Wygrane medialne bitwy. Przegrana po cichu wojna.
Procedury przygotowane przez amatorów zza biurek i żółtodzioby na misji. Brak helikopterów, tłumaczy języka, toalety z których nie da się korzystać. Nieznajomość realiów Afganistanu - ludzi, zwyczajów, warunków terenowych. Mit o opanowanym kraju i rebeliantach kryjących się po górach. Niszczenie WSI oraz partactwo i nielojalność Amerykanów.
Jak w takich warunkach zadbać o bezpieczeństwo bazy położonej w samym centrum rozpętanego przez talibów piekła? Jak zdobyć informatorów wśród sterroryzowanej ludności miejscowej i uratować życie kolegów? Polski wywiad, jak zawsze, poradzi sobie w każdej sytuacji.
Wstrząsająca książka, napisana brutalnym, męskim językiem. Nieocenzurowane świadectwo wojny, którą politycy chcieli przedstawić nam jako wielki sukces. Jesteś gotowy na brudną prawdę o polskiej interwencji w Afganistanie? Prawda może być naprawdę bolesna...
Ta książka powstała na podstawie moich wspomnień z Afganistanu.Mogę tylko dodać, że polski żołnierz, mimo rażących braków w nowoczesnym uzbrojeniu, stanął na wysokości zadania i wypełnił je z należytą starannością, płacąc za to najwyższą cenę.
Od autora
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2018-09-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Autor książki byl żołnierzem z około dwudziesto-letnim stażem, brał udział w misji w Afganistanie w bazie Warrior pełnił funkcję szefa komórki S2X odpowiadającej za zabezpieczenie informacyjne polskich żołnierzy. W bazie Warrior podejmował działania, które miały zapobiec atakom na bazę polskich żolnierzy, również podczas konwojów oraz pozyskiwał informację na temat lokalizacji talibów.
Cała misja w Afganistanie została przez media przedstawiona jako ogromny sukces, natomiast życie na miejscu i ukrywanie pewnych zdarzeń pokazuje nam inny obraz wojny niż ten sztucznie wykreowany.
Upał, brak snu, strach, często nieludzkie warunki, żmudna praca wywiadu, bardzo trudne relacje z tubylcami, braki w ludziach i jeszcze większe w sprzęcie.
Miasto, w którym mieszkasz - na pozór znane, przyjazne i bezpieczne - nagle może się zmienić w dżunglę, w której ludzie walczą o przetrwanie...
Radża zdawał sobie sprawę, że nie istnieje szczęście ani pech, są tylko konsekwencje własnych wyborów. Wiele z nich pojawia się jednak dopiero po bardzo...
Przeczytane:2020-07-28, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kafir to pseudonim literacki polskiego oficera wojskowych służb specjalnych, WSI a potem SKW. Kafir w swojej powieści „Kontakt. Polskie specsłużby w Afganistanie” pokazuje wojnę taką jaką jest, nie medialną, nie stabilizacyjną, qrwa, tam giną ludzie - chciałoby się krzyknąć. Krótko po wojskowemu kreśli swoje przemyślenia, historię kraju czy jego kulturę i obyczaje. Pokazuje od kuchni pracę polskiego Iksa, wychodzi na to, że jak się jest porządnym człowiekiem oraz ma się przygotowanie to masz prze…. Od świtu orka, praktycznie nie ma chwili wytchnienia i oczy trzeba mieć dookoła głowy cały czas, nawet w nocy nastawione uszy. Nie dziwie się, że prokurator razem Żandarmerią Wojskową wysnuli wniosek jakoby zdradził tajemnice państwową pukając o szóstej rano w kwietniu 2019 roku do drzwi mieszkania zabezpieczając nośniki informacji, rękopisy. Ba nawet podobnego żądano od wydawnictwa. Wszak autor napisał prawdę. Prawdę o beznadziejności misji, działań, podbierania owoców pracy przez Aliantów. Prawdę o braku przygotowania ludzi do takich działań, w szczególności leśniczych, pocztowców, strażników miejskich czy harcerzy w nowej Służbie Kontrwywiadu. A prawda w oczy kole, w szczególności polityków i decydentów wszelkich central. Tak na marginesie, żandarmi może się poczuli się urażeni, autor wspomina ich zdaje się tylko dwukrotnie. W następnej powieści też niezbyt łagodnie obchodzi się z żandarmami.