Radża zdawał sobie sprawę, że nie istnieje szczęście ani pech, są tylko konsekwencje własnych wyborów. Wiele z nich pojawia się jednak dopiero po bardzo długim czasie. I właśnie stare wybory doganiają go teraz, kiedy myślał, że życie nie może go już zaskoczyć. A jednak wracają do niego duchy przeszłości, a dawne problemy ponownie nabierają krwistości. Dzięki swoim decyzjom znalazł w oku cyklonu organizacji terrorystycznych i obcych służb specjalnych GRU, CIA, SBU, HUR, DIA... Tym razem pułkownik Sztylc stanie przed wyborem między złem a jeszcze większym złem. Aby uchronić siebie i osoby, na których mu zależy, będzie musiał znów zmierzyć się z ludźmi z obcych służb specjalnych i organizacji terrorystycznych, którzy o nim nie zapomnieli.
Mimo że od czasów ,,Zawieszonych" rzadko wyjeżdżał z Bończy, wrogów mu znowu przybyło. Droga do głównej rozgrywki prowadzi przez Afganistan, jednak tamtejsza wojna to tylko przygrywka dla głównej walki, jaką będzie zmuszony podjąć Radża, bo bezwzględni zabójcy z GRU oraz płatni zdrajcy z polskich elit politycznych i służb specjalnych nie zapomnieli o nim, a wręcz przeciwnie.
,,Jeremiada" to czwarta część przygód pułkownika Radosława Sztylca. Ponownie spotkamy dobrze już znane postacie. I te prawie dobre, jak stary Jugowski, chorąży Rusinek i Parker, i te złe, jak Uliew, Ryszewski, Krynicki i Kiryłłowa. Czy jednak wszyscy dobrzy dalej są dobrzy, a wszyscy źli - wciąż źli? Na drodze Radka pojawią się też zupełnie nowe osoby, w tym twarde kobiety, bo świat poszedł do przodu, a kobiety zaczęły walczyć o swoją pozycję. Kto tym razem zginie? Kto stanie się nieoczekiwanym sprzymierzeńcem? Czy Sztylc jest świadom posiadanych informacji i ma wystarczające siły, by uratować już nie tylko swoje życie, stając do walki z obcymi służbami i zdrajcami?
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2022-11-23
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 384
Epidemia, załamanie pogody, awaria zasilania, atak terrorystyczny, kryzys gospodarczy czy zamieszki, mogą spowodować, ze Twoje miasto, na pozór...
Wygrane medialne bitwy. Przegrana po cichu wojna. Procedury przygotowane przez amatorów zza biurek i żółtodzioby na misji. Brak helikopterów...
Przeczytane:2023-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kafir w powieści „Jeremiada” proponuje czytelnikowi czwarte spotkanie z Radżą, pułkownikiem Radosławem Sztylcem. Akcja i skoki adrenaliny to norma. Kto jest kim i co chce ugrać a przy tym wszystkim trzeba uważać, żeby nie zarobić kulki albo w najlepszym razie skończyć z odstrzeloną rzepką. Ale najgorsza jest myśl, że na swoich przełożonych nie masz co liczyć. Jak już ktoś ich nie kupił to w najlepszym razie są niekompetentni chociaż osobiście nie wiem co jest gorsze w służbach. Kafir proponuje męski świat, twardy, bezpardonowy, czasem wulgarny a przy tym wszystkim znalazł miejsce na ciekawe postacie kobiece, że tak to ujmę. Wszystko spięte afgańskim piaskiem, tak zakończę. Facet wie o czym pisze, często nawet, jak irytująco dla mnie, przesadnie dba o szczegóły. Czuć, że przebywając w Afganistanie nie robił zakupów przez internet ani nie grał na giełdach jak nie przymierzając dwóch panów z SKW „pracujących” przy „zbrodni wojennej” popełnionej przez naszych żołnierzy. Po prostu robił swoje, zapewne niejednokrotnie nadstawiając dupę.