Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2014-10-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 240
Zemsta to motyw doskonale znany Nam z literatury, kina, teatru.., ale także i ze zwykłego życia. Chyba każdy z Nas spotkał na swojej drodze człowieka, który kiedyś skrzywdził Nas samych czy też kogoś z Naszych bliskich, i któremu to chcielibyśmy odpłacić tym samym..Pragnienie tego, by czuł to samo, cierpiał w ten sam sposób, stanął na Naszym miejscu wówczas, gdy dopuszczał się tej krzywdy..Cóż.., najczęściej na owym pragnieniu zemsty się kończy, gdyż racjonalna część Naszej świadomości bierze górę nad tą bardziej żywiołową, emocjonalną, by nie rzec zwierzęcą, która każde odpłacać "ząb za ząb, krew za krew"..Niekiedy jednak krzywda i poczucie bólu jest takie wielkie, że o odpuszczeniu winy nie ma mowy, i wówczas człowiek żyje tylko i wyłącznie dla tej jednej chwili, w której będzie mógł wyrównać swoje rachunki..O takim pragnieniu zemsty i wynikających z niego konsekwencjach opowiada debiutancka powieść kryminalna Adama Cioczka, której tytuł brzmi "Koniec gry".
Książka przenosi Nas do współczesnego Lublina i jego okolic, w których to króluje letni, czerwcowy upał i skwar. W tych okolicznościach poznajemy trzech, a w zasadzie czworo głównych bohaterów tej historii, których to losy od tej chwili będą ze sobą nierozerwalnie splecione..Edward Chojar - były przestępca, mężczyzna przed 60-tką, który szykuje się do najważniejszej chwili w swoim życiu od ponad 30 lat.., jakim to jest wymierzenie kary i dopełnienie zemsty na mordercy..Adam Getz - 30- letni adwokat, singiel korzystający z uroków życia, człowiek sukcesu, któremu przyjdzie stanąć w obronie Chojara. Tomasz Bracki - prokurator, narzeczony Eweliny, mający za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, którego celem będzie doprowadzenie do skazania Chojara. I wreszcie Iwona - młoda, samotna policjantka, koleżanka z lat szkolnych Adama, która pomaga w dochodzeniu i jednocześnie liczy na coś więcej ze strony kolegi, niż tylko przyjacielskie relacje..Tych czworo bohaterów zostaje uwikłanych w niezwykłą grę, w której to ich role ulegną kompletnej zmianie, zaś jej końcowy rezultat przejdzie najśmielsze przypuszczeniach ich wszystkich..
Powieść Adama Cioczka to książka niezwykle dojrzała, co zważywszy na fakt debiutu autora, stanowi duże ale i miłe zaskoczenie. Przede wszystkim w pierwszej kolejności zaskakuje to, że jest to historia toczona niezwykle inteligentnym, powolnym, czasami wręcz monotonnym rytmem, nie tracącym przy tym nic ze swojej intrygującej i wciągającej formy. To trochę tak, jakbyśmy najpierw otrzymali szansę poznania kilkorga bohaterów, ich życiorysów, charakterów, a następnie byli świadkami pewnego dramatycznego wydarzenia, w które to pośrednio lub bezpośrednio wszyscy oni są zaangażowani. I gdy wszystko wskazuje na to, że wiemy już doskonale jak rolę odegra każda z tych osób i jak to wszystko się zakończy, to nagle zostaje Nam niejako zdjęta "opaska z oczu", która odsłania Nam tę historię i opowiedziane w niej wydarzenia zupełnie na nowo..Ci, którzy wydawali Nam się już całkiem poznani, stają się kimś zupełnie innymi, zaś ich motywy i przyszłe kroki, są dla Nas kompletną niewiadomą..Przyznam szczerze, że dawno już nie miałam okazji spotkać się z tak mądrze opowiedzianą historią kryminalną, w której to ofiara i kat nie są wcale tak jednoznacznie łatwi w rozpoznaniu..
Styl pisania Adama Cioczka to także niezwykle interesujące zagadnienie, nad którym warto jest się nieco głębiej zastanowić. Otóż mamy tutaj do czynienia nie tylko z interesującą opowieścią o kolejnych elementach tej kryminalnej układanki, ale także i z niezwykle wysublimowaną, czasami wręcz poetycką narracją o ludzkiej osobowości, złożoności Naszych charakterów, życiu, przemijającym czasie..Czytając tę książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu, ze jest to tak naprawdę bardziej opowieść o ludziach i ich charakterach, a zbrodnia i śledztwo stanowią jedynie dopełnienie tego psychologicznego wątku. Trudno jest Mi porównać ten styl z jakimkolwiek innym polskim autorem, co już samo w sobie zasługuje na duże słowa uznania. Dzięki temu Adam Cioczek z pewnością znajdzie swoje niepowtarzalne i wyróżniające się miejsce na scenie polskiej powieści kryminalnej.
