Anita Demianowicz po pięciu latach pracy w korporacji postanowiła zmienić swoje życie. Kupiła więc bilet, spakowała plecak, zostawiła w domu męża i wyjechała na pięć miesięcy do Ameryki Środkowej. Odwiedziła w tym czasie Gwatemalę, Honduras, Salwador i Meksyk. Aby naprawdę dobrze poznać kraje, w których się znalazła, uczyła się języka hiszpańskiego i mieszkała u gościnnych rodzin. Z nimi spędziła Wielkanoc i Boże Narodzenie, uczestniczyła też w barwnych i hucznych procesjach. Podróżowała głównie tzw. chicken busami. Zakochała się w wulkanach i wspięła niemal na każdy, który znalazł się na jej drodze. W dżungli, którą przemierzała z blisko siedemdziesięcioletnim przewodnikiem, tropiła czarną pumę. W dawnej stolicy państwa Majów wzięła udział w uroczystościach związanych z końcem świata zapowiadanym w ich kalendarzu.
To opowieść nie tylko o podróży do świątyń Majów, na szczyty aktywnych wulkanów i wiosek zamieszkiwanych przez Garifunów, lecz także o podróży w głąb siebie, w poszukiwaniu celu w życiu, o swojej własnej drodze do szczęścia, a przede wszystkim o odkrywaniu wiary w siebie i swoje możliwości. Wyjazd do Ameryki Środkowej stał się początkiem wielkiej podróżniczej przygody autorki.
— Chodź! — Francesca znów pociągnęła mnie za sobą i nim się obejrzałam,
klęczałam już przy kamiennym kręgu. Mistrz ceremonii zarzucił mi kawałek
materiału na głowę. Silny ziołowy zapach wdarł się do moich nozdrzy. Poczułam
ciepło, bo znalazłam się bardzo blisko ogniska. Mistrz kierował dym w moją
stronę. Następnie przyłożył mi materiał do klatki piersiowej, szepcząc pod
nosem niezrozumiałe dla mnie zdania, a potem znów położył na głowie
i przytrzymując przez kilka chwil, okadzał mnie ze wszystkich stron, nie
przestając mamrotać. Kiedy otworzyłam oczy, Francesca prowadziła mnie za
rękę przez tłum. Oszołomiona potulnie za nią podążałam, zastanawiając się,
czy czuję się tak przez intensywny zapach dymu, materiał zasłaniający mi
widok na ceremonię czy też może jeszcze przez coś innego.
Fragment książki
O autorce:
Anita Demianowicz (ur. 1981) podróżniczka, dziennikarka, fotografka. Współpracuje m.in. z magazynami: „Podróże”, „Poznaj Świat”, „Rowertour”. Prowadzi stronę podróżniczą www.banita.travel.pl,na której dzieli się zdjęciami i historiami z wyjazdów. Od czasu pierwszej podróży do Ameryki Środkowej zakochana w tym regionie świata. Prowadzi wyjazdy dla kobiet i stale ćwiczy się w tym, co kocha najbardziej, czyli w pisaniu i fotografii.
Informacje dodatkowe o Końca świata nie było:
Wydawnictwo: Bezdroża
Data wydania: 2016-09-09
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
978-83-283-2854-9
Liczba stron: 312
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-02-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,