuje w głebi serca za nie, zastanwia sie nad swoimi problemami i myśli"nie jest tak zle", zdaje sobie sprawe z mocy słów i czynów,ktore dla nas moga byc nieistotne a dla drugiego człowieka moga okazac sie ciosem, czlowiek po przeczytaniu tej ksiązki widzac na ulicy chore,niepełnosprawne dziecko teraz widzi również jego mądrość,siłe i piekno...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Geronimo26
Geronimo26
Przeczytane:2010-08-04, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,
książka zdecydowanie przeciętna, nie reprezentująca sobą nic nowego i zaskakującego czytelnika
Link do opinii
Avatar użytkownika - Lenalee
Lenalee
Przeczytane:2010-07-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Jeżeli ktoś spodziewał się po tej książce czegoś naprawdę ekstra, to mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że z pewnością się nie zawiedzie. Książka, jak to bywa z powieściami pani Picoult, jest naprawdę wstrząsająca, ale zarazem niesamowicie wciągającą i przyjemną historią. Czyta się ją szybko, czytelnik ledwo zauważy, jak minie mu to 600 stron. Znajdzie się na końcu i zachłyśnie z zachwytu. Ale przede wszystkim, przede wszystkim ogromnie zaskoczy go zakończenie. Tak przynajmniej było ze mną, gdyż mnie osobiście zakończenie tej książki wbiło w fotel i nadal nie mogę się otrząsnąć, jak coś takiego mogło się wydarzyć... Jestem pewna, że osoby, które przeczytały tę książkę, również się ze mną zgadzają. Jodi słynie z niesamowitych zakończeń oraz nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale w tym momencie, uważam, że pobiła samą siebie. "Krucha jak lód" podejmuje bardzo ważny temat, jakim jest aborcja. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że zdanie na ten temat przechyla się na jedną tylko stronę, co nie wszystkim może się spodobać, gdyż są osoby, które mają całkowicie odmienne stanowisko na temat aborcji. Jednak faktem jest to, że w tej książce jest to całkiem istotny fundament, jeżeli nie jeden z najważniejszych. Mimo wszystko dzięki tej powieści czytelnik może spojrzeć na tę ważną sprawę całkiem innym okiem, z innego punktu widzenia, co tej jest dużym plusem. Książka, prawdę mówiąc, opiera się na dziewczynce, która choruje na nieuleczalną chorobę genetyczną, osteogenesis imperfecta. Rodzice modlili się o zdrowe, cudowne dziecko. Owszem, uzyskali cudowną dziewczynę, której nie chcieliby zamienić na nic innego. Jednak życie z takim dzieckiem jest trochę skomplikowane. Mimo iż Sean i Charlotte kochają Wills ponad wszystko i robią dla niej naprawdę wszystko, na co ich stać, ledwo wiążą koniec z końcem. Utrzymywanie dziewczynki przy życiu pochłania masę energii oraz masę pieniędzy, przez co muszą odmawiać sobie i dzieciom naprawdę wielu rzeczy. Przez co, tak naprawdę, starsza córka, Amelia, czuje się poszkodowana i niekochana. W ten sposób rodzi się wielki konflikt rodzinny i dochodzi do niebezpiecznego załamania więzi. Amelia na wszelkie możliwe, drastyczne sposoby próbuje zwrócić na siebie uwagę rodziców. W rodzinie panuje naprawdę ciężka i napięta sytuacja, gdzie wszystko skupia się na Willow, niesamowitym dziecku, które musi bardzo cierpieć. Powieść ta jest naprawdę ciężkim orzechem do zgryzienia. Przede wszystkim dlatego, gdyż porusza tę ważną strunę, której wiele rodzin stara się uniknąć... "Co byśmy zrobili, gdybyśmy wiedzieli wcześniej?". "Usunęlibyśmy ciążę?". "Czy tak byłoby lepiej?". Nie sposób odpowiedzieć na te pytania. Ja, czytając tę lekturę, miałam naprawdę mieszane uczucia. Z jednej strony miałam żal do Charlotte, że tak uparcie walczy o pieniądze, zamiast zająć się nieuleczalnie chorą córeczkę, której na każdym kroku grozi śmierć. A z drugiej strony wiedziałam, że ona robi wszystko dla jej dobra. Robi to tylko po to, bo tak bardzo kocha swoje dziecko i chce, żeby miało jak najłatwiejsze życie, które, prawdę mówiąc, wcale takie nie jest. Ale największy żal miałam do Charlotte o to, że posądziła swoją najlepszą przyjaciółkę, Piper, o coś, czego nie zrobiła. Posądziła ją o niekompetencję, o błąd w sztuce lekarskiej. Tam, gdzie Piper robiła wszystko, co tylko możliwe, żeby Charlotte było jak najłatwiej, żeby mogła urodzić dziecko, tam ona widziała tylko błąd i kłamstwo swojej przyjaciółki. Mogła powiedzieć, ale tego nie zrobiła. Jednak jak mogła powiedzieć coś, o czym nie miała pojęcia? Ostatecznie doszło do tragicznej sytuacji, gdzie Charlotte straciła nie tylko najlepszą przyjaciółkę, która poznała ją z przyszłym mężem, pomogła zajść w ciążę i urodzić dziecko. Wspierała na każdym kroku, a Charlotte odpłaciła jej się czymś tak okropnym. Czy tak postępuje najlepsza przyjaciółka? Powieść zawiera w sobie masę emocji, masę sprzecznych ze sobą uczuć. Jak już wspomniałam, czyta się ją szybko i przyjemnie. Książka uświadamia nam wiele bardzo ważnych faktów, na które zapewne sami nie bylibyśmy w stanie wpaść. Zakończenie jest wstrząsające i przerażające zarazem. Myślę, że nie u jednego czytelnika pojawiły się w oczach łzy, gdyż w takiej sytuacji nie sposób ich powstrzymać. Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki, jak i wszystkich innych powieści Picoult. To naprawdę cudowne książki, z pewnością godne polecenia. Ta jest niesamowita.
Link do opinii
Avatar użytkownika - yadzia
yadzia
Przeczytane:2023-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bardzo wzruszająca powieść, poruszone są trudne kwestie moralne, opowiadane z perspektywy różnych bohaterów książki. Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - Veverka
Veverka
Przeczytane:2018-06-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