Fabuła książki jest dopracowana i przemyślana w 100%, dzięki czemu nie znajdziemy tutaj żadnych błędów, wpadek, pomyłek czy też nie doprowadzonych do końca wątków. To niewątpliwie swoista gra autora z czytelnikami, przypominająca partię szachów, w której to każdy kolejny ruch, jest zaplanowany z góry i to na długo przed jego wykonaniem. I tak jak główny, "zły" bohater tej opowieści bawi się z obrońcą i oskarżycielem, wikłając ich w swoją grę pozorów, kłamstw i prawdy, tak autor książki prowadzi podobną grę i zabawę ze swoimi czytelnikami, odsłaniając im skrawek z prawdy, lecz ani kawałka więcej, by czasami nie nazbyt szybko domyślili się odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Bardzo podobała Mi się ta gra, w którą dałam się wciągnąć, niejednokrotnie dając nabrać na fałszywe wnioski:) Warto przy tym zwrócić uwagę, że mamy tutaj do czynienia z jedną z tych historii, w których nic nie jest pewne aż do samego końca, zaś finał zaskakuje absolutnie.
Wielką, jeśli nie największą, siłą tej opowieści są jej bohaterowie. Wszyscy Oni, może z wyjątkiem Iwony, mają za sobą bolesną przeszłość, która ukształtowała ich takimi, jakimi są dziś tu i teraz. I właśnie ta przeszłość, za sprawą Edwarda Chojara daje znać o sobie na nowo, rozdrapując stare rany, ale także i stwarzając okazje na pogodzenie się z tym co było, i otwarcia nowej drogi w ich dalszym życiu. Musze tutaj przyznać, że tak naprawdę to polubiłam wszystkich tych bohaterów, nawet zatrzymanego i sądzonego zabójcę, który tak naprawdę nie jest złym człowiekiem, a już na pewno nie takim, który zasługiwałby tylko i wyłącznie na potępienie. Najbardziej fascynuje jednak osoba prokuratora Tomasza, który nie do końca radzi sobie z dorosłym życiem, kontaktami z ludźmi, z charakterem swojej pracy, a wszytko to na wskutek dramatycznego wydarzenia z dzieciństwa, z którym nie chce się z nikim podzielić, nawet z kochającą go kobietą. To głównie z nim poznajemy całą prawdę o Chojarze i przeszłości sprzed kilkudziesięciu lat, to na nim ów spotkanie wywoła największe wrażenie i to właśnie On stanowi centralny punkt w misternie ułożonej grze przez Chojara..Z kolei najbardziej irytującym bohaterem, bynajmniej według Mnie, jest adwokat Adam, który zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, a nie jak facet grubo po 30-tce..Ale i Adam ma w sobie coś dobrego, pozytywnego, co zostanie wystawione na jeszcze większą próbę, niż ma to miejsce w przypadku Tomasza. I wreszcie Iwona, jedyna kobieca postać, która gości na dłużej i w większym wymiarze na kartach tej historii. Lubię ją za to, że próbuje sobie radzić w zawodzie zdominowanym przez mężczyzn, który jednocześnie kocha i o którym wie, że jest jej powołaniem, nawet kosztem jej życia prywatnego..Postacie powołane do życia wyobraźnią Adama Cioczka są naprawdę fascynujące, prawdziwe, prawie że żywe, którym to po prosty wierzymy w to, co i jak robią..
Adam Cioczek to także autor scenariuszów filmowych, i to w większości typowo obyczajowych, nie mających zbyt wiele wspólnego z kryminałem. Ta książka udowadnia jednak, ze to właśnie zbrodnia powinna stanowić dla Niego prawdziwe pole do popisu. Pisarz ten posiada bowiem tę wyjątkową cechę, która pozwala opowiadać mu o zbrodni krok po kroku, w sposób trzymający w napięciu, pasjonujący, a przy tym prawdziwy. Dobrze się dzieje bowiem, że autor zachowuje realizm polskiego światka policji, prokuratury, adwokatury..Nie ma bowiem nic gorszego niż opowieść kryminalna rozgrywająca się w Polsce, w której policjanci, prokuratorzy czy nawet przestępcy, posługują się przedmiotami, środkami, językiem, rodem z Hollywoodzkich superprodukcji..Wówczas książka taka wywołuje bardziej śmiech, niż nutkę emocji ze strachem w tle..Na szczęście "Koniec gry" opowiada o Polsce, o polskiej zbrodni, polskim śledztwie i Polakach, którzy są uwikłani w tę historię..Ponadto należą się także autorowi dwa duże plusy za to, że nie uczynił tej książki słownikiem polskich wulgaryzmów, co jest w modzie ostatnimi czasy.., jak i również za to, iż miejscem akcji jest tutaj Lublin, Kazimierz okoliczne mniejsze miejscowości, nie zaś wielkomiejskie podwórko stolicy..Skoro już mowa o pochwałach .., to jeszcze jedna należy się z pewnością Wydawnictwu Videograf, za niezwykle klimatyczną okładkę..:)
"Koniec gry" to niezwykle udany debiut literacki Adama Cioczka, który wprowadza tym samym nowy i interesujący sposób snucia opowieści na scenę polskiego kryminały. Każdy miłośnik tego gatunku z pewnością będzie usatysfakcjonowany tą książką i od tej chwili z wielkim zainteresowaniem będzie śledził kolejne kroki pisarskie tego autora. Ja na pewno tak postąpię i już nie mogę doczekać się kolejnej książki Adama Cioczka.
„Szach mat” jest historią rozgrywki, w jaką oskarżony o zabójstwo mordercy swojego syna Edward Chojar wciąga prokuratora Tomasza Brackiego...
Najlepsza książka na Gwiazdkę 2018 – wybór jury. Szok i tajemnica. Kryminalna akcja. Pragnienie wolności. Miłosne uwikłania. Dlaczego niektórzy...