 

Wszystkie książki Picoult, które przeczytałam wywarły na mnie duże wrażenie. Z "Kruchą jak lód" było tak samo. Fabuła jest nasycona emocjami, toczy się na wielu frontach.

Wydawać by się mogło, że główną bohaterką jest Willow. Uważam jednak, że od niej historia tylko się zaczyna. Willow wpływa na życie wielu innych postaci - matki, ojca, siostry, prawniczki, przyjaciółki rodziny - i przez to również oni stają się głównymi bohaterami książki.

Jedno dziecko, które zmienia życie innych.

Książkę czyta się bardzo szybko, a treści w niej zawarte można uznać za kontrowersyjne.

"Krucha jak lód" zalicza się do książek, które na długo zostają w pamięci.

 

Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2024-11-13, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - agatka20008
agatka20008
Przeczytane:2017-11-15, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 2017,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2017-02-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 2010,
Inne książki autora
Karuzela uczuć
Jodi Picoult0
Okładka ksiązki - Karuzela uczuć

Wciągająca i trzymająca w napięciu powieść o dramacie dwóch rodzin.Przez osiemnaście lat rodziny Harteów i Goldów mieszkały po sąsiedzku...

Księga Dwóch Dróg
Jodi Picoult0
Okładka ksiązki - Księga Dwóch Dróg

Kim byśmy byli teraz, gdyby nasze życie potoczyło się zupełnie inaczej? Dawn Edelstein zna się na śmierci jak mało kto. Jest doulą od umierania, która...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy